Skocz do zawartości
IGNORED

Klub Infinity Classics


Rekomendowane odpowiedzi

A co z górą i średnicą w tym Harmanie ? (vs Sansui lub Arcam)

 

Na tą ocenę potrzebuję kilku dni, bo to nie takie proste jak ocena basu. Skupiłem się na tym ostatnim dotychczas, co do reszty muszę posłuchać więcej.

Powrót po dłuższej przerwie...

Gość Gosc

(Konto usunięte)

Pewnie połączenie Kappa + HK 675 do optymalnych nie należy, pewnie można znaleźć lepsze. Ale do cholery, ten mały HK potrafił poruszyć Kappy. Ba, potrafił wysterować Castle z 13cm wooferem w TL tak, że dały więcej basu niż 30cm Kappy.

Ale to jest dowód na to, że do Kapp się nie nadaje. Skoro z 13cm jest lepiej niż z 30 to dowodzi tego, że nie potrafi ruszyć porządnie tych dwu cewkowych wooferów. Stąd lepszy bas z 13cm. Miałem przy Kappach najwyższy model Harmana HK 990 i on już grał. Ale z Nakiem i Zagrą którą mam obecnie to nie żadnego, powtarzam żadnego porównania.

 

Na tą ocenę potrzebuję kilku dni, bo to nie takie proste jak ocena basu. Skupiłem się na tym ostatnim dotychczas, co do reszty muszę posłuchać więcej.

Jak podłączysz dobry piec do Kapp nie będziesz na ocenę potrzebował więcej jak 30s. Potem można się doszukiwać smaczków i niuansów ale to musi być od razu słyszalna jakość.

Hm jeżeli z 13cm głośniczka ktoś pisze o basie to znaczy że ma mgliste pojęcie o jako takim basie.

 

No bo jaki zakres basu 13cm może po ludzku przetworzyć ? 100 Hz ??? 150 Hz ???

 

Kappy np.8,1 pomimo ich drobnych wad basem potrafią zamieść nogawki i pomasować wątrobę , w średniej wielkości pomieszczeniu.

 

W zakresie od 50...300Hz dzieje się wiele pięknego wyższego basu. Niewielu ludzi go zaznało w postaci akustycznej , to znaczy w formie szybkości i wybrzmień.

Bęben z perkusji ma łupnięcie jak z kałaka, masz prawo poczuć to na klacie.

Malutki speaker nie ma na to szans.

W dniu 1.10.2012 o 07:22, gość napisał:

Ale to jest dowód na to, że do Kapp się nie nadaje. Skoro z 13cm jest lepiej niż z 30 to dowodzi tego, że nie potrafi ruszyć porządnie tych dwu cewkowych wooferów. Stąd lepszy bas z 13cm. Miałem przy Kappach najwyższy model Harmana HK 990 i on już grał. Ale z Nakiem i Zagrą którą mam obecnie to nie żadnego, powtarzam żadnego porównania.

 

Powinienem był doprecyzować: HK z Castle dawał więcej (nie lepszego, to zupełnie co innego) basu, niż Sansui z Kappami. Gdy HK podłączyłem do Kappa basu było również więcej niż w połączeniu z Sansui.

Co do HK 990 to wczoraj o nim poszperałem i trochę złupiałem: czy to jest wzmak stereo, czy KD? bo ma procesory dźwięku i chyba więcej niż 2 końcówki, prawda? Szukałem też info o hk 970 i 980 by sprawdzić, czy dają więcej prądu i jak się prezentują brzmieniowo. MIałeś z nimi do czynienia może?

 

W dniu 1.10.2012 o 07:22, gość napisał:

Jak podłączysz dobry piec do Kapp nie będziesz na ocenę potrzebował więcej jak 30s. Potem można się doszukiwać smaczków i niuansów ale to musi być od razu słyszalna jakość.

 

HQ, pewnie masz rację. Problem w tym, że Ty masz już bogatsze doświadczenia na tym polu, ja natomiast poruszam się w strefie wzmaków budżetowych jakby nie brać. Dlatego z pokorą przyjmuję co piszesz.

 

W dniu 1.10.2012 o 07:35, darkul napisał:

Hm jeżeli z 13cm głośniczka ktoś pisze o basie to znaczy że ma mgliste pojęcie o jako takim basie.

 

No bo jaki zakres basu 13cm może po ludzku przetworzyć ? 100 Hz ??? 150 Hz ???

 

Darkul, z całym szacunkeim dla Twojego doświadczenia zalecałbym ostrożność w ocenie Castle. To specyficzna konstrukcja, wariant na temat lini transmisyjnej, z 2 wooferkami 13cm w konstrukcji quarter wave. Na basie schodzi to swobodnie do 35-40Hz. Nie ma tego basu dużo (tak piszą doświadczeni), ale jego zejście i barwa imponuje. Nie wiem, czy słyszałeś Castle Harlech lub Howard, ale jeśli będziesz miał okazję - polecam.

 

W dniu 1.10.2012 o 07:35, darkul napisał:

Kappy np.8,1 pomimo ich drobnych wad basem potrafią zamieść nogawki i pomasować wątrobę , w średniej wielkości pomieszczeniu.

 

W zakresie od 50...300Hz dzieje się wiele pięknego wyższego basu. Niewielu ludzi go zaznało w postaci akustycznej , to znaczy w formie szybkości i wybrzmień.

Bęben z perkusji ma łupnięcie jak z kałaka, masz prawo poczuć to na klacie.

Malutki speaker nie ma na to szans.

 

Taki bas na klacie, i to nie zamulony dostaję z tego utworu E.S.T.

od około 2 minuty masuje trzewia, pulsuje i nie jest to bas elektryczny, ale słychać, że to jakiś konkretny bęben/stopa, niski, akustyczny właśnie. Z tego budżetowego HK podpiętego do Kapp dostałem właśnie masowanie wątroby. Być może to jego wysoka rezerwa prądowa (60SA chyba podawane przez producenta) stanowi o przewadze na basie wobec Sansui (zbliżona moc obu integr)?

Powrót po dłuższej przerwie...

Gość Gosc

(Konto usunięte)

Szukałem też info o hk 970 i 980 by sprawdzić,

Miałem też na poczatku HK980. To całkiem inna liga niż HK990. Nie ma żadnego między nimi porównania. Z Kappami HK980 to niestety tylko żart. HK990 już gra. Mocy ma sporo. Do tego system autokorekcji pomieszczenia. Fajna sprawa.

Ale to też nie ta liga co np. Nakamichi PA7.

W dniu 1.10.2012 o 11:24, gość napisał:

Miałem też na poczatku HK980. To całkiem inna liga niż HK990. Nie ma żadnego między nimi porównania. Z Kappami HK980 to niestety tylko żart. HK990 już gra. Mocy ma sporo. Do tego system autokorekcji pomieszczenia. Fajna sprawa.

Ale to też nie ta liga co np. Nakamichi PA7.

 

Dzięki. O HK ogólnie oceny b. pozytywne, ale cena też stosunkowo wysoka. A do tego jeśli piszesz, że Nak gra jeszcze lepiej, a Zagra jeszcze lepiej to aż po prostu nie wiadomo jakiego przeskoku jakościowego można oczekiwać. Mimo, że HK 990 mi się podoba bardzo, to jednak chyba nie warto testować czegoś z Kappami, co Ty już przerobiłeś. Z drugiej (trzeciej?) zaś strony, zastanawiam się nad możliwymi różnicami w zakresie oczekiwań od basu: mój mały HK 675 dał mi z Kappami dużo basu, zakładam, że HK990 da go więcej, a z tego co pamiętam, Tobie wciąż było za mało. Choć może raczej chodziło to o kontrolę, wybrzmienia, etc. a nie ilość?

Powrót po dłuższej przerwie...

Gość Gosc

(Konto usunięte)

zakładam, że HK990 da go więcej, a z tego co pamiętam, Tobie wciąż było za mało. Choć może raczej chodziło to o kontrolę, wybrzmienia, etc. a nie ilość?

O wszystko. O całe pasmo. średnica, holografia czytelność poszczególnych elementów. Z HK 990 basu było sporo ale nie był aż tak kontrolowany. Z tym który mam obecnie to śmiało mogę powiedzieć że był trochę mułowaty.

U mnie HK990 mimo że kolega go zadatkował. cały czas leży w pudełku, bo szukam dla niego kolumn. I ostatnio potencjalny szwagier sobie go na tydzień pożyczył żeby u siebie posłuchać. Posłuchał i podobało się. Ale jak później dostał na odsłuch Integrę do Darkula( moją poprzednią) to był zaszokowany tym co u siebie usłyszał.

I już jej nie oddał. Musisz sam posłuchać. Ciężko tak Ci odpowiedzieć. Wszystko jest kwestią punktu odniesienia.

W porównaniu z HK które do tej pory słuchałeś HK990 zagra bardzo dobrze. Ale posłuchasz Nakamichi PA7 lub dzielonej Zagry to jestem pewien, że sam wyciągniesz podobne wnioski co ja.

Gość partick

(Konto usunięte)

Co do HK 990 to wczoraj o nim poszperałem i trochę złupiałem: czy to jest wzmak stereo, czy KD? bo ma procesory dźwięku i chyba więcej niż 2 końcówki, prawda? Szukałem też info o hk 970 i 980 by sprawdzić, czy dają więcej prądu i jak się prezentują brzmieniowo.

 

http://audio.com.pl/testy/harman-kardon-hk-990:2 - STEREO z dodanym DSP. coś jak wzmacniacz z DAC.

http://audio.com.pl/testy/harman-kardon-hk980:2 - a tu opis 980.

http://audio.com.pl/testy/harman-kardon-hk-990:2 - STEREO z dodanym DSP. coś jak wzmacniacz z DAC.

http://audio.com.pl/testy/harman-kardon-hk980:2 - a tu opis 980.

 

Dzięki Partick, już tez wygooglałem. W sumie dobrze wyposażony wzmak, i do tego nietuzinkowo. Na rynku wtórnym mało kto się go pozbywa, także ludzie chyba zadowoleni.

 

Okazja nabyć stosunkowo tanio może: http://www.ebay.de/itm/Infinity-Kappa-8-1i-Highend-Standlautsprecher-Speaker-Boxen-Made-in-US-4Wege-/261101751657?pt=DE_Lautsprecher_Martin&hash=item3ccae08d69

Powrót po dłuższej przerwie...

Gość Gosc

(Konto usunięte)

romekjagoda

Ty się po prostu,, wproś'' do kogoś kto ma dobrze zasilone Infinity. Pół godziny słuchania i będziesz wiedział na czym stoisz. Koledzy tu w klubie sa bardzo sympatyczni więc nie powinieneś mieć z tym żadnego problemu.

podpisuje sie pod tym wszystkimi konczynami

moje RE90 napedzam teraz yamaha m40 - i jest bas nawet calkiem calkiem. ale nie mailbym pojecia jaki bas moze byc gdybym wczesniej nie podpial innych klockow

Edytowane przez mateuszek
W dniu 1.10.2012 o 14:07, gość napisał:

romekjagoda

Ty się po prostu,, wproś'' do kogoś kto ma dobrze zasilone Infinity. Pół godziny słuchania i będziesz wiedział na czym stoisz. Koledzy tu w klubie sa bardzo sympatyczni więc nie powinieneś mieć z tym żadnego problemu.

 

HQ, zrobię to gdy tylko będe w PL i miał chwilę wolną. Zdradzę także, że w tej chwili jesteś liderem rankingu Kolegów, których zamierzam o taki krótki odsłuch poprosić ;)))

Powrót po dłuższej przerwie...

Ja również zapraszam zainteresowanych na odsłuchy :-)

 

Niestety nie mam własnego środka transportu ale chętnie odwiedziłbym niektórych forumowiczów.

Yamaha NS1000 Monitor | Krell KSA-80 | Krell KRC-3mk2 | SBT + Tomanek ULPS | Metrum Octave DAC (14VA PSU) |

Siltech SQ38-G3 | Nordost Flatline | Tara Labs RSC Air 75 coax | Ecosse Nu Diva

HQ, dziękuję - myślę, że nadejdzie kiedyś ta 'wiekopomna' chwila i uda mi się zajechać. Na pewno bym chciał, bo masz u siebie kilka ciekawych sprzętów.

 

Czołgista, kto wie, kto wie bo w końcu tak daleko do siebie nie mamy. Z forum to chyba jeszcze kolega Nosferatur gdzieś tutaj w BE-NL siedzi - może jakieś emigracyjne odsłuchy by się zrobiło..? ?

 

--------------------

 

Co do dalszych wrażeń z mieszania wzmakami. Wczoraj dość późno w nocy podłączyłem sprzęt (wiadomo lepszy prund ? ). Tym razem na dół Infinity poszła końcówka Arcam 8p (skromne 50W przy 8 Ohm) a na górę Sansui. No i na basie znowu Arcam zagrał lepiej od Sansui. Chyba odrobinę mniej basu dawał niż HK, ale i tak uważam, że było b. dobrze. Bas wydawał mi się dobrze kontrolowany, nie lał się - ale to wszystko piszę bez wielkiego punktu odniesienia. Przypuszczam, po tym co pisał HQ, że można znacznie lepiej, ale na chwilę obecną jestem naprawdę zadowolony. Nawet z tego małego Arcama w 16m2 miałem basu tyle, ile potrzeba, a bez adaptacji i dobrego wygłuszenia byłoby pewnie dudnienie. Dość powiedzieć, że bas się wreszcie czuło, głównie .... siedzeniem poprzez kanapę ? Ale zawsze był to bas kontrolowany, bez dudnienia (pomiarów akustycznych pomieszczenia jeszcze nie robiłem - to zadanie na za parę miesięcy; ale raczej dla zobaczenia co można poprawić, bo już teraz jest nieźle uważam).

Sansui na średnicy chyba też lepiej się sprawdza. Co prawda mam trochę nieortodoksyjnie, bo na basie mniej watów niż na średnicy/wysokich, ale co zrobić, jak Sansuj po prostu nie napędzał dobrze basowców..? A na średnicy gra b. ładnie - instrumenty mają swoje wybrzmienia, jest przezroczysty, dokładny i nie podkolorowuje.

 

Co ciekawe to porównanie do budżetowego dość zestawu HK675 i Castle harlech wypadło... hmmm.... interesująco. Darkul pisał, że z 13cm wooferka nie ma szans na bas - zapraszam do mnie zweryfikowac wrażenia i doświadczenia. Owszem, basu jest mniej niż z Infinity i ten z Kapp jest odrobinę lepiej kontrolowany i jednak schodzi niżej. Ale napiszę szczerze, że przepaści nie ma - tzn. z HK i Castli słuchało sie przekazu z basem b. dobrym, dużym, a przy tym przyjemnie i bez fatygi. Naprawdę to gra! A co najlepsze: średnica z Castle jest jednak bardziej plastyczna, ma barwę, lekkie ciepełki którego Kappom brakuje. Gdyby połączyć bas i wysokie infinity ze średnicą Castli byłoby chyba blisko nirwany jak dla mnie (biorąc pod uwagę moje obecne doświadczenia). Owszem, z Infinity instrumenty i ich skala były większe niż z Castle, ale zauważyłem, że tutaj odbiór jest dość subiektywny i zależy w dużej mierze od głośności - przy podkręceniu Castle na wyższą głośność instrumenty też rosły.

 

Dziś wypalam sobie kopie kilku płytek, by mieć je podwójnie (EST, D. Krall) i móc momentalnie przełączać między systemami. Bo ta chwila wyjęcia płytki i przęłożenia do drugiego odtwarzacza to już jednak czas, który powoduje, że nie wszystkie obserwacje są miarodajne. Albo to normalne, albo ja mam tak słaby słuch i pamięć dźwiękową.

 

Dalej muszę jeszcze podpiąć Castle pod arcama by zobaczyć, ile z tego dużego basu pochodzi z HK.

 

pozdrawiam.

Powrót po dłuższej przerwie...

Darkul pisał, że z 13cm wooferka nie ma szans na bas - zapraszam do mnie zweryfikowac wrażenia i doświadczenia.

 

To nie jest niski bas, to jest zakres 80...200 Hz i nie niżej bo nie da rady. Taka jest fizyka : ) 130mm : )

 

Jeżeli jest to małe pomieszczenie odsłuchowe to być może efekt jest miły dla ucha ale to nie jest bas w pełnym tego słowa rozumieniu.

 

Znam Castle i wiem co są w stanie oferować.

Edytowane przez darkul
Gość Gosc

(Konto usunięte)

Dziś wypalam sobie kopie kilku płytek, by mieć je podwójnie (EST, D. Krall) i móc momentalnie przełączać między systemami. Bo ta chwila wyjęcia płytki i przęłożenia do drugiego odtwarzacza to już jednak czas, który powoduje, że nie wszystkie obserwacje są miarodajne. Albo to normalne, albo ja mam tak słaby słuch i pamięć dźwiękową.

Ja tak nie porównuję. Włączam jeden system, posłucham paru kawałków, płyt. A później drugi. Jesli jest różnica wyraźna to mogę o niej mówić. Jeśli są to niuanse nie do uchwycenia w takim odsłuchu, to dla mnie nie istnieją. Bo w normalnym codziennych słuchaniu są bez znaczenia, skoro musze się wsłuchiwać pomiędzy przełączanymi systemami czy przypadkiem coś się nie zmieniło. Moim zdaniem nie tędy droga. Już się z tego wyleczyłem. Jak płacę za nowy klocek to muszę po włączeniu mieć od razu banan na buzi. Jak go nie ma to nie kupuję.

Castle są łatwiejszym obciążeniem dla ampa, mają prawo zagrać szybszym dźwiękiem , w końcu to mały lekki przetwornik.

Edytowane przez darkul
W dniu 2.10.2012 o 11:09, darkul napisał:

Castle są łatwiejszym obciążeniem dla ampa, mają prawo zagrać szybszym dźwiękiem , w końcu to mały lekki przetwornik.

 

Oczywiście - pod względem porównania trudności przebiegu impedancji i masy membran, którą trzeba poruszyć nie ma porównania. Dlatego tak jak kiedyś Sansui ładnie napędzał mi Castle, tak teraz ładnie napędza średniotonowce (chyba tej samej wielkości, 13cm) w Infinity. I git.

 

Natomiast naprawdę zaskoczyła mnie trochę średnica. Wokale konkretnie. Musze jeszcze dobrze posłuchać, ale na Infinity są jakby bardziej płaskie, nie mają takiej głębi - chodzi najprawdopodobniej o barwę jaką dają Castle (być może koloryzują trochę).

 

Plus jak pisałem wcześniej porównanie jest takie tylko 'mniej-więcej' bo oba systemy różnią się źródłem (V-Dac, vs. CD azur 640), okablowaniem. Trudno mi też idealnie dla każej pary ustawić kolumny - Infinity grają w optymalnym ustawieniu, Castle między nimi bo nie chce mi się dygać tych trumien za każdym razem. Czyli ogólnie żadnych pretensji do testów porównawczych - po prostu trochę zabawy, żonglerki. ot co.

 

W dniu 2.10.2012 o 11:05, gość napisał:

Ja tak nie porównuję. Włączam jeden system, posłucham paru kawałków, płyt. A później drugi. Jesli jest różnica wyraźna to mogę o niej mówić. Jeśli są to niuanse nie do uchwycenia w takim odsłuchu, to dla mnie nie istnieją. Bo w normalnym codziennych słuchaniu są bez znaczenia, skoro musze się wsłuchiwać pomiędzy przełączanymi systemami czy przypadkiem coś się nie zmieniło. Moim zdaniem nie tędy droga. Już się z tego wyleczyłem. Jak płacę za nowy klocek to muszę po włączeniu mieć od razu banan na buzi. Jak go nie ma to nie kupuję.

 

I myślę, że to jest prawidłowe podejście. Innym dobrym sposobem jest słuchanie jednego systemu przez kilka dni, tydzień i potem raptowna zmiana/podłączenie drugiego. Po paru dniach ucho przyzwyczaja się do konkretnego brzmienia, więc zmianę rejestruje potem b. wyraźnie.

Dotychczas porównywałem głównie bas i tutaj nie było wątpliwości co jak gra. Robiłem dokładnie tak jak Ty - parę kawałków, zmiana --> wnioski. Teraz chcę jednak pobawić się i pokopać głębiej i zwrócić uwagę właśnie na te niuanse. To nie jest audiofilia nervosa - nic nie zamierzam zmienić, kupić nowego, etc. Po prostu mam sprzęt pod ręką, więc czemu nei spróbować..?

W tej chwili dzięki tym zabawom wiele się już dowiedziałem, albo sobie uświadomiłem. I chyba zmienię decyzję jednak i Castle u mnie pozostaną.. przynajmniej na razie. Ewentualnie brat jest nimi zainteresowany. Podobnie uważam, że mały HK675 choć krytykowany przez wielu jest b. przyzwoitym piecem za niewielkie pieniądze, w swojej klasie.

 

Co do znacznego poprawienia dźwięku jeszcze - myślę, że teraz musiałbym dużo zainwestować i dołożyć, by zarejestrować jakaś diametralną poprawę brzmienia systemu. Może się mylę, ale takie mam przeczucie. Naprawdę jestem zadowolony po tej zamianie Arcama i Sansui. I być może poruszam się na niskim dla wielu poziomie budżetowym/hi-fi, ale sądzę, że teraz dramatycznych zmian oczekiwać już nie ma co bez b. konkretnych nakładów finansowych. Nic tylko słuchać :)

 

------

Panowie, szok. Infinity Kappa 8.1. poszły w DE za 302 euro. Rekord niskiej ceny od lat chyba. http://www.ebay.de/itm/261101751657?nma=true&si=m6PnRKMAMJ3zzVNiVfci89%2FZdoE%3D&rt=nc&_trksid=p4340.l2557&orig_cvip=true

Powrót po dłuższej przerwie...

Panowie - pytanie o bas w Infinity R80/90 i Kappa 8.2.

Kappa to bas reflex, czy po jego zatkaniu nadal jest różnica w jego jakości na korzyść R ?

Chodzi mi o kontrolę oraz tzw "mięsistość"/nasycenie basu (choć rozumiem R są bardziej powściągliwe). Czyli powiedzmy zatykając bas reflex w Kappa i zmniejszając minimalnie jego ilość - zagra to podobnie jak R czy będzie różnica w jakości lub charakterze basu ?

Kappy 8.1/8.2 mają woofer Watkinsa czy już nie?

Yamaha NS1000 Monitor | Krell KSA-80 | Krell KRC-3mk2 | SBT + Tomanek ULPS | Metrum Octave DAC (14VA PSU) |

Siltech SQ38-G3 | Nordost Flatline | Tara Labs RSC Air 75 coax | Ecosse Nu Diva

Natomiast naprawdę zaskoczyła mnie trochę średnica. Wokale konkretnie. Musze jeszcze dobrze posłuchać, ale na Infinity są jakby bardziej płaskie, nie mają takiej głębi - chodzi najprawdopodobniej o barwę jaką dają Castle (być może koloryzują trochę).

No właśnie to koloryzowanie mi też się podoba. Kappy są bardziej prawdziwe, dość neutralne na średnicy.

Renesanse są równie neutralne pod względem barwy i nasycenia/gęstości dźwięku ? Pomijam jakość :)

Wyższa średnica kiedy do akcji wchodzi EMIM jest moim zdaniem super ale poniżej jest tak sobie, sam nawet myślałem nad wymianą średniotonowca...Albo trzeba poeksperymantować z inną kopułką ale znowu trzeba uważać żeby się cała charakterystyka nie rozjechała.

 

p.s

Od jakiegoś czasu mam w jednej kolumnie woofer w przeciwfazie, działa idealnie i poprawia bas przy falach stojących.

Yamaha NS1000 Monitor | Krell KSA-80 | Krell KRC-3mk2 | SBT + Tomanek ULPS | Metrum Octave DAC (14VA PSU) |

Siltech SQ38-G3 | Nordost Flatline | Tara Labs RSC Air 75 coax | Ecosse Nu Diva

Hm... Infinity nie mają wybitnej średnicy, niestety.

Bas mógłby być bardziej zróżnicowany no i szybkość nie jest jeszcze taka aby było super.

 

Coś w tym jest. Wczoraj słuchałem dalej, w obu odtwarzaczach jednocześnie płytka AMJ 'Farat' (doskonała realizacja dla mnie, do tzw. testowania sprzętu b. dobry materiał - fortepian, wokal, bas elektr. i akustyczny, różne saksofony i przeszkadzajki).

Na Infinity instrumenty są większe - po prostu wydaje się, że są naturalnych rozmiarów. Wokal podobnie - wokalistka ma w okolicach 180-200 cm lub więcej (wrażenie, że muzyka grana jest na lekkim podwyższeniu zawsze b. mi się podobała i poszukiwałem tego). To najpewniej funkcja wielkości fizycznej Kapp. Bas swobodniejszy i większy niż z Castle. Ale... momentami miałem wrażenie, że Castle na basie mają lepszą barwę, koloraturę. Coś za coś, bo na Infinity kontrabas wydawał się większy, naturalniejszej wielkości. I to pierwsza zdecydowana różnica. Niemniej kolejny raz podkreślam - Castle są naprawdę wybitne na basie, i to nie względnie (czyli 'jak na 13cm wooferek') ale radzą sobie doskonale w kategoriach absolutnych. Nikogo nie przekonuję, ale zachęcam do posłuchania gdy będzie okazja. Natomiast słychać, że instrumenty sa na Castlach mniejsze - wcześniej mi to nie przeszkadzało, ba w porównaniu do także posiadanych Castle Avon na Harlechach instrumenty są większe, ale w porównaniu do Infinity widać tutaj znaczną różnicę.

 

Drugi aspekt to średnica i wysokie. Otóż na infinity są one jakby bardziej matowe, płaskie (oba zakresy). Wstęga w Infinity jest zdecydowanie bardziej subtelna i delikatna niż Vifa w Castlach. Vifa jest metalową kopułką i słychać jej inny charatker: jest ostrzejsza, potrafi bardziej świdrować, ale nie jest krzykliwa. To po prostu inny typ prezentacji - dla kogoś, kto lubi dużo wysokich może to być lepsza opcja niż wstęga. Idzie z tą metalową Vifą jednak ryzyko odbierania niektórych fragmentów jako bardziej krzykliwe, za ostre (cecha subiektywna, osobnicza) - na Infinity raczej tego ryzyka nie ma, jest to bezpieczniejszy wybór. Z drugiej jednak strony wysokotonowce mają znaczny wpływ na odbiór średnicy. Ta na Castle i Infinity jest zupełnie różna, ale nie łatwo mi te różnice opisać. To różnice barwowe, ale myślę, że w b. dużej mierze zależące od realizacji przez oba głośniki zakresu wysokotonowego: Castle zdają się być jaśniejsze, z bardziej chyba wyeksponowaną średnicą (wokale są b. dobrze słyszalne na tle instrumentów, nie odważę się jednak napisać, że są wypchnięte do przodu), na Infinity zaś są one bardziej stopione z resztą instrumentów. Owszem, bardziej matowe może (wpływ wstęgi vs. wpływ metalowej Vify), być może z ciut gorszą barwą, ale znowu większe.

 

Tak się chciałem podzielić obserwacjami, nie wiem czy to kogoś interesuje w ogóle. Niemniej dla mnie to ciekawe porównania, fajna zabawa.

Sposób prezentacji muzyki przez obie kolumny może się podobać. Wydaje mi się, że dla kogoś kto szuka naturalnej wielkości instrumentów i wokali, i jest to priorytet ponad wszystko, na pewno na Infinity się nie zawiedzie. Najpewniej nie są to kolumny idealne: jak napisał Darkul na średnicy można chyba lepiej. W zakresie basowym nie wiem, bo nie mam na razie odpowiedniego wzmocnienia by wycisnąć 100%, ale wierzę, że bardziej osłuchani Koledzy mają tu rację. Tak czy inaczej jak dla mnie to już naprawdę wysokiej klasy hi-fi.

A Castle harlech? - nie miał prawa podjąć nawet rękawicy! A jednak... i zrobił to dzielnie, mimo, że różnica klas wagowych była na jego niekorzyść.

 

 

Od jakiegoś czasu mam w jednej kolumnie woofer w przeciwfazie, działa idealnie i poprawia bas przy falach stojących.

 

Wolę działać na przeciwległym końcu - eliminować (rozpraszać, wygłuszać) fale stojące :)

Powrót po dłuższej przerwie...

Infinity o których piszemy nie mają dwóch jak dla mnie podstawowych aspektów grania które mnie drażnią.

 

Szybkości w ataku ( np. werbel ) , wyjścia średnicy , bas jest za mało zróżnicowany.

 

Dźwięk musi zostać odpowiednio wypromieniowany akustycznie , obraz dźwiękowy ma powstawać przed kolumnami ( akustycznie ) chodzi mi o holografię. Innymi słowy nie mam prawa z zamkniętymi oczami wskazać paluchem gdzie są kolumny.

Oczywiście z zachowaniem ataku, wybrzmienia i barwy dźwięku ..poprawnej.

 

Nie należy tego mylić z formą grania Vandersteinów bo tych choler nie mogę słuchać.

Infinity o których piszemy nie mają dwóch jak dla mnie podstawowych aspektów grania które mnie drażnią.

 

Szybkości w ataku ( np. werbel ) , wyjścia średnicy , bas jest za mało zróżnicowany.

 

Ta szybkość ataku, jeśli nie zależy od parametrów wzmaka musi wynikać z materiału i konstrukcji basowca w takim razie? - jeśli dobrze kombinuję.

 

Co rozumiesz poprzez wyjście średnicy?

 

 

Dźwięk musi zostać odpowiednio wypromieniowany akustycznie , obraz dźwiękowy ma powstawać przed kolumnami ( akustycznie ) chodzi mi o holografię. Innymi słowy nie mam prawa z zamkniętymi oczami wskazać paluchem gdzie są kolumny.

Oczywiście z zachowaniem ataku, wybrzmienia i barwy dźwięku ..poprawnej.

 

Nie należy tego mylić z formą grania Vandersteinów bo tych choler nie mogę słuchać.

 

IMHO to kwestia dwóch rzeczy: a) realizacji nagrania, b) akustyki pomieszczenia. U siebie słucham z zamkniętymi oczami głównie i dźwięk jest bardzo ładnie oderwany od kolumn. Nie ma prawa być przyklejony, dochodzić z dwóch punktów. Mam wrażenie, że u siebie to mam, ale może nie słyszałem jakichś wybitnie lepszych konstrukcji w tym aspekcie. Jakie kolumny uważasz tu za wzorcowe?

Powrót po dłuższej przerwie...

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Biuletyn

    Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
    Zapisz się
  • KONTO PREMIUM


  • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

    Ostatnio dodane opinie o albumach

  • Najnowsze wpisy na blogu

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.