Skocz do zawartości
IGNORED

Dlaczego nie lubicie jazzu?


wojciech iwaszczukiewicz

Rekomendowane odpowiedzi

Przyznam, że wielu płyt w swojej kolekcji nie potrafiłbym tak łatwo zaklasyfikować - czy to jazz, czy raczej muzyka kameralna. Przykładem - słuchana przeze mnie wczoraj John Law Quartett - Abacus (hatOLOGY).

 

Myślę, że warto poszukiwać czegoś "pomiędzy" wystrzegając się w miarę możności "tfurczości", która wprawia w zachwyt wyłącznie wykonawcę.

no ale - ABs - autor nie orzekł że łatwiej w klasyce niż w jazzie znaleźć, lecz tylko że w jazzie trudno

 

(może tu i tu trudno, choć podpowiem że najlepsze wykonania klasyków są znane co pozwala zawężyć search do kilku wykonań danej kompozycji, ale to na marginesie bo temat jazzowy)

 

nadal nie wiemy czy wg Ciebie w jazzie trudno czy łatwo...:)

dla mnie bardzo latwo, ale temat jazzu mam juz rozpoznany, takze moge kupowac, zamawiac plyty byleby pieniedzy starczylo... a i klasyke zaczalem poznawac takimi skokami od paru juz lat i tez fajna kolekcja sie uzbierala ;-) takze temat chyba nie dla mnie.

ABs

W temacie jazzu też wiem co i gdzie szukać :)

 

Pojęcie jazzu jest jednak bardzo nieprecyzyjne, można nawet zaryzykowac stwierdzenie, że granica między jazzem a muzyką powazną się zatarła. M.in. w wolności i różnorodności jazzu tkwi siła tej muzyki, by to wszystko poznać i wybrać coś dla siebie potrzeba trochę trudu i pieniędzy.

Tak sie zastanawiam i w sumie to wychodzi na to, ze przygode z klasyka mozna zakonczyc zbierajac powiedzmy po 3 ciekawe interpretacje danego dziela przechodzac przez wszystkie epoki i nagle okazuje sie, ze dalej juz nie ma czego szukac, no bo ilez razy mozna sluchac koncertow skrzypcowych Beethovena?

Natomiast przygoda rozpoczeta z jazzem nigdy sie juz nie skonczy, tak mi sie przynajmniej wydaje...

Pytanie ktore mi sie nasuwa to - ktory gatunek uwazacie za latwiejszy i przyjemniejszy w odbiorze, bardziej przyswajalny?, dla mnie jest to klasyka, jazz poprostu wymaga wiekszego skupienia, trudniej go okielznac ;-) i stad jego nie lubienie.

ABs

moze to kwestia przelamania i specyficznej wrazliwosci. Sluchalem

dzisiaj duo Braxtona z Baileyem z duzym skupieniem i koncentracja. Od poczatku do konca plyty.

Ciezkawe, niestrawne dla wielu, a jednak fascynujace.

Mysle ze wieksza jest przepasc miedzy jazzem a rockiem czy popem niz jazzem a klasyka.

Z kolei soul, funk czy nawet elektronika ma bardziej "po drodze"' z jazzem.

„wychodzi na to, ze przygode z klasyka mozna zakonczyc zbierajac powiedzmy po 3 ciekawe interpretacje danego dziela przechodzac przez wszystkie epoki i nagle okazuje sie, ze dalej juz nie ma czego szukac…”

 

He,he, żeby wybrać 3 najlepsze (najbardziej ulubione interpretacje) trzeba by przerzucić dużo, dużo wiecej, teraz pomnóż to przez liczbę dzieł z wszystkich epok i zabawa co najmniej do końca życia zapewniona :) A gdzie miejsce na muzykę wspólczesną i to co nas czeka w przyszłości?

 

„Natomiast przygoda rozpoczeta z jazzem nigdy sie juz nie skonczy, tak mi sie przynajmniej wydaje...”

 

też mam taką nadzieję

 

„Pytanie ktore mi sie nasuwa to - ktory gatunek uwazacie za latwiejszy i przyjemniejszy w odbiorze, bardziej przyswajalny?, dla mnie jest to klasyka, jazz poprostu wymaga wiekszego skupienia, trudniej go okielznac ;-) i stad jego nie lubienie.”

 

Nie wiem jak to wyliczyć :)

Bo IMO np. jazzowy Braxton będzie trudniejszy od np. Mozarta, a między Patem Metheny(pomijając wyjątki) a Lutosławskim będzie przepaśc w drugą stronę.

Taaa... z "najlepszymi wykonaniami" klasyki jest tak że mogą być najlepsze dla jednego a niewiele warte dla drugiego, więcej, mogą być dla tego drugiego zaprzeczeniem idei którą chciał zawarł w nutach kompozytor (o ile były idee po drugiej butelce wina i trzecim roku gruźlicy/syfilisu).

Nawet takie kuriozalne środowisko jak słuchacze opery (po części... ekhmm....) są podzieleni i nic tak nie cieszy jak wielka kłótnia w rodzinie. I gdzie tu najlepsze wykonania? Choćby postać Debussy'iego, Prokofiewa, Karajana, Goulda, Wagnera. Nie ma najlepszych wykonań. Wszystko zależy od oczekiwań, wrażliwości, wiedzy i samozakłamania :-) Klasyki jest tyle że życia by nie starczyło, przez lata poglądy i gust mogą zmienić się diametralnie, także u kompozytorów i co wtedy z oceną ich twórczości? :-D

A kto tu nie lubi jazzu??? Przecież jazz brzmi pięknie na każdym zestawie :) A tak serio, to czy ktoś lubi jazz czy nie to chyba kwestia przekonania sie tylko do muzyki. Jak ktoś sobie kiedyś zakodował, że szpinaku nie lubi, to już umrze taki. Zależy od person. Pozdr. Piotr

Do wszystkiego trzeba dojrzeć i tyle. Niewątpliwie jazz otwiera wiele drzwi, z drugiej strony bywa irytująco schematyczny, co zdarza się zwłaszcza przy odgrywaniu tzw. standardów. Tzw. palcóweczki na fortepianie są równie nudne jak popisy heavy metalowych gitarzystów.

Właśnie, Zbig napisał sedno, trzeba dojrzeć a nie dorosnąć.

Poza tym, muzyka jazzowa jest równie trudna w interpretacji co muzyka klasyczna (oczywiście nie wszystko), dlatego do końca szkoły średniej nie była ona przedmiotem moich zainteresowań.

Teraz nie bardzo wiem, czego jeszcze warto słuchać, oprócz jazzu i klasyki :-)

hm, 90% populacji nigdy nie dojrzewa?:) ) infantylizm muzyczny rules?:) takie to sedno

 

zmagającym się z dojrzewaniem warto polecić obserwację inżyniera Maklakiewicza - ludzie lubią te piosenki które znają; przypuszczam że 90% populacji nigdy nie wysluchało 3 razy jednej i tej samej płyty jazzowej, a zatem...:)

A co to jest jazz ? Wielki worek ,ktory wiele pomiesci i wiele wybaczy. Muzyka albo jest, albo jej nie ma( czytaj dobra albo dobra inaczej). Po wpisie Dzarro (super) nie ma juz nic do dodania.Pozdr,

"dlaczego nie lubicie"

 

a wiadomo już co to jest jazz? był tu wcześniej taki wątek...

 

trudno rozmawiać o tym, czy i dlaczego kto lubi czy nie "nie wiadomo właściwie co" ;-)

Graaf, ci co nie lubią jazzu raczej ani nie pomogą w trudnym dziele zdefiniowania co to jest jazz, ani też definicja wypracowana przez znawców jazzu nie pomoże im specjalnie w jego polubieniu:)

Jakew, 3 Kwi 2007, 09:29

 

>hm, 90% populacji nigdy nie dojrzewa?:) ) infantylizm muzyczny rules?:) takie to sedno

>

>zmagającym się z dojrzewaniem warto polecić obserwację inżyniera Maklakiewicza - ludzie lubią te

>piosenki które znają;

 

 

I dlatego lubisz Led Zeppelin?

Witek, to jest temat nt. nielubienia jazzu... A nie lubienia Led Zeppelin:). Jeśli nieco rozbudujesz pytanie może zmieści się w temacie, ale doprawdy nie sądzę byś mógł dziwić się że sa melomani lubiący Bacha, Coltrane'a i Led Zeppelin:)

Mnie to zupełnie nie dziwi, wprost przeciwnie, ale czy nie sądzisz, że inż. Mamoń miał na myśłi również nas? Przecież i Bach i Coltrane i Led Zeppelin i marsze nowoorleańskie to starocie, które słyszeliśmy wiele razy, a mimo to je lubimy.

A wracając do tematu....

Jeżeli meloman mówi, że nie lubi jazzu to oznacza tylko jedno - nie dotarł do tego, co może mu się podobać, bo - jak słusznie zauważył jeden z przedmówców - jazz to wielki worek.

Ja już parę osób przekonałem i niektóre zaczęły chodzić na koncerty jazzowe. Płyt jeszcze nie kupują, ale jazz na dobrym koncercie i z płyty to dwa zupełnie różne światy.

Tak. Jak najbardziej - ta reguła dotyczy wszystkich, choć nie jest wcale prosta bo jest tylko warunkiem koniecznym, nie wystarczającym - niektóre rzeczy znane, słuchane wielokrotnie jednak przestają się podobać, zużywają się, a inne rzeczy znane trwają - te są w centrum gustu danego melomana po prostu. Ja nb. polubiłem Zep jako najlepszy zespól rockowy dopiero na muzycznej emeryturze:), wcześniej radiowcy zawracali mi głowę rockiem symfonicznym - czyli muzyka symfoniczną dla ubogich:)

Re: Witek B., 3 Kwi 2007, 11:18

 

>Wiadomo doskonale od wielu wielu lat. Jazz to muzyka, której słucham wtedy, gdy chcę posłuchać

>jazzu.

 

no właśnie :-))

czyli dla kogoś kto nie lubi jazzu "jazzem jest wszystko czego nie ma ochoty słuchać"?

Re: Jakew, 3 Kwi 2007, 11:37

 

>Ja nb. polubiłem Zep jako najlepszy zespól rockowy dopiero na muzycznej

>emeryturze:), wcześniej radiowcy zawracali mi głowę rockiem symfonicznym - czyli muzyka symfoniczną

>dla ubogich:)

 

a moi dwaj ulubieni wykonawcy/twórcy rockowi to Zeps i... Yes

wcale mi się to nie kłóci

ani nie kłóci mi się to z jazzem czy Monteverdim

chyba niewiele zrozumiałeś z tej "muzyki symfonicznej dla ubogich" ;-)

Wiedziałem że wkładam kij w mrowisko Graf:)). Mam na zbyciu koncercik na dvd Yes z Las Vegas:), dziś to doprawdy przebrzmiała formuła - rock musi ostro grzac na gitarce a nie tam...:)

Jakew, niestety nie podzielam Twojej opinii.

Rock symfoniczny (podobnie jak jazz symfoniczny - było też coś takiego) nie jest muzyką symfoniczną dla ubogich, wprost przeciwnie - jest rockiem dla bogatych.

I własnie jeszcze jedno - taki charyzmatyczny redaktor jak Kaczyński , prawda, mógłby wreszcie sie trochę rozwinąc muzycznie na antenie i poprowadzić swoich fanów w nowe obszary muzyczne. Bardzo by im pomógł. No na pewno bardziej niz omdlewając od 40 lat przy DipParple:)

zastanawiające co piszesz,

po pierwsze - rock nic nie musi! :-))

po drugie ja lubię Yes w jakichś 50% właśnie ze względu na znakomite gitarowe granie, na moje ucho miejscami ostrzejsze niż Zepps

 

a lubię ostro

naprawdę ostro, Mayhem, Morbid Angel itp.

mówią Ci coś te nazwy?

 

a co do "przebrzmiewania" – wszystko to jest już dzisiaj przebrzmiałe i co z tego?

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.