Wymiana auta

[jozwa maryn]

antek, zależy, na ile "niestare". Może chcesz Volvo V40 z 1999 diesel, z dość pewnego źródła i w dobrym (zdaniem serwisu) stanie? Oczywiście znacznie taniej, niż podany przez ciebie limit cenowy, bo te wozy to żadne cudo, ale akurat takim dysponuję, tak więc jeśli nie masz nic przeciwko przepakowanym Mitsubischi, to mogę ci akurat przypadkiem załatwić. Sam go nie chcę, bo szukam większego Mercedesa w podobnym wieku.

[arekgrabowski]

tomek7776

czyli strzelic sobie mam w głowę ? czy jezdzis autobusami?

[arekgrabowski]

no z ktoregos warunku moge zejsc..ale kwoty nie podniose.... musi przeciez na płyty mi zostac:)

[jozwa maryn]

Ops, pardon, arek miało być.

[arekgrabowski]

A to do mnie:) Kurcze trochu starawe..myslalem o 2001 minimalnie.... ale dzieki .

pozdrawiam Antek:)

[jozwa maryn]

Nic takiego.

[szumidokolalas]

tematu nie czytalem...... ale na slepo proponuje 125p kosc slonilowa...

 

serdecznie pozdrawiam

[jozwa maryn]

Hy, mój ojciec tym ciągle jeździ. Niestety to MR, gdyby tak oryginalny, byłby niezły całkiem sporo wart oldtimer.

[marcins737]

Profes > a ja sprzedając każdą Alfę cieszę się jak dziecko z zakupu kolejnej :)

 

tak to już jest że zaawansowane samochody wymagają kultury technicznej i przestrzegania procedór serwisowych , ni e jeździ się nimi jak topornym i prostym niemieckim autem w oczekiwaniu aż coś się rozleci

 

problemem AR w Polsce są drogi a raczej to co ma z założenia je przypominać

jesli posiadacz Alfy nie jest w stanie podołać finansowo w utrzymaniu jej w nalezytym stanie to po pewnym czasie ma złom a nie AR...

 

póki co jeżdżę sobie GT i jest świetnie - usmiech w momencie kiedy się zbliżam do garażu sam się pcha na usta :)

ludzie się gapią bo na drodze unikat (jasne , w PL samochody 99% ludzi kupuje "rozsądnie" - kto zapłaci 130kzł za AR jeśli za 80kzł ma Passata...)

 

aha , jeszcze jedno , cała elektronika w AR to gówno made by Bosch - czasami się coś psuje (lambda , silnik krokowy itp drobiazgi) - podobnie jak w "solidnych" (buhahaha) niemieckich pojazdach...

psują się zawieszenia - patrz stan dróg (dla mnie wymiana zawiechy to czynność eksploatacyjna taka jak wymiana oleju , nie traktuję jej jako awarii auta )

 

silnik - cóż , należy zapomnieć o bajkach jakimi są zalecenia producenta odnośnie wymiany oleju po 20kkm - wymienia się po 10 tysiących (w moim przypadku 10W60 za 50 zeta za litr :) - olej po 20kkm ma właściwości smarujące zbliżone do wody i taka częstotliwość wymian to najprostszy sposób do zarżnięcia silnika... taki urok silników kręconych do 7kobrotów :) ...a bzdury o wymianie co 20kkm to efekt lobbingu ekologów i chęci wydłużenia za wszelką cenę okresów międzyprzeglądowych

 

tak więc cieszę się benzynowym silnikiem dwulitrowym o mocy 165KM , jednym z niewielu wolnossących na tej planecie które mogą pochwalić się wynikiem ponad 100Nm z litra pojemności , wali mnie to że pali 14 litrów benzyny

- jest po prostu świetna i tyle

 

 

i tyle

[marcins737]

Arek Grabowski > polecam szukac auta albo od Alfisty czyli wertując fora www.forum.alfaholicy.net oraz www.alfaromeo.pl , warto również popytać w www.lanciateam.pl

 

zapomnij o zajeżdżonych egzemplarzach w rękach ludzi których nie było stać na serwis

 

AR kupuj tylko i wyłącznie w obecności kogoś kto zna się na samochodach tej marki

 

za taką kwotę kupisz bardzo dobry egzemplarz 156 , polecam wersję kombi (sportwagon) czyli 156SW

 

silnik - zaleznie od potrzeb (w przypadku benzyn unikaj 1.6 i 1.8 - palą więcej lub tyle samo co 2.0 a są mniej wytrzymałe)

 

 

aha , jeszcze jedno - w tym kraju serwisowanie Alfy w ASO jest niemozliwe , ASO psują samochody tej marki

nigdy nie jeździłem swoimi AR do ASO i dzięki temu nieznane są mi problemy jakie ma wiekszość ich posiadaczy

 

 

jeszcze jedno - przejedź się Alfą i później dla porównania autem innej (popularnej) marki o podobnej wielkości i podobnej pojemności silniku - porównaj wrażenia z jazdy - odpowiedź powinna się sama nasunąć :)

[seniortelefono]

kapelli

 

Z aut które wymieniłeś miałem Xantie - najwygodniejszy samochód jakim jeździłem.

Teraz mam Hondę Civic - bezawaryjny i ekonomiczny. Jeśli chcesz coś o nich więcej wiedzieć to pytaj.

[andrea29]

kapelli, 12 Sty 2008, 13:16

 

Z tego towarzystwa co wymieniłeś, polecam Xantię, choć... pewnie to chyba silnik wolno ssący więc tedy żadnej frajdy z jazdy mieć nie będziesz -auto dobre dla emeryta. (Z ekonomicznego spalania to i owszem.) To auto świetnie (powyżej średniej) wypada w statystykach awaryjności, zatem jest to duży plus.

No i ten słynny komfort jazdy... Chyba nieco słabe światła ? (Dla mnie to ważne.). Jakby co polecam wymienić bańki na OSRAM Silver Star (+50% światła więcej - prawda - widać sporą różnicę). NIE POLECAM zaś żarówek Philipsa, tych +30% więcej, bo różnica na plus niewielka (w stos. do standardowych).

 

Znowu silniki JTD (dla mnie rewelacja - lubię :) czy np. HDi (taki mam) dają fajdę z jazdy. Depczesz i odjeżdzasz, zwłaszcza na biegach 2, 3, słabiej czuć działąnie turbinki na 4, tym bardziej 5. biegu (auto jedzie tak normalnie -bez rewelacji).

Duża kultura to duża kultura pracy i spokój, dosyć ekonomiczne spalanie (czyt: jak jedziesz tak tankujesz).

Spalanie 7 letniego 2,0 HDi (110KM) to 5,6l (spokojna jazda w trasie do 110, trochę po mieście), 6,3 - teraz (momentami 130 - trasa), generalnie średnio trzymanie ok. 110 -120km/h), a jak na maksa to ciężko przekroczyć 7,1l/100km ON (nieważne trasa czy miasto, w każdym razie posługiwanie się pedałem przyspieszenia bez zahmowań ;)

 

Silnikjest chętny do współpracy, auto swobodnie lubi jechać między 60, a 150km/h - dobrze są dobrane przełożenia skrzyni, całkiem sympatycznie wchodzą biegi.

Uwaga z silnikami z doąłdowaniem na "nie dawanie w rurę", dopóki silnik nie osiągnie odpowiedniej temp. pracy. (U mnie jest to ok. 83-85 st.C - jeśli wierzyć wewn. wskazaniom na desce.) Po dynamicznej jeździe trzeba im dać trochę czasu wolniejszą, by zdążyły ochłonąć. Jak takie auto kupisz - musisz o tym pamiętać i się stosować.

Powyżej 150km/h swego nie testowałem, bo piratem drogowym nie jestem, a autostrad u nas jak na lekarstwo i w dodatku daleko ode mnie. W każdym razie pod stopą czuję zapas... ;)

Od b. wielu lat jeżdżę ok. 5k km m-nie (różnymi autami osob.).

 

Hondy Civic 1,6l benz. NIE polecam (mam od nowości 3-4 lata i nie jestem z niej zadowolony). W Hondzie o której piszesz, siedzisz niziutko. Masz wrażenie, że silnik jest tuż obok - po lewej stronie, wśrodku kabiny.

wykonanie i materiały (widziałem wyeksploatowany egz.) oceniam - b. dobrze.

B. mały jest zakres wys. reg. kierownicy (to kpina !). Jakiego jesteś wzrostu ? -Jak >180 i > - tym bardziej nie polecam, bo będziesz się trochę męczył przy wysiadaniu.

Generalnie H. są głośne,a zawieszenia dosyć spartańsko twarde.

 

Z Bravo/Brava z jazdy będziesz najprawdop. zadowolony. Ja porównywałem z H.C. 1,6l benz. W Fiacie też silnik 110kM. Ico ? A no Fiat zdecydowanie chętniej rwie do przodu, podczs gdy H.C. (poprz. gener.) jest jakby niechętna i ociężała. różnice si wychwytuje po przejechaniu ledwei pierwszych kilkuset m. Byłem zaskoczony jak fajnie Brava jeździ. no i komfort - bez porównania lepszy niż w H. C. Obszerne fotele.

Niestety: klamki wykonano z byle jakiego materiału - wyglądają tragicznie. Poza tym Bravo/Brava to auta dość awaryjne - przestrzegam - będziesz ciagle coś musiał wymieniać. Znajomy je, stad to wiem.

Zatem: jeździ b. fajnie, auto jest wygodne, pojemne ale niestety awaryjne :( /Sam chciałem je kupować./

Pozdr.

[andrea29]

PS. Mondeo (te z najw. światłami) to trochę IMHO krowa (jeżdziłem). Nic nadzwyczajnego. Niewygodnie takim się jeździ wąskimi uliczkami i manewruje w mieście. IMHO trochę za duże na co dzień.

 

Audi 80 małe toto w środku ale wykonanie - jak to w Audi - 1 klasa. (Honda się chowa.)

[seniortelefono]

andrea

 

Skoro masz Hondę 3-4 letnią to pewnie robioną w Anglii lub Turcji. To niestety nie to samo co Made in Japan.

[zyzio]

To co andrea29 pisze o Hondzie Civic poprzedniej gebneracji, a szególnie o silniku to bzdury lub trafił mu się jakiś beznadziejny egzemplarz. Miałem to autko 3 D przez prawie 4 lata i przejechałem nim ponad 128 tys.km, jedyne co wymieniałem poza klockami i tarczami hamulcowymi to gumy w przednim zawieszeniu na gwarancji przy 90 ttys. km, auto cały czas miało kopa (ok. 10s do setki + całkiem dobra elastyczność) i z łatwoscią uzyskiwało rzeczywiste 200 km/h. Ten silnik zazwyczaj dawał nieco więcej mocy i momentu obrotowego niż zakładał producent - odsyłam na stronę Chojnacki Motorsport - wynik z hamowni niegrzebanego egzemplarza to 115 KM i 155 NM (110 KM i 152 NM zakładał producent) - to bardzo dobry wynik w tej klasie silników w obecnym czasie (porównanie do Bravy to kpina ;))). Przy masie 1145 kg (wersja 3D) auto ochoczo reagowało na pedał przyspieszenia i zadowalało się środnio 9 litrami benzyny przy bardzo ostrej jeździe, np. na trasie z Zabrza do Warszawy pokonywanej w 2 h, materiały w środku były dobrej jakości i nie skrzypiały przez cały okres przebiegu.

Typowe usterki:

- fabryczna wada układu kierowniczego - skrzypienia ( u mnie nie występowała)

- korozja tylnej klapy ( u mnie nie występowała)

- awaria skrzyni biegów przy emerycko eksploatowanych egzemplarzach (V-ty bieg przy obrotach ponizej 2000) -(u mnie nie występowała)

- gumy w przednim zawieszeniu nie wytrzymują długo - ja wymieniałem dopiero przy 90 tys. km

Reszta - silnik, sprzęgło, elektryka, elektronika nie sprawiają najmniejszych kłopotów. Mogę polecić to auto, choć sylwetka nie jest super piękna i nie jest tak niezawodny jak VI generacja z Japonii, obecna VIII generacja to zupełnie inna bajka, ale andrea29 i tak by się czepił za głośnego rasowo brzmiącego silnika 1.8, trochę twardych plastików, czy szpar w karoserii nieco zbyt dużych, a to że przyjemność prowadzenia tego autka jest ogromna dzięki nieziemskiemu układowi kierowniczemu i twardemu sprężystemu zawieszeniu czy dynamicznemu silnikowi wsadziłby między bajki, bo potrzebuje kanapy na kółkach, by wozić za przeproszeniem swoje stare dupsko :)))(bez urazy pasowało mi do kontekstu) - no i ja mu nie wróg, bo każdy ma inny gust, pewne bzdurki musiałem jednak zdementować ;))))

[zyzio]

seniortelefono, 13 Sty 2008, 02:07

 

>andrea

>

>Skoro masz Hondę 3-4 letnią to pewnie robioną w Anglii lub Turcji. To niestety nie to samo co Made

>in Japan.

 

 

I taka jest prawda, ale to co wypisuje andrea to gruuuuuuuuba przesada ;)))))

[zyzio]

Godna uwagi jest tez Honda Civic VII generacji - sedan - pierwsze egzemplarze były japońskie - mniejsza masa i mniejsze opory jakie stawiała karoseria skutkowały jeszcze lepszymi osiągami silnika 1.6. Niestety potem rozpoczęto produkcję w Turcji....i nie wiem jak jest z jakością.

[seniortelefono]

Nie pozostaje mi nic innego jak zgodzić się z zyziem :-) Nie jeździłem Civiciem VII ale żona ma Accorda z tego okresu, wyprodukowanego a Anglii. Ma teraz przebieg ok 150 tys. i na razie nie ma sie do czego przyczepić. VTEC 1.8 - 136 km, przyjemny "silniczek". Tak na marginesie - czy któryś z europejskich producentów robi silnik o podobnych parametrach w seryjnym samochodzie?

Ja mam Civica 1.4 VI gen. , japońskiego. Przebieg 204 tys. i do tej pory nie robiłem przy nim NIC, z wyjątkiem wymiany materiałów eksploatacyjnych jak w każdym innym samochodzie. To tyle jeśli chodzi o bezawaryjność :-)

Audi 80 jeździłem i rzeczywiście nie ma sensu porównywanie go do Hondy :-)

[tomek7776]

no to musze sie z leeka wtracic,ten 1,8VTEC 136KM,jest z lekka mulowaty i glosny,i chyba te 136KM,to bardzo slabowite,

jednak wiekszy litrarz wskazany!!

[marcins737]

seniortelefono, 13 Sty 2008, 11:33

>VTEC 1.8 - 136 km, przyjemny "silniczek". Tak na marginesie - czy któryś z

>europejskich producentów robi silnik o podobnych parametrach w seryjnym samochodzie?

 

 

Alfa Romeo 156 1.8TS - 144 konie , zmienne fazy rozrządu ...wszedł na rynek w 1997 roku :) seryjny , Europa :)

 

porównywałem kiedyś dwulitrowego Accorda 150 albo 155 koni (nie pamiętam) do dwulitrowej 155konnej AR156 - o wynikach tego porównania nie ma nawet co pisać...

[marcin316]

Może to zbyt duże uogólnienie ale z japończykami benzynowymi z jakimi miałem do czynienia poniżej 4500 obr/min niewiele się dzieje... może stąd to wrażenie mułowatości, że ktoś zmienia bieg przy 2500-3000 obr/min tak jak ja to robię w swojej Astrze 1.4 8V ;)

[seniortelefono]

Nigdy nie jeździłem żadną Alfą więc się nie wypowiadam. Ale żeby za bardzo się nią nie podniecać to podam może jeden model Hondy - S2000 - z dwóch litrów ma 240 km bez turbo. To tak na marginesie bo można się licytować bez końca a to bez sensu :-)

Co do osiągów to ma racje marcin316 - Honda zaczyna jechać po 4000 obr/min, a fajnie robi się powyżej 5000. Jednym to odpowiada, innym nie. Natomiast twierdzenie że jest mułowata jest chyba lekko przesadzone (mój maluch 1.4 ma 10,5 do setki - to może nie rewelacja ale chyba przyzwoity wynik)

[marcins737]

pytałeś o podobne parametry więc odpowiedziałem :)

[seniortelefono]

Masz rację, Alfa ma więcej koników.

Ale i tak wolę produkty skośnookich :-)

[Kubek]

Widzę że zszedł temat teraz na skośnookie. No i też mam na oku jednego japońca :

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Honda civic w wersji kombi (aerodeck), silnik 1.5 vtec.

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[seniortelefono]

To wersja angielska. Na Twoim miejscu poszukałbym japończyka. Tyle że wtedy tylko hatchback 3D lub sedan.

[zyzio]

"porównywałem kiedyś dwulitrowego Accorda 150 albo 155 koni (nie pamiętam) do dwulitrowej 155konnej AR156 - o wynikach tego porównania nie ma nawet co pisać..."

No przeciez to niemal identyczne osiągi, oba mają po 155 kM przy zbliżonej masie, wszystko zależy od kierownika i konkretnego egzemplarza samochodu, a jesli chodzi o awaryjność to 2.0 Twin Spark Alfy to niestety żenadka przy 2.0 iVtec Hondy...kolega miał 147 Selspeed i to był mega awaryjny muł z psujacym się bez przerwy automatem :(

[zyzio]

>Nigdy nie jeździłem żadną Alfą więc się nie wypowiadam. Ale żeby za bardzo się nią nie podniecać to

>podam może jeden model Hondy - S2000 - z dwóch litrów ma 240 km bez turbo. To tak na marginesie bo

>można się licytować bez końca a to bez sensu :-)

>Co do osiągów to ma racje marcin316 - Honda zaczyna jechać po 4000 obr/min, a fajnie robi się

>powyżej 5000. Jednym to odpowiada, innym nie. Natomiast twierdzenie że jest mułowata jest chyba

>lekko przesadzone (mój maluch 1.4 ma 10,5 do setki - to może nie rewelacja ale chyba przyzwoity

>wynik)

 

Ja jeździłem 147 2.0 Selspeed 155 KM - setke robił chyba w 11 s i w ogóle nie chciał jechać.....kiedyś z 1.6 TS 120 KM ścigałem się też na autostradzie poprzednim Cifem 1.6...o wynikach tego porównaia szkoda pisać ;)

Ale nie ma co się licytować, kazdy lubi co innego i jego prawo :) Cifem 1.4 3 D VI generacji też jeździłem 4 lata i na pewno nie był mułowaty pod moja stopą - trzeba po prostu nie bać się obrotów - te silniki to lubią i są trwałe :)

[seniortelefono]

zyzio

 

Jednym słowem - szlifierki górą :-)

[Kubek]

seniortelefono, 13 Sty 2008, 14:41

 

>To wersja angielska. Na Twoim miejscu poszukałbym japończyka. Tyle że wtedy tylko hatchback 3D lub

>sedan.

 

Rozumiem że składany był w anglii. I co z nim nie tak ?? Jakas spora różnica jest między anglikiem a japońcem ??