RIAA: Płyty CD powinny być droższe

Jazz :-) · 14 Lutego 2007

Ty, Vlad, daj mi wiec te $490 i zapomnijmy o tych glupich kablach, ktore i tak ci sa potrzebne jak np kobieta w lozku. Dorzuce troche kasy do tych $490, zaprosze fajna laske na kolacje i opowiem ci jak bylo bosko. Byc moze doznam zbawienia.

Vlad · 14 Lutego 2007

Bluźnisz Jazz :-) !

Jazz :-) · 14 Lutego 2007

Wrecz przeciwnie. Zamieniam twoj konsumencki apetyt na moja potencjalna nirwane. Jezeli ja sfinansujesz i kiedy ja do niej dotre bedziesz mogl sie nazwac bogiem a ja zrobie sobie i fajnej lasce poranne smaczne espresso.

pavlos · 14 Lutego 2007

Ot, jaka cisza... Nocna szachta ochroniarzy poszła spać i zrobiło się błogo...

14 Lutego 2007

jazz , a od kiedy to bułgarskie boginie sexu żegna się espresso ??

Zapomniałeś?....hotdog w serwetce i kawa w plastikowym kubku , po to zawsze latałeś do _wykwintneko_ snack baru - tak się nazywał bo wietnamczyk niezbyt dobrze szprechał po polsku :)

Qubric · 14 Lutego 2007

CD są droższe od DVD z powodu który opisał Jozwa - ustawienia ekonomiki produkcji na określoną cenę już u zarania dziejów CD.

Cenę DVD może bardziej kształtować rynek komputerowy. Przemysł informatyczny w czasach rozpowszechniania DVD generował już daleko większe przychody od >szoł-biznesuwidzieć

Vlad · 14 Lutego 2007

>Jazz :-)

Swojego "konsumenckiego apetytu" nie zamienisz Jazz, "ot tak" na - nirwane !

Do tego trza miec Szlachetne Pochodzenie oraz Nieuwarunkowanego Nieograniczonego Ducha,

a nie tylko 20$ na TIR-owke !). Tybetanska Ksiega Umarlych wyraznie mowi : "Szlachetny synu...",

a nie np. : "Plebejski sk.... synu... !

Ale zawsze mozesz popatrzec jak JA w ten sposob osiagam z kobieta Nirvane !

(100$, jesli zrobisz nam rano dobre expresso, sam tez mozesz sie napic w kuchni).

Jazz :-) · 15 Lutego 2007

Vlad i wkurwik, zaproscie sie na tirowki. Nie pisz mi i szlacheckim pochodzeniu, o stadionie, o polskich kajakach, jestescie obydwaj faktycznie...nie stad.

**Zbig** · 15 Lutego 2007

"CD są droższe od DVD z powodu który opisał Jozwa - ustawienia ekonomiki produkcji na określoną cenę już u zarania dziejów CD."

Bzdury Panowie piszecie. Bardzo jestem ciekawy faktów uzasadniających powyższą tezę, a już zwłaszcza w aspekcie dwukrotnie wyższej ceny CD.

CD sprzedaje się za wyższą cenę ze względu na silniejsze oddziaływanie monopolistycznej pozycji właściciela nagrania oraz ze względu na wielokrotne używanie produktu. Fani muzyki silniej przywiązują się do danego wykonawcy bądź wykonania i ze względu na to że słuchają ulubionej płyty wielokrotnie przez całe lata, są w stanie zapłacić więcej.

W przypadku filmów jest inaczej. Ogląda się je zazwyczaj raz czy dwa. Na początku niewielka grupa klientów nie licząca się z ceną kupi je drogo, po czym cena musi spaść, bo inaczej pozostali wybiorą wypożyczalnie albo inne filmy tego samego gatunku.

Qubric · 15 Lutego 2007

Zbig, a w sumie czym to co napisałeś różniło się od tego co ja napisałem??? Nastawienie ekonomiki na określona kiedyś cenę dokonuje się przy założeniu określonych warunków rynkowych. Utrwalenia sposobu korzystania z produktu, określonych cen na etapie realizacji, kosztów produkcji, kosztów pośrednich, wreszcie utrwalonych zwyczajów w umowach między twórcami a producentami. Dlatego CD wykonawcy jest związane z jednym producentem. W przypadku DVD masz większy wybór i ceny są niższe.

Poza tym przez jakiś czas CD-playery były tak budowane by nie odtwarzały nośników CDR. DVD o ile wiem odtworzysz w zasadzie na każdym multiodtwrzaczu i przegrasz na każdym komputerze. Kiedy rozpowszechniał się ten format DVD przemysł informatyczny był już tak rozwinięty że mógł po prostu olać zachcianki producentów >szoł-biznesu< względem ograniczeń w kopiowaniu i odtwarzaniu.

Ceny CD raczej nie spadną (nie mogą z powodów, które zauważył Jozwa) ale na rynku pojawi się inny nośnik, który ze względu na rzeczywistość (nie cenę technologii), w której przyjdzie mu się upowszechniać będzie oferował znacznie tańszą muzykę. Bo przede wszystkim będzie musiał konkurować ceną i jakością z utworami ściąganymi z netu... Ale to tylko moje gdybania z którymi możesz polemizować :)