Skocz do zawartości
IGNORED

Wielkie forumowe starcie stare vs. nowe


Rolandsinger

Rekomendowane odpowiedzi

Disco, tylko uważaj bo Roland teraz sam jest... ;)

 

Tak na poważnie... To jest chyba pierwszy i jedyny wątek, w którym mnie poniosło:/ Tak debilnych i bezpodstawnych oskarżeń dawno nie widziałem...

 

Jedynym moim celem jest chyba obalenie psychologicznego wykształcenia Rolandsingera...

 

Nikt zdrowo myślący nie założyłby wątku na taki temat gdyż to jest temat w stylu... wole czerwony czy niebieski, który lepszy?...

 

Fakt, życzę sukcesów ale na jakimś poziomie do jasnej ciasnej...

Wraz ze zdobytą wiedzą przychodzi świadomość jak wielu rzeczy jeszcze nie wiesz...

Gość jamówię

(Konto usunięte)

Rolandsinger, 23 Lip 2007, 23:24

 

>Przed zeszłorocznym AS w którymś z wątków zamieściłem swoją fotkę, aby ułatwić identyfikację i

>pomóc trafić na mnie niektórym najzagorzalszym adwersarzom.

 

 

 

Mam prośbę,możesz wkleić fotkę raz jeszcze(wybacz wrodzone lenistwo,największa próżność homo sapiens,nie pozwala mi przetrząsać zasobów forum)ja chętnie spotkam się z tobą w realu i wymienię argumenty,kto wie,może ja także przestanę kamieniami ciskać.

...hm.....wracajac do tematu......:)

 

Faktem jest, ze juz ok 30 lat temu istnial sprzet, ktory do tej pory jest na pewno w kilku procentach najlepszych urzadzen na swiecie.

Takie glosniki jak Lowther, Altec, Tannoy, Klipsch,....wzmaki lampowe Kondo, Shindo,Verdier itp,.....zrodla SME, Micro Seiki, EMC itp,....wkladki Supex, Ortofon SPU, Denon, Audiovector, VdH czy Koetsu istnialy juz przed 30 laty.......:)

Dziwiek z takich komponentow na pewno bije na glowe przynajmniej 95% sprzetu obecnie produkowanego.

Co do pozostalych 5% to nie wiem bo oczywiscie wszystkiego jeszcze nie sluchalem....:)

Zapewne sa gdzies na swiecie wybitne produkty ale zaloze sie, ze roznica jakosciowa w stosunku do dobrego zestawu z przed 30 lat bedzie minimalna. Jesli zrodlo bedzie cyfrowe to sprzet analogowy vintage (oparty o produkty, ktore wymienilem) na pewno bedzie lepszy...:).

Niektore wybitne produkty sa produkowane w praktycznie nie zmienionej formie przez ostatnie 30 lat i to rowniez o czyms swiadczy.....

IMHO sa tez dwa wyjatki w swiecie glosnikow - Lowther i Rehdeko. Zadne inne glosniki, ktorych sluchalem nie potrafia tak grac. Jednak to tylko moja opinia. Sluchalem pewnie ze 300 roznych glosnikow ale pewnie isnieje na swiecie o wiele wiecej i moze gdzies jest cos lepszego.....???..:) Bardzo bym chcial zeby wyprodukowano cos lepszego......:)

Moja konkluzja jest nastepujaca:

- nie ma zadnego znaczacego postepu w jakosci odtwarzania muzyki przez ostatnie 30 lat, jesli w ogole jest jakikolwiek.....

- vintage vs nowy to niekoniecznie dobre pytanie - Istnieje bezadziejny vintage i dobry/niezly nowy sprzet

- postep w ostanich latach jest tylko w komforcie odtwarzania - cd, dvd, I-pod, inne formaty itp.

 

Jesli ktos nie ma pojecia jak gra vintage - to zawsze proponuje test Klipsch Heresy+Sun Audio 2a3SE+dobre zrodlo vs cokolwiek nowego......

Jesli nowe zwyciezy w takim pojedynku to dopiero wtedy mozna wytoczyc "ciezkie dziala" vintage.....:)

Pzdr

A co Ty, mozesz zrobić dla Vectora?

Gość discomaniac71

(Konto usunięte)

Rolandsinger

o mnie | ignoruj | PW

stat: 350 / 1034 / 8

 

24 Lip 2007, 02:17

Widziałem Cię na AS `06. No może będzie jeszcze okazja.....

 

 

 

Pudlo. Widze ze we wszystkim jestes pewny siebie choc nie zawsze - jak widac - masz racje.

Roland.... 'Chętnie przedyskutuję wszelkie kontrowersje w realu. Lecz wtedy niektórzy nie mają już żadnych obiekcji.'

 

ha,ha.. ciężko stwierdzić czy się śmiać czy już płakać.. takimi argumentami próbujesz przekonywać? Zenada. Sam ustalasz śmieszny poziom tego tematu... jak się to czyta to zaczynam odnosić wrażenie,że psychologię powinieneś znać od strony pacjenta,bo na bank masz jakiś problem ze sobą.. pozdrówka! ;)

Lukar powinien chyba zgrać wszystkie wpisy na płytkę i wypuszczać za 5 zł jako lek na jesienną depresje ;p

Wraz ze zdobytą wiedzą przychodzi świadomość jak wielu rzeczy jeszcze nie wiesz...

Jak czytam to odnoszę te same wrażenia co w temacie poltyki.Usmiech na twarzy i .. tam w środku jeszcze...

żeby coś powiedzieć o życiu to powinno się go trochę przeżyć..

O jakości nowego sprzętu - TAKŻE !

 

ROLAND........

wiesz coś o kryzysie w gospodarce który postepował po 94'? To jest ten właśnie problem.

Wszyscy producenci wynieśli linie produkcyjne do Azji ...i dzis mamy to co mamy.... Manta za 200 zł albo Xing-Zing za 60 zł !

Wiesz jak wygląda gwarancja na te Bubble ? Tak jak losowanie .

W USA jest podobno zabronione sprowadzanie z katalogu poprzez internet podzespołów z Chin w celu składania urządzeń : Zrywa sie naklejki z napisami o CHINA i nakleja z logo firmy oraz "wyprodukowano w USA".

Podobno robi to mnóstwo firm.

Wiesz dlaczego ?

Nie z powodu tak Wysokiej techologii. Z POWODU pieniędzy !

To jest zjawisko które POWALIŁO wielu producentów w Europie i poza nią.

Dziś nie produkuje się tak "bogato" jak dawniej .Produkuje sie zeby PRZEZYĆ !

Dawniej każda większa firma miała za punkt honoru wypuszczenie wyjątkowej serii dla Maniaków .

Dziś nikt takich gestów w strone klientów nie robi.

Liczy się masówka !Więcej inteligencji w oprogramowanie anizeli mosiadzu/fosforobrazu np.na łozyska do silników (które kręcą sie ponad 10 lat ), itd, itd. ......

pozdrawiam

Witam!

stare czy nowe

kto wie co lepsze ? kazdy z was panowie pisze z dozą subiektywizmu jedni wieksza inni miejszą skierowaną do starego albo do nownego.

Faktem jest że mamy postęp ale chyba nie wszyscy do niego dorośli.

Osobiście cenie urzadzenia ktore powstały nascie lat temu ale te dzisiejsze to to juz inna epoka postęp to rzecz niebywała od pierwszego cd np philipsa do teraz matantza Cd 5001, jeżeli komos mimo wszystko wydaje sie że woli stary sprzęt to ja to uszanuje jego wybur ale niech nie pisze że lepszego nic nie wyprodukowali do tej pory bo chyba nie wie co pisze.Chyba że to jest opinia czysto subiektywna to ja tez cos znajde np NAD 3020

pozdrawiam

>divaldi

 

Proponuję mniej mitomanii a więcej faktów. Pierwszy mit to wysoka ponoć jakość produktów z Europy Zachodniej i USA. Często zupełna bzdura. Po pierwsze, koszty pracy osiągnęły tam absurdalnie wysoki poziom dużo wcześniej zanim Chiny na dobre weszły do gry. W Niemczech, UK i innych krajach, produkcja jest wykonywana rękami gastarbeiterów i imigrantów od kilkudziesięciu lat, a i tak koszty są wysokie więc oszczędzało się od lat się na wszystkim, zwłaszcza na kontroli jakości i na utrzymaniu i odnowie parku maszynowego. Zresztą pracowitość i staranność lokalnych narodowości w Anglii, Włoszech, Francji czy Szwecji bywa kolejnym mitem. Okazuje się że profesjonalne urządzenia za ciężkie pieniądze pochodzące z krajów niemieckojęzycznych pod względem niezawodności przegrywają na całej linii z plastikową masówką z Tajwanu i okolic. Jeżeli mówimy o produkcji urządzeń powszechnego użytku, to zakłady na dalekim Wschodzie są często o wiele bardziej zaawansowane technologicznie i niż ich odpowiedniki w Europie i w USA. W USA, Europie i w Japonii rozwijają się firmy technologiczne, które swoje maszyny i usługi sprzedają wytwórcom na całym świecie. Jeżeli tylko jest kapitał i warunki, to można postawić zaawansowaną technologicznie fabrykę zarządzaną przez najwyższej klasy specjalistów ściągniętych na kontrakty niemal w każdym zakątku Ziemi. Proponuję porozmawiać z ludźmi którzy regularnie jeżdżą do Chin robić tam interesy, to pomoże zweryfikować poglądy które były aktualne 20 lat temu.

 

Problem polega trochę na czymś innym, i jest bardziej związany z marketingiem niż z technologią i jakością. Jest to ogólnoświatowy trend, który naturalnie musi dotyczyć również produktów audio. Tzw. rasowi audiofile są po prostu mało interesującą grupą – wybredni, kapryśni, nie wiadomo czego chcą – oferowanie im czegokolwiek to spore ryzyko. Lepiej rozbić urządzenia klasy popularnej lub stricte luksusowe i taki podział można wyraźnie zaobserwować. Świetnym przykładem takiej ewolucji jest Sonus faber, który nadal robi bardzo dobre głośniki, ale obecnie wiodącą rolę gra tu wyraźnie luksusowość wykonania, co rzecz jasna odbija się też na cenach. Prawda jest taka, że większość skłonnych kupić drogie audio z pierwszej ręki, to nie są ludzie wybrzydzający ciągle na drobne aspekty brzmienia i poszukujący Św Graala, tylko zwyczajni bogaci melomani, o ile można tak powiedzieć.

>divaldi

 

Proponuję mniej mitomanii a więcej faktów. Pierwszy mit to wysoka ponoć jakość produktów z Europy Zachodniej i USA. Często zupełna bzdura. Po pierwsze, koszty pracy osiągnęły tam absurdalnie wysoki poziom dużo wcześniej zanim Chiny na dobre weszły do gry. W Niemczech, UK i innych krajach, produkcja jest wykonywana rękami gastarbeiterów i imigrantów od kilkudziesięciu lat, a i tak koszty są wysokie więc oszczędzało się od lat się na wszystkim, zwłaszcza na kontroli jakości i na utrzymaniu i odnowie parku maszynowego. Zresztą pracowitość i staranność lokalnych narodowości w Anglii, Włoszech, Francji czy Szwecji bywa kolejnym mitem. Okazuje się że profesjonalne urządzenia za ciężkie pieniądze pochodzące z krajów niemieckojęzycznych pod względem niezawodności przegrywają na całej linii z plastikową masówką z Tajwanu i okolic. Jeżeli mówimy o produkcji urządzeń powszechnego użytku, to zakłady na dalekim Wschodzie są często o wiele bardziej zaawansowane technologicznie i niż ich odpowiedniki w Europie i w USA. W USA, Europie i w Japonii rozwijają się firmy technologiczne, które swoje maszyny i usługi sprzedają wytwórcom na całym świecie. Jeżeli tylko jest kapitał i warunki, to można postawić zaawansowaną technologicznie fabrykę zarządzaną przez najwyższej klasy specjalistów ściągniętych na kontrakty niemal w każdym zakątku Ziemi. Proponuję porozmawiać z ludźmi którzy regularnie jeżdżą do Chin robić tam interesy, to pomoże zweryfikować poglądy które były aktualne 20 lat temu.

 

Problem polega trochę na czymś innym, i jest bardziej związany z marketingiem niż z technologią i jakością. Jest to ogólnoświatowy trend, który naturalnie musi dotyczyć również produktów audio. Tzw. rasowi audiofile są po prostu mało interesującą grupą – wybredni, kapryśni, nie wiadomo czego chcą – oferowanie im czegokolwiek to spore ryzyko. Lepiej rozbić urządzenia klasy popularnej lub stricte luksusowe i taki podział można wyraźnie zaobserwować. Świetnym przykładem takiej ewolucji jest Sonus faber, który nadal robi bardzo dobre głośniki, ale obecnie wiodącą rolę gra tu wyraźnie luksusowość wykonania, co rzecz jasna odbija się też na cenach. Prawda jest taka, że większość skłonnych kupić drogie audio z pierwszej ręki, to nie są ludzie wybrzydzający ciągle na drobne aspekty brzmienia i poszukujący Św Graala, tylko zwyczajni bogaci melomani, o ile można tak powiedzieć.

Zbig, 28 Lip 2007, 09:05

Głównym problemem Europy to problem demografii, po prostu mamy mało ludzi a co za tym idzie ich koszt pracy jest coraz wyższy (podaż popyt-prawa rynku). Wystarczy popatrzeć na tych naszych kretynów w rządzie chcących dorażnie ściągnąć ludzi z zewnątrz a pózniej zostawić tego strupa następnym pokoleniom o pogromie cyganów i eksmisji żydów już zapomnieliśmy.Ponieważ ludzie zrobili się bardzo wygodni to nie chce im się mieć dzieci.naprawdę to wygoda i ile zostaje pieniedzy w kieszeni .Jest to problem który muszą rozwiązać właśnie rządy i państwa ale nie na zasadzie ze sprowadzimy sobie 100tys wietnamczyków.jeśli by już przyszło kupiść od Wietnamu 100tys wietnamczyków to by się głąby zastanowiły (pomijając aspekt że handel ludżmi jest nieetyczny,jak dla mnie to sk***ysyństwo)Problem przekonania wygodnickich programem państwowym wspomagania realnie ! rodziny mamy nawet nie poruszony.Europa niknie w oczach i za czym Taiwańskie,Chińskie i inne tygrysy też zrobia się wygodne i zamiast wychowywać dzieci będą słuchały highendu Europy już może nie być

Duże osiągnięcia pojawiają się wyłącznie wtedy gdy oczekiwania są duże

Gość discomaniac71

(Konto usunięte)

Mysle ze prawda jest gdzies po srodku - pomiedzy tym co napisal divaldi i Zbig. Nie sposob sie nie zgodzic w calosci z drugim akapitem wypowiedzi Zbiga. Wystarczy zaobserwowac jak wygladaja oferty wspolczesnych producentow audio. Jest szmelc dla ludu i sa rzeczy naprawde dobre ale za wielka kase. To jest powod dla ktorego ludzie tacy jak ja uciekaja w sprzet uzywany. Nie interesuje mnie tani wspolczesny plastik (ale tez Danonki Marantze i inne) i nie stac mnie na naprawde dobre swietnie grajace markowe produkty (chocby na darzonego wielka sympatia AA Capitole mkII). Uzywane rzeczy trzeba umiec kupowac. Kiedys takze produkowano rzeczy marnej jakosci i trzeba je odroznic od tych na ktore warto spojrzec.

discomaniac71, 28 Lip 2007, 10:48

Uzywane rzeczy

>trzeba umiec kupowac. Kiedys takze produkowano rzeczy marnej jakosci i trzeba je odroznic od tych na

>ktore warto spojrzec.

Słuchaj po prostu uważnie co starsi na forum mówią to naprawdę świetne żródło informacji o starym dobrym sprzęcie.

Duże osiągnięcia pojawiają się wyłącznie wtedy gdy oczekiwania są duże

...to jest np. dobry nowy sprzet.....:)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

cena Euro ca 18.000 za pare.......

......warto przeanalizowac......:)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

A co Ty, mozesz zrobić dla Vectora?

Zbig...

 

Ja od 30 lat mam okazję oglądać sprzęt od drugiej strony .....

Porozmawiaj z tymi co jeżdzą a póżniej z tymi co sprzedają TU (!) na miejscu. :)

Nie ma technologii której nie mozna produkować w Chinach czy Indiach .

Chodzi o coś co w wyniku przespania w Europie i USA wyrosło w Japonii kilkadziesiąt lat temu .

Dziś sama Japonia jest w podobnej sytuacji . Podobnej ale to jest Azjatycki kraj . A to nie to samo.

Dziś Chińczycy są producentem , ale towary tam produkowane to loteria .

Są fabryki które funkcjonują lepiej niż w USA , EU itd. Ale są też takie , że można "iść z torbami".

 

To jest oczywiste ; technologie są opracowywane tutaj (EU,Jap.,USA) a produkcję organizuje się tam.

Ale dziś nie ma "pełnych" gwarancji produkcji i ew. zaplecza serwisowego. TAK jak robił to Philips i inne firmy !

 

ps. Hindusi to nie to samo co Chinczycy . Chińczycy to nie jest jeden naród . To duży kraj . Są tereny bogate i ubogie .

Wiesz co mam na myśli .... Ludzie to ludzie. Z całym inwentarzem ... i psychiką naniesioną na wielki biznes .

Istnieje cos takiego jak kutura techniczna . A tego nie można powiedzieć o WIELU towarach z Chin.

 

pozdrawiam

divaldi, 28 Lip 2007, 22:35

Nie wiem czy to wroga robota ale od 1991 roku u nas wszystko się robiło żeby wyłożyć nasz przemysł i sporo z tego się udało nawet likwidacja szkolnictwa zawodowego była świetnym pomysłem żeby zlikwidować kulturę techniczną

Duże osiągnięcia pojawiają się wyłącznie wtedy gdy oczekiwania są duże

>Rafaell

 

Ogromna większość z tego przemysłu, gdyby go utrzymać, byłaby nierentowna i wszyscy byśmy do niego dopłacali, a chyba nas nie bardzo stać.

 

Natomiast to że państwo nie miało koncepcji na to co i jak subsydiować, to inna kwestia, ale patrząc na to jakich mieliśmy i mamy polityków u władzy, to i tak nie wyszło tak najgorzej. Jeśli mówimy o rozwoju technologii, to podstawą jest nauka, a reformowanie na tym polu chyba idzie dość opornie. Podobno mamy zdolnych informatyków ale nie słyszałem o rządowych programach przekształcenia Polski w potęgę na tym polu.

W obecnej sytuacji to zwykły ślusarz , spawacz i inne zawody o takim profilu przemysłowym są w naszym kraju na wymarciu . Nie będzie ciągłości zawodowej z pokolenia na pokolenie , to nasze emeryturki będą jak papierki po cukierkach . Ktoś kto szkolił spawaczy w polsce , robi to odpłatnie na Ukrainie . Dlaczego ?

W polsce sa sami "intelektualiści" od Widowsa . Nie ma pracowni dla młodych (były takie w komunie w każdej dzielnicy ), nie ma szkół zawodowych , nie ma rodzimej produkcji - fabryk itd .

Koło się zamyka . Komu na tym zależy ?

Europa dobrze wiedziała co robi ........

Spawacze przeszli na zachód .

Ogólnie to jest skomplikowane - ekonomia , technologia , rynki zbytu (?????!!!!) .. i bardzo proste. Brak planowania przez zawodowo związanych praktyka specjalistów ...i odrobina patriotyzmu.Tak jak w innych krajach. A tak robia to inni ...... dla innych ....

Zbig, 28 Lip 2007, 23:03

Najlepiej nam wychodzą dzięki szkolnictwu wtórni analfabeci,firmy nie chcą przyjmować ludzi po szkołach bo ci nie mają zupełnie wiedzy praktycznej .Takich ludzi trzeba uczyć od podstaw,na własny koszt i na własne ryzyko-bo taki wykształciuch zaraz gdzie indziej pójdzie.Podobno najłatwiej rządzić tumanami ale czy o to nam chodziło 1991 roku ?Co do informatyków to mamy już chyba nadmiar, poza tym pustki jakoweś w nauce-no ale przecież inwestujemy potężne dochody w szkolnictwo i naukę (0,75%)tak że wyniki tuż tuż w kolejnym tysiącleciu

Duże osiągnięcia pojawiają się wyłącznie wtedy gdy oczekiwania są duże

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.