Skocz do zawartości
IGNORED

Polityka | archiwum


Ojciec Dyrektor

Rekomendowane odpowiedzi

Gość dziadekwłodek

(Konto usunięte)

dziadekwłodek

 

To co napisałeś jest kolejnym dowodem na moją tezę,że ci panowie powinni już odejść z polityki i zrobić miejsce młodszym.Oni tylko dzielą lewicę i jej szkodzą.Ich spory i kłótnie są absurdalne i niezrozumiałe dla elektoratu.

 

Nie wszyscy. Wystarczy, że najwiekszy szkodnik zajmie się leczeniem albo doradztwem, a Lewicę zostawi w spokoju. Oprócz Millera nie ma teraz przywódcy, który lepiej by nią pokierował - przyznaja to nawet jego najwięksi przeciwnicy. Znikna podziały, spory i kłótnie. Będzie ponad 20 procent i dobra pozycja wysciowa do budowy nowoczesnej lewicy. B. Kwaśniewski moze dać Lewicy tylko swoje niezaspokojone ambicje i to nie tylko polityczne.

Miller skonsolidował SLD i na tym jego rola się skończy.On zjednoczył SLD a nie lewicę.I tym się zadowoli.Będzie udzielnym panem tych 10-12% elektoratu a jego marzeniem jest koalicja z PO i stanowisko wicepremiera.Tylko w ten sposób może wrócić do władzy.20% dla SLD to są płonne nadzieje.W pojedynkę ta partia nigdy tego nie osiągnie.

Gość dziadekwłodek

(Konto usunięte)

Miller skonsolidował SLD i na tym jego rola się skończy.On zjednoczył SLD a nie lewicę.I tym się zadowoli.Będzie udzielnym panem tych 10-12% elektoratu a jego marzeniem jest koalicja z PO i stanowisko wicepremiera.Tylko w ten sposób może wrócić do władzy.20% dla SLD to są płonne nadzieje.W pojedynkę ta partia nigdy tego nie osiągnie.

 

Przez tej partii Lewica nic nie osiągnie, bo żadna inna partia klasyfikowana na lewej stronie nie ma struktur. I o to lewicowym kanapom głównie chodzi. LiD juz raz nie sprawdził sie.

 

 

Miller skonsolidował SLD i na tym jego rola się skończy.On zjednoczył SLD a nie lewicę.I tym się zadowoli.Będzie udzielnym panem tych 10-12% elektoratu a jego marzeniem jest koalicja z PO i stanowisko wicepremiera.Tylko w ten sposób może wrócić do władzy.20% dla SLD to są płonne nadzieje.W pojedynkę ta partia nigdy tego nie osiągnie.

 

Co ty powieszesz! Przypominam ci, że opozycja Solidarnosciowa brała pieniądze od zachodnich słuzb specjalnych - głównie od CIA. Oddała je je, czy zapłaciła w innej formie.

 

 

Kołtun to plica polonica.To nasza specjalność!

 

Z pewnoscia tylko potwierdzę swoje polskie kołtuństwo, jak napiszę, że są to opnie (prof. Michała Głowińskiego) Żyda i homoseksualisty. Nie zdziwię się, jeśli środowiska te wszystko od nowa zinterpretują po swojemu. I będzie, że Bóg stworzył parę homoseksualistów albo że Mikołaj Kopernik był transseksualistą...

 

Zdaje się, że plica Polonica ma swój zagraniczny odpowiednik - dredy.

<br />Z pewnoscia tylko potwierdzę swoje polskie kołtuństwo, jak napiszę, że są to opnie (prof. Michała Głowińskiego) Żyda i homoseksualisty<br />

Piękne.

Gość dziadekwłodek

(Konto usunięte)

Errata:

#66721 w pierwszej linijce od góry jest "Przez" powinno być "Bez".

 

Cóż za aktywność szefa rządu:

 

"Donald Tusk pozwał wydawcę tygodnika "Nie" za naruszenie dóbr osobistych - potwierdza w rozmowie z TOK FM rzecznik rządu Paweł Graś. Pismo pod koniec marca opublikowało rzekomy stenogram rozmów premiera z innymi politykami podczas meczu Polska-Ukraina. Donald Tusk chce, by "Nie" opublikował przeprosiny."

 

Szczególnie ciekawy jest ten fragment uzasadnienia: "(...)Ten "żart" pojawił się w piątek, a prima aprilis był w poniedziałek. Przez to wiele osób potraktowało tę publikację śmiertelnie poważnie, zaczęła ona funkcjonować w przestrzeni publicznej. Część dziennikarzy komentowała nawet rzekome słowa premiera zupełnie na poważnie - podkreślił rzecznik rządu.

 

Rzecznik Graś tak dobrze znający różne tajemnice prasy - a nie zna terminów wydawania tygodnika.

 

http://www.tokfm.pl/Tokfm/1,103087,13759820,Donald_Tusk_pozwal__Nie__za__primaaprilisowy_zart_.html

 

A oto pełny tekst żartu:

 

"Tusk na podsłuchu

 

Kogo obgadywali politycy podczas meczu Polska–Ukraina?

 

Postanowiliśmy dobrać się władzy do dupy. Ale jak to zrobić, skoro dupę tę chroni gruba moczochłonna pielucha?

Otóż, drodzy Państwo, istnieje na świecie wynalazek, za który należy się Nagroda Nobla we wszystkich kategoriach – kardioidalny mikrofon kierunkowy Yukon DSAS. Co za cholera siedzi w środku tego 40-centymetrowego urządzenia, diabli raczą wiedzieć, niemniej dzięki działaniu w zakresie częstotliwości 500-10000 Hz, czułości na częstotliwości 1000 Hz wynoszącym 20+5 mV/Pa i wzmocnieniu dźwięku do 66dB da się usłyszeć przez ten mikrofon pierdnięcie myszy z odległości 50 m. Firma Yukon, znana niegdyś z produkowania przyrządów optycznych i nasłuchowych na potrzeby wojska, po upadku Związku Radzieckiego przekształciła się w spółkę międzynarodową i udostępniła swe technologie na rynku cywilnym. Korzystają z niej służby specjalne wielu krajów, muzycy operowi, ornitolodzy chcący odróżnić trele lecącego pochwodzioba żółtodziobego od czarnodziobego… I my.

 

Historii naszych wycieczek za kulisy władzy nie będziemy opisywać, bo nie starczyłoby miejsca. Z ultraczułym mikrofonem siadaliśmy już i na trybunie sejmowej, i w sejmowych korytarzach, zwiedzaliśmy z nim knajpy i ministerstwa – za każdym razem z nagrań wychodziła jednak bezbarwna pulpa, której wielogodzinny odsłuch przynosił mizerne rezultaty. Lepiej było wypatrywać okazji do naprawdę ładnego strzału. Taka nadarzyła się 22 marca podczas niesławnego meczu piłkarskiego Polska–Ukraina.

 

Od czasów upadku kariery Zbigniewa Chlebowskiego i jego słynnych pokątnych hazardowych rozmów na cmentarzach, trudno być pewnym, komu i gdzie przyjdzie ochota na podsłuchiwanie władzy. Ostatnim miejscem, na którym poważny polityk spodziewałby się chyba obecności wścibskiego mikrofonu jest dokładnie przeczesana przez BOR, odgrodzona od plebsu barierkami i rzędami krzeseł trybuna VIP na liczącym 55 tys. gardeł Stadionie Narodowym.

 

Udaliśmy się nań za ciężkie pieniądze – kupiony od koników za prawie 600 zł bilet do sektora G37 (tuż nad lożą VIP) przygarnął red. Jaruga, a sektora D20 (340 zł, tuż obok loży VIP) red. Marszał. Z przepustkami dla mediów, które mogliśmy załatwić, nie dostalibyśmy się tak blisko władzy, ale za to nie mielibyśmy problemów z wniesieniem sprzętu. Kontrola licznych ochroniarzy była nieprzyjemna, ale na szczęście niezbyt dokładna – na wydarzenia tego typu nie można wnosić urządzeń rejestrujących dźwięk i obraz, ale nam udało się przemycić sprzęt (w tym podręczny wzmacniacz, przedwzmacniacz, dyktafon i reduktor szumów) w butach typu śniegowce, w których red. Marszał wyglądał jak nastolatka, a red. Jaruga jak transseksualista, który rozmyślił się zaraz po operacji zmiany płci.

Ciekawe urządzenia pospinane kablami wzbudzały szerokie zainteresowanie pijanej publiczności i puszczonych samopas bachorów, ale na szczęście nie stadionowych stewardów i chodzących dwójkami patroli policji.

Gdy już odegrano Mazurka Dąbrowskiego, gawiedź posadziła dupy, a sędzia zagwizdał i 22 facetów zaczęło się pocić, podzieliliśmy łupy w stadionowej windzie. Pierwszy dostępu do licznie zgromadzonych gwiazd spróbował Jaruga.

Loża prezydencka, w której zasiadł Bronisław Komorowski z Wiktorem Janukowyczem i nieco na krzywy ryj prezydent Węgier Janos Ader, była niestety poza zasięgiem pracy urządzenia. Mimo najszczerszych chęci nie dało się nagrać ich reakcji na dwie szybko stracone przez Polaków bramki. Było to szczególnie intrygujące, bo gdy cały stadion krzyczał k**wa! i ja pier**lę!, Komorowski posługiwać się musiał dobrą miną do dramatycznej gry.

Po lewej stronie od loży prezydenckiej, w sektorze V01 zgromadzili się nie mniej ważni goście: Donald Tusk, Grzegorz Schetyna, Aleksander Kwaśniewski z żoną, Lech Wałęsa, Bogdan Borusewicz, Jerzy Buzek, a także byli piłkarze i obecni działacze PZPN: Zbigniew Boniek, Roman Kosecki (poseł PO) oraz Marek Koźmiński.

Dostęp do nich od strony Marszała był wręcz wymarzony. Funkcjonariusze BOR tracili czujność, wgapiając się w sytuację na boisku, a jeśli już się rozglądali, to w górę, czy aby nikt nie planuje zrzucić worka kartofli na piękny umysł premiera.

Wbrew temu, co mogłoby się wydawać, dobrze wycelowany mikrofon kardioidalny doskonale sprawdził się w warunkach stadionowych. Bez przeszkód docierały do niego dźwięki oddalone o ok. 20 m (trzeba zaznaczyć, że na trybunach VIP-ów jest dużo ciszej niż na pozostałych), a jego immanentną cechą jest niemal całkowite odcinanie nawet najgłośniejszych dźwięków dochodzących pod kątem 90 stopni z boku oraz z tyłu).

W ciągu 20 minut pierwszej oraz 45 minut drugiej połowy udało nam się zarejestrować następujące dialogi. Ich ocenę pozostawiamy Czytelnikom.

 

Po ok. 35 minutach pierwszej połowy LECH WAŁĘSA znika na zapleczu loży. GRZEGORZ SCHETYNA rozmawia z DONALDEM TUSKIEM:

S: - Ale czapkę przyodział. I wciąż z tym tabletem. W szpitalu nago zdjęcia, klata w Miami, jakieś małpie cyrki…

T: - Technologia nie dla każdego. Jak ta z Poznania od teatru, y… no, ch*ja papieża…

S: - No, wrąbała się po uszy. Posuną ją, nie ma siły.

T: - Tym bardziej, że on nie aż taki ch*j. Na moje kapował, ale teraz czyszczą.

S: - Czyszczą. A Lecha z gejami za murem powinni posadzić na trybunie.

T: - To by przeskoczył (śmiech).

S: - A potem zakaz stadionowy…

T: - I co on, bidul, będzie robił? Żonkę męczyć, bo już dosyć Ameryki.

 

Operator telewizyjny pokazuje DONALDA TUSKA na stadionowym telebimie. Kibice zaczynają gwizdać. Ponownie GRZEGORZ SCHETYNA zwraca się do Tuska.

S: - Gwizdajcie, debile, gwizdajcie…

T: - Cicho, mogą nas jeszcze pokazywać. Tamto (stadionowy telebim – przyp. red.) niekoniecznie gra, co w telewizji…

S: - To po cholerę kamerzysta prowokuje?

T: - A co, ma mecz pokazywać? (śmiech). A debile swoją drogą (śmiech). Kanclerzem Niemiec bym był. Po nogach by całowali. A i w piłkę lepiej.

 

ROMAN KOSECKI (wiceprezes PZPN i poseł PO) do GRZEGORZA SCHETYNY o ZBIGNIEWIE BOŃKU, prezesie PZPN.

K: - O, rudy idzie… k**wa, nie dość że rudy, to jeszcze jakiś dzisiaj rozczochrany.

S: - Ale przy Lato to on jest królowa brytyjska.

K: - Ja tam Lato lubiłem. W interesach zawsze się wywiązywał.

S: - Solidny, mówisz?

K: - Jego robota to Euro. Muchowa tylko do zdjęć, minki robić. Ale on niemedialny był. To go…

S: - Ale co nabrał, to nikt mu nie zabierze. Daj, Boże, każdemu takie. Daj, Boże.

 

DONALD TUSK do ROMANA KOSECKIEGO, którego syn Jakub wszedł na boisko w drugiej połowie.

T: - E, widzę synek po tatusiu odziedziczył. Zapieprza jak chiński skuterek.

K: - Ja w jego wieku byłem młodszy (śmiech).

T: - Widział… (niewyraźny fragment). Ale się nie podniesiemy. 3:1 i będzie koniec. Albo czwartą wbiją. Zero grania…

(Do Tuska podchodzi asystent, wręcza mu telefon. Tusk znika w kuluarach. Po kilku minutach wraca do Koseckiego).

T: - Związane ręce mam. Grzesiu będzie startował, obiecuje, pogra, we mnie nie uderzy.

K: - Się rozumie.

T: - Bo jak walnie, to i jemu się po łbie dostanie. Nie mogę, wiesz, teatrzyk musi odegrany zostać.

K: - A ty czemu kwitów nie każesz wyciągnąć?

T: - Ostatni do tego jestem. Od napierdalania to bokserzy są. Zresztą atmosfery nie ma, nastroju, rozumiesz…

K: - Bo na ciebie nic nie ma. Zresztą spokojny jesteś.

T: - Nie ma, nie ma… Każdy swoje za kołnierzem ma. Ale za długo siedzę, żeby z byle kijkiem wyskakiwać.

K: - I słusznie. Na spokojnie jedziemy, na spokoju.

 

BOGDAN BORUSEWICZ do MARKA KOŹMIŃSKIEGO, wiceprezesa ds. zagranicznych PZPN, chwilę po akcji niewykorzystanej przez Ludovica Obraniaka, spolszczonego Francuza.

B: - Matko Boska…

K: – Pan się cieszy, że w piłkę trafił (śmiech).

B: – A, to ten Francuzik… W białym mu dobrze (śmiech).

K: – Ale nie w formie zupełnie.

B: – Dobrze, że żabojad z boiska do okopu nie ucieka (śmiech).

 

JOLANTA KWAŚNIEWSKA, mijając się w przejściu z LECHEM WAŁĘSĄ.

K: – A skąd pan takie ciepłe dostał (Wałęsa trzymał w ręku kubek z gorącym napojem – przyp. red.)?

W: – A tam dają, za szkłem.

K: – Ziąb okrutny.

W: - Przynajmniej piciu przynoszą, a tam (w zwykłych sektorach – przyp. red.) stój pani w kolejce jak do czyśćca.

K: – (Śmiech) Niech pan koniecznie ucałuje ode mnie małżonkę.

W: – A pani męża. Godzinę już siedzi, rękę podał, ale słowem się nie odezwie.

 

ALEKSANDER KWAŚNIEWSKI do DONALDA TUSKA i GRZEGORZA SCHETYNY tuż przed końcowym gwizdkiem.

K: - Dziękujemy, gra marna, cięgi zbieramy, ale miło było.

S: – Od Ukraińców dostać, straszny wstyd.

T: – Przy takim kopaniu to o San Marino się boję.

S: – Chociaż ty to Ukrainę miło wspominasz.

K: – Głódź był moim actimelkiem (śmiech).

T: – Widzimy się jak umówione.

K: – Jak zwykle. Dzięki!

(Chwilę po odejściu Kwaśniewskiego).

T: – Patrz go, jaki chujek opalony.

S: – Ale Jola zmarzła. Cienki kożuszek taki.

Zabezpieczając się przed ewentualnymi zarzutami natury prawnej, informujemy, iż wszystkie rozmowy zostały przez nas zarejestrowane i będą zrozumiałe nawet dla głuchoniemych biegłych. Co zaś się tyczy zarzutów natury etycznej – powyższe rozmowy, choć miały charakter prywatny, padły w miejscu publicznym. A że je usłyszeliśmy dzięki wyjątkowo czułym uszom, cóż… Nieetyczne to było wypuszczanie Kwaśniewskiej na mecz w cienkim kożuszku!

 

MICHAŁ MARSZAŁ

 

ROBERT JARUGA

 

http://www.nie.com.pl/14-2013/tusk-na-podsluchu

 

Wrażliwy ten nasz Pan Tusk.

dziadekwłodek

 

Żyd i homoseksualista!To już gorzej być może!On nie może być miarodajny.

 

Powiem Ci tak.Mnie kompletnie nie interesuje czy ci akowcy byli homo czy nie!Nie ma to dla mnie jakiegokolwiek znaczenia.

Nie wiem czy potrafisz to zrozumieć?Preferencje seksualne w ocenie człowieka dla mnie się nie liczą.Ważne jakimi byli ludźmi i co zdziałali!I Jeżeli byli to w niczym to nie umniejsza ich bohaterstwa.I nie jest to żadne szarganie świętości.

 

W ustach człowieka lewicy takie szowinistyczne teksty nie uchodzą!Miller by tak nie powiedział!

Gość dziadekwłodek

(Konto usunięte)

dziadekwłodek

 

Żyd i homoseksualista!To już gorzej być może!On nie może być miarodajny.

 

Powiem Ci tak.Mnie kompletnie nie interesuje czy ci akowcy byli homo czy nie!Nie ma to dla mnie jakiegokolwiek znaczenia.

Nie wiem czy potrafisz to zrozumieć?Preferencje seksualne w ocenie człowieka dla mnie się nie liczą.Ważne jakimi byli ludźmi i co zdziałali!I Jeżeli byli to w niczym to nie umniejsza ich bohaterstwa.I nie jest to żadne szarganie świętości.

 

W ustach człowieka lewicy takie szowinistyczne teksty nie uchodzą!Miller by tak nie powiedział!

 

Dla mnie też nie ma znaczenia. Chciałem tylko zwrócić uwagę, że w artykule, do którego link znalazł się w tym wątku, prezentując autora napisano tylko: "wybitny literaturoznawca". Uważam, że należało też wspomnieć o jego preferencjach seksualnych. Tym bardziej, że homoseksualizm jest normą, a nie zbrodnią. Przecież ów profesor wypowiada się o homoseksualizmie bohaterów książki, a nie temat ogródka przydomowego wiosenną porą. Tu jego orientacja ma duże znaczenie, nikt nie zagwarantuje, że nie będzie tego robił przez pryzmat własnego homoseksualizmu.

 

I to nie jest szowinizm, a prowokacja - dziwię się bardzo, że nie jej dostrzegłeś...

 

 

Już pierwszy fragment rozmowy z "Krytyka Polityczną" wskazuje, że mogę mieć rację:

 

"Tomasz Stawiszyński: Przez prawicową prasę przetacza się fala oburzenia w związku publikacją przez PAP wywiadu z dr Elżbietą Janicką…

 

Prof. Michał Głowiński: Zacznę od pewnej historii. Przez lata moim sąsiadem był, nieżyjący już, skrajnie prawicowy pisarz, który niedługo po zmianie ustrojowej powiedział mi, że napisał scenariusz filmu o „Zośce”. I zupełnie niespodziewanie dodał coś, co mnie zdumiało. A mianowicie, że „Zośka” był największą miłością jego życia – a był już wtedy starszym panem – i że była to miłość nie tylko aprobowana przez drugą stronę, ale także w jakimś sensie spełniona. Nie chciałem wchodzić w żadne szczegóły – nic zatem więcej o tym powiedzieć nie mogę. Nie wiem, czy to był jakiś fantazmat tego człowieka, który mógł nie rozróżniać swoich wyobrażeń i marzeń od twardej realności – oczywiście nie mogę tego wykluczyć. Ale też to, co wtedy usłyszałem, powoduje, że sprawę, o której dzisiaj rozmawiamy, traktuję jako w pewnym sensie historię możliwą. Nie chciałbym jednak mówić o żadnych realiach, bo sądzę, że są one niemożliwe do ustalenia. Nie ma dokumentów, nie ma świadectw, które by pozwoliły stwierdzić, jak to naprawdę wyglądało. Natomiast uważam, że pozytywne znaczenie zamieszania, które powstało wokół wywiadu z dr Janicką, wynika z zupełnie innego powodu. Pozwala ono mianowicie ujawnić się pewnej mentalności, pewnym sposobom myślenia. Prasa prawicowa przeciwko temu protestuje, dlatego że w ich wyobrażeniu niemożliwością jest aby ktoś, kto jest bohaterem, mógł wywodzić się z mniejszości, w tym wypadku z mniejszości seksualnej."

http://www.krytykapolityczna.pl/artykuly/opinie/20130417/glowinski-kazdy-tekst-mowi-rowniez-czego-nie-mowi-expressis-verbis

 

W dzieciństwie i w wieku młodzieńczym, często identyfikowałem się z różnymi męskimi postaciami z filmów i miałem ulubionych aktorów. Można powiedzieć, że w jakimś stopniu była to więź uczuciowa. Ów uczony profesor zapewne też to zakwalifikuje jako postawę homoseksualną.

Dla mnie też nie ma znaczenia. Chciałem tylko zwrócić uwagę, że w artykule, do którego link znalazł się w tym wątku, prezentując autora napisano tylko: "wybitny literaturoznawca". Uważam, że należało też wspomnieć o jego preferencjach seksualnych. Tym bardziej, że homoseksualizm jest normą, a nie zbrodnią. Przecież ów profesor wypowiada się o homoseksualizmie bohaterów

a ten jak zawsze tez nie uwaza ale uwaza.Czyli nie obchodzi go ale jednak zwazajac na powyzsze...kompletny ...Czyli lubi i nie zwraca uwagi ale jak widzi to przechodzi na druga strone ulicy.kabarecik.

 

Tu jego orientacja ma duże znaczenie, nikt nie zagwarantuje, że nie będzie tego robił przez pryzmat własnego homoseksualizmu.

 

mozna podejrzewac ze jak ty przez pryzmat swojej glupoty.

 

W dzieciństwie i w wieku młodzieńczym, często identyfikowałem się z różnymi męskimi postaciami z filmów i miałem ulubionych aktorów. Można powiedzieć, że w jakimś stopniu była to więź uczuciowa. Ów uczony profesor zapewne też to zakwalifikuje jako postawę homoseksualną

jakze sie wzruszylem ..do łez.

 

Z pewnoscia tylko potwierdzę swoje polskie kołtuństwo, jak napiszę, że są to opnie (prof. Michała Głowińskiego) Żyda i homoseksualisty. N

to jest dobre..Zapomniał tylko napisac ze zyd .homoseksulaista i POlak.Polak mu nie przejdzie.A GENERALNIE POLSKI KOLTUN JEST OK i ma sie dobrze poklepujac sam sobie po dupie z zadowolenia.

Z nasłuchu: ""Za wikipedią ...

Hater- anonimowy lamus,który ukrywa się pod różnymi nickami i dogryza wszystkim,a najczęściej ludziom w jakiś sposób popularnym.Swoimi postami zaśmieca sieć, czerpiąc chorą przyjemność z obrzucania obelgami często zupełnie nieznane mu osoby.

Wg. definicji użytkowników sieci - Hejter - człowiek, który hejtuje, czyli wścieka się na wszystko, wszystkich i wszystkiego nienawidzi dla zasady, a nie z konkretnego powodu.""

 

Wypisz wymaluj charakterystyka naszego "bohatera" dziadkawłodka (i nie tylko). Uzupełniłbym w/w tylko jeszcze jednym szczegółem - głupol.

 

<br />są to opnie (prof. Michała Głowińskiego) Żyda i homoseksualisty. <br />

Czy to jest obelga, czy donos?

najgorsze ze nie wiadomo co gorsze.....zyd czy homos.Bohater zdecydowanie wybiera glupote.Wczesniej jednak pisze ze nie jest wazne kim sa bohaterowie..Wazne ze sa...ALE etc,etc i tak w kolo wojtek.

 

I śmiać z mądrości mulsa i toptwenty też. Do łez. Nawet.

nie musisz ale powinienes tak jak to jest w zwyczaju twoim i podobnych tlukow podac kto zyd a kto homos.....wczesniej.

A o głupocie o której to muls rozprawia:W TVN 24 Sławomir Nowak-super minister twierdzi,że całą winą z memorandum gazowe należy obarczyć opozycje.Ona jest winna,jego zdaniem.Spadło mu cuś na głowe?Ciężkiego?

 

Wypisz wymaluj charakterystyka naszego "bohatera" dziadkawłodka (i nie tylko)

Nie zapomnij siebie dopisać do tej ...........listy.Głupoli.

nie musisz ale powinienes tak jak to jest w zwyczaju twoim i podobnych tlukow podac kto zyd a kto homos.....wczesniej.

Pewnie sam taki jest, ale boi się Prawdziwych Polaczków na Bocznicy i w rodzinie.

 

Z nasłuchu: "Poseł PiS, szef parlamentarnego zespołu badającego katastrofę smoleńską, będzie musiał przeprosić Piotra Niemczyka, byłego wicedyrektora zarządu wywiadu UOP, za rozpowszechniane kłamstwa na jego temat. Sprawa ciągnęła się sześć lat, bo poseł Macierewicz unikał sądu.

Informuje o tym internetowe wydanie "Wprost". W 2007 r. w wywiadzie dla "Rzeczpospolitej" Antoni Macierewicz powiedział, że przy prywatyzacji TP SA Niemczyk walnie przyczynił się do aferalnego oddania firmy przez rząd Jerzego Buzka. - Zdziwiłem się, bo nie miałem z tą sprawą nic wspólnego. Zostałem wiceministrem gospodarki, już po prywatyzacji TP SA - mówi Niemczyk. - Z merytorycznego punktu widzenia sprawa była niezwykle prosta, ale problemy zaczęły się, gdy próbowaliśmy postawić posła Macierewicza przed sądem - wspomina w rozmowie z "Wprost" Michał Wysocki, adwokat Niemczyka. Przez dwa lata polityk PiS uchylał się od cywilnego procesu, twierdząc, że chroni go immunitet poselski. Gdy proces się już zaczął, najczęściej prosił o jego odroczenie z powodu choroby lub ważnych spraw publicznych, którymi się zajmuje. Macierewicz nie był w stanie przed sądem wskazać żadnego dowodu na związek Niemczyka z prywatyzacją TP SA. Mimo to nie chciał dobrowolnie go przeprosić. Tuż przed ogłoszeniem wyroku 17 kwietnia przed sądem apelacyjnym adwokat Macierewicza ponownie poprosił sąd o odroczenie sprawy z powodu nieobecności posła. Sąd jednak wydał wyrok i nakazał Antoniemu Macierewiczowi zamieścić przeprosiny Niemczyka w dzienniku "Rzeczpospolita". Wyrok jest prawomocny.""

 

 

Cały tekst:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Antek silny w gębie.

Ale przed sądem stanąć już się boi.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

dziadek jesli twoj stan jest taki jak tego konia to...dobre!!!!

 

Nareszcie... Thatcheryzm zmarł już dawno, a przed śmiercią się skompromitował.

 

Miejmy nadzieję, że już nie powróci razem z innymi oszołomami prawicowymi w Polsce, i kruchcianymi politykierami zawożącymi życzenia zdrowia dla Pinocheta i podobnych kreatur będących ich ikonami.>>>znalazlem takie cós co jakis idiota zamknał.a inny idiota napisał.A trzeba dac odpor takim bredniom.Ta pani zrobila to co powinna a na co nikt nie mial odwagi.Dlatego tez tak ja odbieraja jak Balcerowicza czy Walese.Coz panowie zeby wejsc do historii i zmienic swiat trzeba byc wielkim a rowniez wielkim sk***ysynem.Inaczej nie zostaje sie wielkim i pozostaje w historii.Ona i Balcerowicz tak weszli do historii.A ofiary to normalka w historii kazdej...A zeby rozdawac najpierw nalezy miec co...

 

i teraz anglia juz ma co/

ze 700 tyś....ale oni nie emigrowali do Polski hehe ,ale do Kanady , Australii i Nowej Zelandii ....

 

544802_540573819326924_511817294_n.jpg

 

ludzie to mają pomysły ,niesamowici....hehehe...

 

537387_540175219366784_1154800683_n.jpg

 

537025_357634891014944_61323577_n.jpg

 

529344_508974569165678_189838591_n.jpg

 

Polacy to twórczy naród ...

dużo anglików przeniosło się na słoneczne południe europy - tyle że nie za pracą tylko z dala od angielskiego tłoku i braku słonecznej pogody - jak ktoś się przeprowadza to stać go aby kupić wille po sprzedaży mieszkania w anglii i dodatkowo zostaje jeszcze na kilka lat nauki języka i nic nierobienia

 

troche jest też takich osób które tak ułożyły sobie sprawy że mogą mieszkać we francji a pracować w londynie - ale to top specjaliści którzy większość pracy mogą wykonywać w domu

 

do australii dalej emigrują - akurat mam znajomego który ostatnio mi pisał że zaczeło mu się nudzić w szkocji i jedzie do australii ( też nie jest im tak jakoś super łatwo emigrawać jakby się zdawało - tyle że on już kiedyś pare lat tam mieszkał )

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

    Gość
    Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.


    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.