Skocz do zawartości
IGNORED

Ulubiona kawa


Rolandsinger

Rekomendowane odpowiedzi

Davidoff jest po primo za drogi a po drugie primo nieciekawy. Illy nie jest łatwa do zaparzenia więc odpada. Lavazza żadna rewelacja, we Włoszech trudno ją znaleźć, to towar niższej jakości, eksportowy - dla Niemców i nowych krajów EU, do Rosji etc.

Dość łatwe do zrobienia są mieszanki od Segafredo - to taki włoski masowy koncern, bez wpadek ale i rewelacji, raczej solidnie. Robią dobre mieszanki do moki i tak będzie najtaniej i najłatwiej, lepiej niż w wielu krajowych kafejkach :D Można ich szukać po aukcjach internetowych.

Żeby nie było efektów żołądkowych można pić arabiki ale to malutko kofeiny - jeżeli jest potrzebna to można brać łagodne mieszanki np 80/20 czyli 80% arabiki na 20% robusty. Oszczędne dla żołądka a coś tam jednak czuć w głowie.

Piotr

Odnoszę wrażenie ,że za bardzo siedzisz w teorii.

Może ktoś z praktyków o ciekawych kawach słów parę.

Niekoniecznie o "egzotykach",bywa ,że wśród budżetowych znajdują się wyroby godne polecenia.

Rynek w Polsce jest na razie taki że tanie egzotyki nieznane poza Europą środkową i wschodnią są uważane za normę a słabe mieszanki są uważane za dobrą kawę (np. Jacobs Kronung, Tchibo stoi tu trochę lepiej), firma Lavazza znalazła sobie łatwy rynek i zdziera na klientach za jako taką kawę (i tak lepsza od niemieckich) bo klienci nie mają porównania. Jest dzisiaj internet, można kupić w opakowaniach po 1 kg niezłe kawy włoskie, pojawiają się hiszpańskie i portugalskie i także te tanie (za pół ceny Lavazza Oro) są lepsze od tego co nam proponują koncerny.

Trzeba poszukać, to nie boli a po to warto rozwijać kulturę kawową żeby ludzie mogli mieć porównanie, różne kawy w kafejkach, kluby zapraszające na degustacje, pokazy importerów w lokalach. Jest taka opowiastka - przed wojną we Lwowie na rynku stały beczki - kawior czarny, czerwony i biały. I komu to przeszkadzało?

Na razie mamy tak wolny rynek że parę zachodnich koncernów i krajowi producenci wielkotowarowi zdominowali handel i wybór jest do nich ograniczony. Pojawiają się jednak mniejsze palarnie, różne firmy importują kawy (na razie najwięcej z Włoch) i zaczynamy wyłazić z grajdoła ograniczonego do producentów postpeerelowskich, niemieckich i niektórych Włochów sprzedających tutaj coś gorszego niż u siebie za to za dwa razy wyższą cenę. Bo jak to jest że normalnie zrobione espresso w Rzymie - mieście turystycznym - na ulicy i przy barze kosztuje 80c-1Euro a w Polsce źle przygotowana Illy (po co od razu Illy w tych kafejkach? to droga i trudna kawa) jest za 6-10 zł a są nad morzem i w Warszawie lokale życzące sobie za to 10-15 zł. Za drogo i kiepsko. Jeżeli się z tym zgadzamy to dalej koncerny będą nas doić a w życiu nie napijemy się dobrej kawy.

Ktoś wspomniał żeby coś polecić.

Warto spojrzeć tutaj:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

A z nie za drogich i łatwych w zaparzeniu polecam mieszanki Segafredo, Woseba Espresso, MK Cafe z lepszych serii (różne Premium). Wszystkie powyższe w wersji mielonej nadają się do moki. Warto jednak szukać np. po Allegro jakichś tańszych włoskich mieszanek do porównania. Jeżeli ktoś mieszka w dużym mieście to może mieć gdzieś palarnię - warto zajrzeć i spróbować.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
  • Redaktorzy

"Rozpuszczalna to nie kawa tylko liofilizowany ekstrakt. Płyn kawopodobny będący symbolem automatów, konferencji, korporacji i zbiorowego żywienia."

 

 

Zawsze propagowałem tezę, ze herbata w torebkach i kawa rozpuszczalna zostały opracowane na masowe potrzeby wojska i więziennictwa, i tam powinny pozostać.

Co do Jacobsa, Tchibo i ogólnie niemieckich kaw to trzeba zrozumieć ich specyfikę, jest ona zresztą pokrewna polskiej od czasów zaborów. O ile przed zaborami w Saksonii, Prusach i Czechach określenie "polska kawa" oznaczało kawę mocną, gęstą i aromatyczną to niemiecka kawa była sporą porcją lury od XIX wieku wzbogacanej cykorią i bitą śmietaną (z cykorii po wojnie się wycofano). Wysokie cła zaborców odbiły się na handlu ze wschodem i sztuka kawy w Polsce obumarła (zapoznana w handlu z Turcją i poprzez Ormian).

Ogólnie - Niemcy są oszczędni, wolą neutralną nijakość, na północy bardziej i dlatego Jacobs i Tchibo to lura a monachijski Dallmayr czy szwajcarski Movenpick są lepsze. Istnieją także mniejsi niemieccy producenci, lepsi od wspomnianych ale to głównie produkcja dla gastronomii chociaż można je w Niemczech kupić także w detalu. Tak czy tak to co trafia do nas to gorszy sort, do tego nieraz po przepakowaniu i nowym terminie ważności o czym pisały niemieckie pisma konsumenckie wskazując "pozycjonowanie" rynków wewnątrz UE. A ja wam mówię - walić te koncerny! Lepiej już kupić od polskich masowców - mniejsze doświadczenie ale sami kupują towar i go palą, jest świeższy i nieraz przebija ten trzeci sort od Jacobsa. Podobnie jest z Lavazzą - lepszą niż niemieckie kawy ale i tak w porównaniu do rynku włoskiego to zmiotki. Po to mamy rynek bez ceł w EU oraz internet pozwalający kupić taniej towar z Włoch i Hiszpanii, tanich krajowych producentów i pojawiające się polskie palarnie kawy (ogłaszają się także na Alledrogo).

 

Rozpuszczalne mają swoje zalety - są tak nijakie i namiastkowe że trudno sobie nimi zaszkodzić.

 

Ostatnio kupiłem sobie włoską mieloną na próbę - Goppion 80/20 Oro. Oryginalna, długo trzyma później w ustach, jakieś wiśnie, migdały. Niby zwykła kawa ale tu właśnie widać różnicę pomiędzy sztuką a przemysłem.

  • 2 tygodnie później...

przesiadam się na yerba mate- pobudza i odżywia

"W skład yerba mate wchodzą 24 witaminy i mikroelementy oraz 15 aminokwasów (karoten, czyli prowitamina A, witaminy A, B, C, E, B1, B2- ryboflawina, kwas nikotynowy, pantotenian, witaminę H, magnez, wapń, wapno, żelazo, sód, potas, krzem, fosfor, siarkę, kwas chlorowodorowy, chlorofil, cholinę oraz inozytol)"

Jak można dostrzec piękno niedoskonałym spojrzeniem?

Yerba mate fajna rzecz, trochę nie pasuje do północnoeuropejskich obyczajów (nie mówiąc o przechodniej tykwie po towarzystwie) ale stawia na nogi i ma swój urok. No i dość ekologiczna tak w swojej strukturze jak sposobie zaparzania. Ciekawostka - spora część uprawy yerba mate należy do emigrantów polskiego pochodzenia którzy przybyli z reguły za późno by dostać dobre ziemie na równinach, poszli więc na wyżyny i tam spotkali patagońskich Indian i zaczęli uprawiać mate. Wychodzą na tym lepiej niż pszeniczni farmerzy z równin.

 

A propo rzucania kawy. Nie dziwię się że ktoś rzuca kawę. Po tym, jak nauczono nas ją pić po wojnie nic dobrego nie mogło wyniknąć :D Ja zacząłem pić kawę kiedy w rodzinie pojawił się ekspres ciśnieniowy i wyczułem pierwsze zmiany. Kawa zaczęła się jednak dopiero po zakupie młynka, dopiero łącząc ekspres ciśnieniowy i regulowany młynek można porównać kawy i przekonać się co właściwie sprzedają nam w marketach... Dzisiaj nie mam żadnych żołądkowych sensacji etc. co przedtem bywało, szczególnie po zalewajce. Ludzie się trują ale co na to poradzić, alkohol wysokoprocentowy to też przecież żadna aquavita.

Piotr, 3 Lis 2009, 21:57

 

>Yerba mate fajna rzecz...

 

a mnie to śmieszy , takie szukanie na siłe cudzych używek, mamy swoje

 

grzyby w lesie i na łące, tytoń, konopie i mak na polu,

 

jest wódka, piwo i zadomowiona już kawa i herbata - po co ta Yerba mate?

Celinn, 24 Paź 2009, 19:32

 

>ostatnio nic mi nie smakuje zadna Lavazza Illy dawidow- te sa chyba najgorsze dla mnie

 

To idź do sklepu gdzie sprzedawana jest świeżo palona kawa. To co napisałeś to ma przydatność do spożycia liczona w latach.

Ja kawę kupuję max 2 tygodnie od palenia.

Jest różnica ;-)

Także w cenie, bo ta świeżo palona jest tańsza od "uznanych" dostępnych w markecie :-D

Kalasanty, 3 Lis 2009, 22:04

 

>Piotr, 3 Lis 2009, 21:57

>

>>Yerba mate fajna rzecz...

>

>a mnie to śmieszy , takie szukanie na siłe cudzych używek, mamy swoje

>

>grzyby w lesie i na łące, tytoń, konopie i mak na polu,

>

>jest wódka, piwo i zadomowiona już kawa i herbata - po co ta Yerba mate?

 

do picia, bo smaczna :)

Właściwie to w jej produkcji tkwi niemało osób polskiego pochodzenia, kawę i herbatę znamy poprzez jakichś pochańców spod półksiężyca :D Nie mówiąc o nadzwyczaj heretyckiej a luterańskiej metodzie zaparzania kawowej lury czyli Jacobsa z ekspresu przelewowego...

Bój się Boga waść Kalasanty! Na baczność, zbiórka!

 

Na to pan Zagłoba wyszedł spod biurka kędy obawiam się ostatnio sypia...

 

Ogórki kiszone to pomysł środkowoazjatycki, w tym mongolski. Pierogi z Chin za pośrednictwem Ordy i Rusinów, kefiry i jogurty od turkmeńskich Bułgarów, ziemniaki jak wiadomo są prasłowiańskie czego dowiedli ziomkowie Atahualpy, pomidory tak samo chociaż... pod względem ściągania upraw byliśmy dość sprawni, zaraz po Włochach (właściwie za ich sprawą) bo kiedy na północy Francji jeszcze w XVII wieku uprawiano to samo co w wieku XII to w Rzeczypospolitej roiło się od różnych wynalazków. Na północy za to posiłkowano się przyprawami - substancje odżywcze było te same za to zasypywano to różnymi ziołami, korzeniami etc. Co do Francji to należy jedno wziąć pod uwagę - południe było ZUPEŁNIE inne (razem z językiem) i tam było w czym wybierać ale rolnictwo północy to poza serami (nieuznawanymi do dzisiaj na południu Francji) było gorsze od Podlasia. Ta subtelna granica we Francji przebiega na północ od Owernii. Na południu zdaniem Paryżan są rozbrykane lenie a na północy zdaniem drugich wyrafinowani zboczeńcy. I jak miło?

  • 2 tygodnie później...
  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.