Skocz do zawartości
IGNORED

Lubuskie - odsłuchy.


lucmaster

Rekomendowane odpowiedzi

Witam.

w dniu wczorajszym, tj. 15 września 2007r., miałem przyjemnośc gościć u siebie w domu Kolegów chętnych posłuchaniem tego co tam u mnie gra.

Wśród gości znaleźli się:

- kolega zukzukzuk i kolega berberys oraz jedna osoba narazie u nas na Forum niezarejestrowana.

 

garść informacji technicznych:

pokój ok. 15 metrów kwadratowych, praktycznie bez adaptacji odłuchowej (nie liczę kilku kwiatów, mebli i grubego dywanu).

sprzęt: za wzmocnienie odpowiadał dzielony Omak (końcówka Jewel One i pre Jewel Four), sygnał płynął z Ceca 51XR, kolumny: Thiele CS 1.5 i Harpie Diany, głosnikowe kable srebrzona taśma Xindaka FS-02, sygnałowe: Velum Cable Line i Anti IC na bulletach.

 

muzyka różniasta: od przeróżnych sampli testowych po Mino Cinelu, DCD, Tanitę Tikaram, Chucka Mangione, Tool, Riverside, Dire Straits, Garbarka itd., oczywiście nie zabrakło pani Barberowej :)

 

jak to było:

w pierwszej części uczestniczyłem ja i kolega zukzukzuk. poza sokiem nie piliśmy nic, co skutkowało tym, żeśmy trochę sprzetem "kręcili" i co nieco zmieniali. konkluzja: Harpie poszły w kąt, a zostały Thiele, Velum jako sygnałowy sprawdził się lepiej pomiędzy Cd-playera a pre, niż Anti IC.

 

w drugiej części uczestniczyłem ja, bereberys i kolega spoza Forum. głównie słuchaliśmy, wspierając wrażenia krzyną alkoholu :)

podobało się nam na tyle, że nie sprawdziliśmy jakby berberysowy Nordost sie sprawił w roli sygnałówki, co pewnie trzeba będzie wkrótce nadrobić.

 

więcej wkrótce, jak opracuje sposób na zminiejszenie fotek, to i takowe się pojawią.

na koniec dziękuje gościom za przyjęcie zaproszenia.

pozdr.

Łukasz

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/36214-lubuskie-ods%C5%82uchy/
Udostępnij na innych stronach

Dziękując Lucmasterowi za kolejne zaproszenie i pozdrawiając gorąco Zukzuka oraz kolegę P., który dzielnie opiera się przed nawróceniem na "prawdziwą wiarę", wtrące swoje trzy grosze...

Długo namawiałem Luc'a na założenie „lubuskiego” wątku, wychodząc z założenia, iż pomimo faktu zamieszkiwania na „audiofilskiej” pustyni - regionie zupełnie pozbawionym sklepów z przyzwoitym sprzętem audio, istnieją osoby, dla których piękno muzyki (odtwarzanej na przyzwoitym poziomie) obce nie jest... Tym większa radość, że pokonując kolejne bariery, są ludzie oddający się z pasją i zaangażowaniem swojemu hobby.

Nie da się,moim skromnym zdaniem, opisać wczorajszego wydarzenia nie odwołując się, przynajmniej czasami, do przedwakacyjnego spotkania odsłuchowego u Luc'a, w trakcie którego zagrały Omaki, Cec wraz z Dynaudio Audience 1.1. Brak bowiem byłoby dźwiękowego odnośnika, co spowodowałoby, że opis byłby jedynie impresją na temat Thieli. Zastrzegając, iż obydwa odsłuchy odbywały się w innym pomieszczeniu, przede wszystkim o innej powierzchni i kubaturze przechodzę ad rem.

Jak pisał już Lucmaster, atrakcją programu były, ledwo co zakupione, kolumny Thiel 1.5. Z pewnością w trakcie mego pisania użyję wielu przymiotników opisujących wrażenia, jednakże najlapidarniej można byłoby opisać dźwięk systemu mianem REWELACJA!!!

To, co usłyszeliśmy wczoraj u Luc'a stanowiło spełnienie audiofilskich snów o absolucie. Najbardziej analogowe, a przy tym dynamiczne, przestrzenne i przejrzyste brzmienie, jakie dane mi było słyszeć...

Ale po kolei.

Na początek Luc zaserwował piękny muzycznie kawałek m.in. z przepotężną partią basu, po to by parę minut później spotęgować wrażenie perkusyjnymi wyczynami Mino Cinelu i jego zespołu z doskonałej i pięknej płyty o jakże prostym tytule „Mino Cinelu”.

Pierwsze wrażenie – czapki z głów!

Potęga, sprężystość zakresu basowego w połączeniu z fantastyczną średnicą i bardzo perlistą górą pasma. I do tego stereofonia wprost powalająca na kolana.

Co prawda w trakcie pierwsyzch chwil, bedąc przyzwyczajonym do brzmienia jedwabnej kopułki Dynaudio, miałem wrażenie bardzo delikatnego wyeksponowania góry pasma (pewna większa perlistość niż w przypadku DA). Jednakże wrażenie to było jedynie chwilowe i przejsciowe, a wynikające, jak się później okazało, z materiału muzycznego znajdującego się w danej chwili w odtwarzaczu.

Również podczas słuchania Mino Cinelu w jednym z jego utworów z bardzo, bardzo niskim basem, słychać było minimalny rezonans pomieszczenia. I pomimo „katowania” w dalszej części wieczoru sprzętu i kolumn innym materiałem muzycznym również ze sporą dawką niskich tonów, rezonans ten więcej nie dał o sobie znać.

Już w trakcie suchania tejże płyty Thiele pokazały „prawdziwą” klasę. Separacja instrumentów i głosów przyprawiająca o zachwyt, w połączeniu z ich wybitną lokalizacją w przestrzeni i świetnym rozciągnięciem pasma ku dołowi. Thiele z radością odtwarzały najmniejsze skoki dynamiki, a barwa głosów i instrumentów była, jak napisałby Premier IV RP, wprost porażająca. I jedno małe „ale” - Thiele powiększały grające instrumenty, co nie każdemu może się podobać, aczkolwiek zupełnie nie przeszkadzało w odsłuchach.

A to była zaledwie przygrywka...

Gdy pokrzepieni lampką „Capa Negra” – doskonałą, delikatną i słoneczną brandy de Jerez, włożyliśmy do odtwarzacza Tanitę Tikaram, oniemieli przestaliśmy analizować dżwięk, bowiem pani TT wraz z zespołem po prostu stanęła przed nami i zaśpiewała, a zespół oczywiście w tym jej dzielnie towarzyszył. Olśnienie... Brak słów... Nirwana...

To wrażenie obecności muzyków „na żywo” do końca towarzyszyło naszym odsłuchom. Niezależnie, czy w Cec'u lądowała plumkająca miło Christy Baron, nieco ostrzejsza Patricia Barber, czy też grał Dire Straits lub Marilion wrażenie bycia „wewnątrz” było oszałamiające.

W trakcie słuchania „Dzieci Sancheza” Chuck'a Mangione nawet w trakcie najgęstszego nagromadzenia instrumentów można było ze 100% pewnością wskazać na firmę stroika do saksofonu, czy też markę blach perkusji...

Gdy w odwarzaczu zagościł Tool, Riverside, czy Marilion Thiele pokazały swą drugą naturę. Niezwykłą chęć i umiejtność rockowego i metalowego grania...Bomba zakończona konkluzją, że gdy na forum pojawi się temat „kolumny do rocka” z całą pewnością Luc wraz ze mną będziemy polecać...Thiele zasilane szybką i mocną lampą w rodzaju Omaka :-)

Nie można nie wspomnieć o Dead Can Dance „Into the Labirynth” (mam nadzieję, że dobrze zapamiętałem nazwę płyty i nie popełniłem błędów ortograficznych).

Panie i Panowie – respect... Piękna muzyka i nagrana w tak doskonały sposób, iż może służyć jako płyta testowa w każdym systemie odsłuchowym.

A gdy jeszcze zagrał Jan Garbarek z towarzyszeniem The Hiliard Ensamble („Officium”) znaleźliśmy się we wnętrzu gotyckiej katedry i zaglądaliśmy do ust śpiewaków z Hiliard sprawdzając stan ich uzębienia...

Na zakończenie zaśpiewał czarnoskóry bluesman z towarzyszeniem m.in. W. Karolaka i z kościelnych wnętrz wylądowaliśmy w zadymionym bluesowym klubie gdzieś w pobliżu Missisipi...

Aż wstyd było dzierżyć w ręku brandy, stąd moi towarzysze jęli popijać piwo...

Na zakończenie parę słów wolnego podsumowania.

W porównaniu ze skądinąd doskonałymi Dynaudio Contour 1.1 Thiele, co pewnie nie zaskakuje, okazały się kolumnami o niebo lepszymi. Biorąc poprawkę na inne pomieszczenie odsłuchowe, zarówno w zakresie barw, budowania sceny, rozciągnięcia pasma, nasycenia emocjami, Thiele zagrały olśniewająco.

Jedyną myślą towarzyszącą mi od wczoraj było to, że dźwięk z zestawienia Thiel + Omak + Cec był ziszczeniem się marzeń o dźwięku „prawdziwym”, „analogowym”, dźwięku „na żywo”! Innymi słowy - HI-END!

O ile po przedwakacyjnych odsłuchach u Luca słuchanie mojego systemu przez tydzień sprawiało mi ból, to boję się, że po wczorajszych – okres ten będzie znacznie, znacznie dłuższy...

Pomimo możliwości przepięcia kabli i „testowania” zamiast Thieli kolumn Harpii, wzmacniacza Primare lub dostępnych u Luca kabli nie zdecydowaliśmy się na takie kroki, gdyż dźwięk wcześniej opisanego systemu był na tyle doskonały, że zmiany mogłyby jedynie popsuć smak doskonałej uczty zaserwowanej przez Luc'a.

Na zakończenie – Thiele nie są pozbawione wad. Abstrahując od słynnego „de gustibus”...

Thiele wyglądają niestety szalenie „trumiennie”, a piękny fornir z ciemnego, egzotycznego drewna jedynie potęguje to wrażenie...

Pozdrawiam i ponownie dziękuję!

berberys, 16 Wrz 2007, 14:10

 

Opisales to tak pieknie i poetycko, tak slodko (masz dar:)

ehh trudno mi w to uwierzyc, ze tak to gralo ;)

 

Fajnie, ze Wam sie podobalo. Takie odsluchy, w gornie znajomych sa najprzyjemniesze !

Tez pochodze z Lubuskiego (Żagań), ale obecnie mieszkam we Wroclawiu.

 

BTW ile kosztuja thiel cs 1,5 z drugiej reki, a ile nowe ?

 

pozdr

hybryd

Hybryd, dzięki...

Ach, cudnie czuje się ma próźność połechtana tak miło Twoim wpisem ;-)

A co do osłuchów - dźwięk systemu był rzeczywiście doskonały... I nic przesady w mej pisaninie nie było.

Pasja i oddanie hobby Luc'a, jego wiedza i osłuchanie doprowadziły do powstania (zgromadzenia w jednym miejscu) doskonale zgranego systemu, już nawet nie aspirującego do miana Hi-Endu, ale nim będącego...

Jednakże znając Luc'ową niespokojną duszę, dążenie do perfekcji i potrzebę zmian zastanawia mnie, kiedy i co jeszcze Luc zmieni w swym systemie i na ile ta zmiana wpłynie również na moje postrzeganie problemu odtwarzania muzyki. Kibicuję Mu gorąco i trzymam kciuki!

Co do Thieli 1.5, to z tego co się orientuję, ten model już nie jest produkowany.

Co do kwestii cen używanych Thieli - to w tym temacie może się wypowiedzieć wyłącznie Luc...

Pozdrawiam

taak, zobaczymy czy coś mi z tego zmniejszania wyszło..

na początek Thiel "na golasa":

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

kolejna seria:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

post-11475-100004689 1189953328_thumb.jpg

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

jeszcze dwójka fotek:

dla objasnienia:

gościu w niebieskim to kolega berberys - czyli ten co wyżej tak wszystko opisał,

ten w czerwonym to hmmm... ja, choc ostatnio jak patrzyłem w lustro to jakbym lepiej wyglądał :)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

post-11475-100004687 1189953558_thumb.jpg

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

melduję się ponownie :)

 

Bartek wszystko tak opisał, że nawet nie będę próbował czegoś dopisywać odnosnie drugiej części odsłuchów.

co do pierwszej to odnośnie zmian w konfiguracji grającego sprzętu podyktowane zostały nastepującymi względami:

 

- po zamianie w układzie kontektów, na skutek której Velum powędrował między cd-playera a pre, a w odwrotnym kierunku powędrowały Anti Cable, dźwięk zyskał na masie w dolnych obszarach. góra z kolei jakby się uspokoiła, ale piszę "jakby" bo to już było na granicy percepcji. co do basu zarówno ja, jak i kolega zukzukzuk byliśmy zgodni - było go więcej i schodził niżej,

 

- po zmianie kolumn różnica była conajmniej klasy, dźwiek stał się lepiej "pozszywany", stracił pewną wyczuwalną na Harpiach suchość i momentami wręcz "metaliczność", a przyjemnośc słuchania skoczyła kilka poziomów wyżej; tutaj zarówno ja jak i kolega zukzukzuk byliśmy ponownie zgodni.

 

pozdr.

Łukasz

jest za co, jest :)

 

końcówka gra w klasie AB, przy czym pierwsze bodajże 8 watt oddaje w klasie A.

waży ze 30 kilo i jak ją dziś wytargałem po wąskich schodach do pokoiku gdzie gra na codzień to jeszcze mi sie łapy trzęsą :)

 

pozdr.

Łukasz

jednak błąd, nie ma co ufać własnej pamięci:

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

więcej watt jest w klasie A :)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

marekzawa, 16 Wrz 2007, 18:53

 

>Co to jest za IC "Velum Cable Line" ?

 

A co to za roznica, jak wszystko w jednej piwnicy krecone ;)

 

 

btw. berberys&lucmaster, czy ktorys z Was konczyl nowosolskie LO? ;)

„Tak samo jak ludzie, Funky, bez żadnej różnicy” | VITUPERATIO STULTORUM LAUS EST

Luc, drogi Luc...

Twoja skromność jest niezwykła niczym kwiat paproci...

Ale nie po to w Twym nick'u występuje rzeczownik "master", byś krył swą erudycję i osłuchanie zasłaniając się wpisami dyletantów (mam oczywiście na myśli swą wypowiedź)...

Zupełnie poważnie liczę na opis Twoich impresji związanych z wczorajszym spotkaniem i dźwiękiem Twego systemu widzianymi/słyszanymi Twoimi zmysłami.

Podziel się, proszę, z czytelnikami forum swoimi odczuciami, wdaj się w polemikę, opisz swe wrażenia na chwałę audiofilii i na pochybel "empetrójkarzy"!

PS. jak brzmiało nazwisko tego cudownie śpiewającego "Unchain My Heart" czarnoskórego wykonawcy?

Wzorem Lucmastera - pozdrawiam!

A i owszem...

Obaj z Luc'iem, o ile mnie pamięć nie myli, mieliśmy zaszczyt uczęszczać do nowosolskiego liceum - pięknego poniemieckiego budynku z czerwonej, klinkierowej cegły, przypominającego z wyglądu wojskowe koszary! Wychodziliśmy na przerwy na plac z pomnikiem polsko-radzieckiego partnerstwa broni by stamtąd podziwiać cudny widok na fontannę obsianą zielonymi żabkami, z których to żabek tryskała czasami woda...

Ech, to były czasy...

Hm, sentymentalny się robię...

Foxbat - miałeś do czynienia z nowosolskim LO?

Pozdrawiam

kilka odpowiedzi na pytania zadane powyżej:

 

- napis na konekcie to "Velum", a pod spodem "line cable", kupiłem go w zestawie z Omakami,

 

- czarnoskóry wokalista śpiewający głosem jak z filmów o Południu USA to niejaki John "Broadway" Tucker, z płyty "Come Together Live!". a wraz nim Leszek Cichoński, wspierani przez Wojciecha Karolaka,

 

- tak, Czesław leżał sobie na dywaniku :)

 

pozdr.

Łukasz

Oj, świat jest mały!

Tośmy się, Foxbat, gdzieś na korytarzach minęli... Moja ogólniakowa przygoda skończyła się w 1992 r.

Pozdrowienia serdeczne dla kolegi absolwenta LO w NS!!! A Twoja klasa to "A", "B", "C", czy też "D"? (Właściwe skreślić) :-))

berberys

>Pozdrowienia serdeczne dla kolegi absolwenta LO w NS!!! A Twoja klasa to "A", "B", "C", czy też "D"?

>(Właściwe skreślić) :-))

 

Ja Ci dam "D" :D Oj byla jeszcze najgorsza klasa w tym LO "E" :D

„Tak samo jak ludzie, Funky, bez żadnej różnicy” | VITUPERATIO STULTORUM LAUS EST

berberys, starosc nie radosc ;) piguly chyba wyemigrowaly, choc jedna klasa byla scisle damska, wlasnie "D"....

„Tak samo jak ludzie, Funky, bez żadnej różnicy” | VITUPERATIO STULTORUM LAUS EST

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.