Skocz do zawartości
IGNORED

Recenzje Accuphase E213


Jarh

Rekomendowane odpowiedzi

Witam wszystkich. Temat dotyczy recenzji wzmacniacza jakie ukazały się w Hi-Fi oraz Audio-Video. Czy ktoś potrafi logicznie wytłumaczyć o co chodzi w kwestii skrajności ocen wydanych przez recenzentów? Jestem na etapie poszukiwania nowej integry, a w związku z brakiem możliwości odsłuchanie wzmacniaczy które mnie interesują w jednym miejscu na podstawie czytanych recenzji staram się odfiltrować swoją listę. Rozumiem, że każdy ma inne "ucho" ale tego typu skrajności to coś bynajmniej dziwnego.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/31149-recenzje-accuphase-e213/
Udostępnij na innych stronach

Odważył sie ktoś na złą recenzję tego klocka ?

A tak na poważnie miałem przez chwilę przyjemność z 213 i 308 równoczesnie ,mi się podobał jeden

jak i drugi chociaż 213 była prosto z pudełka i niewygrzana.

Osłuch odbywał się w obecności mojego kolegi audiofila /kolega ma ponad 30-letni staż w temacie/

a jemu 213 się nie podobała a 308 już trochę bardziej.

Grało to z CD-31 Primare i kolumnami ProAc 130,kable : IC AQ Phanter i głośnikowe Acustic Zen Hol.II

dla mnie tak jak pisałem wcześniej bajka /basik i średnica miodzio/ ale może miałem za krótko kontakt z tym sprzętem.

Załapałem się przypadkowo na odsłuch jako "tragarz" bo trzeba było wtaszczyć sprzęt na trzecie piętro

kamienicy na zaadaptowane w tym celu poddasze i kolega wziął mnie .

Sprzęt zamówił taki "gościu przy kasie" nie wchodżmy w szczególy ,który chciał ,żeby grało i wyglądało

a że kolega ma "opinię" to został poproszony do pomocy w wyborze.

Jak masz "możliwości" to wypożycz sprzęt i sam wyrobisz sobie opinię , sprzęt ładnie wyglada a do tego

nieżle gra.

Nie znam tesktow owych recenzji ale prawda jest taka, ze akurat model 213 (i 211) jest kontrowersyjny i to przynajmniej z 2 powodow:

1. Odstaje in minus od nazwijmy to sztandarowych accuphase i stad rodzi sie latwo opinia, ze czegos mu brakuje.

2. Jest slabo wydolny pradowo, szczegolnie przy wymagajacych kolumnach spuszcza z tonu. Jezeli dla kogos to wazne to automatycznie ocena leci w dol. Generalnie zas w swej cenie to chyba mocna pozycja. Sluchalem kiedys 211 i klasa, kultura pelna geba.

 

pzdrw

 

soso

Jarh =>

 

Nie czytuję regularnie ani HFiM anie AV. Jednak akurat numer HFiM z testami wzmacniaczy w cenie ok 10000zł wpadł mi w ręce.

 

Wcześniej miałem możliwość zapoznania sie z trzema wzmaczniaczami , które były opisane w tym numerze HFiM, w tym z E213. Muszę stwierdzić , że opis tych trzech wzmacniaczy które słuchałem absolutnie się pokrywał z moimi ( oraz kolegi ) spostrzeżeniami.

Nie wiem jak grają droższe Accuphase ale raczej nie mam wątpliwości , że główną zaletą E213 jest jego wyglad, bo brzmienie nie warte jest ceny.

 

Pytanie dlaczego opinie w różnych gazetach tak się różnią było już wielokrotnie zadawane.......szkoda czasu na dyskusje dlaczego tak jest, lepiej poczytać forum - tu wiekszość ludzi pisze co myśli, bo nie boi się straty wpływów za reklamy.

 

pozdr.

Arkadix

Ja :-)

Nie bezpośrednio, ale w krótkim odstępie czasu w tym samym pokoju i na tych samych kolumnach.

Moja opinia o tych wzmacniaczach jest prawie dokładnie taka jak opisano w HFiM. Z tym, że do opisu ECI-5 dodałbym stwierdzenie, że brzmienie w zakresie górnego basu i niskiej średnicy jest trochę uwypuklone co nadaje brzmieniu troszkę zamulony charakter.

A do opisu 213 nie dodałbym nic i na pewno bym go nie kupił nawet jakby był 2 razy tańszy.

 

pozdr.

Arkadix

Oczywisty jest fakt, że zakup czegokolwiek powinien być poprzedzony odsłuchami i porównaniami poszczególnych elementów toru i to najlepiej w różnorodnych konfiguracjach. Dzięki za opinie co do E213. Ja jednak i tak muszę go posłuchać bo wydaje mi się to wszystko bynajmniej dziwne.

Dotarłem ostatnio do recenzji E-213 w niemieckim STEREOPLAY-u:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) - ogólna ocena chyba nie najgorsza.

Pozdr.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Accu E213 ma swój okreslony styl grania, nie jest to wzmacniacz typu drut ze wzmocnieniem. Jezeli ktos dopasuje charakter E213 do swoich kolumn to uzna , ze wzmak jest Ok, tak pewnie bylo w przypadku AV gdzie naczelny slucha na jakis polikewlarowo-tioxidowych Zollerach.

A jezeli ktos ocenia wzmacniacz za jego neutralnosc to wtedy mamy taka ocene jak w HFiM.

 

TUX

Jarh, 25 Sty 2007, 09:04

 

>Dotarłem ostatnio do recenzji E-213 w niemieckim STEREOPLAY-u:

>

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) - ogólna ocena chyba nie

>najgorsza.

>Pozdr.

 

Akurat mam kilka egzemplarzy tego pisemka i o ile sie nie myle to punktacja koncowa 213 nie jest powalajaca podobnie jak zaliczenie od tzw. spitzenklasse - sa i wyzsze. Niemcy zas maja ogromna slabosc do Accuphase :-)

 

pzdrw

 

soso

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

>Dotarłem ostatnio do recenzji E-213 w niemieckim STEREOPLAY-u:

>

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) - ogólna ocena chyba nie

>najgorsza. "

-Bo Niemcy mają świra na punkcie tej firmy , uważam ,że przereklamowanej.213-stkę rozwala mój marantz pm14ki.(nie tylko moja opinia)

Brałem udział w porównaniu drugiej z góry integry (4xx)accuphase z najniższym Batem-to był pogrom.Znajomy,który przyniósł japończyka chciał się zamieniać z właścicielem Bata,a mnie próbował go sprzedać:)(15tys)-podziękowałem(bo mnie nie stać:)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

PILOT >

 

Nie podejmuję sie odpowiedzieć na pytanie czy jakikolwiek wzmacniacz w cenie powyżej 10000zł jest wart takiej ceny.

Miałem kiedyś w domu dwa wzmacniacze Creek 4330 i Gryphon Callisto 2200. Na monitorach JMLab 905 ( efektywność 91db, 8ohm ) w pokoju 20m2 nie było słychać żadnej istotnej różnicy. Potem byłem świadkiem pojedynku Callisto 2200 z kilkoma innymi wzmacniaczami droższymi niż Calisto 2200 na kolumnach Sonus Faber Amati w pomieszczeniu około 80m2. Callisto 2200 zabrzmiał najlepiej. Tak więc to czy wzmacniacz jest wart swojej ceny zalezy od tego z jakimi kolumnami i w jakich warunkach ma grać.

Wracając do tematu - jeżeli miałbym wybór pomiędzy Accu 213 i Electro ECI-5 to pewnie wybrałbym ECI-5 , a potem bym się głowił jakie kolumny do niego dobrać. Byłyby to pewnie jakies Focale, może Thiele. Ale całe szczęście nikt mnie nie zmusza do takiego wyboru, bo pewnie z takiego zestawienia nie byłbym całkiem szczęśliwy :-))

Moim zdaniem jeżeli ktoś szuka uniweralnego, neutralnego i mocnego wzmacniacza w klasie cenowej 10000zł to faworytem jest NAD M3 - gra dokładnie tak jak opisali w HFiM.

Do tego w M3 znajduje się znakomita końcówka mocy, co pozwala na modyfikowanie brzmienia za pomoca doboru odpowiedniego przedwzmacniacza.

 

pozdr.

Arkadix

Przepraszam szanowne grono ale za przeproszeniem takie okreslenia jak 'kicha' czy 'pogrom' czy 'mul' sa moim zdaniem tylko swiadectwem odwagi piszacego, odwgi ochotnikow, ktorzy zreszta gina na wojnie. Moim zdaniem wzmacniacze w okolicach 10 tys. zl i powyzej sa z zasady dobre ale draza rozne priorytety. Moim zdaniem nie jest lepsza ta firma, ktora probuje wyciagnac z nagran jak najwiecej detali i robi na materiale plyty sekcje zwlok. Wiem, ze taka opcja ma zwolennikow ale moim zdaniem to jest uliczka dla ludzi, ktorzy maja banalny i malo muzyczny priorytet. To jest pogon za elementem technicznym a nie artystycznym ze sie tak gornolotnie wyraze. Mysle, ze przydalo by sie zrobic jaks szkole sluchania na dobrym poziomie gdzie kazdy by mial okazje dowiedziec sie co to jest dynamika, rozdzielczosc, precyzja, szybkosc itd. a potem jak to sie przeklada na sluchanie muzyki. Bo nie zawsze tak jest, ze pokazywanie wszystkiego przez lupe daje fajniejszy obraz niz zwykle przygladanie sie muzyce. Uwazam, ze wszelkie wzmacniacze w cenie wysokiej maja na przyzwoitym poziomie wszystkie podstawowe cechy a tylko kwestia jest dopasowanie do preferencji sluchacza. Nie jestem pewien czy 'idealny' z punktu widzenia nijakosci wzmacniacz, ktory mialby idealne parametry dalby sie sluchac z przyjemnoscia.

 

pzdrw

 

soso

trudno było by to wyrazić dosadniej niż napisał soso, zwłaszcza motyw kursu co to dynamika i rozdzielczość a potem po pól roku egzamin z pemięci, a nie krytykowanie klocków po pieciominótowych odsłuchach, no co innego AS tam producenci swoich urządzeń powinni wysyłać grupe egzekucyjną na swoich zadufanych głuchych dystrybutorów, którzy nie potrafią przygotować odsłuchu raz do roku

pozdro

" Tak więc to czy wzmacniacz jest wart swojej ceny zalezy od tego z jakimi kolumnami i w jakich warunkach ma grać."

 

"Uwazam, ze wszelkie wzmacniacze w cenie wysokiej maja na przyzwoitym poziomie wszystkie podstawowe cechy a tylko kwestia jest dopasowanie do preferencji sluchacza."

 

To jest własnie meritum zagadnienia, proponuje nam wszystkim wbić sobie do głowy powyzsze...

The odd get even.

Wypowiedź soso jest dla mnie głosem rozsądku. Nie porównywałem BEZPOŚREDNIO ECI-5 do Accu. Zrobiłem to POŚREDNIO: ECI-5 vs McIntosh MA-6900 oraz (drugi odsłuch) McIntosh MA-6900 vs Accu E-407. Obydwa odsłuchy w tym samym miejscu (Audio Styl Katowice) z tymi samymi kolumnami i kablami. Wiem, ze to inne kategorie cenowe ale cena miała dla mnie trzeciorzędne znaczenie. Wybierałem pod kątem satysfakcji z słuchanej muzyki. Wybrałem Accu E-408. Teraz gra u mnie z Focalem Electra 1027Be i jest bardzo dobrze. Możliwe, że E-213 jest "gorszy" od E-408 ale z pewnoscia idzie w tym samym kierunku: słuchanie muzyki ma byc przyjemnością a nie analizą spektrum dżwiękowego. Nota bene ECI-5 wypadł, w mojej subiektywnej opinii, naprawdę dobrze. Brzmienie zdecydowanie OK, jakośc wykonania (materialy, design) jednak poniżej poziomu Accuphase.

>>> soso

 

Twoj komentarz, to cos co od dawna chcialem tutaj napisac, ale powiedzmy, ze krepowal mnie niezbyt duzy staz na forum ;-) Otoz w znakomitej wiekszosci przypadkow porownywanie "klockow", zeby bylo smieszniej, najczesciej z tej samej polki, odbywa sie na tej szacownej grupie przy uzyciu nastepujacych zwrotow "zmiazdzyl", "wciagnal nosem", "rozwalil" "zdeklasowal" itp itd przy calkowitym pominieciu w opisie tak niemierzalnego kwantyfikatowa jakim jest wlasny gust i preferencje muzyczne.

soso

"Wiem, ze taka opcja ma zwolennikow ale moim zdaniem to jest uliczka dla ludzi, ktorzy maja banalny i malo muzyczny priorytet. To jest pogon za elementem technicznym"

 

Alternatywą jest "daltonizm dźwiękowy" i "romantyczna róża bez kolców", dla "koneserów"? :-)

 

Nowe szkoły?

"Szkoły" istnieją - "tylko lampa", "tylko tranzystor",

"krew z uszu i iskry z zębów", "tylko gramofon (i 78 rpm),... :-)

 

Także "szkoła gazetowa" :-)

Dzięki, której można dowiedzieć się:

"co to jest dynamika, rozdzielczosc, precyzja, szybkosc itd." :-)

 

 

"Uwazam, ze wszelkie wzmacniacze w cenie wysokiej maja na przyzwoitym poziomie

wszystkie podstawowe cechy a tylko kwestia jest dopasowanie do preferencji sluchacza.

 

"Przyzwoity poziom", nie oznacza chyba "ekstraordynaryjnego" Nakamichi PA-7 (Treshold`a S-300) i jego klonow? :-)

Istnieją też wzmacniacze DIY.

Bywają znacznie tańsze i ciekawsze w realiźmie oddania wydarzeń muzycznych.

Możesz to zweryfilować na zlotach typu Triode Festival (filia duńska) czy podobnych, jak i na "prywatnych odsłuchach", u ktoregoś z duńskich konstruktorów DIY czy własścicieli ciekawego DIY.

 

Pomimo deprecjacji "sekcji zwlok", często wspominasz o tej całej, paskudnej rozdzielczości :-)

 

Pozdrawiam

fan "czystej szyby" (czyli "krwi z uszu") - R.u.s.t :-)

pastwa

Dla mojej romantycznej natury, NADewszystko "góry", jest stanowczi za dużo :-)

-------------------------

 

Wystarczy połączyć z "moim pierwszym GainClonem" i w "uszach zabrzęczy" :-)

Połączenie z okablowaniem typu orfdynaryjna miedź + "srebro" lub tanim Siltechem powoduje "gęsią skórkę" i ten dźwięczny, wibrujacy "feeling", tłuczonego szkła :-)

 

Pewnie to z czym i czym polaczone, powoduje powstawanie takich subiektywno-obiektywnych opinii :-)

 

"500", nie jest taka zla, tym bardziej, że to prezent urodzinowy :-)

-------------------------

 

Tylko sprawdzalem czy soso ma dobre seduszko (dla "audio innowierców") :-)

 

Pozdrawiam

prosze mi tu RUST nie wychwalac za bardzo NAD-a S500 bo go sprzedalem za psie piniadze :")

A serce Sosa jest czule ale nie zawsze timing jego zgrywa sie z publicznoscia.

 

Co tam gadac, gratuluje udanego dla ucha systemu !

 

Pastwa

R.u.s.t, 27 Sty 2007, 00:10

 

>Tylko sprawdzalem czy soso ma dobre seduszko (dla "audio innowierców") :-)

 

No pewnie, ze mam :-) Przeciez o tym piszemy, ze rozne sa preferencje i tyle. Sam mam sklonnosc do wyzszego oceniania 'na goraco' systemow, ktore pokazuja wiecej szczegolow. Wydaje sie w sposob oczywisty, ze sa lepsze. Ale przy dluzym sluchaniu czasami czegos brakuje. Dobrym przykladem jest Naim, ktory ma wielu przeciwnikow ale mi akurat podoba sie ich podejscie do prezentowania muzyki a nie parametrow. Szczerze mowiac ich wysokie modele naprawde mnie oslabiaja choc sluchajac wiem, ze mozna glebiej wniknac w szczegoly. Ale czy mozna przez to lepiej odac emocje, melodie, harmonie, sens muzyki? Tu juz powstaje znak zapytania.

 

W tajemnicy powiem Wam, ze bardzo zwracam uwage na naturalnosc wokali. To jest dla mnie bardzo wazny test. Nawet wiedzac, ze mikrofon i nagranie jakos zmienia barwe wokali to i tak jezeli system potrafi dac wrazenie naturalnosc to juz jest fantastycznie. Wiele, naprawde wiele systemow przewala wokale i dla mnie jest to oznaka slabosci nawet jezeli jest swietnie z dynamika, szczegolami itd.

 

pzdrw

 

soso

soso

OK :-)

Cieszę się, że potraktowałeś moj wpis z przymróżeniem oka i nie uzyłeś "slownego bejsbola" na nicponia R.u.s.t`a :-)

 

Oczywiście, że preferencje istnieją i dityczą nie tylko zmyslu sluchu.

Osobiście, trudno mi udawać, że nie słyszę :-)

Czytałem też opinie, że kolumny czy wzmacniacze powinni "budować" muzycy.

Ciekawe podejście :-)

 

Naim

"Naim Sound" :-)

Scena wielkości domku dla lalek :-)

Struny gitar akustycznych grubiści słupów telegraficznych :-)

Ziewanie i przysypianie, "koce" i "kołdry :-)

Ostatno widać pewną poprawę, firma robi postępy :-)

 

DIY

Pisząc o DIY, myslałem o czymś w rodzaju MPM (Monobloki Pana Maćka, nie slyszalem)

A nie o GainClonie :-)

 

Parametry

Firma Krell, w swoim pierwszym, 4 czesciowym przedwzmacniaczu

oraz

firma Nakamichi, w modelu 1000

umieszczały w reklamówkach, takie slowa:

"parametry są wystarczające" :-)

 

Przełom lat 70s/8os, moda na podawanie niskich zniekształceń, etc. - te wszystkie 0,0000000000000000000,1 :-)

Dihumentowane "frędzlami" (wykresami) :-)

 

 

"wiem, ze mozna glebiej wniknac w szczegoly. Ale czy mozna przez to lepiej odac emocje, melodie, harmonie, sens muzyki?,"

Można :-)

I to bez "elementu technicznego" :-)

 

"naturalnosc wokali"

Glos ludzki, to moj ulubiony instrument .

Za wyjatkiem........mojego i pewnej Pani z pobliskiego sklepu 24h. :-)

 

=============-

Ogólnie rzecz ujmując:

 

"By nazwać światło nie trzeba języka

Wystarczy oczu przed nim nie zasłaniać"

 

Marek Grechuta ("Niebieski młyn")

 

Informacje o emocjach, pochodza z naszego, wewnętrznego Teatru Wyobraźni (jak czesto nazywane są sluchowiska radiowe).

 

Zeby zlozyć system, który prezentuje ową slynną "krew z uszu", tzreba mieć bardzo specyficzny talent i upodobania :-)

 

Oprócz kilku malych róznic, zgadzam sie z Tobą :-)

Tym badziej, ze masz dobre serduszko :-)

 

Pozdrawiam serdecznie

i muzycznie - R.u.s.t - Rdza International :-)

  • 10 miesięcy później...

_> R.u.s.t - widzsz w koncu ująłeś w słowa to co dawno myślałem - parametry , systemy nazywane do potęgi - to wszystko możei ma jakieś znaczenie- a;le pop prostu albo gra albo nie- i co do tego accuphase to słuchałem go jakiś czas temu i smiem twierdzić że nie gra wcale. I choćbym położył na nim plik banknotów to ni zagra lepiej. Co do systemów typu krew z uszu - to często dzieje się wtedy kiedy kupujue się elementy do systemu na zasadzie okazji licząc że zagra. Ja tak miałem swego czasu a amplifikatorem - szukałem w kablach, mająć jak się pożniej okazało swietne kolumny a do dupy źródło. Po zmianie źródla okaząło się że i wzmacniac zi kolumny mają ogromy potencjął, tylko okazyjnie kupiony odtwarzacz CD robił "groch z kapustą". Teraz jest dobrze i nawet nie wiem jaki ten wzmacniac zma wspołczynnik tłumienia czy coś tam jeszcze....

dokładnie cos albo gra albo nie gra i parametry na 16 miejscu po przecinku tego nie zmienią...cd player ma ogólnie nie szumiec..S/N ponizej 99dB...a próbował ktos miksowac szum z tunera ukf z muzyką z cd ..gra duuużo lepiej poprostu po ludzku.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.