Skocz do zawartości
IGNORED

Xindak DAC5 a AudioNemesis - Dac War II


kris_k

Rekomendowane odpowiedzi

Witam wszystkich!

Co prawda liczyłem na to że Snajper napocznie wątek z fotkami ale co tam - ja zacznę.

 

Otóż na zaproszenie jara4444 nawiedziłem go dzisiaj z AudioNemesisem pod pachą. Oprócz mnie napadli go również Snajper, Kaszanka7 i przez chwilę Zafop. Jaro4444 miał w rękawie (a raczej na półce ;)) asa w postaci daca Xindac DAC5. Reszta toru to kolumny DIY na Usherach oraz wzmak Xindaka 6950 połączone o ile się nie mylę Audionovą Quasarusem. Interkonekty i sieciówki to też Audionova - starpower, phantom i voyager.

Za napęd robił pozbawiony górnej pokrywy E-Sound CD5E podpięty po coaxie do daca.

 

Na początek posłuchaliśmy Xindaka w trybie "krzemowym" - przez wyjście na opampach. Słuchając przełączaliśmy upsampling między pozycją 96 a 192 i stwierdziliśmy unisono że niższa częstotliwość upsamplingu w systemie jara brzmi zdecydowanie lepiej (jak się potem okazało na wyjściu lampowym też).

 

Jak to grało? Jak kupa złomu. Cyfrowy, w najgorszym tego słowa rozumieniu, dźwięk. Brak wybrzmień, powietrza, pasmo jakby nienaturalnie przycięte... Słowem - miny mieliśmy nietęgie. Snajper zaczął narzekać że kolumny chyba do bani, wszystkie płyty brzmiały jakby były źle zrealizowane, a te rzeczywiście nie najlepsze to była masakra.

 

Przełączyliśmy więc na wyjście lampowe. Szok. Nie ten sprzęt. Patrzyłem na walące po oczach niebieskie diodki z niedowierzaniem, że to gra ten sam klocek. Dźwięk wygładził się, pojawiła się scena, plany, dynamika. Wszystko co słuchaliśmy, od wiolonczeli solo i opery przez jazz po The The i Metalicę zabrzmiało dobrze. Bas był dobrze kontrolowany aczkolwiek nie schodził zbyt nisko, średnica wypełniona, wysokie gładkie, bez śladu zapiaszczenia. Gdy na chwilę podłączyliśmy E-Sounda bezpośrednio okazało się że ma zbliżone brzmienie, ale z gorszą kontrolą basu i zbyt dużą jego ilością. Krótko mówiąc dźwięk z Xindaka mi się bardziej podobał. Chyba kolegom też, bo bez protestów zgodzili się że referencją odsłuchową do której będziemy porównywać AudioNemesisa będzie wyjście lampowe Xindaka.

 

No i nadszedł czas na AudioNemesisa, który w czasie odsłuchów Xindaka grzał się po pierzynką w sypialni gospodarza ;)

Podłączyliśmy, naciśnięto "play" na odtwarzaczu - i szczęka mi opadła. AN zagrał niesamowicie. Nagle w miejscu telewizora pojawił się wiolonczelista wymachując smyczkiem po strunach. Zmiana płyty i siedzimy w pierwszym rzędzie opery, ze śpiewakami na wyciągnięcie ręki. Zmiana repertuaru tylko wzmocniła te odczucia - grała muzyka przez duże M. Jedynie w niektórych nagraniach wyszły niedostatki kontroli basu wzmocnione nieco przez charakter wzmacniacza. Górze i średnicy trudno cokolwiek zarzucić.

 

Na deser, jako że jaro4444 nie był pewien, czy jego wzmak dotrze na czas (był pożyczony na odsłuchy) ja przytargałem też AVMa, podpięliśmy lusterko w miejsce 6950. Ten skrócił nieco bas, co znacząco pomogło w jego kontroli dorzucił też trochę więcej powietrza w górze pasma. Generalnie zabrzmiało to chyba nieco lepiej niż ze wzmacniaczem Xindaka.

 

Konkludując - w systemie jaro4444 - AudioNemesis zagrał najlepiej. Z kolei Xindak też grał na niezłym poziomie, pod warunkiem używania wyjścia lampowego. RCA tranzystorowe należy odkręcić a dziurki zaślepić.

 

Na koniec chciałem zaznaczyć, że to są moje wrażenia, i tylko moje, koledzy, mam nadzieję, dopiszą się za chwil parę.

 

Pozdrawiam,

kris_k

Kris

Star trekkin' across the universe; Boldly goin' forward, still can't find reverse...

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/32271-xindak-dac5-a-audionemesis-dac-war-ii/
Udostępnij na innych stronach

Niedługo też napiszę . Ale jak tu dojść do jednoznacznych wniosków jak zwykła wymiana coaxiala

wszystko wywraca do góry nogami.Mam w tej chwili dwa porządne coaxy a w tym tygodniu będe miał Albedo

i Sonus Oliwę.

Opitikala pomijam chociaż mam w KD niezłego Monstera /za którego 7 lat temu dałem chyba ze

600 zł/ .Podłączyłem trochę pograłem i wypiąłem a co do wyjścia tranzystorowego z DAC-a to ogólnie

się zgadzam z opinią kolegi chociaż podłączony pod lampę zagrał nienajgorzej.

Jak Kris_k napisał, byłem przez chwilę, ale w dobrym momencie wpadłem :-)

 

Grał właśnie Xindak na wyj lampowym, a później został podłączony Audio Nemesis.

 

Dla porządku - ten wiolonczelista to Edgar Meyer z płyty "Unaccompanied Cello by Bach" - polecam.

 

Napiszę krótko, zwięźle i na temat.

 

Xindak jest niezły, ale do momentu kiedy nie usłyszy się Audio Nemesisa. Czapki z głów Panowie!

 

Co prawda na początku miałem mieszane uczucia (tak jakby "wszystko zagrało" o pół tonu niżej), ale właśnie po tym jak znów zagrał Edgar, to wszystko było jasne - zagościł "fizycznie" u Jaro4444 w mieszkaniu. Znakomity dźwięk, a do takiej muzyki jakiej ja słucham po prostu wyśmienity (klasyka - małe składy kameralne, wokale damskie, wiolonczela, kontrabas) - słuchaliśmy też Cecilii Bartoli.

 

Tak jak mówiłem kolegom w trakcie odsłuchu, trochę nie pasowało mi chłodne i analityczne brzmienie wzmaka Xindaka. Tak się składa , że odzwyczaiłem się od tranzystora i jednak bardziej pasuje mi lampa.

 

Z przyjemnością posłuchałbym AN i kolumn Jaro4444 (zresztą świetnie wykonanych!) ze swoją integrą lampową, co oczywiście wstępnie omówiliśmy.

 

Jaro4444 i pozostałym w/w kolegom serdecznie dziękuję za bardzo miłe przyjęcie (nawiasem mówiąc z kina nic nie wyszło, tylko żona skręciła nogę i spędziłem upojnych kilka godzin na pogotowiu - niech żyje polska służba zdrowia!).

 

Pozdr

Na poczatek mala poprawka do wpisu Krzyska Xindak to model 6950V, a nie 6950.

 

Tak sobie siedzialem w domci i sie zastanawial co tu napisac zlego i dobrego na temat dzisiejszego odsluchu i pierwsze co mi przychodzi do lepetyny to rzecz niestety zla, ktora uslyszalem u jaro4444 - cholera jakie te mieszkania w Warszawie sa drogie - no i to chyba wlasciwie wszystko zle co dzis slyszalem. No dobrze moze nie tak slodko bylo na poczatku z Xindakiem, kiedy zastanawialismy sie w ustawieniu krzemowym ,,czy sluchac na wyjsci zlym, czy raczej kiepskim', ale ze brac z Chin zrobila kawal mebla z tego DAC-a to i znalazlo sie miejsce na lampke - mozna by sie zapytac po kiego ta lampka kiedy na scianie frontowej lamp (ek) tyle co w Boze Narodzenie na choince, ale okazuje sie ze to czego nie widac to za to piknie slychac. Pojawienie sie torze kawalka szkla ze swiecacymi drucikami w srodku dalo muzie mozliwosc pokazania jak jest w niej wiele informacji, ktorych ciezko bylo sie doszukiwac w ustawieniu krzemowym. Znacznej poprawie ulegly wszelkiej masci poglosy, echa i szmery dobiegajace z tylu kolumn. Generalnie jasnosc przekazu znacznie sie poprawila i w gore i w dol. Co do italianca. Powiem tak - italianiec ponownie mnie zaskoczyl KULTURA przekazu. Ja nie wiem jak on to robi, ale jakos tak dziwnie umie sie wpasowac w system ze mimo iz widac jakies niedorobki czy braki to jednak mozna go odbierac z duza przyjemnoscia i bez zmeczenia. Co do samego systemu jaro4444. Sprawa wzmaka - mialem go u siebie i w porownaniu do mojego wzmaka wtedy wypadl zle, ale podobnie bylo i ze wzmakiem Snajpera (6950). Mysle ze to ewidentna sprawa kolum, ktore nie sa dla firmy Xindak odpowiednim wyborem. U Irka Xindak, bardzo pozytywnie mnie zaskoczy. Mimo iz sposob prezentowania muzy jest inny niz u mnie, absolutnie nie nazwe go gorszym. Ciekawa rzecza byla prezentacja basu w tym systemie, czy to z dacem xindaka czy italianca, schodzil nisko i juz by sie moglo wydawac ze bedzie zle, a on sobie spokojnie lazil po pokoiku i czarowal. Jedyna uwaga, jak dla mnie, to chyba troche zle miejsce jesli chodzi o odleglosc do sluchania muzy. Generalnie ze stereofonia nie bylo zbyt dobrze, ale przy takiej ilosci chlopa to raczej ciezko wymagac super warunkow odsluchowych. Pelen jestem uznania dla przepieknych kolumienek wlasnej konstrukcji - juz tych zrobionyc i tych tore czekaja na dokonczenie.

To moze tyle jak cos mi jeszcze przyjdzie do glowy to dopisze.

 

Pozdrawiam kaszanka7

 

ps. Ocywiscie wielkie dzieki dla Irka za zaproszenie i mile przyjecie.

Wszyscy myślą tylko o sobie. Tylko ja myślę o mnie.

To ja moje trzy grosze.

 

Veni, vidi, vici, czyli w wolnym tłumaczeniu: przybyłem, przywitalem się i usiadłem. :) Najpierw uruchomiłem zmysłu wzroku (i aparat, ale coś dodawanie fotek nie ten teges chwilowo...). Pięknie wyglądające kolumny DIY, znany mi z odsłuchów wzmacniacz Xindaka, wyglądający jak czołg CD-k E-Sound. Oki, jadziem. Kilka różnych kawałków i minę mam coraz bardziej nietęgą. Średnica krzyczy, basu coś nie bardzo, wysokie tony mają tendencję do przebierania się za żyletki. Przełom średnicy i wysokich przypomina stację metra w godzinach szczytu - każdy dźwięk jak najszybciej i w swoją stronę. WTF is going on? :-0 Brzmienie wzmaka znam i to na pewno nie on jest przyczyną. Wpływ transportu na pewno nie jest aż tak znaczący, żeby zrobić taką masakrę z poprawnie zestrojoną resztą systemu. Albo z kolumnami jest coś nie halo, albo z DAC-em.

 

Metallica zabrzmiała jak banda eunuchów nadająca z blaszanego wiadra. Coma trochę lepiej, bo jakość nagrania lepsza, ale i tak miałem wrażenie, że wpięcie mojego "bieda-version" Entecha byłoby zbawieniem. Przełączanie poziomu upsamplingu z 96kHz na 192kHz i z powrotem zmieniało niewiele. Przy 192kHz sygnatura dźwięku przesuwała się w górę, bas znikał, a wysokie tony nawet nie starały się udawać, że nie są żyletkami. Przypominało to Zhaolu w najgorszym słuchanym przeze mnie zestawieniu. Albo mojego Entecha u Pala55. Przy 96kHz było znacznie lepiej - soprany się uspakajały, bas trochę nabierał ciała, średnica wychodziła do przodu. Ale w sumie i tak i tak była padaka.

 

Oj, myślę sobie, tym razem skośnookie istoty ludzkie coś chyba za mało ryżu podjadły... :-/

 

No, dobra, przełączamy na wyjście lampowe. Chwila walki z kablami, "play" w odtwarzaczu i... szok. Wybałuszone gały, szczęki w podłodze, mokro w majtach, etc. ;) Skok jakościowy przypominał dzisiejszego Małysza w Holmenkollen. Deklasacja pod każdym względem. Jak gdyby zmienić DVD za 200 PLN na CD-ka za parę ładnych kawałków. Gdybym nie wiedział, że to ten sam DAC gra, dałbym się pokroić, że to NIE MOŻE BYĆ to samo urządzenie. Świetna równowaga tonalna, nisko schodzący i dobrze kontrolowany bas. Ani śladu bałaganu. Pewność siebie, moc. Dźwięk wciąga praktycznie niezależnie od repertuaru. I bas jest i średnica nie krzyczy. Pojawiła się szerokość sceny i budowanie planów - wcześniej wszystko było płasko i punktowo. Nic, tylko siedzieć i słuchać..

 

Trza maila pisać do żółtych, żeby dali sobie spokój z wyjściem na scalakach i sprzedawali tego DAC-a z samym wyjściem lampowym i najlepiej parę dolców taniej. ;)

 

Przełączanie upsamplingu pomiędzy 192kHz, a 96kHz dawało podobne rezultaty, jak w poprzednim przypadku. Znów ciekawiej brzmiało i mniej górą po uszach dawało, gdy było 96kHz. Tym razem jednak przełączenie na 192kHz nie bolało aż tak bardzo. Ot, troszkę inna równowaga tonalna. Ale zdecydowanie bez takiej masakry piłą łańcuchową, jak wcześniej.

 

Rozochoceni podpinamy więc AudioNemesisa. Mimo zachwytów nad poprzednią konfiguracją, w klimatach jazzowo-plumkaniowo-wokalnych Włoch postawił Chińczyka do kąta i kazał mu tam stać do odwołania. Kawałek składający się z kontrabasu i wiolonczeli (chyba, nie do końca jestem pewien swoich umiejętności rozróżniania "żywych" instrumentów) zaczarował. Operowo śpiewająca pani na Xindaku brzmiała jak trochę wkurzona baba w papilotach i powyciąganym szlafroku, natomiast AudioNemesis uspokoił ją, odpalił fryzurkę odpowiednią i ubrał w kreację odpowiednią do wykonywanego repertuaru.

 

Różnica pomiędzy AN o Xindakiem na lampach była znacznie mniejsza, niż pomiędzy Xindakiem na lampach i na tranzystorach, ale bez wątpienia była.

 

Zmiana repertuaru potwierdziła jednak to, że nie ma róży bez kolców i nawet AudioNemesis ma piętę achillesową. Jest nią znów kontrola i dynamika najniższego basu. W kawałkach Comy ze stopy perkusji zrobiła się lawina błotna - grubo, tłusto i zupełnie bez konturów. Inne kawałki podobnie. Wszystko, co w dolnych partiach miało być szybkie, mocne i z odpowiednim uderzeniem, zupełnie takie nie było. Przypominało raczej budyń...

 

Podsumowując - dla mnie w systemie Jara4444 najlepiej zagrał "zalampiony" Xindak. Oczywiście w moim repertuarze. Zwolennicy szeroko rozumianego plumkania nadal nie mają alternatywy - AudioNemesis rulez. Ale cokolwiek mocniejszego i włoska pięta nieznośnie daje znać o sobie. A że ja wolę mieć nie do końca śliczne barwy, niż budyń na basie - dla mnie numero uno zostaje Xindak DAC-5.

Przede wszystkim przykro mi Zafop, że Twoja żona miała takie nieszczęście. Pozdrów ją prosze od mnie.

 

Reszcie przemiłych Panów dziękują za przybycie.

 

Teraz małe wytłumaczenie - przytargałem DAC-a 5 ponad tydzień temu, wpiąłem go w zastępczy system (mój XA-8950V był na gościnnych występach u kolegi z forum). Za początku DAC fajn ie zagrał na krzemie więc podawałem mu non stop sygnał cyfrowy i grzał się. Tak naprawdę to do prawie nie słuchałem od czasu jak go mam w domu. Wczoraj o 10 wrócił mój wzmak, więc zestawiłem system, odpaliłem na ciche pomruki i czekałem na najazd towarzyszy w audiofilskiem zboczeniu.

 

Przybyli, odpaliliśmy i mina mi się wydłużyła. Było ŹLE!!! Snajper czepiać zaczął się kolumn, Kasznka sidział i wiercił się a Krzysiek spoglądał na mnie podejrzliwie bo znał mój system z innych odsłuchów i zdawał się pytać wzrokiem "Co spieprzyłeś?".

 

Pobawiliśmy się chwilę przełącznikiem w przetworniku pomiędzy 96 a 192 kHz i na 192 było całkiem tragicznie.

 

Więc bez żalu podpieliśmu DAC-a na "Tube OUT". Coż mogę rzec, chyba tylko tyle, że żółte niech wyrzucą wyjście krzemowe, zaslepią po nim dziury, szybko zapomną, że mieli coś takiego i obniżą cenę DAC-a.

 

Po lampie Xindak DAC-5 to całkiem inne urządzenie. Ono po prostu GRA a nie skrzeczy.

 

Pograło, pograło, przybył Zafop, przpieliśmy i na Audinemesisa. Hmmm i coż rzec - w kameralnych składach, przy wokalach i nagraniach jazzowych włoska skrzynka pogoniła żółtego w kąt. Ale jak Snajp znów zapodał coś ze swojej płytoteki to italianiec zaczął robić to co nie wypada w towarzystwie - popuszczać. Popuszczać na dole pasma, przybasawiać, zlewać bas w kluchy.

 

Chciałbym tak jak w Erze - środek i góra z Włocha a dół z żółtka. Wtedy powstało by coś co byłoby bliskie audiofilskiej nirwany.

 

Teraz jeszcze AVM (dzięki Krzyśkowi za przytarganie lusterka). Podpięty z Audionemesusem AVM daje doskonałą spojność. Barwa, dynamik, muzykalność. Słowem prawie idealnie (prawie by nie popadać w zachwyt) ;)

 

Wczoraj w nocy i dziś od rana męczę DAC-5 na wyjściu lampowym w tandemie z XA-8950V. Może nie ma takiej namacalności dźwięku jak AN i takiego czaru ale to doskonały DAC, szczególnie do dynamicznych kawałków. Żołtek po lampach jest wart bezapelacyjnie swojej ceny alem wcześniej trzeba go sprawdzić w swoim systemie.

 

P.S. Co do basu - oprócz długotrwałego procesu dojrzewania konstrukcji kolumn, strojenia ich do pomieszczenia, dobory tłumienia, należy także uwzględnić obecność w pomieszczeniu dużej ilości doskonałych ustrojów akustycznych w postaci słuchaczy ;) Takie "umeblowanie" widac ma swoje zalety ;)

 

Do kolejnego odsłuchu więc.

  • Redaktorzy

Snajp - jak na audiostereo nie whodzą fotki to shostuj i podaj linki z ImageShack - tam można i 1,5MB wrzucać

Fr@ntz

---------------------------------

"I am an audiophile"

Fr@ntz, 18 Mar 2007, 09:48

 

>Snajp - jak na audiostereo nie whodzą fotki to shostuj i podaj linki z ImageShack

 

Se poradziłem. Fotki do wglądu pod adresem:

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Pytanie do Irka - to jaki to byl wlasciwie wzmak Xindaka? Bo Krzysiek podaje 6950, ja wyprowadzam go z bledu i pisze ze 6950V, a teraz widze ze to 8950V??

 

pozdrawiam kaszanka7

Wszyscy myślą tylko o sobie. Tylko ja myślę o mnie.

kaszanka7, 18 Mar 2007, 10:31

 

>Pytanie do Irka - to jaki to byl wlasciwie wzmak Xindaka? Bo Krzysiek podaje 6950, ja wyprowadzam

>go z bledu i pisze ze 6950V, a teraz widze ze to 8950V??

 

Nie ma czegoś takiego, jak 8950V, więc drogą eliminacji wyszło, że to był 6950V. :)

 

Chyba, że to był 6900, bo budę ma chyba taką samą...

  • Redaktorzy

no to widzę, że u Irka szafka ze sprzętem powoki zaczyna przypominać wesołe miasteczko. Do szczęścia brakuje jeszcze np CD Vincenta z pomarańczowo podświetlonym "magicznym oczkiem".

Fr@ntz

---------------------------------

"I am an audiophile"

Gość jamówię

(Konto usunięte)

Panowie jeśli można dwa słowa.To już któryś wątek na temat odsłuchów porównawczych różnych klocków,i kolejny obarczony tym samym grzechem.Powiedzcie jak można co kolwiek mówić o scenie, separacji instrumentów,lokalizacji źródeł pozornych,równowadze tonalnej przy tak fatalnie ułożonych kolumnach?Głośniki stoją z byczą półką TV w jednej lini nie mając najmniejszych szans na jakikolwiek "oddech"o którym tyle mówicie za bazą kupa szkła a kolumny praktycznie dociśnięte do tylnej ściany.No i stare jak świat pytanie po co takie krowy do tak niewielkiego salonu?Przy monitorach można by mówić o odrobinie holografi,której przy tym stanie nie uświadczysz.

 

Mam wrażenie ,że takim dzwiękiem można zrobić sobie więcej krzywdy niż radości,natomiast pasji gratuluję ,tylko,że ona nie gra.

Fr@ntz, 18 Mar 2007, 10:45

 

>no to widzę, że u Irka szafka ze sprzętem powoki zaczyna przypominać wesołe miasteczko.

 

Tia... Wszechobecny trend "im więcej oczojebnych diodek, tym lepiej" jest coraz bardziej... wszechobecny... :-/

 

Padaka... :-/

jamówię --->

>Mam wrażenie ,że takim dzwiękiem można zrobić sobie więcej krzywdy niż radości,natomiast pasji

>gratuluję ,tylko,że ona nie gra.

 

W teorii jesteś niezły ;) Praktyka jednak co innego pokazuje. Ale dzięki za życzliwą troskę ;)

.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Wszyscy myślą tylko o sobie. Tylko ja myślę o mnie.

.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

post-6668-100006235 1174213529_thumb.jpg

post-6668-100006236 1174213529_thumb.jpg

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Wszyscy myślą tylko o sobie. Tylko ja myślę o mnie.

.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

post-6668-100006232 1174213591_thumb.jpg

post-6668-100006233 1174213591_thumb.jpg

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Wszyscy myślą tylko o sobie. Tylko ja myślę o mnie.

.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

post-6668-100006229 1174213736_thumb.jpg

post-6668-100006230 1174213736_thumb.jpg

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Wszyscy myślą tylko o sobie. Tylko ja myślę o mnie.

  • Redaktorzy

no dobra wszystko pięknie, ładnie ale jak się tak policzy: E-Sound za ok 4,5kzł do tego DAC za 2,5kzł to mamy 7kzł, czyli starczy na nówki sztuki nieśmigane:

- E-SOUND CD-E5 EAST WEST AUDIO EDITION (2,2k Euro),

- PARASOUND NewCLASSIC D 200 (6kzł),

- EDGAR CD1 (5990zł).

Wziąłem pierwsze z brzegu odtwarzacze oceniane w High Fidelity i to z przedstawicielami z tej półki cenowej warto było by porównywać takie "kombinacje alpejskie"

Fr@ntz

---------------------------------

"I am an audiophile"

>jamówię

 

Mam dokładnie takie same odczucia po obejrzeniu zdjęć.

U mnie w domu takie ustawienie jak na zdjęciach dale zaledwie namiastkę sceny.

Można prawidłowo lokalizować źródła dźwieku ale tylko w lini 2d (prawo lub lewo)

Dopiero kiedy kolumny (zwłaszcza tak duże podłogówki) stoją min. 1,5-2 m od

ściany tylnej i bocznej pokazują na co je stać. Pokazuje sie pewnego rodzaju holografia,

precyzyjne lokalizowanie w 3d. I naprawdę różnica jest kolosalna.

 

>jaro4444

Proponuje abyś wykonał mały test. Wyciągnij głośniki na środek pokoju. I opisz wrażenia :)

 

Pozdrawiam

  • Redaktorzy

jaro4444, 18 Mar 2007, 11:54

 

>Fr@ntz weż polcz tak:

>- DAC ok 2500 zł,

>- napęd np Sony QS 930 - ok 600 zł,

>- cyfrówka ok 150 zł.

>

>Teraz nie marudź tylko znajdź lepsze CD w tej cenie ;)

 

ja tam nie marudzę, ja sie tylko pytam czemu w takim razie nie robiliście testów na soniaku tylko na chinolu, hmm?

 

Ola - jak Irek wystawi skrzynki na środek pokoju to będzie je miał jakieś 1,5m od kanapy - jakoś średnio widzę ten eksperyment ;)

Fr@ntz

---------------------------------

"I am an audiophile"

Qrcze czy ja nie pisalem, ze mieszkania w Warszawie sa cholernie drogie. Toc nie wszystkich stac na to by posiadac np. 30 m pokoj do sluchania muzy. Czytajac steki niektorych osob ze takie warunki sa do bani mozna sie i zgodzic, ale czy osobie ktora chce sluchac muzy trzba gadac ,,stary nie wysilaj sie bo i tak bedzie zle' - mysle ze mimo iz warunki nie sa idealne i mimo ze sa to podlogowki zestaw gra calkiem przyjemnym dzwiekiem.

 

pozdrawiam kaszanka7

Wszyscy myślą tylko o sobie. Tylko ja myślę o mnie.

1) z tymi kolumnami to niestety racja - ja rozumiem, że warunki lokalowe nie pozwalają na codzień tak ich ustawić aby uwolnić scenę - ale na odsłuch warto je było wytargać spod ściany

 

2) jeśli Esound+Xidak razem kosztują 7500zł to w tej cenie lepiej by było poszukać jednak czegoś z drugiej ręki renomowanej i sprawdzonej marki

  • Redaktorzy

Kaszanka - dokładnie, ceny mieszkań to koszmar. Niestety w totka tym razem nie trafiłem, może Snajperowi się powiodło bo cicho siedzi a Jemu szczególnie nowy pokój odsłuchowy na prawdę by się przydał.

Fr@ntz

---------------------------------

"I am an audiophile"

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.