Polityka | archiwum

[broy]

Tak samo jak do opinii i ocen KK nie mam zaufania do armii.Biskup czy generał nie dostrzegam większej różnicy

 

Pytanie zatem powstaje takie: komu ufa wladz?

 

Najlepsze ogórki uprawiane są na nawozie naturalnym. W Polsce odkąd pamiętam używa się do tego celu (za przeproszeniem) gówna świńskiego, krowiego, końskiego lub ptactwa domowego (najwartościowsze gołębie). Nigdy nie słyszałem, aby taki nawóz skaził ogórki albo tego co pod tę uprawę stosuje. Coś jest na rzeczy, a politycy unijni czy niemieccy nie bardzo wiedzą jak (lub chcą) to wyjaśnić. I tym razem nie chodzi o pieniądze.

 

Pomiędzy Afganistanem i walkami PO/PIS takie piękne wypowiedzi nam się pojawiają, a nuż by zginęły...

 

I tym samym muszę się całkowicie zgodzić z dziadkiem, włodkiem skądinąd!

[wladz]

Pytanie zatem powstaje takie: komu ufa wladz?

 

 

paltonowi, przekonał mnie swoją butą

 

brojek niedługo w bocznicowym bagnie bagnie utoniemy

[Gość dziadekwłodek]

W nawiązaniu do niemieckich ogórków, tutaj wkleję ten link (choć równie dobrze pasowałby w "Teoriach spiskowych"): http://wiadomosci.wp.pl/kat,1356,title,Naukowcy-juz-wiedza-co-wywoluje-grozna-epidemie,wid,13470915,wiadomosc.html. Broy już się ze mną zgodził (wprawdzie nie wiem w czym :-)). Może na temat treści artykułu wypowiedzą się forumowi lekarze (z wykształcenia i bez urazy). Bo to kojarzy się z hodowlą w laboratorium. A jeśli tak, to politycy znowu kłamią...

[Filut]

Widacki oskarża rządy PiS

 

To machina napędzana lizusostwem i serwilizmem, podłością i głupotą. Chcieli znaleźć dowody, by wykazać się przed szefem, aby ten mógł się wykazać przed szefem szefów.

Tak o prokuraturze i CBŚ z lat 2005-2007 mówił wczoraj w sądzie prof. Jan Widacki. - Na sygnał szefa szefów ta machina może ruszyć - przestrzegał. Kim jest ten "najwyższy szef"? Wywód Widackiego nie zostawiał wątpliwości - to Jarosław Kaczyński, prezes PiS. Zeznający w procesie Widackiego b. minister sprawiedliwości w rządzie PiS Janusz Kaczmarek mówił, że Jarosław Kaczyński nazwał profesora "kwintesencją układu".

 

Widacki to - jak mówił - "paranoiczne pojęcie" w sądzie odwrócił; pokazał "prawdziwy układ" złożony z polityków, usłużnych policjantów CBŚ i prokuratorów, niektórych adwokatów, "sprzedajne media" oraz wykorzystanych przez nich zwykłych kryminalistów. Układ, który - jak zeznawał - doprowadził do postawienia go przed sądem w zwykłej sprawie kryminalnej razem z gangsterami, by wzmocnić przekaz.

 

 

Zarzuty oparte są o zeznania dwóch bandziorów: Sławomira R. oraz Łukasza Z. Obaj mieli interes, by obciążyć profesora. Sławomir R. sam skazany za zabójstwo na 25 lat pomówił kompanów z gangu. Zgwałcił też dziewczynkę. Dla takich w więzieniach nie ma litości. Chroniony przez CBŚ, "prowadzony" (to cytat z akt) przez białostockiego prokuratora wiosną 2005 r. przypomniał sobie, że pół roku wcześniej w celi odwiedził go Widacki. Życie Łukasza Z. też było zagrożone, bo sypał w procesie gangu "Ala Capone", najgroźniejszej bandy na Podhalu. Obaj na procesie wycofali się i przeprosili Widackiego.

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[Jaro_747]

No cóż, Prezes zasmakował w PRL aż tak, że od słów przeszedł do czynów.

[Gość dziadekwłodek]

No cóż, Prezes zasmakował w PRL aż tak, że od słów przeszedł do czynów.

I znowu PRL robi za "czarnego luda". Przy takim podejściu, za następne 20 lat, ktoś znowu napisze o jakimś Prezesie, że "zasmakował w PRL aż tak, że od słów przeszedł do czynów". Czy ciągłe ocenianie charakterów i poczynań polityków w ten sposób ma jeszcze jakiś sens? Może już pora wypracować jakieś nowe odniesienia?

[Filut]

Czy po...eba może jeszcze bardziej po...ebać?

Może.

Nangar Khel a sprawa smoleńska...

 

Macierewicz wyraził nadzieję, że szef MON, chcąc doprowadzić do wewnętrznego dochodzenia, będzie opierał się na informacjach, które są bardziej wiarygodne niż "jego zachowanie ws. tragedii smoleńskiej". Dodał, że zarówno Klich jak i szef MSZ Radosław Sikorski po wypowiedziach nt. katastrofy smoleńskiej nie mają moralnego prawa stawać w obronie honoru polskich żołnierzy.

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[modrzew47]

A oto nowa rasa...PANÓW...

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) za coraz większe i większe podatki.

 

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[broy]

eurobanan, eurokrzesło a teraz euro..ogórek! hurra! sojuz wiecznie żywy!

[wladz]

warzywo ,owoc ma być wymiarowy nie smaczny.Triumf urzędnika nad rolnikiem.

[mlb]

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Jakbym już to gdzieś widział... W tym kontekście termin "mąż zaufania" wydaje się mocno przesadzony.

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[wladz]

a kto ma zapłacić za dodatkowe osoby w komisji.Skoro PiS się domaga to pozostałe partie również powinny mieć własnego męża zaufania.

 

Niezbyt sympatycznie nie życzę prezesowi psychiatry natomiast kibola który gębę mu obije.Obawiam się ,że nie ma lepszego lekarstwa od fizycznego podporządkowanie prezesa społeczeństwu.

[wojciech iwaszczukiewicz]

No to może żona zaufania?

[Gość dziadekwłodek]

Kaczyński obawia się sfałszowania wyborów i chce mieć w każdej komisji swojego męża zaufania.

 

Jakbym już to gdzieś widział... W tym kontekście termin "mąż zaufania" wydaje się mocno przesadzony.

 

mlb - a jaką Ty masz wiedzę praktyczną w zakresie fałszowania wyników wyborów, że tak ochoczo wyśmiewasz Prezesa?

[Jaro_747]

I znowu PRL robi za "czarnego luda". Przy takim podejściu, za następne 20 lat, ktoś znowu napisze o jakimś Prezesie, że "zasmakował w PRL aż tak, że od słów przeszedł do czynów". Czy ciągłe ocenianie charakterów i poczynań polityków w ten sposób ma jeszcze jakiś sens? Może już pora wypracować jakieś nowe odniesienia?

 

No cóż, faktem jest że za PRL nikt przeciwników politycznych nie pieścił. A jeżeli chodzi o odniesienia to Prezes z Ziobro dużo zrobili żeby stać się nowym odniesieniem i nikt im tych zasług nie odbierze ;-)

[Gość dziadekwłodek]

No cóż, faktem jest że za PRL nikt przeciwników politycznych nie pieścił. A jeżeli chodzi o odniesienia to Prezes z Ziobro dużo zrobili żeby stać się nowym odniesieniem i nikt im tych zasług nie odbierze ;-)

 

Mimo tych ciężkich pieszczot przeciwnicy tego ustroju praktycznie bez szwanku doczekali tzw. wolności i korzystaja z niej głównie ku chwale i korzyści własnej. Gdyby zbrodniczy PRL traktował ich tak jak tandem Prezes + Mniej Niż Zero, to skończyliby jak B. Blida. Sztandarowa śmierć PRL-u politycznego propagandzisty a nie kapłana J. Popiełuszki, moim zdaniem, była skutkiem nieprofesjonalnego działania SB - chcieli go postraszyć wyszło nieumyślne zabójstwo - wymogi chwili i polityki spowodowały, ze mamy zabójstwo na tle politycznym (o profesjonalistach pisałem w innym wątku - o sprawie gen. Ostoi-Zagórskiego).

[mlb]

mlb - a jaką Ty masz wiedzę praktyczną w zakresie fałszowania wyników wyborów, że tak ochoczo wyśmiewasz Prezesa?

 

Smród stęchłego PRL-u odczuwalny jest coraz intensywniej.

 

Takie praktyki są stosowane przez liderów o oczywistych inklinacjach dyktatorskich, dążących do centralizacji władzy, którym zupełnie obce są podstawowe zasady demokracji. Prezes de facto mówi że w każdej komisji chce mieć własnego partyjnego donosiciela.

 

Żadna inna partia w naszym kraju nawet nie pomyślała o takiej potrzebie: członkowie komisji nie są dobierani przypadkowo, z założenia są ludźmi uczciwymi i przywiązanymi do zasad demokracji, a działalność komisji regulują precyzyjne przepisy.

 

Ba, w żadnym demokratycznym kraju takie praktyki nie są stosowane, bo to automatycznie oznaczałoby podważanie instytucji państwa i obowiązujących przepisów.

 

To wstyd na skalę międzynarodową.

[Gość dziadekwłodek]

Smród stęchłego PRL-u odczuwalny jest coraz intensywniej.

 

Takie praktyki są stosowane przez liderów o oczywistych inklinacjach dyktatorskich, dążących do centralizacji władzy, którym zupełnie obce są podstawowe zasady demokracji. Prezes de facto mówi że w każdej komisji chce mieć własnego partyjnego donosiciela.

 

Żadna inna partia w naszym kraju nawet nie pomyślała o takiej potrzebie: członkowie komisji nie są dobierani przypadkowo, z założenia są ludźmi uczciwymi i przywiązanymi do zasad demokracji, a działalność komisji regulują precyzyjne przepisy.

 

Ba, w żadnym demokratycznym kraju takie praktyki nie są stosowane, bo to automatycznie oznaczałoby podważanie instytucji państwa i obowiązujących przepisów.

 

To wstyd na skalę międzynarodową.

Nie tylko, nie tylko! Chęć utrzymania się u władzy oraz przekonanie, że wszelkie fałszerstwa można ukryć - może być bodźcem do takich poczynań. Tym bardziej, że są już znane przykłady wpływania na wynik wyborów poprzez zmiany prawa.

[wladz]

 

 

Żadna inna partia w naszym kraju nawet nie pomyślała o takiej potrzebie: członkowie komisji nie są dobierani przypadkowo, z założenia są ludźmi uczciwymi i przywiązanymi do zasad demokracji, a działalność komisji regulują precyzyjne przepisy.

 

 

 

Byłem w podobnej komisji w wyborach samorządowych.Nie mogę się zgodzić z

 

" członkowie komisji nie są dobierani przypadkowo, z założenia są ludźmi uczciwymi i przywiązanymi do zasad demokracji, a działalność komisji regulują precyzyjne przepisy."

 

klika z jednym psychicznym i nie byłem to ja.Oczywiście żadnych fałszerstw związanych z wynikiem nie było natomiast precyzyjne przepisy były omijane.

 

dziadekwłodek PRL to był syf i malaria.Nie było miejsca dla kreatywnych i uczciwych ludzi.Działało to momentami jak partia prezesa.

[Gość dziadekwłodek]

 

dziadekwłodek PRL to był syf i malaria.Nie było miejsca dla kreatywnych i uczciwych ludzi.Działało to momentami jak partia prezesa.

 

Może dla Ciebie! Nigdy nie mów za wszystkich. Było tam miejsce dla wszystkich ludzi. Nawet w PRL-u nie było tak totalnej negacji II RP jak teraz robi się to z PRL-em!

[wladz]

Co się robi z PRL?.

 

Niestety nasza scena polityczna jest zdominowana przez prawicę,często osobami które przeżyły prześladowania i opisują PRL zgodnie z własnymi przeżyciami.Tak się składa,że im zawdzięczamy okrągły stół a nie osobom mile wspominającymi PRL.

 

Wyjątkiem jest Jarosław "PiS" Kaczyński zachwalający Gierka.Lecz on niewiele złego doświadczył od PRL.

[Gość dziadekwłodek]

Co się robi z PRL?.

 

Niestety nasza scena polityczna jest zdominowana przez prawicę,często osobami które przeżyły prześladowania i opisują PRL zgodnie z własnymi przeżyciami.Tak się składa,że im zawdzięczamy okrągły stół a nie osobom mile wspominającymi PRL.

 

Wyjątkiem jest Jarosław "PiS" Kaczyński zachwalający Gierka.Lecz on niewiele złego doświadczył od PRL.

Wiadomo co się robi! Obraz PRL-u maluje się zgodnie z politycznymi zapotrzebowaniami, a nie obiektywizmem. Ci bojownicy, o których wspominasz nigdy nie zaznali prawdziwych prześladowań. Dlatego teraz dla dowartościowania własnych zasług i męstwa tak określają drobne dokuczliwości W każdym państwie (nawet demokratycznym) władza utrudnia życie opozycji tak mocno, jak tylko może lub chce. Okrągły stół zaistniał dzięki i władzy i opozycji!

[wladz]

Poczytaj życiorysy osób uczestniczących w rozmowach przy okrągłym stole.To nie są konfabulacje tylko udokumentowane ,choćby dokumentami z UB,SB fakty.

[Gość dziadekwłodek]

Poczytaj życiorysy osób uczestniczących w rozmowach przy okrągłym stole.To nie są konfabulacje tylko udokumentowane ,choćby dokumentami z UB,SB fakty.

To są konfabulacje! W tamtych czasach w takich samych warunkach egzystował opozycja i reszta społeczeństwa. Moi znajomi, koledzy, sąsiedzi nie nazywali wówczas tych warunków represyjnymi.

[wladz]

To są konfabulacje! W tamtych czasach w takich samych warunkach egzystował opozycja i reszta społeczeństwa. Moi znajomi, koledzy, sąsiedzi nie nazywali wówczas tych warunków represyjnymi.

 

 

więc twoi znajomi,sąsiedzi,koledzy zaliczyli ścieżkę zdrowia,zatrzymywania na 48 i po wyjściu ponowne 48.Dla większości osób są to represje.Niemniej podziwiam stoicki spokój i wyrozumiałość twoich sąsiadów,znajomych,kolegów.A tak narzekam na KK za brak wpajania miłości bliźniego.

[leon amator]

Wiecie ilu było tajnych współpracowników SB różnej rangi w PRL? Ok. 3 milionów. To jest spory elektorat dla więcej niż jednej partii.

 

A fakty z dokumentów SB? Przecież SB było mistrzem w tworzeniu takich "faktów". Mam nadzieję, że wiecie o jakiego typu materiałach mówicie...

[wladz]

leon gdy przejdziesz na zawodowstwo porozmawiamy.

 

wspomniane rzesze ubeków obecnie są w podeszłym wieku.Dziwne skojarzenie z elektoratem PiS.

[mlb]

Okrągły stół zaoszczędził sporo krwi, i chociażby z tego powodu powinien być traktowany z szacunkiem.

[leon amator]

leon gdy przejdziesz na zawodowstwo porozmawiamy.

 

wspomniane rzesze ubeków obecnie są w podeszłym wieku.Dziwne skojarzenie z elektoratem PiS.

 

W tym temacie wolę nie być zawodowcem :).

A na poważnie: ani nie wybielam tego okresu, ani nie oczerniam. A zwłaszcza ludzie nie są i nie byli czarno-biali. Różne były historie związane ze współpracą z SB. Bardzo różne.

Ci, co w dwóch zdaniach wydają na kogoś obecnie wyroki dot. współpracy z SB to są w 99% pajace, którzy nie mają pojęcia o czym w ogóle mówią.

To zresztą typowe: im ktoś szybciej wyrokuje w jakiejś sprawie, tym jest bardziej pewne że się kompletnie myli...

 

Chodzi tylko o to, żeby do esbeckich papierów podchodzić jak do talibańskiej miny przydrożnej: z dużą ostrożnością.

 

Okrągły stół zaoszczędził sporo krwi, i chociażby z tego powodu powinien być traktowany z szacunkiem.

 

Właśnie.

[Gość dziadekwłodek]

więc twoi znajomi,sąsiedzi,koledzy zaliczyli ścieżkę zdrowia,zatrzymywania na 48 i po wyjściu ponowne 48.Dla większości osób są to represje.Niemniej podziwiam stoicki spokój i wyrozumiałość twoich sąsiadów,znajomych,kolegów.A tak narzekam na KK za brak wpajania miłości bliźniego.

W moim środowisku znajomość opozycji i represji jakie ona cierpiała równała się znajomości SB. Była okazjonalna - bo o tej pierwszej słyszało się przy okazji słuchania RWE, DW, Londynu, Paryża czy Tirany - a o drugiej przy okazji 7 października. Owszem powszechnie mówiło się, że system jest zły - ale nie, że państwo jest zbrodnicze. W mojej szkole średniej władza ludowa przeprowadziła kiedyś ankietę na temat nastrojów i poglądów dot. historii i teraźniejszości. Nasz wychowawca ocenił, że niektórzy wypowiedzieli się zbyt śmiało. Represji nie było. Na następnym etapie edukacji na lekcji po wykładowca płk rez. LWP mówił o zbrodniach niemieckich na Polakach. Zapytałem go o Katyń. Wyraźnie zdenerwowany odpowiedział,że cóż znaczy 30 tysięcy ofiar wobec ogromu zbrodni niemieckich. I z tego powodu też nie byłem represjonowany. Dlatego też dziwna jest dla mnie postawa znanego mi osobiście zwykłego robola, który w ramach represji dostał od Polski Ludowej darmowy kredyt na dom, aby nie mieszkał dalej w komórce - jak mówi teraz głośno, że na nazwę Polska Ludowa nóż mu w kieszeni sam się otwiera.