Skocz do zawartości
IGNORED

Prezentacja Włodka Senicza na AS2007


lancaster

Rekomendowane odpowiedzi

Virgo graly a jakze. nawet glosno!!! wlaczyli pojezdzili z nimi po pokoju i wylaczyli. Ciekawe dlaczego. takie wspaniale kolumny 100kg wagi tyle pracy i do kata? dlaczego na boga dlaczego? gdzie informacja na ich temat jak graly? dlaczego dykty Artura lepsze no napiszcie cos!! to jest takie dziwne. Zreszta zauwazcie z pokoju 701 nie ma zadnych opisow co zczym gralo jak? nic o wysokich czy basach? moi zestaw dunil strasznie a kolegow a Virgo? dlaczego w koncu caly dzien graly dykty? to sa ciekawe sprawy. Zwykla lojalnosc do sponsorow powinna byc spelniona. Wyglada to tak ze cala niedzielna prezentacja DIY sprowadza sie do sluchania dykty artura i wielkiej chwaly na ich teat. nie robi to dobrego wrazenia i DIY ustawia na najnizszym wrecz piwnicznym pozimie. Bo wynika z tego ze cala mysl techniczna audiofilii w Polsce sprowadza sie do balwochwalenia dykty artura. No panowie ja wierze ze byly jakies powazne powodu meczenia sie z ta dykta przez caly dzien w sobieskim.

Żal mi ciebie buraczyno

swoją ''inteligencją'' przebijasz nawet samego miszcza

Ty zaraz po scianach bys kogoś rzucał.

pozycz od Senicz referencyjne szelki, bo jak mnie kiedyś w realu zobaczysz

to ulecisz przez okno jak muzyka na AS w 701.

?

ten zly moment byl od rana. Po wlaczeniu Virgo i przetoczeniu ich po calym pokoju koledzy znienacka wylaczyli je i podlaczyli dykty i tak juz zostalo na caly dzien. tak wiec albo to byl jakis zart ze zwiedzajacych i proba sprawdzenia wytrzymalosci wizytujacych pokoj 701 albo jest w tym jakas gleboka tajemnica? a wpokoju zgromadzeni byl sam kwiat diy. Nie byle kto. najtezsze umysly naszego forum. ich decyzja musiala byc gleboko przemyslana. I super fachowa. Bo komu by do glowy przyszlo wylaczyc Virgo ustawic je w kacie a sluchac na obciachowych dyktach Artura robiony jak sam pisal dla zartu na taniutkich glosnikach stx. W tej decyzji tkwi istota audifilizmu. czyzby dykty okazaly sie lepsze od Virgo?

szwagiero, intuos

Dokładnie tak. Senicz jaki jest na forum każdy wie (czytając jego wpisy). Mnie też wiele z jego wypowiedzi wkurza, ale nie odzywam się - każdy może mieć własne zdanie. To forum nie ma moderatora, więc każdy tu może pisać co chce. Dodam że wpisy niektórych innych forumowiczów są również czasem idiotyczne, ale - każdy pisze co chce.

Dziwi mnie tylko to, że wydawało mi się że na tym forum w większości piszą ludzie którzy już dawno wyrośli z krótkich spodenek i potrafią trzymać jakiś poziom. Okazuje się że niestety tak nie jest.

seniortelefono, 13 Lis 2007, 11:05

 

Widzisz, popatrz na wpisy, wnioski każdy wyciągnie swoje, nikt z nich Ci nie odpowie, nastąpi zbycie tematu i powrót do widowiska. Niektórzy tylko u innych widzą odchyły od normy, u siebie nigdy... Panowie, odchyły od normy nie są złe, ale rozumiem, że przyznanie się do nich to droga nie do przejścia - właśnie z powodu owych problemów. Sami mówicie, że na żywo Senicz to miły człowiek, czemu więc zesraliście się w gacie i nabraliście wody w usta wtedy? To takie trudne powiedzieć w cztery oczy, że Wam się dźwięk nie podobał? Może zorganizujcie sobie jedną wielką sesję psychoanalityczną łącznie z Seniczem i tymi, których uważacie za "poklepywaczy po plecach", ciekawe czy wyszlibyście z niej z uśmiechem na ustach?!

tak tak byca , a moze baca....:)))

 

okno to sobie otworz :))) moze lepetyna ci sie przewietrzy

 

>Ty zaraz po scianach bys kogoś rzucał.

 

nie przypominam sobie by ktos sie na to skarzyl:))))

 

 

ale jakbys mi powiedzial to co napisales to coz , reszte sobie dopowiedz, w koncu "inteligencja" nie grzeszysz:))))

 

ps. ale nie powiedziales ,bo nie dosc zebys zablysnal glupota to gesto musialbys sie tlumaczyc przed wszystkimi "przydupasami":)))) a tak z okowy spudnicy ...łubudu tekstami z przed bezpiecznego monitora:)))))

intuos

Radzę ci, zostań menagerem Senicza,razem stworzycie niesamowity duet.

tylko nikomu ani mru,mru,co jest ukryte w maranciuniu i seniczuniu.

Bo to juz legenda.

?

Niektórzy nie dość, że tylko zza monitora potrafią pluć jadem, to jeszcze żąglują nickami - wielopoziomowa osłona - czy to sprawia, że czujecie się dobrze i bezpiecznie? Jeśli tak to fajnie, każdy musi sobie jakoś radzić!

Gość rochu

(Konto usunięte)

Troll - definicja

 

Trollizm - geneza choroby i opis gatunku Trollus Internauticus. Troll Internetowy - Trollus Internauticus jest istotą coraz częściej spotykaną na ścieżkach sieci. Niektórzy użytkownicy jednak, szczególnie początkujący (newbies) i Ci, którzy korzystają z sieci okazjonalnie, nie potrafią rozpoznać niebezpieczeństwa wiążącego się z jego obecnością i łatwo wpadają w zastawiane przez niego pułapki. Niniejszy dokument ma pomóc nieświadomym zagrożenia niewinnym użytkownikom sieci w rozpoznaniu Trolla. Umieszczone są też w nim także sugestie dotyczące zachowania się w razie spotkania z nim. Pierwsze wzmianki o Trollus Internauticus znajdujemy w publikacjach pochodzących z czasów początków rozwoju sieci Internetowej. Naukowcy wysuwają różne teorie związane z ich pojawieniem się. Najbardziej prawdopodobna jest ta, która mówi, że pierwszy osobnik z Zespołem Trollizmu powstał w wyniku samoistnej mutacji genetycznej niezbyt inteligentnego, źle opłacanego i sfrustrowanego pracownika niewielkiego zakładu "Maleńkie Oprogramowanie". Mutacja ta zaowocowała pojawieniem się nowego chromosomu, nazwanego G.N.I.D.A (Generator Nadprogramowych Internetowych Durnych Awantur). Zwykle nieaktywny, ujawnia się tylko w sprzyjających okolicznościach. Podstawowym warunkiem jego aktywacji jest dostęp do światowej sieci informatycznej. Natężenie jego oddziaływania zależne jest szerokości pasma łącza internetowego oraz czasu poświęcanego na korzystanie z sieci. Zestaw genów GNIDA odpowiedzialny jest za szereg różnych specyficznych symptomów. Fizycznymi objawami choroby mogą być niekiedy charakterystyczne zmarszczki na twarzy, nadające jej wyraz typowy dla maszkarona, często pojawiające się czerwone (rzadziej i tylko w ekstremalnych sytuacjach fioletowe) zabarwienie twarzy, szczękościsk i nerwowe drganie powieki. W zaawansowanym stadium choroby, kiedy do Trollizmu dochodzi uzależnienie od Internetu, Trolla można poznać po zaniedbaniu swojej powłoki zewnętrznej (tłuste włosy, brudne paznokcie, szara, ziemista cera) i towarzyszącym mu specyficznym zapachu. Większość procesów chorobowych zachodzi w mózgu Trolla. Trolle często mają syndrom dwoistości jaźni - potrafią udawać zupełnie zdrowego użytkownika sieci, prezentując Trollizm pod specjalnie dobranymi czasowymi nickami. Rodzina i znajomi rzadko orientują się, że przebywają w obecności Trolla (choć znane są także przypadki Trollizmu jawnego - osobnik podpisuje się swoim nazwiskiem i bierze udział w spotkaniach z osobami poznanymi w Internecie, co więcej w świecie realnym może okazać się on zupełnie przyzwoitym człowiekiem). Ponieważ Trollizm związany jest z Internetem, szczególnie charakterystyczne dla tej choroby objawy ujawniają się w wypowiedziach Trolla. Znamionuje je złośliwość, zgryźliwość, wulgarność i bezmyślność. Wyziera z nich niechęć do rodzaju ludzkiego, głupota, poczucie niższości, niedojrzałość emocjonalna, zazdrość, sadyzm, masochizm i niezaspokojenie seksualne. Czynnikiem aktywującym chromosom GNIDA może być niedobór lub nadmiar środków finansowych, nudna lub stresująca praca (często także jej brak), samotność, wrodzona bezmyślność, błędy w procesie wychowania, inne zaburzenia psychiczne i charakterologiczne, szok, urazy na tle nerwowym oraz czynniki środowiskowe (nieznośny partner życiowy, bogaty sąsiad lub przyjaciel, wymagający szef, lepiej ubrana koleżanka itp.) Trollizm wydaje się być choroba zakaźną, rozprzestrzeniającą się za pomocą łącz internetowych. Atakuje tylko słabe organizmy i zagnieżdża się w nich czasowo lub na stałe. Pomimo że szansa na zarażenie się Trollizmem zdrowego psychicznie użytkownika Internetu jest niewielka, to uczeni radzą unikać z nimi kontaktu. Na podstawie charakterystycznych zachowań gatunku Trollus Internauticus (należącego do rodziny Trollaceae), możemy wyróżnić kilka podgatunków:Trollus Vulgarnis - jego wypowiedzi charakteryzuje nieznajomość bogactwa słownictwa mowy ojczystej. Większość przymiotników, rzeczowników i czasowników przez niego używanych ma wspólny rdzeń wywodzący się ze słów zawartych w standardowym słowniku uliczno-więziennym. Często, aby zaprezentować swoje umiejętności gramatyczne, prowadzi prywatną korespondencję z osobami dyskutującymi z nim na forach. Trollus Flameicus - świadomie, w sposób prowokacyjny porusza kontrowersyjne tematy, nieodmiennie prowadzące do awantury wśród dyskutantów. W trakcie trwania wymiany zdań, co jakiś czas wysyła wiadomość podgrzewającą atmosferę. Najczęściej spotykane odmiany tego podgatunku to: var. Ortographae - z braku argumentów nietaktownie publicznie wytyka innym błędy językowe. var. Senecus - zarzuca innym niedojrzałość i niepoważny wiek var. Phinansis - krytykuje każdy sposób wydawania pieniędzy niezgodny z jego własną filozofią var. Academicus - notorycznie sugeruje niski poziom wykształcenia i inteligencji adwersarza oraz jego nieuctwo var. Religiaceae - lubuje się w kłótniach* o tematyce związanej z religią var. Medicus alternetivneae - fanatycznie przekonany o cudownych właściwościach różnych diet, napojów i alternatywnych sposobów leczenia, obraża osoby korzystające z dobrodziejstw medycyny konwencjonalnej i wiedzę medyków, przy okazji (namolnie i natarczywie) dając niezliczone przykłady cudów terapii, w którą wierzy. var. Pseudosavoirus-vivre - zarzuca rozmówcom brak kultury osobistej, znajomości zasad dobrego wychowania i netykiety, robiąc to w sposób znamionujący kompletny brak znajomości zasad savoir-vivre. Trollus Floodicus - generator wielkiej ilości nic niewnoszących do dyskusji wypowiedzi. Często do poprzedniego postu dopisuje jeden wyraz. Wątek zaatakowany przez ten rodzaj Trolla staje się szybko nieczytelny i bezsensowny. Trollus Spamea - bezmyślnie lub celowo zalewa forum spamem i kryptospamem. Trollus Lamerica - leniwy bufon, kompletnie ignorujący innych użytkowników sieci. Złośliwie lekceważy wszelkie obowiązujące w danym miejscu regulaminy. Nigdy nie czyta FAQ. Ma alergię na netykietę i google. Często zadaje banalne pytania (komputer takiego Trolla nie obsługuje wyszukiwarek i ma zablokowany dostęp do archiwów) w tytule umieszczając elektryzujące słowa np. "ratunku", "umieram”, "pomocy", "błagam" itp. Pisząc temat, a także często treść wiadomości używa kapitalików, dużej ilości wykrzykników i znaków zapytania. Młody Trollus Lamerica często posługuje się dziwacznym zlepkiem słów i pisowni zaczerpniętych z różnych języków obcych, uniemożliwiając tym samym normalne przeczytanie jego wiadomości. Nie używa kropek, przecinków, polskich znaków i nie rozpoczyna zdań z wielkiej litery. Trollus Patologicus Camelleonia - najbardziej poszkodowany przez syndrom GNIDA, którego jedynym celem w życiu jest przeszkadzanie i dokuczanie innym użytkownikom sieci. Posiada on stałe cechy wszystkich wyżej wymienionych gatunków Trolli, występujące jednocześnie lub wymiennie. W procesie ewolucji zyskał wiele mechanizmów ułatwiających mu egzystencję - swoistą intuicję pozwalającą mu wyszukiwać co popularniejsze fora dyskusyjne w Internecie, niekończący się zapas energii i wspomaganie trollownicze (zwiększony zasób specyficznego słownictwa, umiejętność przeskakiwania z tematu na temat i całkowity brak woli do zrozumienia wypowiedzi innych). Rejestruje się na każdej stronie, która posiada forum, czat, księgę pamiątkową czy jakąkolwiek formularz pozwalający na swobodną wypowiedź. Przy okazji aktywnie uczestniczy w dyskusjach na grupach usenetowych. Jest najtrudniejszy do wyeliminowania, odporny na głodzenie i na większość trollicydów. Do rozpoczęcia działań potrafi wykorzystać każdy temat, umie unicestwić każdą zaatakowaną konwersację i zepsuć atmosferę w każdym zakątku sieci. Zapobieganie i zwalczanie. Niestety nie wynaleziono jeszcze skutecznej szczepionki przeciw syndromowi GNIDA. Próby ograniczenia pojawiania się Trolli w usenecie czy na forach przez stosowanie rejestracji albo regulaminu (dokładnego opisu) czy FAQ poniosły fiasko. Pozostaje tylko walka z Trollami. Trolle, dzięki naturalnej ewolucji zyskują coraz większą odporność na głodzenie. Jednak najskuteczniejszym i ogólnodostępnym sposobem na pozbycie się ich, jest ignorowanie (nieodpowiadanie na ich posty, niereagowanie na zaczepki, umieszczanie ich w KF itp.). Odwrotny do zamierzonego skutek zawsze odnoszą działania mające na celu ich ośmieszenie, przekonanie do stosowania się do obowiązujących norm społecznych czy obrażenie. Dość skutecznym acz stosowanym w ostateczności i tylko przez niewielu administratorów sposobem jest tzw kick lub ban (czasowa lub trwała blokada dostępu do danego czatu, forum itd.). Za wszelką cenę Trolli należy unikać! Autorem powyższego tekstu jest DominikaS, moderator na forum wizaz.pl.

 

Źródło:

http://tuitam.7.forumer.com/a/troll-definicja_post22.html

Myślę, że scany nie zagrały dlatego, że nie było tam wzmacniacza o wystarczającej wydajności prądowej.

Przecież nawet ten na pozór wielki Zen miał nie więcej jak 2x10 watt.

Poza tym , w pomieszczeniu gdzie przewala się taka ilość osób, każdy żywo komentuje i w ogóle jest dość głośno,

trudno mówić o rzetelnych odsłuchach.

Ma być głośniej od otoczenia ,i wtedy jet lepiej.

ale to przecież nie to.

>Jednak najskuteczniejszym i ogólnodostępnym sposobem na pozbycie się ich, jest ignorowanie

 

nie zawsze, niektórzy są jak wirusy - zignorowani namnażają się

Gość rochu

(Konto usunięte)

graaf>

 

>>Jednak najskuteczniejszym i ogólnodostępnym sposobem na pozbycie się ich, jest ignorowanie

>

>nie zawsze, niektórzy są jak wirusy - zignorowani namnażają się

 

 

To może polowanie z psami i nagonką?

  • Redaktorzy

"nie zawsze, niektórzy są jak wirusy - zignorowani namnażają się"

 

Leczenie chorób wirusowych polega głównie na ignorowaniu, ponieważ o ile wiem, nie istnieją leki leczące z wirusów.

Re: jozwa maryn, 13 Lis 2007, 11:57

 

>"nie zawsze, niektórzy są jak wirusy - zignorowani namnażają się"

>

>Leczenie chorób wirusowych polega głównie na ignorowaniu, ponieważ o ile wiem, nie istnieją leki

>leczące z wirusów.

 

nie jestem biologiem ani lekarzem, ale powiedz mi o co w takim razie chodzi z tym "leczeniem HIV"?

Gość rochu

(Konto usunięte)

graaf>

>>polowanie z psami i nagonką?

>to lubię :-)

 

(ciach)

Głupi Seniczu! gdybyś w mateczniku siedział,

Nigdy by się o tobie Graaf nie dowiedział;

Ale czyli forumowa zwabiła cię wonność,

Czy uczułeś do bitki na słowa skłonność,

Wszedłeś na audio forum, gdzie się net przerzedził,

I tam zaraz Rochu bytność twą wyśledził,

I zaraz obsaczniki, chytre nasłał szpiegi,

By poznać, gdzie popasasz i gdzie masz noclegi;

Teraz Graaf z obławą, już od matecznika

Postawiwszy szeregi, odwrót ci zamyka.

(ciach)

 

 

Kocham zapach napalmu o poranku!

=>graaf, 13 Lis 2007, 11:59

 

>Re: rochu, 13 Lis 2007, 11:55

>

>>polowanie z psami i nagonką?

>

>to lubię :-)

Najpierw musisz sobie kupić psa nie podejrzewam zebyś n.p. gagacka uważał za takowego jakieś standardy kultury obowiazują

Oczywiście

Pozdrawiam

Miłego zakupu piesków

Rafaell

p.s.

Gadaj z Kubedesem może Ci swojego psa myśliwskiego pożyczy ale wątpię, ja bym takiej pięknoty nie oddał w nieodpowiednie ręce

Duże osiągnięcia pojawiają się wyłącznie wtedy gdy oczekiwania są duże

Re: narsiltm, 13 Lis 2007, 12:08

 

>Jozwa cus Ci sie pomieszalo.

>Oczywiscie, ze sa leki leczace wirusy. Nie ma antybiotykow antywirusowych!!!

 

wyjaśnij proszę Józwo

graaf, jako nie-lekarz powiem tylko to, co zapamiętałem z biologii w liceum i inforamcji ogólnodostępnych. Istnieją leki blokujące replikację RNA (kod genetyczny retrowirusów, czyli np. wirusa HIV). Podaje się je w terapii AIDS lub bezpośrednio po zdarzeniach budzących podejrzenie infekcji (rany zadane podczas interwencji policyjnej, przypadki podczas ratowania chorego przez pogotowie, wizyta w burdelu, itp.).

Te klony to zawsze bedom mieć problemy. Albo krótko żyjom, albo muzk nie teges

Wiedza i doświadczenie przychodzą z wiekiem, najczęściej z wiekiem trumny.

Trochę sensu poproszę.

  • Redaktorzy

"nie jestem biologiem ani lekarzem, ale powiedz mi o co w takim razie chodzi z tym "leczeniem HIV"?"

 

Objawowe, wzmacnianie organizmu itp. Plus ciągłe szukanie lepszych sposobów. Kataru też nie wyleczysz drogą mordowania wirusów. O ile wiem (ale może coś się ostatnio zmieniło), do niedawna nie było leków, którymi można zwalczyć chorobę wirusową w organizmie. Wirus ma za mało cech żywego organizmu, żeby go trzasnąć konwencjonalnie.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.