Skocz do zawartości
IGNORED

5 plyt - ktorych nigdy nie zapomne


vyv

Rekomendowane odpowiedzi

marek-1969 ja również swego czasu byłem zasłuchany w "Alchemy", pamiętam, że miałem ją jeszcze nagraną na szpulowcu (ale w stereo), podobały mi się zwłaszcza wydłużone do ponad 13 minut wersje "Once Upon a Time in the West" oraz "niekończący się" w porównaniu z wyciszoną wersją studyjną "Sultans of Swing" - prawie 11 minut, pozdrawiam

To faktycznie dobre: ile mieliście lat...

Otóż ja miałem ok. 15 lat, jak pierwszy raz usłyszałem Święto wiosny i Symfonię psalmów Strawińskiego. Teraz będę miał 50 i nadal zamieram, słysząc początek Święta. A dalej to już tylko trzęsienie ziemi...

Otóż im więcej mam lat i im więcej muzyki znam tym bardziej się utwierdzam w przekonaniu, że kunszt Strawińskiego był niezrównany.

ww 3 set powinny zostac obowiązkowo wysłuchane przez miłosników RHCP którzy myslą ze głośno znaczy dobrze.

 

to tak a propos wtorkowego koncertu

I jest jeszcze jeden argument za kupowaniem audio-systemów: w przypadku ewentualnego rozwodu rzadko się go traci na rzecz partnera: jacht przepadnie, dom przepadnie, dzieło sztuki przepadnie, prawa rodzicielskie przepadną - ale sprzęt na pewno będzie ci towarzyszył na nowej drodze życia. Nawet lichwiarz powinien to docenić.

marek, a byłes na tym koncercie? sam byłem utwierdzony w błednym przekonaniu, że muzyki rockowej nie da się nagłośnić tak, aby wszystko było słychać zarówno głośno i selektywnie dopóki nie usłyszałem koncertu TSA 19 maja tego roku w Nowej Soli, o czym już wcześniej pisałem na tym forum w tej zakładce

ta formacja do wtorku była mi obojętan a teraz po prostu jej nie lubie.

Z powodu nagłosniena , muzyki , scenografi i kontaktu z publicznością. Dobrze ze przedtem był Genesis a pózniej bedzie Cocker...

I jest jeszcze jeden argument za kupowaniem audio-systemów: w przypadku ewentualnego rozwodu rzadko się go traci na rzecz partnera: jacht przepadnie, dom przepadnie, dzieło sztuki przepadnie, prawa rodzicielskie przepadną - ale sprzęt na pewno będzie ci towarzyszył na nowej drodze życia. Nawet lichwiarz powinien to docenić.

Kolejnośc przypadkowa

 

KING CRIMSON - Lark's Tongues In Aspic

JOY DIVISION - Closer

GENESIS - Selling England By The Pound

PETER HAMMILL - Silent Corner And The Empty Stage

RADIOHEAD - O.K. Computer

 

Pozdrawiam!

5 płyt Led zeppelin

5 płyt King Crimson

5 płyt Genesis

5 płyt Pink Floyd

5 płyt Milesa Davisa

 

...dlaczego akurat pięć ?

 

Jeszcze Jethro Tull, Black Sabbath, Deep Purple...a jazz jeszcze...będzie tego w sumie 555.

Znane są tysiące sposobów zabijania czasu, ale nikt nie wie, jak go wskrzesić.

Wpisuję dziesięć, bo nie potrafię wybrać tylko pięciu:

 

 

1. King Crimson - In The Court Of The Crimson King

2. Pearl Jam - Ten

3. Faith No More - Angel Dust

4. Nirvana - Nevermind

5. Armia - Legenda

6. The Pixies - Bossanova

7. The Clash - London Calling

8. Metallica - Master Of Puppets

9. Cocteau Twins - Garlands

10. Red Hot Chili Peppers - Blood Sugar Sex Magik

 

+prawie cała dyskografia Queen oraz Rush z lat 70-80

Pamięć ludzka jest niestety zawodna, toteż sadzę, że co młodszym kolegom jedynie wydaje się, że nigdy nie zapomną niektórych teraz słuchanych płyt.

Co innego w przypadku seniorów, płyt ze swej młodości, które do tej pory pamiętają już nie zapomną, aż do chwili wystąpienia objawów Alzheimera. Toteż uważam, że w pełni wiarygodne są jedynie wpisy osób w sile wieku i, jako, że ten warunek spełniam, pozwolę sobie przedstawić swą listę:

 

Mieczysław Fogg - Pamiętam Twoje oczy rozwarte i ogrome z rozkoszy nieprzytomne

Zbigniew Kurtycz - Cicha woda brzegi rwie

Marta Mirska - Wesoły pociąg

Julian Sztatler - Wio koniku

Kid Ory - Creole Bo Bo

 

Na liście znalazły się utwory a nie nazwy płyt, jako, że w owych czasach płyty swych nazw nie miały. Na każdej ze stron płyty był jeden utwór, przy czym zapamiętywało się zwykle tylko jedną stronę, gdyż druga służyła jako wypełniacz o gorszej jakości.

Talking Heads-"Remain In Lights"

Kraftwerk -"Computerwelt"

The Beat - "I Just Can't Stop It"

Brian Eno/David Byrne-"My Life in The Bush of Ghosts"

The Clash - "Sandinista"

To wszystko z początku lat 80-tych.Miałem wtedy 15-17 lat.

 

Pozdrawiam:-)))

Vlad, 5 Lip 2007, 10:17

 

>>soso

>

>Wiele razy próbowałem, ale mysl, ze na jakiejs bezludnej wyspie

>mogliby w kółko puszczac Dajer strejts, zawsze mnie powstrzymywała !

 

Dosc dziwna logika jezeli sie nieco zastanowisz ;-)

 

pzdrw

 

soso

vinylpiotrek, 9 Lip 2007, 13:11

 

>-SGT PEPPERS.. - THE BEATLES

>-HIGHWAY 61 REVISITED - BOB DYLAN

>-TROUT MASK REPLICA - CAPTAIN BEEFHEART

>- IN THE COURT... - KING CRIMSON

>-ALL THINGS MUST PASS - GEORGE HARRISON

 

ladny zestaw. Nostalgiczny :-)

 

pzdrw

 

soso

Vlad, 9 Lip 2007, 13:58

 

>TROUT MASK REPLICA IN THE COURT OF THE CRIMSON KING ?!

>

>Baaardzo podejrzane !

>Wprost nie wierze, aby mozna bylo byc jednoczesnie fanem obu tych plyt ! :))

 

Można! Niniejszym dołączam do grona podejrzanych.

 

W wątkach typu "N płyt które coś tam" staram się nie uczestniczyć (bo niby dlaczego 5 płyt ma być lepszych od co najmniej iksdziesięciu innych) ale w tym przypadku mogę potwierdzić, że również i ja ZARÓWNO TMR jak i ITCotCK bardzo cenię, bardzo lubię, i często do nich wracam.

(choć z Kapitana chyba wolę jednak 'Lick my decals off, baby'... wielka szkoda, że aktualnie out-of-print)

>dong

 

>(choć z Kapitana chyba wolę jednak 'Lick my decals off, baby'... wielka szkoda, że aktualnie out-of-print)

 

Jak tak samo ! To moja ulubiona !

Plytkę nabylem (w Amsterdamie), jak się tylko ukazala ! :))

 

(a Krimzona nie cieeeeerpię ! :)

 

Pozdrawiam

> Vlad, 9 Lip 2007, 16:39

 

>(a Krimzona nie cieeeeerpię ! :)

>

>Pozdrawiam

 

Masz prawo! podobnie jak ja mam prawo Krimzona cenić! :)

 

zauważyłem już wcześniej, że podzbiór wspólnie lubianej przez nas muzyki jest bardzo liczny... chociaż istnieją pewne zastanawiające wyjątki (obustronne, by tak rzec). :) sięgam też co jakiś czas po coś rekomendowanego przez Ciebie, a nieznanego mi wcześniej - i często "zaskakuje".

 

a ciekaw jestem, co sądzisz np. o 'Astral weeks'? gdybym dał się kiedykolwiek namówić na wyliczanki płytowe, to ta pozycja u mnie na pewno by padła ;-)

Witam, to płytki których nie zapomnę, to nie znaczy, że to teraźniejszy mój "top" :

1.KILLING JOKE-EXTERMITIES, DIRT AND VARIOUS REPRESSED EMOTIONS

2.ASGARD-IMAGO MUNDI

3.VOIVOD-PHOBOS

4.GENTLE GIANT-OCTOPUS

5.ANTHRAX-STATE OF EUPHORIA

aha no i te

nie wiem gdzie mi się wymknęły:

 

Monteverdi "La favola d'Orfeo" w wersji New London Consort i "Vespro della Beata Vergine" w wersji Concerto Vocale

 

gdybym z tych sentymentalnych miał wybierać coś na bezludną wyspę to byłyby to te dwie i Gesualdo

> Vlad

 

tak, to Van Morrison.

 

posłuchaj koniecznie - oczywiście nie ma gwarancji, że Ci "wejdzie" - ale płyta jest jedyna w swoim rodzaju (zresztą sam VM chyba też to tak ocenił, bo już nigdy nie próbował nagrać czegoś w podobnym stylu :)

> Vlad

 

o! a Ty przypomniałeś mi niechcący jedną z moich "zaległości"!

Wstyd powiedzieć, ale nigdy nie słyszałem 'Song Cycle' (choć kilka razy się przymierzałem) ;-) To teraz też nie mam wyboru!

 

pozdrawiam

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.