Rok 1968 po 40 latach.

[Piotr Ryka]

>I to na niewidzianego! Ot, fenomen.

 

Bardzo proszę, napawaj się.

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[jozwa maryn]

Ho ho. Jak ilustracja Dorego do "Tajemniczej Wyspy" Verne'a.

[wojciech iwaszczukiewicz]

Zauważełem pewną prawidłowość na bocznicy.Jaki by się wątek nie założyło to i tak kończy się na wzajemnym opluwaniu -oczywiście bez związku z tematem.

To może by wyodrębnić osobny wątek dla ubliżających sobie nawzajem.Taki wątek "bokserski".

[kolekcjoner]

Juz dawno apelowałem do Lukara o zakładkę : "FIGHT CLUB" !

 

Bezskutecznie :(

[foxbat]

ten pan wyzej to kapitan Czerwonego pazdziernika? ;)

[Ucho]

W sumie to trudno mi powiedzieć coś o tym '68 bo wtedy mnie jeszcze nie było. Ale mi kojarzy się z lewicą kulturową. Właściwie to głównie w "wyborczej" o tym czytam... Widać, dla tego środowiska ten rok ma duże znaczenie. Mnie z ideałami tego pokolenia nic nie łączy.

[maciek_m]

coraz większej liczby ludzi nic nie łączy z tymi czasami. za rok bedzie ich mniej, a za lat dziesięć... strach pomyśleć

 

ale czy rzeczywiście był to czas bez znaczenia?

[jozwa maryn]

A Beatlesów czasem słuchasz? Albo, powiedzmy, gitary Hendrixa? Nie ma czegoś takiego, jak "nie łączy". Kultura jest ciągła, z wyjątkiem może upadku cywilizacji. A i tak np. rzymska w istotnym stopniu wpłynęła na dalszy rozwój cywilizacji po swoim upadku.

[maciek_m]

józwa, to do mnie?

[jozwa maryn]

Do Ucha.

[maciek_m]

ok.

 

a swoją drogą to ciekawy termin - lewica kulturowa. Była już też lewica laicka

 

Sartre, Camus i inni to właśnie kulturowa lewica?

 

a kto na przykład należy do kulturowej prawicy?

[maciek_m]

a swoją drogą to jakby generalnie coraz mniej ludzi łączyło ze sobą

 

choć jedna rzecz łączy niezmiennie - wspólnota interesów

 

powiedziałbym wspólnota ponad narodami i kulturami własnie

[jozwa maryn]

Obawiam się, że nieważne, co to znaczy, ważne, że zawiera słowo zaszeregowujące. Ostatnio np. słyszałem w radio jak Wildstein określił obecnie rządzącą partię jako "lewicę liberalną". Wildstein zapewne swoje wie, ale ja osobiście określiłbym PO bez specjalnych wątpliwości jako prawicę konserwatywno-liberalną (konserwatywną obyczajowo i w stosunku np. do Kościoła, zaś stosunkowo liberalną gospodarczo), a już określenie jej mianem "lewicy" budzi uśmiech. Musiało to być wyłącznie pomocne w dyskusji określenie zaszeregowujące do "nieodpowiedniego" obozu, bez zainteresowania znaczeniem słowa "lewica". Podobnie tutaj. Lewica kulturowa, czyli jakaś "formacja" wprowadzająca niewłaściwe dla określającego wzorce kulturowe. Osobiście nie bardzo wiem, jak można by objaśnić merytorycznie to określenie.

[kolekcjoner]

Nie potraficie wyjsc poza te trzy strupieszałe pojęcia, jak : lewica - prawica - ekonomia ?!

Zadne inne wartosci dla ktorych warto zyc, nie przychodzą Wam do glowy ?

Musicie wciąz nakręcac tę polityczną katarynkę na ktorą nie macie zadnego wplywu ?

[aaalfred]

najwieksza wartoscią kolekcjonersko-k**ewską ( kalimorfa) jest zakladanie setek wątkow codziennie

[maciek_m]

ktoś inny może powiedzieć, że równie zaszeregowującym jest określenie prawica konserwatywno-liberalna. i uznać ten termin za równie dyskusyjny. tak jak na przykład nazywanie SLD lewicą jest lekko-pół śmieszne. i to nie od dziś.

 

ja się bym tym nie przejmował. są na tym forum tacy, co nazywają to "retoryką polityczną"

 

natomiast lewicowość i prawicowość kulturalna? to jest dopiero wyzwanie. choć może w kulturze jestem jeszcze to w stanie przełknąć, ale jak przeniesie się to na sztukę...

 

tzn. przenosiło się już. i w tym samym momencie sztuka taka przestawała być sztuką - patrz: Majakowski, broniewski chwilami. jakakolwiek "....owość" jest dla sztuki dyskryminująca

[maciek_m]

a no właśnie, kolekcjoner,

 

z grubsza o tym w międzyczasie napisałem

[aaalfred]

lewica czy prawica

to nowomowa - double plus good

[maciek_m]

no i nie szedł bym tak daleko ze stwierdzeniami, że wszyscy, jak tu siedzimy, nie mamy żadnego wpływu na politykę

 

znaczy, ja nie mam. ale na przykład taki ....

[Horst]

jozwa maryn, 7 Sty 2008, 13:39

 

>No i cześć, na Horsta przyszedł czas wkleić fotkę z zapasu wyborczego. Koniec miłej dyskusji, teraz

>już będzie o Michniku.

>A co do spisku, Ryko, to miałem na myśli drugi temat, zbrodniczo przemilczany przez spiskowców -

>naszą polską rewoltę marcową. Jeśli przyjmneimy, że za faktem nie poruszania dotąd w tym wątku

>inwazji na CSRS stał Związek Radziecki, to za tym pewnie tym bardziej, nie?

>Proponuję jednak wrócić do tematu, który, przypomnę, nie dotyczył obu tych smutnych wydarzeń, tylko

>długofalowych skutków "rewolucji" lat 60.

 

jozwa samochwałd miał wrócić do- jak mu tam- tematu, ale chyba coś mu wynik rzeczowej dyskusji nie pasi- bo powrotu jak nie ma tak nie ma

 

tylko jak zwykle dla ubogich erystyczny samogwałd

[Horst]

powtórzę pytanie, dlaczego winy marcowe się nie przedawniają

 

a lustracje tak

 

dlaczego chce się rozliczać 68, a w temacie lustracji jak na ukrainie czy białorusi: "niet!"

[muls]

horscik a kogo pytasz?.Wyslji maila na wodza ,to mamusia mu przeczyta.

[jozwa maryn]

"tzn. przenosiło się już. i w tym samym momencie sztuka taka przestawała być sztuką - patrz: Majakowski, broniewski chwilami. jakakolwiek "....owość" jest dla sztuki dyskryminująca"

 

Dyskryminująca jest zasadniczo tandeta, kicz wprowadzany z pobudek politycznych. Wiersze to jedno, ale dodajmy tutaj np. malarstwo. Te wszystkie "Wymarsze na demonstrację pierwszomajową", Leniny, Dzierżyńskie w brązie... Obecnie oglądać to chcą tylko badacze ciekawostek. Natomiast ciekawi mnie jedno: jest powiedzmy rzeźba, w stylu Thorwaldsena dajmy na to, zatytułowana niestety "Lenin w Poroninie" (actually, starzec na osiołku). Po czym mijają lata, trwają zawieruchy historyczne, po czym brąz się odnajduje, nikt nie wie co to jest, dostaje roboczy tytuł "Sancho Pansa" i budzi zachwyt. Byłaby to zabawna historia, do tego jednak musi być to przede wszystkim dobra sztuka, czyli żeby rzeźbiarz poza Leninem miał coś w głowie podczas rzeźbienia.

Aha, Horst, nie marudź, prowadzimy tu interesującą dyskusję towarzyską, a ty tutaj wyskakujesz nie w pięć nie w dziewięć. "Rozliczanie Marca 1968", co za pomysł! Przecież to jest rozdział zamknięty, w historii leży. Zabraniasz o tym wspominać, przepraszam? A puknij się w główkę.

[Horst]

józwa hagiewny drobnomieszczański wazeliniarzu, a cóż ty innego możesz w tej dziedzinie niż prowadzić interesującą rozmowę towarzyską :-)

 

nawet bym nie pomyślał, że np. jakiś bunt może być dla ciebie pretekstem do czegokolwiek innego

 

(czyżbyś tu się czuł jakimś moderatorem? miewasz takie zupełnie nieuprawnione- sądząc po efektach moderacji na HIHIMusicForum- zapedy)

[maciek_m]

człowiek jest tematem sztuki, zwij go Lenin czy Sancho Pansa, system, jakikolwiek, już nie

[Piotr Ryka]

>Aha, Horst, nie marudź, prowadzimy tu interesującą dyskusję towarzyską, a ty tutaj wyskakujesz nie w

>pięć nie w dziewięć. "Rozliczanie Marca 1968", co za pomysł! Przecież to jest rozdział zamknięty, w

>historii leży. Zabraniasz o tym wspominać, przepraszam? A puknij się w główkę.

 

To zależy, co się rozumie przez rozliczenia. Nie wiem dlaczego 68, o którym w sensie politycznym tak naprawdę prawie niczego nie wiemy, miałby zostać spowity na wieczność całunem historycznego zapomnienia, gdy tymczasem na przykład p. Gross rozpoczął właśnie kolejną krucjatę rozliczeń z polskim antysemityzmem, który podobno już po zakończeniu II wojny miał wymiar apokaliptyczny i w związku z tym wszyscy Polacy powinni czuć się podle na wieki wieków, jako plemię wyjątkowo wredne i obrzydliwe.

Wszak niektórzy uczestnicy wydarzeń 68 jeszcze żyją, toteż powstanie komisji historycznej do wyjaśnienia, jak rzeczywiście wówczas rzeczy się miały, wydaje mi się dużo merytorycznie ciekawsze i bardziej pouczające niż na przykład komisyjne badanie z wielką pompą okoliczności śmierci Barbary Blidy. Można też przywołać argument, że proces oprawców z 70 roku - wprawdzie pokraczny i urągający wszelkim regułom wymierzania sprawiedliwości - jednak się toczy, zatem dlaczego tamte, ledwie o dwa lata wcześniejsze wydarzenia, nie miały by być przedmiotem prokuratorskiego śledztwa.

[Horst]

mam dla ciebie nowy avatarek

 

z patronem twojej wazeliniarskiej mdłej poprawności

 

to twoja bratnia dusza:

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[Horst]

avatarek dla jozwy oczywiście

[Horst]

wolność słowa istnieje ale ludziom którzy tak rażąco przekraczają granice wazeliniarskiej poprawności jak jozwa, powinno się zabronić mówienia o 68ym..

 

bo to urąga poprawności stylistycznej, błeeee

[jozwa maryn]

"józwa hagiewny drobnomieszczański wazeliniarzu,"

 

Chamstwo, Horst. Nie życzę sobie. Nie rozumiem, dlaczego tacy jak ty głośni zwolennicy moralności, dobra i czegoś tam jeszcze, jak przychodzi co do czego, zawsze muszą sobie anonimowo plugawie ulżyć. Pałuj się dalej sam, ja żegnam. Mam bardziej interesujące zajęcia niż czytać twoje elukubracje.