Skocz do zawartości
IGNORED

wygrzewanie kolumn


rosim

Rekomendowane odpowiedzi

rafal996, 1 Lut 2009, 00:50

To dobrze ze sie zupełnie nie zgadzasz ale i dobrze ze potwierdzasz teorię że się głośniki zmieniają w brzmieniu z czasem (z małymi wyjątkami niestety)

Z gitarami jak zauważyłeś słusznie każdy wykonawca ma swoją koncepcję na granie koncertowe i to samo możemy robić z wygrzewaniem. Każdy słyszy trochę inaczej i co innego. Najszybciej wygrzewane kolumny wypuścił Tonsil na poczatku lat 80 .Nowe wtedy zawieszenia piankowe nie wytrzymywały nawet okresu gwarancji ;)

Duże osiągnięcia pojawiają się wyłącznie wtedy gdy oczekiwania są duże

Pitu, pitu...

Jakoś z tej gadki wynika że do niektórych nie dociera że fizyki się nie przeskoczy.

Teksty w stylu że silniki nowoczesnych samochodów są docierane to bełkot jakiś . Dopuszczam myśl że takie coś istnieje tylko w przypadku szczytowych modeli topowych marek ( ale tylko dopuszczam) . W przypadku bryczek którymi poruszają sie ludzie z tzw klasy średniej takie coś nie istnieje a sprawdzenie produktu przeprowadza sie na takiej samej zasadzie jak w przypadku każdego bardziej skomplikowanego urządzenia czyli wstawia się go na stanowisko pomiarowe i sprawdza w jak najpełniejszym zakresie pracy , jak jest ok to do klienta. Jak ktoś wierzy bezgranicznie że układ mechaniczny silnika nie podlega większemu czy mniejszemu dotarciu w początkowym okresie pracy to chyba się z choinki urwał .

Ja bym się skłaniał że w takim przypadku jest to wiara w marketingowy bełkot. niektórzy producenci zalecają jednak spokojna jazde na początku urzytkowania. Jeśli ktoś nie zaleca a władca pedałów bedzie cisnął do oporu to nie wierzę że ktokolwiek na usterce po kilkuset tysiącach powie że to na skutek ciśnięcia na początku a właściciel stwirdzi że ma felerny egzemplaż bo jego kumpel ma taką samą brykę , przejechał 2 x tyle i tak często sie nie psuł.

A jak ktoś lubi na niedotartej mechanice dawać czadu to nich sobie wymieni szczęki i tarcze i cheja pogarach .

Mniejsze obostrzenia co do docierania silników wynikają z postępu w dziedzinie materiałowej i precyzji wykonania.

Trzeba sobie uświadomić że nie wszystkie układy mechaniczne są sobie równoważne tudzież nie we wszystkich proces "docierania" ma to samo znaczenie i porównywalny skutek .

Głosnik jest wbrew pozorom skomplikowanym choć nie doskonałym układem w którym na finalny skutek w postaci wytważania fali dźwiękowej składa się wiele poszczególnych czynników a liczy się w ostateczności ich wypadkowa. Tak więc sama zmiana parametrów połączenia membrana-karkas z powodu podwyższonej temperatury karkasu może owocować stałą zmianą w char. dźwięku. Tak można rozbić ten układ mechaniczny na poszczególne składowe i spróbować ocenić czy jest potencjalna możliwość zmiany ich właściwośći na skutek długotrwałej pracy , starzenia itp. , czy zmiana ta może w sposób zauważalny wpłynąć pracę układu jako całości. Trzeba sobie uświadomić również proporcję że im lepszej klasy zestaw głośnikowy tym więcej i szczegółowiej z niego słychać i tym bardziej proporcjonalnie będą odczuwalne wszelkie zmiany w samych głośnikach.

 

A w przypadku roweru też jest docieranie - nowy łancuch na nowych zębatkach innaczej przacuje niż dotarty zestaw :)

 

Pozdrowienia

rbej, 1 Lut 2009, 00:24

 

>Nikt jeszcze w żadnych testach nie udowodnił że wygrzewanie sprzętu cokolwiek zmienia w brzmieniu,

>

 

Czytałem setki takich testów.

Ale ty bardzo chcesz nie wierzyć, na kolejnym wątku się udzielasz powtarzając swoją mantrę.

????

Zmiany jakie zachodzą w materiałach zawieszeniach i resorach są nawet po 100-u godzinach tak niewielkie że nie zauważalne.Gdyby były duże różnice w brzmieniu po rzekomym wygrzaniu to by znaczyło że po następnych 100-u godzinach albo dzwięk poprawił by sie jeszcze bardziej albo doszło by do tego że w końcu zawieszenia i resory zaczęły by tak mięknąć że po prostu by sflaczały,a takie rzeczy nie mają miejsca nawet po kilkunastu latach.Producent stara się aby ''flaczenie''nie zachodziło po kilku miesiącach.Nasz słuch się przyzwyczaja i akceptuje brzmienie chociaż początkowo mogło nam się nie bardzo podobać.Tyle ode mnie.

Na temat słyszalności procesu się nie wypowiadam, natomiast co do samego faktu - jest to fizycznie możliwe i nawet bardzo prawdopodobne. Co do tego, że z czasem by zawieszenia sflaczały, to po pierwsze z czasem na pewno się to stanie, np. po 100 latach ;) Po prostu jest jakaś mechaniczna wytrzymałość materiału, przez jakiś czas on się "dociera", potem osiąga optymalne właściwości i trzyma je przez X czasu, a potem stopniowo zaczynają one znów się zmieniać. Nie jest to jakaś prawda objawiona dotycząca kolumn, a po prostu każdego układu mechanicznego, wykonującego pewną pracę.

 

A gram głównie na elektrycznej i akustycznej. Klasyczna mi się podoba, ale po pierwsze nie posiadam, a po drugie jest to zupełnie inna szkoła grania, która dla poważnego potraktowania tematu wymagałaby nauki wedle prawideł sztuki, a jam jest samouk i takim pozostanę ;)

areczek, 2 Lut 2009, 10:44

 

>Zmiany jakie zachodzą w materiałach zawieszeniach i resorach są nawet po 100-u godzinach tak

>niewielkie że nie zauważalne.

 

 

jednym słowem - sranie w banie

EOT

Niekoniecznie. Zależy od strun, ale generalnie można przyjąć, że każde nowe struny przez jakiś czas rozstrajają się. Niekoniecznie są to duże wartości, rzędu kilku procent na stroiku. W pojedynczej strunie to jest nie do wyłapania uchem, ale grając akord to już współbrzmienie nie jest idealne.

rafal996, 2 Lut 2009, 11:56

>Niekoniecznie. Zależy od strun, ale generalnie można przyjąć, że każde nowe struny przez jakiś czas

>rozstrajają się.

 

No właśnie

 

I nie generalnie przyjąć tylko każde struny do akustyka i klasyka po założeniu nie stroją

Z tą różnicą że struny metalowe dociągają się szybciej od nylonów bo mają inny naciąg

 

Żaden muzyk nie wyjdzie na scenę z instrumentem bezpośrednio po zmianie strun

bo nie dogra do końca pierwszego utworu - gitara rozstroi się po chwili

 

U mnie przed egzaminem chłopaki zakładali struny czasem i 10 dni wcześniej

 

 

 

Siłą rzeczy struny które trzymają strój nie są już nowe

nie to że są już złachane i do zmiany ale fizycznie nie są już nowe

 

Nie wspominając o tym że pełnię możliwości osiągają dopiero po naciągnięciu

 

 

 

 

Można znaleźć tu analogię do wygrzewania kolumn

 

 

 

Teorie o 40-stu dniach żywotności czy zakładaniu nowych strun na jeden 5-min utwór

pomijam milczeniem bo to ciężkie bzdury

Gość tomasz dudzinski

(Konto usunięte)

czytam ,czytam i czytam ten wątek i postanowilem sam sprawdzić na własnej skórze, czy tam jak kto zwie na własnyczh uszach. kupiłem na allegro od audio forte oryginalną płytę ISOTEK do wygrzewania systemu ,a niech tam niech stracę małą sumkę bo przecież można by było kupić w tej cenie dobrze grającą płytę.nie upłynęły dwa dni-jest.nastawiłem wzmacniacz na godzinę 11,włożyłem płytę,zamknąłem pokój i wyszedłem na 65 minut.wsadzam płytę dire straits dokładnie 6 utwór,i.....

kurcze szok,to jest tak jak by mi odświeżył cały system, bas-to szarpnięcie struny gitary basowej,nie słyszałem tego nigdy w moim systemie i to drganie sama rozkosz dla ucha.wysokie polepszyły się w skali 1 do 10 - uważam że 6.i oczywiście przestrzen.myślę sobie audiosugestia?

no cóż ,wołam swoją drugą Połowę,siada włanczam jej ulubiony utwór JUST LIKE HEAVEN z płyty KATIE MELUA PIECE BY PIECE,i co myślicie sobie?......

tak zdecydowanie potwierdza ię wszystkoco wyżej napisałem , nic dodać nic .....

może ktoś pomysli wariat, nie ,poprostu ja to słyszę.

dla niedowiarków polecam i zachęcam sprawdzic

Gość tomasz dudzinski

(Konto usunięte)

Pomaga?

To mało powiedziane,system jest tak odświeżony we wszystkich pasmach,że aż miło.

Szczerze mówiąc gdybym nie sprawdził to bym nie uwierzył.

Za tą kaskę poprawa jakości-naprawdę warto.

Gość tomasz dudzinski

(Konto usunięte)

w moim przypadku kiedy słucham na godzinie 11 jest ok,wsam raz,maksymalnie godzina 14 ,póżniej zaczynaja się zniekształcenia

ale to zależy od systemu , jeden na godzinie 11 będzie harczał ,a drugi będzie ok.

zresztą to wszystko zależy czy są dobrze wysterowane kolumny.

mając kiedys denona pma 1500-maksymalnie godzina 10.

tak jak się słucha muzykę ( chodzi o głośnośc ) tak odtwarza się płytę do wygrzewania systemu,aby nie uszkodzic kolumn

nietrzeba tej płyty kupowac mozna sciagnac z intenetu legalnie, jak ktos chce to moge obraz wyslac na maila ja odpalilem ta plytke nawet w aucie i powiem ze gorzej napewno nie jest a bym zaryzykowal stwierdzenie ze tony wysokie sie poprawily, a plytke odtwarzalem w garazu, mnie przy aucie nie bylo wystarczy ze w domku tego troszke posluchalem :)

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.