Jak odróżnić zwykłe Hi-Fi od High-endu?

[lplover]

kal800, 23 Maj 2007, 19:29

 

Kal, jakie BMW, jeżdżę najnowszym Golfem:)))

[gagacek]

Pa, pa! (chlip, chlip)

[Gość discomaniac71]

cytat ze Skibusa: >Koledzy jak Jazz, Iplover, i wielu innych nadętych kabotynów intelektualnie i moralnie

>spetryfikowanych w czasach edukacji przedszkolnej. - swietna ocena

 

cytat z Ronadsingera: @ Iplover

 

A ja sądziłem, że gdy będę miał jakieś 40 dychy na liczniku (teraz mam 29), to nie będę zachowywał się jak abderyta, a zwłaszcza poziom przedszkola (młodszaków) będzie mi obcy. Ja widać, nie wszystkim los sprzyja, bo zatrzymali się mentalnie w przedszkolu, a potem tylko urośli.

 

 

cytat z kolegi nudziarza: Iplover

Pan jest od Giertycha ? no no jestem pod wrażeniem.

 

 

 

lancaster: iplover, oprócz podkręcania galek treble, bass i loundness w McIntoshu trzeba sie jeszcze pewnie mniej onanizowac?

 

Pozdrawiam

 

 

ach ten lancaster: iplover, moze miałbys ochotę porównac swój system z robótkami ręcznymi senicza?

Koszt seniczowego systemu ok 500zł(żródło+wzmak), użyty IC to fabrycznie dodawany do marketowego DVD za 100zł drucik.

Patrzac w Twoje "o mnie" wypadniesz wolno:)

 

Pozdrawiam

 

 

na koniec zacytuje siebie samego: Iplover zmien slownik bo zachowujesz sie jak zburaczaly snob ktory pozjadal wszystkie rozumy. To juz nie pierwszy wpis w tym stylu widac ze to jednak cecha charakteru.

 

 

 

Dawno nie bylo na forum takiego nowobogackiego gbura i chama - dobrze ze Iplover raczej rzadko pisze albo ja nie trafiam na jego wpisy. Zenada.

[Piotr__]

potwierdzam z tym dziwiekiem Seniczowego Cd bo ostatnio sam slyszalem, co prawda zupelnie nie w moim stylu bo punkt odniesienia jest postawiony nie w analogu a we wspolczesnosci, ale robi wrazenie wieksze niz wiekszosc pospolitych hiendow jak kazde zreszta projekty ludzi z pasja "tak wiec pieniadze to nie wszystko, czlowiek sie liczy" jak to bylo w komedii Machulskiego :))))))

[artPaw]

Bogaci idą do salonu i kupują co chcą. Często myślą że mają najlepszą hulajnogę na podwórku, ale się mylą niestety. Biedota robi upgrade, czasem się udaje tym uparciuchom wysmażyć dzwięk na b. wysokim poziomie.

Jest jeszcze inna godna najwyższego podziwu nieduża grupka ludzi- bogatych, ale zorientowanych jak bardzo zawyżone są "salonowe"ceny chwytają ochoczo lutownicę w dłoń studiują schemat i robią hiendowy dzwięk sami bazując na przeciętnych na pierwszy rzut oka i ucha klockach.

Taka opinia już była? nie wiem bo nie da się wszystkiego przeczytać, niektórzy wpisując się w tym temacie obnażają swoje kompleksy wkurzając czytających.

Hiend jest szłyszalny uchem i w zasadzie nie ma nic tu więcej do gadania. Reszta to rozmowa o gustach.

Jeśli Nina Simone już nie drażni, a wprowadza w stan nirvany, to znaczy że system już dobrze gra. Hiendowo.

[Zbig]

"Bogaci ale zorientowani którzy chwytają za lutownicę" - dobre, czego to jeszcze na tym forum nie wymyślą.

 

Sprawa jest dosyć prosta - wygląda na to, że proporcja słyszących muzykę do głuchych wśród audiofili jest po prostu zbliżona do średniej w społeczeństwie. Ilość kasy nie ma tu wielkiego znaczenia. Jak ktoś nie potrafi zestawić systemu albo usiłuje kablami korygowac akustykę pomieszczenia, to spieprzy sprawę i budżetowo i hi-endowo. DIY nie jest tu żadnym wyjątkiem, większość to żałosne próby poprawiania przez amatorów tego co profesjonaliści zrobili optymalnie.

[artPaw]

Zbig

 

jedna uwaga....poprawiają raczej większość z tego profesjonaliści optymalnie schrzanili.

Widać że mało jeszcze słyszałeś dobrego DIY. Pojezdzić troszkę po kraju posłuchać co ludzie zmajstrowali, a potem zabierać głos. Twój wpis to czysty bełkot.

[Zbig]

artPaw

 

Za to Twój to czysta demagogia, zresztą zużyta, bo ten argument jest mocno wyaksploatowany, głównie przez tych co nie chcą przyjąć do wiadomości że rządzą nimi gusta i guściki. Weź grupę audiofili i daj im posłuchać tego samego sprzętu a potem spisz i porównaj ich wrażenia, ale każdego osobno, nie znającego opinii innych. Bedziesz miał rozrzut od Sasa do lasa, podobnie jak przy ocenie stylu wypracowań przez polonistów :-)))

[artPaw]

Zbig

przyjedz i posłuchaj czy to jest demagogia. zapraszam, blisko masz.

[Zbig]

O proszę, prowokacja mi się udała :-) Pewnie że przyjadę.

[artPaw]

dawaj, ja tak naprawde jestem miłym gościem!

[Zbig]

Ja też pomimo że z Kielc :-)

[artPaw]

a napisane że war-Praga

[Zbig]

A to dopiero od jakichś 14 lat. Zresztą i tak za rok wynoszę się do Marek.

[artPaw]

to zanim sie wyniesiesz to wpadaj, szczegóły na pw

[muls]

o kochanek znowu przedstawił swoja listę zakupów na rok 20007.Myslę ze nie jest jeszcze zamknieta.Przeca cały sztab ludzi pracuje na świecie żeby mu jeszcze coś sprzedać.Ale czy może byc jeszcze bardziej bez przebarwień.? Kto wie? Może może jeszcze być. Stacjonarni humaniści tak mają.To dość wąska dziedzina nauki.

[lplover]

artPaw, 23 Maj 2007, 23:51

>Jeśli Nina Simone już nie drażni, a wprowadza w stan nirvany, to znaczy że system już dobrze gra.

>Hiendowo.

 

ArtPaw, no to ja mam już w takim razie system hi-endowy:) Mam niemal wszystkie jej płyty na LP i głos Niny brzmi zjawiskowo.Po M.Callas,S.Vaugham,D.Washington,E.Fitzgerald jest to jedna z największych artystek amerykańskich i nie tylko, światowych.

Widzę, że kolega ma dobry gust.

 

pozdrawiam

 

Polichlorkowinylowy kochanek

[lplover]

tungsol, 23 Maj 2007, 16:50

 

>Powinienes zainteresowac sie kolumnami na Accutonie, zwlaszcza w linii Transm. Sa absolutnie

>przezroczyste i bezlitosne dla toru, ale potrafia wysmienicie zagrac w umiejetnie zestawionym (przez

>to kosztownym) systemie.

 

Bardzo lubię dźwięk z TL.Gdzie takich kolumn na Accutonie można wysłuchać, ktoś je produkuje seryjnie, czy pozostaje tylko DIY?

 

pozdrawiam

 

Polichlorkowinylowy kochanek

[artPaw]

lplover

bardzo pozdrawiam w imieniu NINY S. , u mnie tez zjawiskowo ale z CD, jej asfaltów jeszcze nie mam....

[graaf]

a mnie zainteresował:

 

>D.Washingto n

 

czy chodzi o Denzela Washingtona?

 

aktor sympatyczny, ale nie wiedziałem, że muzykujący

 

jakie nagrania polecasz lplover? ;-)

 

hehe - a na poważnie - zabawne przejęzyczenie :-))

[lplover]

graaf, 24 Maj 2007, 09:50

 

>a mnie zainteresował:

>

>>D.Washingto n

>

>czy chodzi o Denzela Washingtona

 

Jak dla Ciebie może być i Denzel:)mnie chodziło o:

 

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Polecam niemalże wszystko tej Pani, absolutny geniusz wokalny.

 

pozdrawiam prawdziwego melomana

 

Polichlorkowinylowy kochanek

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[graaf]

>pozdrawiam prawdziwego melomana

 

a dziękuję - wzajemnie! :-)

 

aha!

myślałem, że chodzi o Ellingtona!

 

nie jestem za bardzo w temacie bluesa :-) a właściwie w ogóle

 

tylko nie krzycz, że to nie blues! :-))

dla mnie to bez różnicy - mój żywioł to ars subtilior, renesansowy manieryzm i wczesny barok :-)

 

pozdrawiam!

graaf

[tungsol]

lplover

polecam watek Labyrinthos. Robilismy niedawno odsluch w systemie w ktorym ciezko cos poprawic i znalezc slaby punkt, niektorzy to nazywaja hajendem. Moze pojawi sie niebawem recenzja, ale jedno jest pewne: kolumny na accutonach sa jak kameleon w zaleznosci od klocków.

Potrafią obalić rózne mity np. o tym, ze to samo urzadzenie po ostrym tuningu gra lepiej.

Łatwo je obarczyc wina za to, ze cos jest nie tak, ale przekonalem sie, ze ich nie ma w torze. Jest system i to jak sie prezentuje przekaz muzyczny jest kwestia klasy klocków i ich doboru.

[lancaster]

tungsol, trochę to dziwne co piszesz, bo kolumny nawet te najdoskonalsze czy to się komuś podoba czy nie zniekształcaja w torze najbardziej.

Więc raczej to nie one znikają z toru...

Co do accutona nie mam niestety dobrego zdania, ale też nie słyszalem kolumn Mahlera, ktore brzmią wg. relacji szpiegow świetnie:)

 

Pozdrawiam

[YunnanTEA]

Jak odróżnić zwykłe Hi-Fi od High-endu?

Tak samo jak audiofila od faceta, który chce po prostu posłuchać trochę muzyczki. W tym grugim przypadku najwazniejsze: ma grać ładnie, wręcz przyjemnie (cieplutko, niezaleznie od rodzaju muzyki) a więc nie męcząco. Po co się męczyć?

[toptwenty]

>Po co się męczyć?

 

A więc high-end ma męczyć?

 

Mam do sprzedania Bambino, męczy jak diabli, super-high-end!

[lplover]

Graaf,

>tylko nie krzycz, że to nie blues! :-))<

 

Blues, blues, ale Dinah Washington równiez świetna była w jazzie i gospel. Graaf dlaczego u Ciebie taka wąska specjalizacja, a co z Mozartem, Wagnerem, Ryszardem Strausem, Brittenem,P.Glassem...Zamykanie się w tak wąskim wycinku historii muzyki to silne zubożenie własnych doznań. Polecam szczególnie dzieła wokalne Mozarta- geniusza nad geniusze i Wagnera.

 

tungsol

 

Dzięki za zwrócenie uwagi na wątek o Labirynthos. Chętnie wybrałbym się do Mahlera posłuchać jego TL, oceny są przychylne, ale nie ma to jak własny niezawodny słuch, chociaż daleko do tego Krakowa mam.

 

pozdrawiam

 

Polichlorkowinylowy kochanek

[mahler]

Możesz posłuchać na Śląsku albo w Warszawie

[tungsol]

lancaster,

>tungsol, trochę to dziwne co piszesz, bo kolumny nawet te najdoskonalsze czy to się komuś podoba

>czy nie zniekształcaja w torze najbardziej.

 

Nie wiem, kto to udowodnil, ale utopią jest zakladanie braku znieksztacen. Co do tego chyba nie musimy dyskutowac,

a to co istotne to ich poziom. Ten w przypadku kolumn na Accutonie (konkretnie srednica i gora) jest IMO ekstremalnie niski, co bardziej nazwalbym brakiem wlasnego charakteru, podbarwien itp. Mozemy sie spierac co do charakteru basu, strojenia, wplywu wielkosci pomieszczenia itd. Wiadomo, ze bas z TL jest inny niz BR. Dla kogos, kto jest przyzwyczajony do misiowatego, zaokraglonego dzwieku te kolumny beda kliniczne, dla innych blizsze prawdy;)

Ot, kwestia upodoban i nomenklatury. Ta kolumna to wyzwanie dla systemu i umiejetnej adaptacji pomieszczenia.

 

lplover

ponoc stoja w salonie Soundart w Warszawie, zapytaj mahlera.

 

pozdrawiam

[Jorgen]

YunnanTEA, 24 Maj 2007, 14:19

 

>Jak odróżnić zwykłe Hi-Fi od High-endu?

>Tak samo jak audiofila od faceta, który chce po prostu posłuchać trochę muzyczki. W tym grugim

>przypadku najwazniejsze: ma grać ładnie, wręcz przyjemnie (cieplutko, niezaleznie od rodzaju muzyki)

>a więc nie męcząco. Po co się męczyć?

 

może znasz odpowiedź na moje pytanie: Jak odróżnić High-end (np. Iplover) od High-endu (ktoś inny), a jeżeli one się różnią to który jest High-endem a który nie?