Skocz do zawartości
IGNORED

Lubuskie - odsłuchy.


lucmaster

Rekomendowane odpowiedzi

Gość amidas

(Konto usunięte)

Panowie wybaczcie, że tak sie zwracam, ale ja wolałbym się skupić na tym co napisał=stwierdził Lutek. Wyraźnie napisał, że przewalił mnóstwo sprzętu i nie można było wychwycić różnic słuchając na jego kolumnach. To w moim odczuciu rozwiązania są dwa. Albo Lutkowe kolumny tak fałszują przekaz, że tych różnic nie jesteśmy w stanie wyłapać/usłyszeć. Albo też wciskanie nam wzmacniaczy za kilkanaście tysięcy jest zwykłym naciąganiem, bo przecież i wzmacniacz za kilkaset złotych zagra tak samo. Lecz ostatnie rozwiązanie jest chyba nie tylko dla mnie mówiąc lekko kuriozalne, bo przecież lampa gra inaczej niż tranzystor. W takich tranzystorach są zgoła inne rozwązania i podzespoły. Wszędzie słyszy się, iż kilka zmian w konstrukcji potrafi zepsuć lub poprawić brzmienie.

I to wszystko miałoby być bezcelowe kiedy słucha się na Lutkowych Tanoyach ??

Owszem Lutek napisał (i nie tylko ) że cały "bałagan" może wynikać z łatwości ich wysterowania. Skoro tak to proszę mi sensownie wyjaśnić czy tylko i wyłącznie to ma wpływ na jednolitość brzmienia lampy vs tranzystor.

 

pzdr.

Powiedziałbym delikatniej - nieco "uśredniają" (bez urazy), co nie przeszkadza im grać jak trzeba (o czym się niedługo przekonam)...

"Measurements can provide a measure of insight, but are no substitute for human judgment. Why are we looking to reduce a subjective experience to objective criteria anyway? The subtleties of music and audio reproduction are for those who appreciate it. Differentiation by numbers is for those who do not".--Nelson Pass

dlatego do odsluchow, proponuje zmienic kolumny na audiofilskiego graala, czyli cos na Heco w obudowie ilestam litrow ;)

„Tak samo jak ludzie, Funky, bez żadnej różnicy” | VITUPERATIO STULTORUM LAUS EST

Gość vasa

(Konto usunięte)

Lutek, 14 Maj 2010, 14:49

 

>Dlatego obecnie skupiam sie na tym, co przede wszystkim decyduje o charakterze i jakosci

>dzwieku..., a wiec klasa glosnikow oraz typy i wielkosci obudow.

 

A dlaczego pomijasz źródła?

Bzdury na kolkach az czytac sie nie chce no ale sa wielbiciele ,,slepych,, testow ktorzy sami siebie oszukuja zamiast poskladac sobie system pod wlasny gust i zajac sie sluchaniem muzyki a nie durnych przelacznikow.

 

Czasem sie zastanawiam czy my wszyscy mamy po kolei w glowach ale chyba jednak nie ,audiofile to skomplikowane jednostki slyszace inaczej.

 

robix

  • Użytkownicy+

:)

Nie jestem "wielbicielem", ale chciałem coś udowodnić a jak się nie udało, to zbadać co i jak. Dałem sobie spokój z ABX-em, ale pytanie pozostało - czemu w tym teście tak trudno odróżnić urządzenia a normalnie słyszę je wyraźnie.

Mi się już nie chce szukać odpowiedzi, ale chętnie bym ją poznał jak ktoś to "odkryje".

 

Robert

Gość Audiozakupy

(Konto usunięte)

>To co piszesz nie trzyma sie kupy!!

 

hmm ? Chodziło mi, że zapewne wg Lutka każde źródło gra tak samo. Dzisiaj będziemy słuchać tylko muzyki. Przełącznik specjalnie schowałem, żeby nie kusił !!!:D Lutka i tak nie będzie z tego co mi wiadomo.

Gość amidas

(Konto usunięte)

>>robix wybacz, ale faktycznie wykazujesz że czytać Ci się nie chciało. W ostatnich postach nie toczymy rozmowy na temat przełącznika tylko tego, iż na Lutkowych kolumnach wpiętych bezpośrednio do wzmacniacza nie słychać różnicy. Gdybyś i ten fragment ominął to przypomnę, iz wg. "bohatera" jak i innych wizytujących nie było różnic między lampą a tranzystorem jak i takimi konstrukcjami za tysiąc i kilkanaście złotych. Więc czy to sa bzdury na kółkach??..pewnie tak i nie ;-)

 

pzdr.

Gość vasa

(Konto usunięte)

robix, 14 Maj 2010, 23:59

 

>Bzdury na kolkach az czytac sie nie chce no ale sa wielbiciele ,,slepych,, testow ktorzy sami

>siebie oszukuja.

 

Właśnie na tym problem polega, że nie oszukują.

Jeśli jestem w stanie w ślepym teście odróżnić wkładki i preampy i to z 80-cio procentową trafnością a w identycznie poprowadzonym teście nie słyszę różnic pomiędzy kablami to mogę to albo zaakceptować albo ..... no właśnie co?

Robi się kolejny wątek na smutny temat:((((

Zdaje się, że kiedyś ludzie w lubuskim zajmowali się głównie muzyką i emocjami z nią związanymi... Aktualnie jest ich znacznie więcej, a muzyki mniej:(((

"Measurements can provide a measure of insight, but are no substitute for human judgment. Why are we looking to reduce a subjective experience to objective criteria anyway? The subtleties of music and audio reproduction are for those who appreciate it. Differentiation by numbers is for those who do not".--Nelson Pass

Jacek strzelił w samo sedno.

Znów się zaczyna debatować nad czymś co ma ujednolicić(ujednolica prymityw),co prawda nie chcę przez to powiedzieć że właściciele przełączników to prymitywy,w żadnym wypadku!Jednak sami zauważcie że te dążenia z przełącznikami i wyrównaniem poziomów głośności to próby na ujednolicenie z różnych powodów...

Cały czas myślę i staram sobie wyobrazić sytuację gdy w porównaniach wezmą udział moje''cebulki''a Lutkowe Tannoje,wszak cebule''budzą''się do życia gdy potencjometr głośności znajduje się na godz.12 oraz gdy wzmacniacz jest naprawdę wydajny prądowo.Może wystąpić sytuacja że poziom głośności będzie wyrównany ale Tannoje zagrają zupełnie odmiennie od cebulek.Heh,kolejna niewiadoma.

Tak czy inaczej,nadejdzie ten dzień,w którym taką próby będę mógł dokonać.

 

P.s.,Jacku,niestety póki co nie nadejdzie to szybciutko,wiem że nabrałeś ochoty na to aby cebulek posłuchać,a tym bardziej być może obalić mit przełączników.

Dobrze doczytalem i wiem o czym sie tu biadoli a do porownan tych nieszczesnych wzmakow to czego niby uzywaliscie co? Nie przelacznika?

 

Jak mozna nie slyszec kabli skoro Tannoy wyczuje je jak swinia trufle a wymiana jednego IC u vasy byla slyszalna natychmiast wiec naprawde nie wiem co powiedziec.

 

Jeszcze nie tak dawno w lubuskiem mozna bylo poczytac i posluchac fajnych klockow a teraz to tylko polemika na temat jak to wszystko mozna zapakowac do jednego worka i wywalic na smieci a zostawic Rotela bo gra tak jak klocki za 30klz noz k....a szanujmy sie.

 

To tak jakby porownywac Bugatti Veyron do malucha w korku ulicznym i wmawiac ze po jaka cholere nam 1000 koni mechanicznych skoro jedziemy 10 km /h.

 

robix

po dzisiejszych odsłuchach powiem jedno:

Leben napędzający Tannoye DC10 (za żródło robił Ayon) - takie zestawienie dało najlepszy sound jaki słyszałem w pokoju odsłuchowym Audiozakupów! wielki, niewymuszony, swobodny, z wybrzmieniami, szybki, przejrzysty.... same plusy!

jak opanuję obsługę nowego nabytku w postaci Samsunga WB 1000 - to wrzucę trochę fotek :)

pozdr.

Ł.

To może ja nieco uprzedzając wypowiedź Łukasza opiszę różnice w brzmieniu obu par kolumn, ale zacznę, jak zwykle od początku...

Tannoye napędzane Lebenem 300 XS zaprezentowały się zaiste wyśmienicie!

I to pod każdym względem!

Ich dźwięk to szybkie, dynamiczne, radosne granie, do tego z prawdziwą barwą i autentycznie znakomitą stereofonią.

Doskonale zróżnicowanie akustyki nagrań, długie wybrzmienia instrumentów, ale też i wypełnienie.

Na samym początku delikatnie coś mi przydudniało w dole pasma, ale prawdopodobnie to efekt niedostatecznie rozgrzanego wzmacniacza, bo później efektu tego już nie odnotowałem.

Krótko podsumowując - materializacja muzyków w pokoju i prawdziwa radość ze słuchania muzyki.

Po przełączeniu na jubileuszowe Tempo... wyszła "buła"!

Dość dużo niżej schodzącego, ale nie zwolnionego basu (na plus, bo wiolonczela i kontrabas zyskały wypełnienie), ale kosztem pozostałych aspektów. Słaba czytelność, zawoalowane głosy i instrumenty, wycofana i mało dźwięczna góra pasma. W sumie brzmienie nieciekawe i sztuczne.

Jakoś tak się dzieje, że po raz kolejny słucham Audio Physiców i po raz kolejny mnie nie przekonują.

Zakładam mimo tego (po wszystich ochach i achach), że kolumny te nie wpisały się w konfigurację sprzętową, jakby nie było, przygotowaną pod inne kolumny - to pierwsza teoria.

Jest też i druga - jestem do AP uprzedzony :)

Wracając do Tannoyów - nawet "Tool" puszczany z poziomem live nie spowodował rzucenia przez nie białego ręcznika - wszystko było czytelne, barwne, żywe i trójwymiarowe.

A muzyka grana na akustycznych instrumentach (nawet odtwarzana z płyt nagranych "tak sobie") powodowała przeniesienie do wnętrza spektaklu.

Rewelacyjne zestawienie!!!

PS. Nie słuchaliśmy organów, tąpnięć nagranych na płycie Mino Cinelu, "Ray of Light" Madonny, więc nie wiem, czy kolumny te, pomimo gabarytów, są pełnopasmowe. Zaryzykowałbym twierdzenie, że nie. Może to być dla niktórych wada, ale dla mnie i mojej muzyki - generalnie akustycznej - wady to nie stanowi.

PPS. Przy okazji odsłuchów gospodarze uraczyli nas nie tylko świetną atmosferą, ale i doskonałym espresso! Zasłużyli zatem na olbrzymie podziękowania z naszej strony, czemu niniejszym daję wyraz! Dzięki Chłopaki!

PPPS. Przy okazji "podkradłem" płytę Josefine Cronholm o tytule "Songs of the Falling Feather" (Wytwórnia ACT, 9495-2). Szczerze polecam!

PPPPS. Z rozmów z Łukaszem z Audiozakupów wynikało, że nasze słyszenie wzmacniacza Leben jest bardzo podobne. Genialne maleństwo wyróżniające się przede wszystkim barwą niedostępną dla wielu dużo, dużo droższych wzmacniaczy i przy zachowaniu kapitalnych właśiwości w innych aspektach, bez słyszalnych mankamentów! Jeżeli o mnie chodzi Leben ma jedną wadę - nie napędzi moich Infinity ;((

Lucmaster zaprezentował dziś swój cyfrowy - zaawansowany nabytek, więc moje fotki z Lucmasterowymi się równać nie będą. Niemniej mają jedną zaletę - już są! ;)

 

1. Główni sprawcy zamieszania;

2. Na górnej półce elektronika napędzająca kolumny;

3. Rzut ogólny.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

post-15273-100004208 1273933887_thumb.jpg

post-15273-100004209 1273933887_thumb.jpg

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

1. Od tylca;

2. Biżuteria;

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

post-15273-100004206 1273934042_thumb.jpg

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ludzka twarz "Lubuskich odsłuchów"

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Czytaliście bajki na głos?;-)

"Skąpski idzie na ambasadora, wysiada, rozumiesz? A jak on poleci, to poleci Korszul, poleci też Broński i zgadnij kto po nich poleci? Po nich polecę ja! To znaczy ja bym poleciał, gdyby nie Kazik i to dozorostwo."

Berberys ten na półce to nie byle kto a Vincent Tac-34 który przez cały tydzień poprzedzający oczekiwanie na Lebena godnie go zastępował a i cena jest bardzo wymowna 2900 zł i powiem z całycm przekonaniem ze w tej klasie nie ma godnego rywala .Pozdrawiam i jeszcze raz podziękowanie za wasze przybycie choć żal ze nie posiedzieliście dłużej potem dopiero sie działo od strony muzy oczywiscie, a i podłaczylisby wzmak Ayona który przeszedł tunnig ustawień lamp przed prezentacją oj wiele sie działo. Naprawde moim zdaniem kolejny raz nikogo przed końcem dobrego seansu nie bedziemy wypuszczac, to oczywiscie mały żart z mej strony, i zapraszamy serdecznie na kolejne odsłuchy w naszym sklepie .Andrzej Audiozakupy.

To my szalenie dziękujemy za zaproszenie!!!

Niestety jest tak, że moi koledzy są poniekąd zwykle mocno ograniczeni czasowo, co powoduje, że i ja z nimi wpadam, jak po ogień, choć nie ukrywam, że posiadzałbym u Was z chęcią dłużej!

Jestem bardzo ciekaw jak spisał się Ayon po ustawieniu biasu lamp?

Napiszecie?

Chciałbym bardzo podziękować Zielonogórskim Audiozakupom za gościnę i organizację odsłuchu. Bardzo fajne miejsce, oby więcej takich.

Wrażenia odnośnie Tannoy jednoznacznie pozytywne. Skala, drive, barwa, gesty i wciągający obraz muzyczny. Swoboda i taka niewymuszona plastyka przekazu.

Dźwięk Audio Physic Tempo na tle Tannoy DC10 oceniam dokładnie tak jak Berberys. Bas poluzowany i nie nadający rytmu nagraniom, resztę prezentacji odebrałem jako usztucznioną włączając słyszalna na niektórych nagraniach metalizację wokali. Ogólnie w stosunku do Tannoy znaczna kompresja.

Wydaje mi się że stare AP tworzone z pasją przez Joachima Gerharda miały przewagę(serce w graniu) nad nowymi konstrukcjami. Może porównanie wyszło trochę biało-czarno, ale naprawdę różnica na plus dla Tannoy jest spora.

CAL!u drogi!

Jakeś Tyś się uchował, że do nas jeszcze nigdy osobiście nie dołączyłeś?

Co do "starych" Audio Physiców... dziś u Audiozakupów właśnie odbyła się mała konwersacja na temat tego, że onegdaj miałem okazję na ziemii obcej - w mieście Mozarta - krótko posłuchać "starych" Tempo z niedrogą elektroniką. W tych odsłuchach wypadły one w mych uszach nadspodziewanie przyzowicie.

Te obecne jakoś mnie nie przekonują...

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.