Skocz do zawartości
IGNORED

Lubuskie - odsłuchy.


lucmaster

Rekomendowane odpowiedzi

Belfer!

Umyć analogów nie można, ale zdemagnetyzować - tak!

Teraz z ulotki: "The Furutech DeMag completely demagnetizes LPs and optical disk media such as CD, CD-R, DVD (...) Plus it's an indispensable accessory for keeping interconnect cables, connectors and power cords demagnetized to prevent magnetic signal distortion"

Tja...

No... posłuchamy... ;-)

Foxbat!

Polecam doskonały i wypróbowany sposób!

Najpierw musisz odizolować pojedyńczy plik *mp3, następnie umieścić go w folii aluminiowej - błyszczącą stroną do środka, po czym na dobę umieścić w zamrażalniku!

Następnie - po upływie doby- umieszczasz go na kilka godzin w zlewie, by odciekł (temp. 20-22 st. Celcjusza, wilgotność 55-68 %)!

Potem ściereczką zmoczoną octem spirytusowym przecierasz go delikatnie, ale tak, by nie urwać główki pliku!

Potem suchą - irchową szmatką do czysta i... voila!!!

Aha! I pamiętaj, że podczas tej ostatniej czynności musisz być uziemionym - polecam trzymanie się kaloryfera! Tylko żeliwnego, a nie tych nowych "konwektorowych" wynalazków!

Po dwóch tygodniach powtarzasz wszystkie czynności!

Pozdrawiam

Foxbat!

Polecam doskonały i wypróbowany sposób!

Najpierw musisz odizolować pojedyńczy plik *mp3, następnie umieścić go w folii aluminiowej - błyszczącą stroną do środka, po czym na dobę umieścić w zamrażalniku!

Następnie - po upływie doby- umieszczasz go na kilka godzin w zlewie, by odciekł (temp. 20-22 st. Celcjusza, wilgotność 55-68 %)!

Potem ściereczką zmoczoną octem spirytusowym przecierasz go delikatnie, ale tak, by nie urwać główki pliku!

Potem suchą - irchową szmatką do czysta i... voila!!!

Aha! I pamiętaj, że podczas tej ostatniej czynności musisz być uziemionym - polecam trzymanie się kaloryfera! Tylko żeliwnego, a nie tych nowych "konwektorowych" wynalazków!

Po dwóch tygodniach powtarzasz wszystkie czynności!

Pozdrawiam

Usłyszeć, znaczy uwierzyć...

Czołem!

Pobawiłem się nieco na weekend zabawką wypozyczoną mi przez Adama! Zbyt wiele się działo w jego trakcie (weekendu - oczywiście ;-) ), co spowodowało, że nie miałem okazji, by zasiąść do poważnych odsłuchów!

Po zabiegach miałem jedynie niejasne wrażenie, którego nie podjąłbym się sprawdzić w ślepym teście, że całość gra nieco bardziej rozdzielczo!

To dlaczego taki początek?

Albowiem, gdy oddawałem urządzenie Adamowi - na jego bardziej przejrzystym sytemie niż mój dokonaliśmy błyskawicznego testu działania demagnetyzatora!

No i summa summarum przkonałem się, że to działa!

Dźwięk "po" był ewidentnie doskonalszy - wyraźniejszy i czystszy! Całe wrażenie mógłbym opisać - dźwięk z płyty po zbaiegu był głośniejszy! Jako że wzmacniacz Adama wskazuje poziom dźwięku cyframi, wiem, że w trakcie demagnetyzacji jego poziom na wyświetlaczu wzmacniacza się nie zmienił! Tak więc - voodoo, czy nie różnicę słychać było!

Pozdrawiam

=> berberys

Też miałem wrażenie czasami, ze dźwięk jest głośniejszy gdy bawiłem się RD2 Furutecha, ale głowy uciąć bym sobie nie dał.....jak zacząłem się jednak bawić kondycjonerem uziemienia RGC-24 mogę z całą odpowiedzialnością stwierdzić, że gra głośniej i czysto jak łza ! Są na tym świecie voodoo, które działają....., chociaż czasami wystarczy nawet prościej - po prostu przetrzeć styki ściereczką XLO lub tym:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) - łeb urywa i tyle :)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

witam.

u mnie od wczoraj znowu zmiany (a co tam, pochwalę się :) )

 

w miejsce Audio Notów wjechały Sonus Faber Signum. piękne maleństwa z dużym dźwiekiem. tak wykonanych kolumn nie miałem jeszcze w swoich rękach. grają świetnie (na pierwszy "rzut ucha", ale musze trochę dużej posłuchać aby więcej napisać.

 

w drugim systemie Rotela RA 1062, zastapił Marantz PM 17 Mk II. i znowu to samo - wykonanie tego wzmacniacza to arcydzieło jubilersko-audiofilskie. czuć spory zapas mocy. wyraźnie lepsza stereofonia i przestrzennośc dźwięku w stosunku do Rotela. ciężki jak diabli. po tych wstępnych impresjach obiecuję napisać coś więcej po kilku godzinach słuchania.

 

pozdr. serdecznie!

Łukasz

 

ps. a przy okazji taka mała refleksja - po sprzedaży AN przeniosłem do głównego systemu stereo modyfikowane Jamo d570 (wytłumione w środku i lepsze elementy elektroniki). kosztowały mnie swego czasu niecałe 2 kzł. a grają kapitalnie. brawa w stosunku do AN trochę kulała, zwłaszcza na średnicy, ale stereofonia, trójwymiar... oj, było co najmniej tak samo dobrze, żeby nie powiedzieć lepiej :). to kolejny przykład dla mnie że nie gra ani marka, ani cena.

Brawo Łukasz!

Gratulacje z powodu nowego sprzętu!

Okrutnie ograbiłeś kolegę Bronika ;-) ale mniemam, że wrażenia estetyczne i soniczne są imponujące! Aż mój aparat fotograficzny rwie się do fotografowania ;-D

Pozdrawiam

wywołany do tablicy - melduję się!

zarówno wczoraj (przez większość dnia) i dzisiaj odsłuchiwałem Sonusy. po tej sesji powiem tak: one grają muzykę. człowiek nie chce analizować sposobu w jaki grają, tylko słucha.

co zwraca uwagę: stereofonia (wybitna), sposób budowania sceny (bardzo realistyczny), posklejanie poszczególnych pasm (naprawdę homogeniczne granie). dodam do tego bardzo fajny, sprężysty bas. nie schodzi on może w otchłanie i nie zalewa nas swoją potęgą, ale jast....akuratny i w przyjemny sposób żywiołowy. generalnie brzmienie zdaje mi się podobne najbardziej do Totemów Model 1 sig., które onegdaj gościły u mnie, przy czym dźwięk ma wiekszą masę. mają w sobie też tą .... magię :)

 

pozdr.

Łukasz

Ha!

Jeżeli Sonusy przypominają Totemy, to... to bomba!!!

Strasznie podobało mi się ich granie!

Chyba nawet najbardziej z tych wszystkich wynalazków, które dłużej lub krócej gościły u Ciebie (za wyjątkiem oczywiście Thieli ;-) )!

No to mam pretekst, by do Ciebie "wpaść" na chwil kilka - trzeba koniecznie zrobić fotki urodziwym "Włoszkom"!

Pozdrawiam

Bartek

  • 4 tygodnie później...

Czasami rzeczy proste zabijają te bradzo drogie.....http://www.audioxsell.com/classified/467515/ahp-Klangtuch-III.htm - głupi kawałek szmatki miesza z błotem demagnetyzer Furutecha, niby też drogi, bo ściera kosztuje ok. 100 zł na ebay-u:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) .....ale nie ma porównania przy 7.000 zł.....poza tym efekt zastosowania tez nieporównywalny....Niby zwykła ściera - ale przetrzyjcie sobie nią płyty, obudowę klocków, kolumn, szufladę płyty, kabelki...a potem posłuchajcie....

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) - no proszę, mają ludziska takie same odczucia jak ja - demagnetyzer Furutecha poległ przy kawałku szmaty :)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Struktura szmatki identyczna jak w mojej szmatce do czyszczenia ekranu laptopa, dolaczonej przez producenta Asus. Patrzac na zdjecie wyglada zludzaco bardzo podobnie, tylko inny kolor ;)

Watpie by byl to inny magiczno-specjalny material. Trzeba by chyba przeprowadzic slepe testy :P

Demagnetyzer Furutecha, szmatka AHP i moja szmatka do czyszczenia ekranu. Chetnie udostepnie zainteresowanymu do przetestowania :)

Szmatka wygląda zwyczajnie, ale nie jest normalna, jest wyjątkowo miękka i miła ;) - po jednym przetarciu, czyszczona powierzchnia lśni i zupełnie nie osadza się na niej kurz - żaden antystatyk nie daje takich efektów, nie wspomnę już o tym, że całkowicie wolny od ładunków sprzęt gra lepiej.......Furutech nie ma najmniejszych szans, choć 100 zł za kawałek ściery to też małe dymanko klienta ;)

witam.

żeby nie było żeśmy tu w Lubuskiem wszyscy powymierali poinformuję, że w zeszłym tygodniu odwiedziłem znajomego w Nowej Soli, którego prędzej nieco "ograbiłem" ze sprzętu.

miałem okazję posłuchać tym razem zestawu Primare A 30.1 (integra), odtwarzacza Audio Analogue i Dynaudio Contourów 1.1.

Całość grała bardzo kulturalnie, bardzo plastycznie, raczej ciepło i bez wyostrzeń. generalnie mówiąc - tak jak lubię :). a maluchy Dynaudio przywołały czar miłych dla mnie wspomnień...

niestety fotek nie miałem jak zrobić, stąd tylko sucha relacja.

 

pozdr.

Łukasz

Nareszcie COŚ się dzieje!

Chyba nie byłem u tego Kolegi? Szkoda, że nie dałeś znać.

U Ciebie jakieś zmiany? Czy wakacje?

Pozdrowienia!

"Measurements can provide a measure of insight, but are no substitute for human judgment. Why are we looking to reduce a subjective experience to objective criteria anyway? The subtleties of music and audio reproduction are for those who appreciate it. Differentiation by numbers is for those who do not".--Nelson Pass

Witam Luc czy Ty do diabla masz audiofilonervose ?!

 

Widzialem ogloszenie SF no nie kumam takie fajne kolumny co znowu wymysliles?

 

A tak calkiem na marginesie gdybym mial forse to bym je kupil i tyle.

 

robix

cześć Jacku!

u Janusza faktycznie chyba nie byłeś. jakbyś miał ochotę to pewnie moglibyśmy do niego przyatakować znowu. zapraszam też do siebie. posłuchasz Sonusów :)

pytasz o zmiany u mnie? no...powiem tak - coś tam myślę :)

pozdrawiam serdecznie!

 

ps.

przy okazji - słyszałem, że też co nieco pozmieniałeś. pochwal się. wszak jesteś współgospodarzem tego wątku:)

 

pozdr.

Łukasz

Robercie - rzekłbym, że to już powoli nerwica natręctw się robi :)

mam na oku Sonusy z jeszcze wyższej półki i tak sonduje rynek...

ale priorytet to wymiana źródła. po odsłuchu Accu DP-500 świat nie jeste juz taki sam...

 

pozdr.

Łukasz

Wiec tak sie sprawy maja hmmm nie dziwie sie ze zrodlo idzie na pierwszy ogien bo jak poslucha sie czegos z wyzszej polki to niestety nie ma odwrotu (no ale wiesz ze jest taki jeden co uwaza ze NOS gra najlepiej na swiecie).

 

Jesli wyzsze SF to Elekta 1 lub Guarnieri i takich zycze Tobie i sobie.

 

robix

Nom.

W końcu mam okazję posłuchać Renaissance 90. PIĘKNE GŁOSNIKI!

Cóż, odwiedzicie mnie - to posłuchacie. Zapewniam - jest czego! To "maluchy". Jeszcze tak lichych głośników Infinity nie miałem. Jedyne 125 cm wzrostu i 40 parę kg wagi...

Zapraszam!

A i pre dedykowany Metaxasowi Solitaire wniósł dużo (ten większy u dołu). Koniecznie trzeba go wypróbować z Omakami. Wysoka półka!

No i na koniec miałem okazję słuchać tych skrzynek (znaczy się jest to kilka pudełek). Tylko nazwa mi umknęła. Może ktoś zna ?

Po prostu HI-END !

Ale trzeba mieć jakieś 30m minimum, więc na Twoim miejscu Łukasz, zastanowiłbym się nad kupnem accu...

Pozdrowienia.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

post-7648-100009530 1216145404_thumb.jpg

post-7648-100009531 1216145404_thumb.jpg

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

"Measurements can provide a measure of insight, but are no substitute for human judgment. Why are we looking to reduce a subjective experience to objective criteria anyway? The subtleties of music and audio reproduction are for those who appreciate it. Differentiation by numbers is for those who do not".--Nelson Pass

witam ponownie.

wczoraj Jacek zawitał do mnie i przywiózł ze sobą Metaxasa Marquisa - preamp tej uznanej firmy.

posłuchaliśmy też sobie kilka godzin muzyki.

zestawienie Metaxasa jak pre i mojego Omaka nie pozostawiło wątpliwości, który jest lepszy. Po zmianie na Marquisa poprawie uległa przestrzennośc dźwięku, wokaliści dali krok w naszym kierunku, bas zszedł pietro niżej i jednoczośnie ładnie się utwardził.

mi sie podobało na tyle, że chciałem Jacka wieźc ze soba do bankomatu i płacic, żeby Marquisa zostawił u mnie....niestety twarda z niego sztuka i Marquis zostaje narazie tylko do posłuchania... ale będę nad Jackiem pracował :)

pozdr.

Łukasz

Coż.

Bez żadnej przesady - byłem pod ogromnym wrażeniem klasy dźwięku, który udało nam się "złożyć"! Dałem temu wyraz po powrocie do domu już wczoraj, na forum lampy.

Wszystko jak na tacy! Można było bez wysiłku śledzić każdy instrument. Ba! Każdy szelest, "cyknięcie" perkusji, "przeszkadzajki", czynele, dzwoneczki brzmiały niesamowicie dokładnie i czytelnie. Głosy ludzkie i instrumentów ciepłe, pełne audiofilskiego "syropu". Wszystko oderwane od głośnika, trójwymiarowe.

Mieliśmy już kilkanaście wspólnych spotkań, ale przyznam szczerze - tak dobrego dźwięku nie słyszałem!

Ach te maleńkie Sonusy. Jak one potrafią udawać duże kolumny! Basisko z 13 cm głośnika? TAK!

Reszta pasma nic nie gorsza! Co firma to firma. Przypomniałem sobie jak wielkie wrażenie wywarł na mnie potężny monitor - SF Extrema...

No i na koniec - OMAKI! Wspaniale spasowały się z tranzystorowym Metaxasem! Kolejny przykład, że w audio nie ma podziału na lampy i tranzystory. Są rzeczy dobre i lepsze.

Ilu z Nas używa wydawałoby się "dziwnego" zestawienia pre-tranzystor, końcówka-lampa? A tu zagrało jak diabli!

Jak ktoś twierdzi, że lampa nie ma szybkiego, punktowego i nisko schodzącego basu oraz znakomitego rytmu i timingu - niech KONIECZNIE posłucha OMAKA JEWEL THREE!

 

Było GORĄCO!

 

Jestem ciekaw, co sądzi Łukasz po dzisiejszych odsłuchach "na chłodno"? Może to były chwilowe czary, zauroczenie?

 

POZDROWIENIA!

 

P.S.

Jak mi zagrał saksofon z prawej w 3 utworze na płycie Acoustic Room 47 (A.M. Jopek) - to pobiegłem do kompa jak najszybciej zamówić egzemplarz tej WSPANIALE nagranej kompliacji i to Made In Poland!

Zostało jeszcze kilka płytek nagranych na złotym nośniku. Spieszcie się!

Extra KLASA!

"Measurements can provide a measure of insight, but are no substitute for human judgment. Why are we looking to reduce a subjective experience to objective criteria anyway? The subtleties of music and audio reproduction are for those who appreciate it. Differentiation by numbers is for those who do not".--Nelson Pass

witam.

wczoraj "najechaliśmy" Tomka "Hybryda" w Żaganiu i mielismy okazję poznać jego system. co prawda Tomek zarzekał się, że w nowym pokoju nie gra, ale odsłuch na żywo za nic nie chciał tego potwierdzić :)

Grało jak się patrzy! Naprawdę gospodarz zaserwował nam, a szczególności mi osobiście, spektakl robiący duże wrażenie. Najbardziej zdumiało mnie jak znakomicie pomieścił dźwiękowo niemałe przecież JMlaby 926 w małym pokoju. Ma chłop spore zdolności adaptacyjno-akustyczne.

Głównym celem wyjazdu było bezpośrednie porównanie źródeł: Tomkowego Krella 280cd i moje kombinacji Audiomeca + Nos Dac. Każdy słyszał po swojemu, ale co do przewag Krella w zasadzie wątpliwości nie było. Moje spostrzeżenia podsumuję - im więcej muzyki było w utworze, zwłaszcza rocku, tym Krell powiekszał swoją przewagę. Efekty tych spostrzeżeń zainteresowani znjadą w moim "o mnie" :)

 

dziekuję Tomkowi za gościnę i mozliwość spotkania.

płyta koncertowa Krzaka kapitalna, a ciasto Mamy iście hi-endowe!

pozdr.

Łukasz

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.