Interconnecty XLR

[piotr_lass]

Panowie, panie, były podobne tenaty, ale dziś chciałbym rozpocząc temat bardziej konkretny. Jeśli ktoś powie, że taki już był, to... sorry... przeczytałem tyle różnych Waszych kwestii bez znaczenia, że ktoś powinien podziękować mi, przeprosić, że tyle musiałem przeczytać :)

 

Temat dotyczy wyłącznie właścicieli wzmacniaczy symetrycznych: na ile obserwowaliście zmiany w brzmieniu przy wymienianie kabli XLR? Proszę, nie mówmy o RCA. To teraz bez znaczenia. Liczy się tylko XLR! Słyszeliście różnice?

 

pozdrawiam

 

Piotr (potem opiszę swoje wrażenia)

[Karmaj]

Jeśli ktoś słyszy róźnice między kablami RCA, to dlaczego by miał nie słyszeć między XLR. To by było nielogiczne.

[rondel]

nie słyszałem

[yogi1]

na pewno jest głośniej i przez to wydaje się lepiej

[mlb]

tak, XLR ma +4dB. Sam standard XLR jest warty uwagi, ale przy większych długościach kabli.

[inżynier]

Nie słyszałem. Dałem lepsze niż te pierwsze, z kabla mirofonowego, ale wyłącznie dla spokoju audiofilskiego sumienia.

U mnie nie jest głośniej na XLR - przedwzmacniacz to kompensuje.

[Gość BlueMax]

Oczywiście, że słyszałem. Najpierw miałem tymczasowo podpiętą końcówkę mocy Kimberem PBJ XLR, potem zmieniłem na MIT Shotgun MA też XLR. Duża różnica na korzyść MIT, co w sumie nie dziwi porówując klasę kabli. PBJ grał sucho i jasno, z MIT-em dźwięk nabrał wszystkiego dobrego - mięska, wybrzmień, bas jest jednocześnie potężniejszy, mocniejszy i lepiej kontrolowany, przy czym również analityczność jest lepsza. Kimberek to zwykły tani kabelek, więc to porównanie trochę od czapy, ale miały być różnice między jakimikolwiek XLR więc są :)

 

BTW ostatecznie i tak wróciłem do RCA, bo końcówka gra wtedy ciszej - przy 330W/8 Ohm wolę jak jest mniejszy gain :) MIT ostatecznie poszedł między CD i preamp.

[Papamek]

Różnice są. Przed decyzją o zakupie Fadel Aeroflex Plus porównywałem go z Cardas Golden Reference, Transparent Ultra oraz PSC, wszystkie w wersji XLR. Warto sprawdzić kilka kabli. Nie zawsze najdroższy zabrzmi najlepiej. Na szczęście :)

Pozdr.

Papamek