Skocz do zawartości
IGNORED

Lubuskie - odsłuchy.


lucmaster

Rekomendowane odpowiedzi

"Nie ma innego projektu =

TYLKO Z NIEBIESKĄ DIODĄ ?"

 

Pojęcia nie mam!!!???

Konieczna prosta przeróbka i wlutowanie jakiejkolwiek innej diody! Albo dodanie potencjometru, którym diodę tę można byłoby przygasić ;-)

Kolega Muda, w razie czego, będzie mieć zajęcie :-))

Napiszę krótko!

Dac zostaje u mnie!

Zostaje u mnie, choć fizycznie pojechał do Łukasza!

Nie napiszę absolutnie niczego o jego dźwięku, po to choćby, by Łukaszowi nie psuć zabawy i by go nie uprzedzić do urządzenia ;-)

Niemniej anonsuję już, że recenzja gotowa...

Pozdrawiam

Właśnie otrzymałem pozwolenie :-) od Łukasza opublikowania wrażeń z odsłuchów daca!

Tekst powstał we wtorek...

Korzystając z czasu wolnego miałem okazję dość dogłębnie poznać możliwości soniczne tego małego "cuda" zamkniętego w aluminiową skrzynkę świecącego przeraźliwie na niebiesko, czyli NOS-Daca!

Myslę, że czas już na małe - wstępne podsumowanie...

Tak więc...

Jestem oczarowany

To "cholerstwo" okazało się brakującym elementem w moim zestawie i nie sądzę, żebym chciał się z nim rozstać...

Gdybym miał krótko ocenić dźwięk daca napisałbym, iż łączy on ze sobą kompletnie przeciwstawne rzeczy - łączy niesamowitą przejrzystość (tylu dźwięków jeszcze nie słyszałem w swoim systemie - miliony mikrodetali, nielimitowane wybrzmienia), dynamikę (kilka razy płyty zgrane do bólu przestraszyły mnie swym brzmieniem) z boską barwą i zjawiskową umiejętnością budowania sceny dźwiękowej! A to wszystko na dodatek z iście analogowym spokojem, brakiem wyostrzeń, brakiem nerwowości i cyfrowego nalotu!!!

Powinienem rozwinąć...

Nie potrafię chyba rozebrać dźwięku daca na poszczególne elementy, bo w tym przypadku to, co słychać nie jest analizą dźwięków i wybrzmień, lecz syntezą muzyki!

Spróbuję nieudolnie...

Gdy w kieszeni odtwarzacza - powinienem napisać - transportu - ląduje jakakolwiek płyta zaczyna się spektakl!

Gra MUZYKA!!!

Bez żadnego wysiłku można wsłuchiwać sie wybrzmienia instrumentów, inaczej - słychać brzmienie instrumentów! Prawdziwe brzmienie! Przykładowo - po raz pierwszy w moim systemie słychać, że gitara nie składa się wyłącznie ze strun wiszących gdzieś pomiędzy kolumnami, ale instrument ten posiada również pudło rezonansowe, a gra na niej człowiek z krwi i kości, który przesuwa palce po jej gryfie, a drugą ręką szarpie struny (czasami palcami, czasem paznokciem, a czasem kostką). Brzmienie instrumentów perkusyjnych - odjazd - każda z blach ma swoją strukturę, swój materiał, z którego została zrobiona, a jej brzmienie nie wygasa po uderzeniu pałeczką, tylko wybrzmiewa czasem kilka sekund. Wszelkiego rodzaju bębny mają membrany o własnej konsystencji - różnej od bębna z lewej strony. Dodatkowo mają pewną objętość, której nie musimy się domyślać! To wszystko jest zatopione w gęstej przestrzeni między muzykami - nie ma pustych miejsc, pomimo tego, że scena dźwiękowa jest bardzo, bardzo szeroka. Dodatkowo na scenie pojawiły się kolejne wymiary - głębia (GŁĘBIA) i wysokość! Na takim poziomie tego jeszcze nie słyszałem w swoim własnym domu... Dopiero na tak skonfigurowanym systemie po "zapodaniu" płyty Rogera Watersa "Amused to Death" było słychać " co w tym wszystkim chodzi"... Wrażenia, jak podczas słuchania doskonałych instalacji kna domowego. Przykładowo chór, który śpiewa dwa metry przed lewą kolumną i dwa metry z przodu od jej czoła... Obłędna realizacja... Na dodatek przy każdej płycie lokalizacja muzyków jest stabilna, niczym fundamenty Fortu Knox! Przy "zwykłych" realizacjach płyt objawia się to tym, że żaden z muzyków nie wchodzi na drugiego, co nie było tak oczywiste wcześniej...

Wyczyny w paśmie basowym - doskonałe kontury, barwa, artykulacja... Lecz nie odbywa się to kosztem suchości uderzeń basowych, choć brak jest oczywiście choćby śladów rozmycia.

Całość sprawia wrażenie niezwykłej spójności i analogowości dźwięku!

Tak naprawdę - nie widzę wad!!!

Specyfika - głosy będące centrum niektórych nagrań są przedstawiane nieco bliżej, niż gdy grał Onkyo! Leciuteńko wychodzą przed linię kolumn, co jedynie wzmaga wrażenie bycia "wewnątrz".

Zastanawiałem się wczoraj podczas nocnych odsłuchów, co oznacza, że można jeszcze lepiej (pamiętajmy, że mam podstawową wersję przetwornika, a napęd to nie napęd VDRS Teaca, czy napęd Audiomeci).

Okazało się, że mam "ciasną' wyobraźnię, bo szczerze powiedziawszy, nie potrafię sobie tego wyobrazić!!!

 

Pamiętajcie tylko, że z uwagi na popełnienie odsłuchów bez jakiegokolwiek drugiego testowego urządzenia, jestem bez jakiegokolwiek układu odniesienia!

Dlatego, tak naprawdę, sam nie wiem, czy dac brzmi jak cedek za 3, 5, czy 10 kzł.

Jedynym, choć zawodnym, układem odniesienia są moje, przechowywane skrzętnie w pamięci, wrażenia z gry systemu z Cecem Łukasza i dźwięk "gołego" japończyka...

 

Zatem tak naprawdę do dźwieku daca będzie mógł odnieść się z większym krytycyzmem Łukasz, na którego recenzję czekam od wczoraj!!!

Pozdrawiam

Bartek

wywoływany do tablicy przez Bartka po wielokroć melduję się :)

 

przede wszystkim dziekuję Bartkowi, że chciało mu się podrzucic do mnie cały zestaw, czyli DACa i coaxial, a także aparat cyfrowy.

z wyglądu coaxial alpharda rzeczywiście robi wrażenie, ale nie o tym miało być...

 

DACa podpiąłem wieczorkiem, nie odpuszczałem tematu bo widziałem po minie Bartka, że ta niepozorna skrzyneczka kryje coś w sobie ciekawego.

i rzeczywiście w połączeniu z moim Cecem gra dobrze, nie na tyle jednak abym zaczął gorączkowo szukać resztek pieniędzy po kartach kredytowych.

podzielam pogląd Bartka co do ładnej architektury prezentowanego dźwięku, wszystko jest poukładane, plany prezentują się wybornie. co do charakteru dźwieku to jest on bardziej konturowy niż w Cecu (mam 51xr), ale nie w sensie ilości góry i dołu, a w sensie tego jak rysowane są krawędzie poszczególnych wybrzmień. mimo takiej charakterystyki mam wrażenie, że dźwiek jest jakby ciut wolniejszy.

 

generalnie dźwięk Ceca zwyczajnie podoba mi się bardziej, jest plastyczniejszy, barwa bardziej dla mojego ucha miła. cóż - ja go po prostu lubię, i zdaję sobie sprawę że pewnie nie do końca jestem obiektywny :)

 

natomiast nasuwają się pytania - jak to mozliwe, że ze skrzyneczki za troszkę ponad 1kzł - dobywa się tak dobry dźwięk?

drugie jest dla mnie osobiście bardziej istotne: jak gra najbardziej "wypasiona" wersja tego NOS DACa?

 

pozdr.

Łukasz

Łukasz!

Dzięki za wkład pracy!

Koledzy!

Rzeczywiście przyznaję się do naciskania Łukasza w sprawie wrażeń z odsłuchu!

Bardzo mi zależało na jego opinii (szanuję jego wrażliwość), bowiem zastanawiałem się w skrytości ducha, czy to wszystko, co opisałem powyżej rzeczywiście usłyszałem, czy tylko mi się wydawało???

Lekko mnie uspokoił, niemniej, przy najbliższej nadarzającej się okazji, wezmę Łukasza na jeszcze dokładniejsze spytki...

Pozdrawiam

Bartek - słuchałeś "gołego" Onkyo ?

I... ?

Jedno wiem ! Robtango niedługo urządza pokaz w we Wrocławiu. W sobotę za 2 lub 3 tygodnie.

Trzeba nam na nim być !

Pozdrowienia.

"Measurements can provide a measure of insight, but are no substitute for human judgment. Why are we looking to reduce a subjective experience to objective criteria anyway? The subtleties of music and audio reproduction are for those who appreciate it. Differentiation by numbers is for those who do not".--Nelson Pass

Jacku!

Słuchałem... Ale ze wstrętem!

A prezentacja ma być w, zdaje się, w Oławie i odbędzie się 12 lub 19 kwietnia... Nie wiem, czy dobrze podałem daty, ale na pewno w sobotę!

A jak będę znać szczegóły - oczywiście poinformuję!

Jacku!

Co z weekendem w NS? Dała się Kasia przekonać?

Zabrałbyś Cyrusa... Byłoby miło...

dzieki uprzejmości Bartka mogłem nie tylko posłuchać NOS Daca ale i pstryknąć parę fotek.

na pierwszej - mój pokój ksywa "pogromca dobrego dźwięku"

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

a na drugiej fotce system z Dacem:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Drogi Graczu!

Wywołany do tablicy odpowiadam...

Dac jest na kości na TDA1543!

Łukaszu!

Zdjęcia wyszły świetnie!

To może za ciosem wkleisz je dodatkowo w temacie "Wasze ustroje"???

Pozdrawiam

Hehe rzeczywiscie wyszly jakies wielgachne i nie dziwie sie graczowi jego pytana bo sam tak pomyslalem.

 

Ladnie to razem wyglada musze powiedziec i teraz chyba kumam dlaczego ,,czarne klocki,, beda tu mile widziane.

 

robix

dzięki Robert!

najlepsze w tym pokoju odsłuchowym jest to, że jest to już BYŁY pokój odsłuchowy.

przenoszę się do większego i bardziej ustawnego (bez skosów, kominów i takich tam)

 

jak się ustawię, sprzęt poukładam, kwitay porozmieszczam - to pstryknę znowu i pokażę, a chętnych zaproszę do posłuchania.

 

pozdr.

Łuksz

No pięknie Łukasz... Trochę się u Ciebie pozmieniało od kiedy stały tam (obecnie moje) Heybrooki :) A kiedy zainstalujesz sie w nowym miejscu i urządzisz demonstracyjne odsłuchy, chętnie odwiedzę Twoje progi :)

Luxmany i winyle 

Viniu - oczywiście zapraszam! dogadamy szczegóły. wstępnie proponuję pomysleć o przyszłym tygodniu.

 

sprzęt ustawiony w nowym miejscu. i gra. jest dobrze, a nawet lepiej :)

trochę się nakombinowałem z ustawieniem kolumn i okazało się, że najlepiej grają bez skręcania, a ustawione na wprost. najlepsza wtedy jest scena, jest i szeroko i głęboko. postawiłem je stosunkowo blisko ściany, bez straty dla głębokości.

 

teraz myślę nad sposobem lepszego zagospodorowania akustycznego pokoju.

pozdr.

Łukasz

Hej wszystkim!

Właśnie wróciłem z całkowicie nieplanowanego, acz przesympatycznego (jak zwykle) spotkania z Łukaszem, muzyką i jego sprzętem!!!

Najkrótsza recenzja z tej wizyty mogłaby brzmieć w ten sposób - "Nie jestem pewien, czy za niespełna rok nie będę zmuszony do spełnienia swej obietnicy dotyczącej obdarowania Łukasza butelką wybranego przez niego alkoholu..."

Po tym, co usłyszałem w dniu dzisiejszym istnieje naprawdę duże prawdopodobieństwo, że Łukasz zaprzyjaźni się z nowonabytymi kolumnami na dłużej!!!

Jak wiecie nie należę do tych, którzy potrafią nie dość, że celnie to jeszcze lapidarnie opisywać swe wrażenia ;-)

Zatem... przystepuję do rzeczy!

Łukasz na początek włożył płytę Patrici Barber "Mythologies". I zagrało...

Absolutnie źle napisane!!! Nie zagrało - Patricia stanęła przed nami z rozpoczęła z wdziękiem śpiewać!

Z rękami na mikrofonie, z mikrofonem przy ustach zaczarowała kompletnie... Magia!

Jej zespół coś tam jej przygrywał, ale to ona była number ONE!

Potem zgarała ponownie z płyty "Companion"... Równie magicznie i do tego z publicznością wokół! Atmosfera koncertu, my wśród publiczności!

Potem Kari Bremnes!

Zdziwienie... Zdziwienie, bo okazało się, że barwa jej głosu nieco (ociupinę) wyższa, niż nam się wcześniej wydawało (zaśpiewała taką barwą, jaką śpiewała podczas spotkania z Zukzukzukiem na preampie AVM'a)

Potem niespodzianka - Tool! Och, jak chłopaki zagrały! Dźwięk był taki, dokładnie taki, jak gdybyśmy słuchali zespołu podczas ich prób w niezbyt dużej i niezbyt wytłumionej sali! Wiecie - złudzenie rzeczywistej obecności muzyków było niesamowite!

Potem płyta "Neighborhood"! O kurczę! Jest doskonale!!! Wycyzelowane, czyste brzmienie!

Pora na małe podsumowanie.

Te "śmieszne" nieduże kolumienki z całym systemem i w nowym pokoju zagrały naprawdę doskonale!!!

Grają niezwykle, niezwykle przejrzyście otwierając kolejną i być może ostatnią kurtynę pomiędzy wykonawcami, a słuchaczem!

I nie wiem, jak one to robią, ale eksponują to, co na danej płycie winno zostać wyeksponowane!!! (cholera, procesor jaki mają, czy co??? ;-))

Brzmią prawdziwie, acz czarująco!!!

I nie potrafię ich do końca rozgryźć! Czasami góra - instrumenty perkusyjne, wszelkiego typu przeszkadzajki zwraca na siebie uwagę mnogością wybrzmień i barw. Człowiek myśli - wyeksponowanie... Ale na kolejnej płycie właśnie góra brzmi jakby odrobinę przytłumiona... Czasami słuchając myślimy - przydałoby się więcej dołu... A na kolejnej płycie okazuje się, że tego dołu jest idealnie tak, jak być powinno!

Po głębszej analizie wydaje mi się, że te kolumienki po prostu dokładnie, dźwięk po dźwięku przekazują to, co jest nagrane na płycie!!! I to jest ich wielka i niezaprzeczalna zaleta!

Te kolumny mają wielką ochotę grać i słychać na nich różnicę pomiędzy wysokoskutecznymi kolumnami, takimi jak one, a kolumnami, do których napędzenia trzeba agregatu lub spawarki!!! Moje Thiele (jakkolwiek darzę je olbrzymią atencją i umiłowaniem) bardziej czarują słuchacza, ale słychać, że są one bardziej ospałe, okrągłe i nie tak przezroczyste!!!

Jednym zdaniem - podobało mi się zaj..., pardon, szalenie!!! ;-)

Można byłoby na siłę szukać mankamentów! Można byłoby narzekać, że kolumny nie budują hektarów przestrzeni. Można byłoby narzekać, że ich dźwięk nie jest potężny, jak z Jackowych Infinity! Można zarzucać, że instrumenty, w tym fortepian są nieco pomniejszone! Tylko po co, skoro ich dźwięk powala na kolana!

Ale oczywiście odsłuchy na tym się nie zakończyły!!! Nie mógłbym na to pozwolić, albowiem przytargałem ze sobą jeszcze mój nowy nabytek, czyli DACa!

Nawet nie wiecie jak byłem stremowany (on pewnie też)???

Nie napiszę wcale, że dźwięk daca był lepszy od dźwięku Ceca, bo to nieprawda...

Ale o tym, wbrew pozorom, nie przekonaliśmy się po włączeniu pierwszej, czy drugiej płytki!

Słuchaliśmy od końca - Stańko, potem Bremnes, potem Barber!

Po pierwszych utworach moje zdziwienie było okrutne! Naprawdę mocno skupiony wsłuchiwałem się w dźwięki dobywające się ze sprzętu! No i cholera przez pierwsze trzy płyty miałem wrażenie, że w ślepym teście nie byłbym w stanie wskazać, czy gra Cec, czy DAC...

Dopiero na "Mythologies" okazało się, że DAC nie potrafił odtworzyć głosu pani Barber z taką bezpośredniością i magią! Śpiewając z DACa już nie weszła do pokoju! Łukasz powiedział, że "zatrzymała się pół kroku dalej". Ja bym powiedział, że cały krok...

Niemniej... To, że w ogóle możliwe było porównanie dźwięku obu urządzeń i to, że pomiędzy nimi nie było nie tylko przepaści, ale i rowu (był maleńki, niewielki rowek)uznaję za wyczyn naprawdę niezwykły!

Resztę dopisze Łukasz, któremu składam wielkie i zasłużone podziękowania za gościnę!

No to GRATULACJE !!!

AN - z tego co pamiętam, (nie wiem jakiego modelu słuchałem onegdaj w Oławie) były bardzo "żywe" i czarowały ilością oraz bardzo dobrą jakością dźwięku. Wszystkie podzakresy były na miejscu.

Nie omieszkam już niedługo pojawić się w Nowej Soli, żeby sprawdzić wrażenia nausznie !

Pozdrawiam.

Jacek.

"Measurements can provide a measure of insight, but are no substitute for human judgment. Why are we looking to reduce a subjective experience to objective criteria anyway? The subtleties of music and audio reproduction are for those who appreciate it. Differentiation by numbers is for those who do not".--Nelson Pass

witam.

cieszę się, że Bartek przyjechał i posłuchał. opis tego co usłyszał to niewątpliwie ozdoba tego wątku, co cieszy mnie tym bardziej, że dotyczy mojego zestawu.

nasze spostrzeżenia są w większości zgodne, a że talentu takiego jak Bartek nie mam, to i powtarzać nie ma sensu.

podoba mi sie Jackowe określenie sposobu grania AN jako "żwawe", Bartek opisywał to jako "mające ochotę do grania".

tak samo i ja je odbieram. sposób w jaki prezentują ludzki głos jest naprawde wysokiej klasy, bez dwóch zdań. udowodniły to płyty pań Barber i Bremnes. Utwór numer 5 na płycie Bremnes "Svarta bjorn" został zaśpiewany tak przejmująco, że ciarki po plecach mi chodziły...

tak wogóle to wydaje się, że są to kolumny stworzone właśnie do tego typu muzyki.

z pewną obawą oczekiwałem na pierwsze takty Tool z płyty "10 000 days", na szczęście i tu AN się obroniły, co więcej odniosłem wrażenie pewnej takiej "mięsistości" gitar w tym utworze, co jest wg mnie nie do przecenienia.

cały system gra wg mnie bardzo przyzwoicie, przy sporej przeźroczystości AN duża zapewne w tym, zasługa Omaków i Ceca.

pozdrawiam.

Łukasz

Witajcie!

Mam nadzieję, że gdy Łukasz znajdzie czas i wenę napisze lub przepisze ;-) ponownie kilka słów sprawozdania i spostrzeżeń na temat dźwięku jego systemu z odtwarzaczem Ceca i po wpięciu DACa!!!

A ja mogę tylko zapowiedzieć, że dziś u mnie w domu dojdzie do kolejnego spotkania, podczas którego dojdzie do kolejnej konfrontacji mojego DACa, tym razem z odtwarzaczem Cyrusa model DaD 7!

Sprawozdanie, recenzja i zdjęcia z pewnością sie również pojawią...

Pozdrawiam

Bartek

Gracz!

To samo pytanie zadawaliśmy sobie z Łukaszem podczas szalenie przyjemnego odsłuchu???

Jest tylko jedna możliwość - Łukasz się "złamie" i nabędzie wyższe modele!

Mając na względzie me przyrzeczenie oraz szeroko pojętą chęc wejścia w posiadanie nowych doświadczeń, z niekłamaną przyjemnością przyjmę ten nieuchronny krok!!! ;-)

Pozdrawiam

Panowie z Lubuskiego i okolic!

Robert (robtango) zaprasza do Oławy na 19 kwietnia.

proponuję sie skrzyknąć i tam zaatakować. jestem gotów się "poświęcić" i za kierowcę porobić.

jakby kto miał ochotę to proszę o kontakt.

pozdr.

Łukasz

Witajcie!

Przepraszam, iż czekaliście tak długo, niemniej z przeróżnych przyczyn w dniu wczorajszym przez cały dzień byłem off-line...

Żeby nie przedłużać zbyt mocno powinienem przystąpić do zdania WAM relacji z sobotnich odsłuchów!

Relację muszę rozpocząć od uwagi natury ogólnej.

O ile, w dotychczasowym moim słuchaniu, pomiędzy różnymi odsłuchiwanymi klockami były wyraźne i namacalne różnice, które były łatwe do wychwycenia i opisania, tak w przypadku sobotnich odsłuchów tak łatwo już nie było.

Zaczynam współczuć redaktorom - recenzentom prasy audio - gdy wyobrażę sobie, że ich praca polega na wyłapywaniu i opisywaniu różnic pomiędzy testowanym sprzętem w sytuacji, gdy brzmienie tych urządzeń różni się w tak małym stopniu (lub nie różni wcale ), że ich wychwycenie potrafi nastręczyć niezwykłych trudności lub jest praktycznie niemożliwe, w szczególności w takiej sytuacji, gdy różnice te są na progu percepcji.

Z taką sytuacją mieliśmy z Jackiem do czynienia właśnie w sobotę!

Stanęły w szranki dwa urządzenia - mój skromny NOS-DAC zasilany sygnałem cyfrowym z Onkyo 7511 oraz fantastycznie prezentujący się na żywo, jeden z wyższych modeli odtwarzaczy firmy Cyrus o oznaczeniu dad7 -

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Top loader wyposażony w kultowy napęd Philipsa CDM9 oraz 18 bitowy przetwornik cyfrowo-analogowy.

Podczas odsłuchu niestety napotkaliśmy pewne trudności natury technicznej, gdyż Cyrus posiada napięcie wyjściowe o standardowej wysokości, czyli 2V, gdy tymczasem mój przetwornik ma napięcie to nieco niższe, co przekładało się na głośność i sprawiało trudność w ustaleniu jednolitego poziomu dźwięku.

A co do różnic w dźwięku...

"Katowaliśmy" sprzęt przeróżną muzyką przez kilka godzin, a, pomimo mijającego czasu i rosnącej kupki okładek od płyt niewiele tych różnic dostrzegliśmy...

Oba urządzenia grały praktycznie tak samo, na tym samym poziomie brzmienia praktycznie w każdym aspekcie, a różnice pomiędzy nimi (jeżeli były) były na pograniczu percepcji, tak, że czasami zastanawiałem się, czy są one rzeczywiście, czy tylko mi się zdawało!

N~ie wiem, jak Jacek opisze tę konfrontacje, ale, w rozmowach w trakcie, obaj doszliśmy do przekonania, że w "ślepych" testach ciężko byłoby odróżnić oba urządzenia.

Z tych różnic, które z wielkim trudem mógłbym podjąć się opisać (z zaznaczniem, że w dalszym ciągu nie jestem pewien, a tylko wydawało mi się) to mógłbym napisać, że wydawało mi się, że DAC grał odrobinę bardziej analogowo, cokolwiek pod tym określeniem będziemy rozumieli, ociupinkę lepszą przestrzenią (różnica na gramy) oraz schodził nieco niżej, choć na samym dole był bardziej poluzowany!

Cyrus był (chyba) nieco twardszy w zakresie niskich tonów, a w gęściej zaaranżowanych utworach miałem podskórne wrażenie, że jego dźwięk jest troszeczkę bardziej "nerwowy".

Moglibyśmy słuchać z Jackiem jeszcze wiele godzin i tak pewnie nic innego nie potrafiłbym napisać!

To byłoby tyle jeżeli chodzi o relację pisaną, a dziś popołudniem postaram się zamieścić również relację fotograficzną!

Pozdrawiam

Bartek

A co do Oławy!

Strasznie, strasznie żałuję, ale niestety od środy do sobotniego wieczoru jestem poza... :-(

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.