dziwny problem z eci-2 - moze ktos wie

[Gość zmartwiony]

po zakupie rzekomo absolutnie sprawnego electrocompanieta eci-2, przestal grac lewy kanal, po mietoleniu pokretlem wzmocnienia zalaczal sie, potem np sam sie wylaczyl i wlaczyl, czy cos nie styka na potencjometrze ? gosc co sprzedal uzywal go jako koncowki mocy czyli gały nie tykal, czy jak sie tego nie uzywa to normalne ze sie cos tam pierniczy? uslyszalem opinie ze wystarczy tam czyms popsikac (jakims plynem o nazwie kontakt) i po tym zacznie grac, wzmak poza tym gra tak jak na eci przystalo czyli bajecznie, pytam sie glownie forumowiczow-elektronikow jak tez uzytkownikow "niekumatych" jak ja .ktorym cos takiego sie przydarzylo, dziwne bo eci slynie z solidnosci i gała powinna byc nie byle jaka, w sumie to gala jak na dosc starego wzmaka nie trzeszczy ale co kurde jej jest ze tak sie zachowuje, a w ogole to warto wydac kasy i wymienic ja na jakis rasowy model ? hmm - ciekawe ile taka gała by kosztowala no i elektronikowi trza zaplacic... same problemy z tym hajfajem...

[Gość zmartwiony]

nikt nie wie ? :(

[RAF]

Cześć:) Nie łam się.Problem o którym wspomniałeś czasami się zdarza.Chodzi o styk łączący ścieżkę ślizgową potencjometru z jego wyprowadzeniem (miejsce dolutowania kabla) Preparat o nazwie "kontakt" niewiele tu pomoże, ponieważ służy on do oczyszczania ścieżki ślizgowej potencjometru z wszelkiego rodzaju zanieczyszczeń.Przypomniał mi się znacznie bardziej niebezpieczny problem związany z brakiem odpowiedniego kontaktu styku, mianowicie gwałtowne skoki głośności od "normalnego" poziomu do pełnego wysterowania,czyli tak jakbyś odkręcił gałkę maksymalnie w lewo:) POZDRAWIAM:)