Skocz do zawartości
IGNORED

Spektakularne efekty z vinylu


Yul

Rekomendowane odpowiedzi

Poczułem przesyt kwestiami teoretycznymi, technicznymi i cenowymi, panujący w zakładce Analog. W sprawach teoretycznych ostatnio posprzeczali się ostro Profee i wojciechb01 (...a, „ciuś-ciuś” Panowie...!). Za mało jest tu trochę o emocjach jakim podlegamy słuchając muzyki z vinylu. A przecież każdy ma na swoich vinylach takie przykłady spektakularnego oddania przestrzenności nagrania, w sposób wyjątkowo wierny oddanej barwy, szalenie wciągającego timingu nagrań, generalnie czegoś takiego, co po usłyszeniu powoduje wstawanie włosków na przedramionach. Ja sobie czasem takie „kawałki” puszczam dla podniesienia „psyche”. Inni zapewne odwołują się do takich przykładów jeśli chcą kogoś np. przekonać do vinylu („... jakbyś posłuchał tego czy tamtego z vinylu, to już byś nie chciał słuchać muzyki z DVD czy MP3...”, kto z vinylowców choć raz w życiu tak nie powiedział ?).

Czasem w prasie o tematyce audio można natknąć się na bezpośrednie odwołania do muzyki z winylu, szczególnie w obszerniejszych recenzjach. Wówczas, jeśli mam akurat tego wymienianego „longa” już wiem co będę robił przez najbliższą godzinkę. Słucham, a później komentuję pod nosem: ”hmm…no to ja widzę, że u Redaktora „X” ze słuchem jeszcze nienajgorzej…”.

 

Panie i Panowie !

Proponuję takie nagrania, czy „miejsca”, spróbować opisać. Ograniczeniem może być „niekompatybilność” naszych płytotek, ale sądzę, że gdy paru forumowiczów podrzuci po 2-3 przykłady, to zbierze się „masa krytyczna”, odpowiednia do być może dobrej zabawy. Dobrze byłoby, gdyby nie podawać tylko tytułów płyt i nagrań, ale trochę napisać o swoich odczuciach, o tym co kto usłyszał, co komu w duszy gra (...czy ja aby się nie unoszę ?...).

Moje przykłady:

1. Tangerine Dream, album „Zeit”, tłoczenie niemieckie, 1972 r., nagranie „Origin of supernatural possibilities”. Trudna muza, dużo pracy z fazą dźwięku, atmosfera akustyczna nagrania ukształtowana sztucznie. Ale za to jak ! Ściany pokoju się rozsuwają, miejsca gdzie stoją głośniki nie mają nic wspólnego ze źródłami dźwięków. I to „przelewanie się” basowego tła nagrania, połączone z odgłosem jakiegoś wirowania. Kapitalny efekt, nigdy czegoś takiego nie słyszałem. Czytałem kiedyś wywiad z Edgarem Froese, mówił że bardzo się wówczas namęczyli nad tą suitą.

2. C.P.E. Bach – „Flotten sonaten”, wyd. EMI, tłoczenie niemieckie, 1977., urokliwa muzyka zagrana w trio: Hans-Martin Linde – flet, Colin Tilney – klawesyn, Jordi Savall – viola da gamba. Piękne „ujęcie” trio wraz z zapisem akustyki pomieszczenia, dokonane za pomocą prostego omikrofonowania. Stabilny obraz klawesynu i violi, ale „pływający” flet. Chyba Hans-Martin w czasie sesji nagraniowej przybliżał się do mikrofonu, oddalał, być może „bujał” na prawo i lewo, kierował wylot instrumentu w stronę mikrofonu lub gdzie indziej. Popis realizacji przestrzeni nagrania, bardzo smakowite, balsam dla duszy.

3. Jean-Luc Ponty – „Cosmic Messenger”, tłoczenie niemieckie, 1978 r. Sztandarowy przykład twórczości jazz-rockowej. Wielu próbowało połączyć jazz i rocka, np. Mistrz zapraszając muzyków rockowych do grania w swoich jazzowych składach, czy Sting, idący „od drugiej strony” (nagrania z Kirklandem, Marsalisem itd.). Na wymienionej płycie można się przysłuchać grze perkusisty (Casey Scheuerell) – posiada pięknie rozbudowany zestaw talerzy i gra na nich z najwyraźniej jazzową manierą, osiągając ciekawe, „wysmukłe” i subtelne brzmienie. Natomiast cały „dół” perkusji (werble, centralka) nagrany jest już zdecydowanie rockowo, z atakiem, potęgą i punch’em. Tu połączenie jazzu i rocka dokonało się na innym poziomie – wrażliwości artysty i techniki nagraniowej. Nie ma już jazz-rocka, szkoda !

 

Chciałem ten wątek osadzić w zakładce Muzyka, ale to jakaś „loża szyderców”, tam są tacy, którzy na słowo „vinyl” odbezpieczają rewolwer. Poszło do Analogu bo tu więcej kultury.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/32376-spektakularne-efekty-z-vinylu/
Udostępnij na innych stronach

No cóż, skoro ma być o "wstawaniu włosków na przedramionach" to polecam "Un bel di verdeno" z Madama Butterfly w wykonaniu (mojej ulubionej!!!) Leontyny Price. Gęsia skórka gwarantowana :-)

Westminsterskie wydanie Sheherazade - z tym się odpływa w inny świat, świat z opowiadania, którego słuchał Sułtan. Posłuchajcie, polecam.

Yul - o tak, Jean Luc też się nadaje do poprawiania ondulacji na przedramionach ;-)

Pewnie jeszcze parę razy dopiszę się w tym wątku...

hm

ok to ja z zupełnie innej beczki:

 

Tracy Chapman - pierwsza płyta, wokal nagrany obłędnie.

Depeche Mode "best of vol. 1" - bardzo sceptycznie podchodziłem do tego 3 płytowego wydania ale tyle co tam się dzieje trudno znaleźć na wielu płytach tzw. audiofilskich

Paul Simon - Graceland, chóry afrykańskie: po prostu miód na uszy

Katie Melua "Piece By Piece" - po zakupie na winylu CD na śmietnik :)

>alexander,

ja się słabo znam na głosach szkolonych, bardzo lubię kogo innego: Emmę Kirkby. Myślę jednak, że z pewnością się jakiś miłośnik opery odezwie !

>sp_1976,

o, tu już więcej wspólnych mianowników:

Tracy Chapman - to się nazywa "mieć głos", nieprawdaż ? Cała ta płyta jest niezwykła, choćby z przyczyny pełnopasmowego dźwięku i pięknie, selektywnie uchwyconych poszczególnych instrumentów. Jak się tego posłucha, to człowiek wstaje taki odświeżony jak po chłodnym prysznicu.

Paul Simon - to mój prywatny test na "możliwości rytmiczne" sprzętu i oddanie dynamiki sekcji dętych. Tu się nam Pawełek rozpędził, prawda ?

Gdzie kupowałeś Kaśkę Melueę ? W Topwinylu ? Muszę się rozejrzeć..

Pozdrawiam

>Depeche Mode "best of vol. 1" - bardzo sceptycznie podchodziłem do tego 3 płytowego wydania ale tyle

>co tam się dzieje trudno znaleźć na wielu płytach tzw. audiofilskich

 

widziałem ten box w saturnie , zastanawiam sie nad zakupem.

Spośród wielu pięknie brzmiących płyt wybieram same rodzynk:

 

- Pierwsza płyta TRACY CHAPMAN (Elektra 1988) - obłęd!! Tą płytą można przeciągać winylosceptyków na swoją stronę :)

- Pink Floyd - Dark Side of the moon (reedycja z okazji 30-lecia) - średnica jak rzadko gdzie.

- The Beatles - With (Parlaphone 1963) - odlot, esencja analogowego dzwięku.

- David Axelrod - The Edge (Capitol Jazz 2005) - baaardzo analogowa.

- Stevie Wonder - Songs in the key of life (Tamla 1976) - może nie wzorcowa, ale u mnie piękny wibrujący dzwięk.

- Trentemoller - NAM NAM EP (Poker Flat Recordings 2006) - wysmakowany minimal-house czyli świetnie, analogowo brzmiąca elektronika.

- Edith Piaf - The Best of (Immortal little sparrow of France) (stara reedycja Capitolu), lepiej nagranej Edith nie słyszałem.

- John Mclaughlin - Extrapolation (Polydor 1972) - Freejazzowa jazda bez trzymanki.

 

>>sp_1976

 

Czyli mówisz, że ten składak DM miodowo gra?

Katie Melua kupiłem tutaj:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

DM best of jest naprawdę dobrze nagrany. Duuuuużo lepiej niż Playing The Angle. Dodam, ze na każdej stronie są tylko 3 utwory i chyba "gęstość" rowków jest mniejsza :)

A tak serio: są to chyba już przygotowania do planowanych reedycji całej dyskografii DM na 180g vinylach.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

>>sp_1976

 

To może się skuszę za czas jaki... co do reedycji, to Media Markt już się pojawiła Music for the Masses za 54 zeta, pewnie pozostałe będą podobnie kosztować, ale jak jestem Depeszowcem niedzielnym, więc skupię się na składance.

Przeciez sp_1976 napisal

>>Katie Melua kupiłem tutaj:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
  • 2 tygodnie później...

Czy bylibyście w stanie dorzucić kilka dobrze brzmiących (i najlepiej dobrych) płyt bluesowych? Nie chodzi mi o bluesik typu Clapton, tylko o hard-corowe czarne bluesisko, takie jakie znam z następujących CD

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Less is more

Everything Should Be Made as Simple as Possible, But Not Simpler ...

no i już są w domku slicznie wydane reedycje DM: Music For The Masses, Violtaor, Songs Of Faith And Devotion. No i kompakty idą na emeryturę :) Kolega, stary "depesz" dopytywał się czy to nie płyta z remixami bo on tych dźwięków na tych płytach nigdy nie słyszał :))

Jak mogłem pominąć (warto czasem poszperać na własnych półkach):

 

Andreas Vollenweider "Caverna Magica" !

Dire Straits "Love Over Gold" (moim zdaniem lepiej nagrana niż Brothers In Arms"

Bruce Springsteen - Live (5LP BOX)

Cat Stevens - Greatest Hits

 

Dodatkowo zauważyłe, ze najlepiej nagrane są płyyty z lat 80tych, np. debiut Johnny Hates Jazz mimo, ze to muzyka lekka, łatwa i przyjemna na vinylu zyskuje zupełnie inny wymiar. Płyty Phila Collinsa? CD w ogóle się nie umywa. Tutaj nie ma różnicy - jest przepaść. To samo tyczy się płyt Genesis.

Aż sam się zastanawiam jak mozna było tak skopać dźwięk na CD w stosunku do vinylu???

>>Less

 

Co do korzennego bluesowego bluesa to polecam serię (gdybyś jakimś cudem jej nie znał) "legacy of the blues" - ja mam niestety w wydaniu Poljazzu, nie brzmi cudownie, ale to bardzo korzenny blues. Nawet przyjamnie jak taki blues nie jest perfekcyjnie nagrany :)

 

pozdr.

trentemoller? analogowy? o man!

 

posluchaj rhythm and sound, starego pole'a czy nordheim'a.

trendi tech-housiki sa kompletnym zaprzeczeniem tłusto-analogowej estetyki poczatku lat 90tych.

wszystkie te koszmarne pokerflaty,perlony,trapexy i cala reszta doslownie wygonily mnie z coniektorych

plytowych gdzie poza tym ciezko o cokolwiek innego.. ;/

>>v12

 

"wygonily mnie z coniektorych plytowych" - czego?

 

Z pole'a słyszałem "3" i "r' i tą z Fat Johnem. "R" jest super, 3 ok., a ta z fat johnem to trochę pit pitu. Ja tam lubię rzeczy typu Jelinek, Delay, tomas jirku, Fennesz itp.

 

Trentemoller przerobił to na "pop" w dobrym stylu. I ta Epka brzmi bardzo analogowo - tak uważam.

 

pozdr.

delay multila/entain -tak.

luomo - nie.

 

ostatnio wygrzebalem jakieshuume , ktore z jednej strony bylo nawet ciekawe ,ale ogolnie demontraks i cala kooperacja z agf - hmm "to se ne da"

 

jelinek - loopfinding jazzrecords i jego remiks na ktorym z echocordow - tak ale mimo wszystko skracam jego traki do 3:30 - 4min iw tedy dopiero jest ok.

 

z tlustych rzeczy - burial mix "mash down" , "king in my empire" , "best friend" etc ;)

wybiorczo rod modell,the connection machine,c2 ,ifach, stefan robbers ,kdj, theo parrish,omar s

itp.

Ostatnio uleglem fascynacji plyta Vangelisa "Invisible Connetctions" wydanej przez Deutsche Gramophone jeszcze na winylu.

Oprocz samego nastroju oferuje Vangelis mozliwosc zatopienia sie w przestrzeni, w kuli dzwiekow, nienachalnych a jednak absorbujacych.

Jest to jedyna plyta Vangelisa, ktora sie zachwycam.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
  • 2 tygodnie później...

Mnie z kolei fascynuje jedyna dobra jaką mam Vangelisa :)

To "Soil Festivities" , Polydorowskie wydanie.

Trafnie ktoś tu napisał - jak można było tak skopać wydanie na CD ? Niesamowita czystość z winylu i piękna faktura dzwięku. Wspaniała przestrzeń , realistyczne odgłosy burzy , grzmotów trzęsących podłogą , deszcz chlupiący mi tuż przed nosem i w całym pokoju. We wszystko wplecione jak zwykle po mistrzowsku syntezatory mistrza ... i już mamy te "włoskowe" sprawy poruszone ;)

Co dziwne mam zbiór bestów Vangelisa wydany przez Amigę i tu niemiła niespodzianka. Płasko , bez wyrazu , bez basu i bez sensu. Słuchać się da , ale w porównaniu do poprzednio wymienionej : niebo , a ziemia.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
  • 3 tygodnie później...

wątek trochę podupada. I to mnie zastanawia. Masa dyskusji o wyższości jednej wkładki nad drugą, ale mało wpisów w wydawać się mogłoby najlepszym wątku na tym forum w dziale analog. Jeżeli słuchamy płyt analogowych to dlatego, że urzeka nas ich brzmienie. Może całe te nasze dyskusje nie mają sensu? Bo jeżeli kupujemy gramofony po 10 kzł to po to aby poczuć słodycz vinylu. Może panowie z wątku o gramofonach za 10 kzł powiedzą nam czego ostatnio słuchali na swoich cudach?

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.