Skocz do zawartości
IGNORED

Czy ktoś nas robi w balona?


Rolandsinger

Rekomendowane odpowiedzi

"A kiedy ktoś taki otwiera sie na nowo, odkrywa na powrót intuicję najczęściej pewnie zrzuca sutannę."

 

^a ty wierzysz dziecino, ze taki statyczny amboniarz wierzyl w boga kiedy ją zakladal po raz pierwszy?

i w to ze teraz zrzuci kostium i zacznie pracowac? placic podatki na zasadach obowiazujacych dawnych zywicieli?

 

zeromskiego sie dziecko naczytalo i bredzi ;)

zamiast parzyć ziółka (ktore najwidoczniej wyplukują wiecej niz to co widać) pogimnastykuj szare;

a nóż zaczna sie dzielic?

Rolando,

 

>Rolandsinger,

>... a nie przez garstkę neurotyków wsłuchujących się w skrzypienie krzesła na płycie takiej Barber (kompozytorką i pianistką to ona może jest świetną, ale głosu nie ma wcale - i to nie tylko moja opinia).<

 

Barber jest wielką osobowością. Jej tembr głosu, rytm i intonacja są wręcz niezwykłe, by to docenić, trzeba mieć odrobinę słuchu i po prostu należy ją posłuchać na żywo, a jak nie, to słuchać z pewnością nie na sasranym denonku, bo na tym, to niczego się nie usłyszy, trzeba też mieć bardziej skomplikowaną osobowość, by odbierać ten rodzaj muzyki. Nie trawisz Jarreta, bo nie rozumiesz jazzu( ha, zbyt skomplikowany,?) gdyż ten prawdziwy nie ma nic wspólnego z muzyką łatwą i przyjemną ,z wyrażnie określoną bzdurną melodyjką, której jesteś fanem.

Przestać do znudzenia nadymać się tym uwielbieniem dla Queenów( OH JAKI MAM WSPANIAŁY GUST), są zespoły znacznie ciekawsze, genialne są tylko "Dzień na wyścigach" i "Noc w operze", a reszta to nieudane popłuczyny tychże.

 

>Roland

>Tu Panowie nie chodzi o jakość, tu rzecz się toczy o oryginaloność i fanberie - ja mam analog, a nie

>to co ty, plebejski PCM, kmiotku.

 

Widzę, że nadal się z tego forum nie nauczyłeś czegokolwiek, nadal pie....olisz jak obtłuczony nieźle cyfrą. Frustracja coraz większa, rad nie słuchasz, z pewnością skończysz na kozetce z trwałym do niej przytwierdzeniem.

 

Polichlorkowinylowy kochanek

v12, nie pijam ziólek, czasami herbate...ale slyszałem, ze taka melisa pomaga takim spętym misiaczkom jak ty, wiec chyba dobrze radzę ?

Podobnie jak witamina A+E na wzrok.

Masz jakieś inne wyniki badań ?:)

W kazdym razie po alkoholu nie szarżuj z melisą !

 

Pozdrawiam

"...Muzyka na DXD jest i pewnie na długo pozostanie dla mnie

>niedostępna. Problem nie polega na tym gramofon czy DXD, lecz gramofon czy CD 44/16. W takiej

>sytuacji wolę szumy i trzaski..."

 

---------------

 

Nie jest az tak zle. Powstaje coraz wiecej rasowych produkcji SACD gdzie pracowano podczas realizacji w DXD (Digital eXtreme Definition). Z czasem bedzie tego jeszcze wiecej. Przykladem pelnej realizacji w DXD na potrzeby SACD niech bedzie "Mozart Violin Concertos" Marianne Thorsen.

 

+

 

Z argumentami typu "wole to badz tamto" sie nie dyskutuje. Jesli ktos woli analog to jego sprawa, jesli ktos woli tasme to tez jego sprawa - kwestia gustu.

Problem w tym by nie tlumaczyc swoich preferencji w sposob co najmniej dziwny. W wolnym kraju kazdy moze lubic to co chce.

Technika i postep to jedno a preferencje osobiste to drugie. Jesli ktos pomimo skoku technologicznego nadal uwielbia sluchac trzesczacej plyty to przeciez nikt tego mu nie ma prawa zabronic. Tylko niech ten sluchacz trzeszczacej plyty nie wmawia swiatu, ze jego ulubiona technologia sprzed dziesiatek lat stoi wyzej w rozwoju niz obecne dokonania.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Sprzęt studyjny i oprogramowanie studyjne. Edytory, sekwencery, stacje robocze (DAW), authoring, stoły, maszyny i linie replikacyjne.

"....Najlepeij porownac nagrania zrealizowane dla LP w analogu i

>nastepnie posluchac tego samego nagrania z sacd..."

 

----------------

 

Z calym szacunkiem takie porownanie nie ma sensu.

Produkcja pod LP charakteryzuje sie bowiem zupelnie innym podejsciem do dzwieku podczas masteringu. Mastering na potrzeby LP to zupelnie inna filozofia pracy. Master na potrzeby nosnika cyfrowego jest zgola odmienny niz master dla LP.

Takie porownania zawsze bede obarczone nieobiektywnoscia w ocenie brzmienia. LP po prostu brzmi inaczej i zawsze bedzie brzmial inaczej, wynika to z niedoskonalosci jego technologii. Znieksztalcenia powodowane technologia analogowa moga sie nam (sluchaczom) podobac, ale nie ma to nic wspolnego z doskonaloscia brzmienia. Jesli komus owe znieksztalcenia przypadaja do gustu to nie mozna na sile czlowieka zmuszac do nowych technologii.

Sprzęt studyjny i oprogramowanie studyjne. Edytory, sekwencery, stacje robocze (DAW), authoring, stoły, maszyny i linie replikacyjne.

"Mastering na potrzeby LP to zupelnie inna filozofia pracy. Master na potrzeby nosnika cyfrowego jest zgola odmienny niz master dla LP."

 

 

^ mało powiedziane ;)

inne studio,inni ludzie - w ogole nie ma porownania.

szalony pomysł ;)

"...>Poza tym SACD do nie DXD..."

 

-------------

 

Otoz potrzeba chyba dalszego wyjasnienia. Kolega chyba nie czytal dokladnie postow.

DSD to zapis jaki nie pozwala na edycje sygnalu. Zapisany sygnal w DSD nie podlega zadnej obrobce bo jest to calkowicie niemozliwe. Na potrzeby produkcji rasowego SACD wymyslono wiec standard DXD, ktory pozwala w pelni edytowac sygnal podczas miksowania i obrobki. DXD jest wiec scisle zwiazany z SACD bo na potrzeby tego formatu zostal wymyslony.

SACD to nazwa marketingowa produktu - Super Audio Compact Disc.

Sygnal potrzebny na wyprodukowanie wzorcowego SACD musi byc zapisany w standardzie DXD.

 

Owszem, plyty SACD powstale z konwertowania jakichkolwiek innych standardow do SACD maja malo wspolnego z wzorcowa produkcja. W takim przypadku bedzie to tylko polprodukt

Sprzęt studyjny i oprogramowanie studyjne. Edytory, sekwencery, stacje robocze (DAW), authoring, stoły, maszyny i linie replikacyjne.

Miałem na myśli ten cytat Szanownego Kolegi

 

>opierajacy sie na 24 bitach samplowanych 352,8kHz zwany DXD. Przeplyw danych wynosi wiec 11.2896 Mbit/s - >4 razy wiecej niz w przypadku DSD.

 

Z czego wnioskuje, że, innymi słowy, DSD to nie DXD

Less is more

Everything Should Be Made as Simple as Possible, But Not Simpler ...

"...>Z czego wnioskuje, że, innymi słowy, DSD to nie DXD..."

 

-----------

 

Sluszne wnioskowanie.

Na poczatku powstania SACD operowano tylko sygnalem zapisanym w DSD, szybko jednak zorientowano sie, ze technologia jest kiepska bowiem nie pozwala na tworcza prace z powodu braku mozliwosci edycji. Edytowano material konwertujac go na PCM a po dokonaniu edycji nastepowala ponowna konwersja do DSD.

Wymyslono wiec DXD jaki powyzszych bolaczek jest pozbawiony. Caly material jest wiec nagrywany i obrabiany w DXD by na koncu efekt calej pracy przekonwertowac do DSD i wyprodukowac SACD.

Sprzęt studyjny i oprogramowanie studyjne. Edytory, sekwencery, stacje robocze (DAW), authoring, stoły, maszyny i linie replikacyjne.

Panowie, ale konkrety.

Słyszalne różnice między CD a innymi formatami. Są jakieś cechy szczególne ?

Bardziej naturalnie ?

Lepsza dynamika ?

 

Bo wracajac do tego "niedoskonałego" vinylu trzeba przyznać, ze daje on poczucie większej dynamiki i żywiolowości. Dźwieki maja naturalne wypełnienie. Wsród odtwarzaczy CD jest to niestety nadal rzadkością.

Dźwiek oferowany z CD jest jakby szkieletem, natomiast z vinylu posiada wiecej ciała.

Wiadomo, ze są różne źródla...ale poki co subiektywna rozpiętość dynamiki/swoboda(jedna z ważniejszych spraw) jest nadal po stronie przedwojennej technologii.

Przynajmniej porównując zbliżone cenowo konstrukcje.

 

Pozdrawiam

 

PS. v12, to norma, ze na bełkot odpowiadam bełkotem.

zabawny z ciebie gość.

jaka jest roznica miedzy cd a sacd? mniejsze zniksztalcenia i to duzo. Oczywiscie jak sie ma gc zamiast wzmacniacza czy tonsila zamiast 38mm kopulek marantz to sie nie uslyszy nic ale jak sie ma dobry wzm i reszte tez dobra to roznica jest ogromna. Zbliza sie termin sprzedazy tych 38mm kopulek marantz na allegro wiec na wszelki wypadek posluchalem ich jeszcze raz ale tak dokladnie ....... no i musze powiedziec ze sie omylilem w ocenie. One graja znacznie lepeij niz myslalem. Poprostu cudo. Na plytach focala jest takie narnie na pekusje i tam te glosniki pokazuja cud. Rane boskie jak to gra. Jak duzo wybrzmien i echa cos niesamowitego. Dzwiek jest lekki zadnych podbarwien ale werbel az kluje w uszy jak palamu strzeli. Us, ale daje!!! Te us to dla zachety.

"Cene ustalilem dosc wysoko aby zablokowac sytuacje w ktorej te glosniki mogly by trafic w towarzysytwo kiepskich towarzyszy basowych i wysokotonowych."

 

^na 1000pln jeszcze moze trafić sie jelen (albo nawet dwoch). dopisz jeszcze z jedno zero a bedziesz mogl spac spokojnie, ze drajwerkom* nie stanie sie krzywda.

Ja rozumiem ze dobra rzecz ale w obcych rekach moze denerwowac. Ale po co zaraz jakies zlosliwosci i wytyki. Zauwazcie ze facet nie sluchal tych 38mm marantz a juz je krytykuje. I zdaje sie ze tak jest z wiekszoscia pisani ny tu. Nie zna a wypyszcza sie. Jak ktos kupi to bedzie szczesliwy i juz.

tzn ^slowa krytyki samych glosnikow - bo tych faktycznie nie znam i jako nie-konstruktor DIY mam je gdzies ;)

natomiast komiczny text w opisie wydał mi sie "wart" komentarza ;))

>lancaster

 

>Zbigu, ile znasz firm motoryzacyjnych, ktore wyrobily sobie markę/wzbudzily zainteresowanie

>dzięki stosowaniu takich samych rur wydechowych, lub klocków hamulcowych jak uznane marki ?

 

Przyjrzyj się uważnie japońskim samochodom. Zobaczysz sporo elementów, które stosują zupełnie odrębne marki, przykładowo układ elektrycznego sterowania lusterek jest dokładnie ten sam w Hondach i w Toyotach. Koreańskie firmy zaczynały od tego, że nie tylko próbowały kopiować ale wręcz kupiły całą technologię starszych modeli od uznanych firm i poddały face liftingowi, np. Nexia=Kadett.

 

>Miotasz się. W przypadku firmy o ktorej rozmawiamy sprawa jest oczywista. Zastosowanie takich

>a nie innych technologii(ksztalt kosza, wygląd membrany, nawet elementy, których klient nie

>widzi jak magnes, ożebrowanie kosza) wykonano na wzór i podobieństwo.

 

Kształt i wygląd zewnętrzny nie ma wiele wspólnego z technologią. Technologia to co innego, i patrząc na różnice w parametrach można się spodziewać że technologii Usherowi nie udało się skopiować.

 

>Byl to celowy zabieg marketingowy. - strategia jets oczywista. teraz co ? Usher zrobil głośniki

>identyczne z Seasami - znów przypadkiem(kształt kosza, rodzaj membran itp ?)

 

No i co z tego? Jeżeli zrobił to legalnie, to o co Ci chodzi, poza tym że Tobie się to osobiście nie podoba? Przecież takiego małpowania wokół jest pełno, ktoś wypuszcza nowy produkt bądź design który robi furorę na rynku i zaraz wszyscy wokół go naśladują ile mogą w granicach dopuszczalności prawa autorskiego czy patentu. Jedna z największych polskich firm farmaceutycznych (chyba Polpharma) wykopuje z polskiego i nie tylko rynku zachodnie koncerny wprowadzając specyfiki naśladujące ich rynkowe hity. Nie mówię że to wszystko piękne i godne uznania, ale czepianie się Chińczyków że robią to samo co reszta świata tylko na większą skalę i bardziej bezczelnie ze względu na wątłe prawo i brak standardów, uważam za nadmierne czepianie się.

Kradziez w ramach prawa jest powszechna. Ale tylko technika wymaga ochrony patentowej. Jak pisarz lub muzyk skleci pare znaczkow do siebie to sa chronieni z automatu przez panstwo a jak ktos zerznie cale urzadzenie to juz nie bo tym powinien sie zajac tworca urzadzenia. No sprawiedliwosci nie ma na tym swiecie.

Łoj, nie ma sprawiedliwości na świecie. Zacznijmy wiec od tego - w imię jakich wartości i celów społecznych chroni się z mocy prawa wypociny tfurcze miauczących szarpidrutów, albo ukradzione i nieudolnie modyfikowane oprogramowanie mikrosyfa??? To drugie w dodatku na podstawie mów łamiących zasady wolnej konkurencji (Microsoft zawiera umowy z Rządami Państw jakby sam był już Państwem, a jego przedstawicielstwa były ambasadami).

 

Trzeba to jawnoprawne złodziejstwo wreszcie ukrócić, a wtedy cena za płytę z muzyką czy grą spadnie do 10 pln. Skończy się pierdolenie o piractwie i wydawanie moich pieniędzy na pomoc w napychaniu kieszeni cwaniaczkom od sprzedawania gówna w sreberku.

 

Pomijam większe wątpliwości - np., że oprogramowanie czy nagranie nie istnieje bez sprzętu odtwarzającego i nośnika. Kupujący nagranie czy program nabywa więc rzecz jak najbardziej fizycznie istniejącą, a nie licencję na używanie wirtualnie oderwanego od niej utworu, który sobie gdzieś tam pływa na falach eteru.

Zastrzeżenie licencyjne części (nagrania) stanowiącego płytę, to mniej więcej jest tak jakbym nie mógł rozmontować swojego radia i zastosować jego części w innym - bo kupiłem radio a nie części - radio, owszem, w całości jest moje ale części w nim posiadam tylko jako licencję i nie mogę ich wylutować pod karą grzywny i więzienia. Nikomu jakoś nie wpadł taki pomysł do głowy, a przecież w urządzeniach elektronicznych znajdują się układy pamięci zaprogramowane przez producenta urządzenia... No więc gdzie jest ta licencja na nie?

 

Wyobraźmy też sobie, że w czasach przed gramofonowych, jakiś pianista chce zagrać utwór Chopina dla siebie i znajomych (całej filharmonii znajomych nawet), to też ma płacić autorowi za każde brzdęknięcie? Czyli ma płacić Chopinowi za swoje własne koszty wykształcenia muzycznego???

A tak mniej więcej wygląda, to w przypadku CD. Nie dość że wydaję pieniądze na furę sprzętu umożliwiającego odtwarzanie, kopiowanie (bez tego sprzętu wypociny tfurców by nie istniały, bo nikt by o nich nie wiedział - mogliby grać najwyżej na weselach, albo pisać oprogramowanie na liczydło), to jeszcze mam płacić za każdą wykonaną kopię rzeczy, którą legalnie posiadam???

 

 

 

PS. O ile mi wiadomo w przypadku kaset CC i VHS oraz sprzętu nagrywającego, producenci urządzeń i nośników płacili tantiemy autorom utworów. Czy coś się od tego czasu się zmieniło? Może czegoś nie zauważyłem, skoro tfurcy każą sobie płacić ponownie za rzecz już raz zapłaconą? Przypomina to filozofię mafii, pobierającej od właścicieli pubów opłaty za ochronę przed samą sobą.

"Przyjrzyj się uważnie japońskim samochodom. Zobaczysz sporo elementów, które stosują zupełnie odrębne marki, przykładowo układ elektrycznego sterowania lusterek jest dokładnie ten sam w Hondach i w Toyotach. Koreańskie firmy zaczynały od tego, że nie tylko próbowały kopiować ale wręcz kupiły całą technologię starszych modeli od uznanych firm i poddały face liftingowi, np. Nexia=Kadett."

 

Tak, tylko, ze Nexia została wyprodukowana po tym jak Kadett zszedł z produkcji.

Podobnie sprzedajac Honde dealer nie zacheca: zobaczcie mamy taki sam uklad sterowania lusterek jak Toyota :)

Koncepcja całości nie zmierza do sprzedazy przez identyczność.

To by bylo niestosowne(choć być moze pewnie prawo dopuszcza taką możliwośc - ot np. zmienimy skale i dodamy nieco inną listwe boczna) i nie na tym buduje się image, tylko na uwypukleniu oryginalności/odmienności.

Co też czynią.

 

 

"Kształt i wygląd zewnętrzny nie ma wiele wspólnego z technologią. Technologia to co innego, i patrząc na różnice w parametrach można się spodziewać że technologii Usherowi nie udało się skopiować."

 

Może nawet nie chcieli kopiować seryjnych głośnikow, tylko maksymalnie upodobnić je zewnętrznie - co przyznasz ma na celu tylko i wyłącznie wabienie. I to uważam jest tanie.

 

Rozgadaliśmy się u usherach ale dobra:)

Wyobrażasz sobie, zeby nowy Civic wyglądał identiko jak Lexus ?

Oczywiście osiągi nie byłyby identyczne, więc całosci technilogii nie udałoby się skopiowac ;)

 

"No i co z tego? Jeżeli zrobił to legalnie, to o co Ci chodzi, poza tym że Tobie się to osobiście nie podoba? Przecież takiego małpowania wokół jest pełno, ktoś wypuszcza nowy produkt bądź design który robi furorę na rynku i zaraz wszyscy wokół go naśladują ile mogą w granicach dopuszczalności prawa autorskiego czy patentu. Jedna z największych polskich firm farmaceutycznych (chyba Polpharma) wykopuje z polskiego i nie tylko rynku zachodnie koncerny wprowadzając specyfiki naśladujące ich rynkowe hity. Nie mówię że to wszystko piękne i godne uznania, ale czepianie się Chińczyków że robią to samo co reszta świata tylko na większą skalę i bardziej bezczelnie ze względu na wątłe prawo i brak standardów, uważam za nadmierne czepianie się."

 

Zbigu, wiele rzeczy jest robionych legalnie. Jaruzelski legalnie ogłosil stan wojenny. Legalnie była rozdawana za friko ziemia "deweloperom", którzy dostawali ja, nastepnie brali kredyty na budowe pod jej hipoteke, a nastepnie bank sie cieszył, bo przejmował ziemię. Wszystko legalnie i zgodnie z prawem.

Wiesz, że królowa brytyjska ma takie prawo, ze może w każdej chwili wypowiedzieć wojnę Francji bez konsultacji z kimkolwiek ?

Całe szczęście, ze z niego nie korzysta:)

Jeżeli prawo jest do dupy to trzeba je zmienic, a póki nie jest to zrobione to przynajmniej mieć tego swiadomość.

...bo dojdziemy do paranoi gdzie się okaże, ze nazisci byli w Polsce zgodnie z prawem i rosjanie do 93r. też.

Co z pewnego punktu widzenia patrzac jest prawdą :)

Podobnie z Usherem. Nic nie mam do tej firmy, ładne skrzynki robią(tu sie szarpneli na oryginalność) gra toto nienajgorzej.

Ale te podróby europejskich głośników "jak leci" i budowanie na tym w markertingu jest lipne.

 

Pozdrawiam

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Grundig High Fidelity

Zbigu sam widzisz. Zatrudnij sie, bedziesz mógl wspomóc dalekowschodnie pomysły.

Pozajacowało sie chlopakom azja z europą.

Za prestiz produkcji w europie niestety też trzeba zaplacic. Bo nikt tu nie ma zamiaru zyc na fantastycznych warunkach jakie azjaci oferują swoim robotnikom na miejscu.

Teraz to już nawet próbują robić u nas podroby swoich pensji :)

Oczywiscie nie wydałbym zgody na zatrudnienie załogi z azji.

Inwestowali wykorzystujac bezrobocie i ogólnie preferencyjne warunki, warunki sie zmienily.

Dobry Boże...mam nadzieję, ze nie zaoferują im socjalu :)

W końcu w mediach idzie ostra kampania, że pracownicy mają ządać podwyżek...

 

Pozdrawiam

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.