Skocz do zawartości
IGNORED

Urządzenia made in ZSRR-niezawodność


stogdan

Rekomendowane odpowiedzi

Temat przyszedł mi do głowy w czasie wymiany bateri w budziku Sława ( z lat 80-tych) . Jestem bardzo zaskoczony że nadal działa. Drugim działającym w moim domu urządzeniem z ZSRR jest młotek do kotletów wykonany z jednego kawałka metalu- bez łączeń ( też niezawodny :-) ). Inne doświadczenia są już gorsze : dymiące żelazko, zabawka zdalnie sterowana wyglądająca jak zrobiona z odpadów i nieskręcająca de nowo,radio tranzystorowe którego obudowa kaleczy rękę, telewizor Rubin wybuchowo-dymiący oraz absolutny hit: samochód Tawria kolegi który w czasie jego użytkowania usłyszał komplement :' jak pan dobrze jeździ na holu".

Jak wasze doświadczenia bo ja się tylko zastanawiam jak oni do diabła wracali żywi z kosmosu mając taką jakośc technologi użytkowej ( miem, wiem że zbrojeniówka lepiej itp ale mimo wszystko!)

Była kiedyś taka anegdota, że do wypraw kosmicznych zatrudniali bliźniaków.

Jednego wysyłali w kosmos, a drugiego pokazywali, że wrócił.

Oczywiście nigdy nie pokazywali dwóch jednocześnie.

Janusz z Torunia

ja mam lutownice oporową od ruskich i tez działa juz ok 20 lat- moj dziadek używał, potem tata, a teraz ja.

wiec cos w tej nie zawodności musi być

moja mama przywiozła kiedyś z "wyprawy" do ZSRR sporo różnych gadżetów.

pamietam budzik na baterie( jedną R20), wtedy to był hit, nie było elektrycznych zegarków(koniec lat 70-tych).

budzik spisywał sie rewelacyjnie ; nie tykał :-), dosyć dobrze pokazywał czas, dzwonił bardzo długo-zanim wskazówki nie odeszły na jakieś pół godziny- czyli miał wszystkie zalety budzika na baterię.

na tej ruskiej baterii R20 chodził bardzo długo, nie pamiętam dokładnie, ale był to okres "kosmiczny" w tamtej rzeczywistości, jakies kilka lat - dwa, trzy, cztery? a w końcu przestał chodzić.

i to był kres jego żywota, z żadną inną baterią nie chciał juz wspołpracować, żyje do dziś w rodzinnych anegdotach o ruskim budziku co chodzil tylko na ruska baterięi o ruskiej baterii która pracowała kilka lat.

 

innym gadżetem był ręczny mixer ze zmiennymi końcówkami- również rzecz nie znana w tamtym czasie, miał bardzo słaby silnik, grzał się i wydzielał niesamowity smród, ppodczas miksowania trzeba było robić przerwy, zeby go szlag nie trafił, w końcu odmówil posłuszeństwa.

w warsztacie naprawiającym tego typu sprzęty stwierdzili, że nie da się naprawić. dlaczego? bo, ruski! nienaprawialny.

Kilka lutownic "Sdiełano w SSSR" miałem: 17, 25, 40W i wszytkie mi służyły dość długo - aż do całkowitego wypalenia grota (niestety nie były platerowane) w I połowie lat 90.

W akademiku mieliśmy pralki polar dwie sztuki i jedną siermirżna wiatkę. Wszystkie pracowały tak na oko 20h na dobe.

Polary były reperowane co pół roku a wiatka przez trzy lata raz, bo puściła jakaś uszczelka przy wężu i zaczęła przeciekać.

Na radzieckim, wazacym z 20 kg prostowniku do akumulatorow po zamianie bezpiecznika na sztabe metalowa mozna samochod spokojnie odpalać. Działa do tej pory jakby cos :)

U mnie lodówka Minsk po ok 17 latach bezawaryjnej pracy, jeszcze działająca, została wymieniona na większego, nowoczesnego Siemensa, który w ciągu dwóch lat od zakupu był naprawiany 5-6 razy (panel sterujący, zasilacz, czujnik temperatury, wentylator...). Pierwsza zmywarka (nie radziecka, tylko Polar, zdaje się z elementów jugosławiańskich na licencji Zanussi) pracowała 15 lat z jedną naprawą. Następna - Bosch podziałała ok. 10 lat, została wymieniona z powodu nieopłacalnej naprawy na AEG, a ta w ciągu roku 'zaliczyła' trzy wizyty serwisu...

Zbaczając z tematu, a odnośnie lodówek, gdy padła mi śmiartelnie lodówka Zanussi po 6 latach pracy. Spec od lodówek stwierdził że nie ma teraz dobrych lodówek wszystko obliczone na 5-7 lat jak dobrze pójdzie, aczkolwiek zastrzegł że taki ostatni Mohikanin to być może jeszcze Liebherr.

 

Kupiłem trzy lata temu tego Liebherra, prawde mówiąc nie wygląda może najmodniej ale chodzi zupełnie bezawarynie, zobaczymy jak będzie dalej

-->martens, pewnie mieliście tam starsze wersje (sprzed 80 roku tzn. przed wprowadzeniem przekaźnika) którychś Polarów 663 - a w tych często styki w programatorach zdychały (grzałka 2kW to było dla nich troszku za dużo :P ), i to niezależnie od tego jakiej produkcji programator był (tzn. krajowy, francuzki czy też jugosłowiański).

 

Tak to były wyjątkowo niezawodne pralki, a na dodatek bardzo łatwe do naprawy (szczególnie w porównaniu do wiatki...), no ale zawsze się zdarzali geniusze którzy np. używali proszkow do prania ręcznego, ew. próbowali prać kilo "wkładu" ;)

-->Marek, jakieś 3x za mało (ale to powodowało tylko głośniejszą pracę, no i szybsze zużywanie się łożysk -znacznie szybsze jeżeli dodatkowo nóżki i amortyzatory były nieodpowiednio wyregulowane).

Fakt, że moja obecna pralka (kolejna AEG, jakby gorsza od poprzedniej) wariuje przy niepełnym bębnie, cichutko wiruje dopiero przy prawie całkowicie wypełnionym. Jest dokładnie wypoziomowana...

to ja powiem cos dobrego ... po wielkiej ilości sprzętów made in USSR wąpliwej jakości jest kilka, które slużą mi od lat i jeszcze trochę będę się nimi cieszył a może i dzieciom w spadku zostawię .....

1/ to pompa do wody, którą kupiłem jakieś 20 lat temu na bazarze od zziębniętego kolegi zza wschodniej granicy za 0,5 litra wódki ... Siedzi u mnie w studni przez cały rok już od 15 lat bez przeglądu i działa od pierwszego odpalenia - ani razu jej nie konserwowałem i rozkręcałem. Pompuje wszytsko co zassa od wody aż po błoto jak się jej trafi ... pamiętam byłem kiedyś przy zaupie podobnej przez znajomego - wydał kilkaset zł ale do czystej wody jak parę drobin pisku ją uszkodziło gwarancja przepadła ...

2/ stacjonarna temperówka - też ma coś koło 15-20 lat temperuje bez problemów wszystko co jej w otwór wsadzę - nigdy nie ostrzona - co jakiś czas tylko pył i drobiny z ołówków wydmucham ... i tyle konserwacji ...

3/ kiedyś (parę lat temu) kupiłem bity do wkrętarki na bazarze - komplet (30 szt) za 10 zł czy coś takiego - stal chyba jeszcze z tygrysa ustrzelonego pod Kurskiem nie do zajechania - używam ich do dziś ... wszystkie "oryginały" bosh i inne tego typu sie chowają i już dawno są w śmieciach ....

 

To takie moje TOP 3 na dziś .... choć pewno równie szybo stworzyłbym TOP 3 sprzętów które zepsuły się przy pierwszym użyciu ;) Prym wiedzie sokowirówka przywieziona przez mojego ojca, która rozpodał się na części przy pierwszym soczku z marchewki ... jednak jej silnik do dziś stoi w garażu przerobiony na ostrzałkę do noży i działa fenomenalnie :)

Lt_Bri, 27 Lis 2007, 00:08

>-->martens, pewnie mieliście tam starsze wersje (sprzed 80 roku tzn. przed wprowadzeniem

>przekaźnika) którychś Polarów 663 - a w tych często styki w programatorach zdychały (grzałka 2kW to

>było dla nich troszku za dużo :P ), i to niezależnie od tego jakiej produkcji programator był (tzn.

>krajowy, francuzki czy też jugosłowiański).

 

To były zdecydowanie nowsze, konkretnie to z roku 1992. To nie były awarie programatora tylko takie różna inne, typu uszczelki termostat, silnik itp. Ale prawdą jest, że w akademiku to można było zapomnieć o przestrzeganiu zasad użytkowania, wiadomo co potrafią studenci wymyśleć, w tych właśnie bojowych warunkach ruska wiatka miała wieksze predyspozycje przetrwania.

 

Polar 663 był u moich rodziców od lat 70tych i faktycznie skaranie boskie było z programatorem i jego wypalonymi stykami.

Może nie Ruskie , ale opowiem wam coś o Samsungu, ostatnio całkiem przypadkiem okazało się ze troch tej marki gadżetów znalazło sie u mnie w domu.

LCD TV jest ok. ale gniazdo na jacka działa tylko na jednym kanale - od nowości tak ma ;-)

komórka ( 600i - ta krzyżówka z komputerem) okazała się do d........ wieszała się ,za duże możliwości za słabe oprogramowanie.

Mikrowela jest ok.

Kupiłem niedawno lodówkę Samsunga ,zastąpiła starego Polara.

Jest ok. z małym ale , pies szedł z kością zawadził tą kością o lodówkę i wgniótł błachę ;-)

Polar wytrzymałem ponad 20 lat bez takich efektów, a ta po 3 miesiącach wygląda jak by przetrzymała turniej rycerski ;-)

Tata kolegi ma budzik "Sława", klasyczny, mechaniczny, nakręcany - chodzi, dzień w dzień, bezawaryjnie od 50 paru lat (zakupiony w l. 50-tych). Tylko raz, parę lat temu był u konserwacji - PODKRESLAM - u konserwacji, nie naprawy. Mechanizm musi być perfekcyjny! W tym czasie polec zdążyły budziki mechaniczne: polskie, dederowskie oraz francuski.

Rosjanie niektóre przedmioty robili strasznie "uglemięzione", tandetne ale niektóre zadziwiająco wysokiej jakości!

 

A już zwłaszcza ta jakość staje się widoczna gdy mamy porównanie do wpółczensych, wszędobylskich chińskich cudów.

Bardzo dobre są np. niektóre analogowe multimetry sowieckie.

Narzędzia np. pilniki - jakość stali niesamowita.

No i lampy - może nieprezentują wybitnych "wartości audiofilskich" ale pod względem niezawodności, długowieczności, parametrów to jest prawdziwy kosmos (nomen omen!).

Co do lamp to tu musiała byc jakość bo podobno urządzenia lampowe są odporniejsze na impuls elektromagnetyczny przy wybuchu nuklearnym ( znowu zbrojeniówka). Ktoś z rodziny opowiadał że widział produkcję lamp w ZSRR i były one wykonywane w dużym stopniu ręcznie i poddawane restrykcyjnej kontroli jakości. Natomiast urządzenia tzw domowego rtv i agd to były gniotsa-niełamiotsa:-). Tyle że jak dochodziło do dużej komplikacji urządzenia to czar pryskał i draństwo lubiło sie psuć. Stąd mój wzorcowy młotek do kotletów BEZ JEDNEGO połączenia. Rosjanie jako jedyni robili kadłuby okrętów podwodnych z tytanu ( np Alfa do 40 węzłów pod wodą , zanurzenie olbrzymie) ale reaktory były już niestety do d. oprócz tego głośne jak cholera.

Samoloty : doskonałe kadłuby aerodynamicznie ale awionika znowu do d. A jak z rosyjskim hi-endem ukraincy robią wzmacniacze lampowe, a co z Rosją i jak to sie spisuje w użyciu , czy znacie jakieś przykłady hi-fi z byłej ZSRR ( o słuchawkach orto pisze sie sporo co z resztą sprzętu)?

stogdan, 29 Lis 2007, 13:50

 

>Ktoś z rodziny opowiadał że

>widział produkcję lamp w ZSRR i były one wykonywane w dużym stopniu ręcznie i poddawane

>restrykcyjnej kontroli jakości.

 

Ręcznie, ręcznie, bo kto niby miałby pospawać te filigranowe, przestrzenne konstrukcje w środku?

Tylko paluszki i to musowo - KOBIECE!!!

Ale niekoniecznie rosyjskie. :)

 

>czy znacie jakieś

>przykłady hi-fi z byłej ZSRR ( o słuchawkach orto pisze sie sporo co z resztą sprzętu)?

 

Wystarczy zajrzeć w stare numery (tj. z komunistycznej ery) ichniego pisma "Radio".

Cuda-cudeńka!

Kolumnu głośnikolwe z niekonwencjonalnymi głosnikami i w ogole niekonwencjonalnymi w koncepcji, zaawansowane decki (bardzo wcześnie stosowana miękka mechanika, własne wyświetlacze VFD), magnetofony szpulowe przynajmniej z wyglądu dorównujące klasą Studerom czy TEACOM (w rzeczywistości ich klony)... tyle że wątpię czy przeciętny rosyjski meloman miał szczęście z tymi cudami obcować w swoim domu.

Zresztą w Polsce też produkowano rzeczy o których rodacy nie mieli pojęcia (w 100% na eksport przeznaczone, "nieznane" kolumny z Tonsila z topowymi głośnikami Audaxa - to za Gierka, rewelacyjne pod względem parametrów i jakości elementów (japońskich oczywiście) wzmacniacze itp.)

Przez jakieś dwa lata eksploatowałem sowieckie monitorki (pożyczone ;) ).

 

Pasmo przenoszenia konczyło się na 12kHz czy 12.5kHz (więc niby jeszcze pod hi-fi się załapywało ;) ).

Była to konstrukcja bardzo podobna do naszych Zg10 (jednodrożniak na szerokopasmowcu pracującym w obudowie zamkniętej).

Grało to to całkiem sympatycznie, wyglądało całkiem ładnie (pod warunkiem że nie patrzyło się na tylną ew. przednią ściankę ;) ).

Pamiętam że jak tylko przychodzili kumple, to godzinami potrafiliśmy słuchać min. ruskiej składanki Zeppelinów (taka z pomaranczowawą okładką) właśnie na tych kolumienkach i bodaj Arturze ;)

 

Poniżej zdjęcie (zaczerpnięte z sieci) podobnych, a może nawet takich samych kolumienek.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Biuletyn

    Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
    Zapisz się
  • KONTO PREMIUM


  • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

    Ostatnio dodane opinie o albumach

  • Najnowsze wpisy na blogu

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.