Skocz do zawartości
IGNORED

Wypadek M. Zientarskiego


Robert Gdansk

Rekomendowane odpowiedzi

  • 2 tygodnie później...

Tępy ch*j!

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

jeden z moich ulubionych odcinków ;D

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

a do samego artykulu:

 

''Czyli wiemy już, że nie jechał 300 km/h. Czy jechał 250 km/h? Też na pewno nie, bo "zaledwie" 360 konne ferrari zdecydowanie traci wigor przy prędkościach ponad 200 czy 220 i potrzebuje naprawdę odległości żeby osiągnąć 250 km/h. Zresztą przy tych prędkościach każda sekunda rozpędzania to ogromne odległości. Jeżeli celnie oszacowaliśmy odległość to Maciek miał maksymalnie 12-13 sekund na rozpędzenie się spod świateł. Zdecydowanie F360 nie jest w stanie w tym czasie się rozpędzić do równych 200 km/h. Może da rade 190 km/h, ale to też tylko w warunkach idealnej trakcji i przyczepności - na torze do wyścigów na 400 m, ciepłych oponach i pełnym skupieniu wyśmienitego kierowcy. Kierowca na pewno doskonały, ale reszta warunków na pewno utrudniała pełne wykorzystanie mocy pojazdu. Śmiem twierdzić, że na takim odcinku auto nie mogło rozpędzić się ponad 160-170 km/h, bo nie pozwalają na to prawa fizyki. Za mała moc i niska temperatura asfaltu (ogólnie słaba przyczepność drogowego asfaltu).

 

Wiem, że to i tak za dużo, ale to już "tylko" 50-60 kilometrów więcej niż jeździ prawie każdy i na pewno nie pozwala określać redaktora Zientarskiego jak szaleńca pędzącego na zabicie wszystkich dookoła. Fakt, że jechał tak szybko zasługuje na potępienie, ale pisanie tendencyjnych artykułów robiących ludziom wodę z mózgu i wmawiających nieprawdę też nie może pozostać bez echa.''

 

co za lamerski bełkot. widac,ze koles ktory to pisal zna streetracing tylko z brukowców.

Czy sie rozni tor na ćwiartke od prostej drogi w miesice? cieple opony? no nie rozsmieszaj mnie kolego, amplituda temp opon to są dziesiate jak nie setne czesci sekundy przy sprincie na 400m. wiec to mialo wplyw taki jak komar uderzajacy w lampe tego Ferrari. Kierowca na pewno doskonaly? buah! bo co? bo tatuś znany?

Ziom przeczysz sam sobie - piszesz,ze auto ma za mala moc a za chwile,ze temp asfaltu za niska - to jak wkoncu?

tylko 50,60km/h wiecej? no, skoro przy V 100km/h te 50,60 to dla ciebie 'tylko' to spoko. tylko 60%. rzeczywiscie niewiele.

Poniżej zacytowanego artykułu jest dodatek od redakcji, która stwierdza na podstawie własnych wyliczeń (uwaga: nie uwzględniających warunków drogowych, stanu nawierzchni itp. czynników), że samochód mógł jechać maksymalnie 190-200 km/h. A więc, z uwzględnieniem warunków, wyjdzie pomiędzy 150 a 190. Czyli rzecz, którą ktoś sugerował już na początku wątku, cytat poniżej:

 

"Tam sie nie da rozpędzić do 200, nawet ferrari. Odcinek za krótki, IMHO, poza tym nawet w nocy ciągle ktoś tam jeździ. 150, to ewentualnie jest możliwe."

no to co , ze ktos tam jezdzi, przeciez chodzi o adrenalinke, ze sie kogos zabije przy okazji, tak sie bawi elyta umyslowa, szkoda tylko ze ta hopka wyrosla jak spod ziemi...

Home is where the needle marks try to heal my broken heart...

"A więc, z uwzględnieniem warunków, wyjdzie pomiędzy 150 a 190"

 

no nie moge. nastepny znawca. jakich warunkow kolego? konkretnie. i dlaczego akurat miedzy 150 a 190? a ja mysle.,ze miedzy 163 a 184,5 km/h. i takie pierdolenie. buahahahaha

Co za banda ........ inaczej nie można tego nazwać....autor listu stara sie pokazać jak media manipulują przeciętnym polskim przygłupem pociskając banialuki o 300 km/h, a ci tu będą się sprzeczać czy jechał 156,3 km/h czy może 184,6, a może 192,5 km/h ;))))))))))))))))

> dobrus

Media nie maja pojęcia o czym pisza pociskajac bzdety o 300 km/h, v. max wyliczona dla tego wozu w idealnych warunkach na takim odcinku zamyka się w okolicach max. 200 km/h, 300 km/h moze by osiągnął jakby miał NOS odpalony po 50 m od startu i tak by mu moment podskoczył i moc że przeleciałby nad tą hopką :)))))

ja wogole nie wiem czy mozna sie czymkolwiek rozpedzic do 300 na odcinku 400m. szczerze mowiac nie slyszalem o takim samochodzie ulicznym i chyba nie ma takiego. NOS na pewno by w przypadku 3xx konnego samochodu nie wystarczyl, poza tym kwestia przeniesienia napedu,zeszperowania, nie wiem jakie lacie musialoby miec to ferrari by wykrecic 300 na ćwiarc mili ;)

uuujjj z ujófff:

 

no proszę a miał takie poprawne grzeczne geny..

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
  • 3 miesiące później...
  • Redaktorzy

"Dziennik": Znany dziennikarz motoryzacyjny Maciej Zientarski, który w lutym tego roku rozbił się na warszawskim Ursynowie w sportowym ferrari, tuż przed wypadkiem jechał z prędkością 150 km/h.

Po wypadku media obiegła sensacyjna wiadomość, że auto pędziło po warszawskich ulicach z prędkością 300 km/h. Ekspertyza, którą dostała w ciągu ostatnich dni prokuratura, mówi jednak, że ferrari jechało z prędkością 140-150 km/h, a tuż przed zderzeniem kierowca wyhamował i uderzył w słup z prędkością 70-100 km/h. - Zderzenie z betonową przeszkodą to ekstremalna sytuacja. Kiedy zderzają się dwa samochody, odbijają się od siebie, obracają, przesuwają - to pochłania energię. W przypadku betonu, całą siłę zderzenia bierze na siebie tylko jedno auto - powiedział "Dziennikowi" Walenty Dudziak ze stowarzyszenia Rzeczoznawców Techniki Samochodowej. Auto najechało na poprzeczną muldę w miejscu, gdzie prędkość jest ograniczona do 50 km/h."

 

No i wszystko jasne. 150 km/h. Dokładnie tyle, ile tutaj swego czasu sugerowałem. Nawiasem mówiąc, muldę, po latach niemożności, zlikwidowano. Teraz jest tam gładko, jak powinno być od początku.

Redaktor

1 Lip 2008, 09:28

O mnie » Ignoruj » PW »

 

stat: 1824 / 1579 / 0 "Dziennik": Znany dziennikarz motoryzacyjny Maciej Zientarski, który w lutym tego roku rozbił się na warszawskim Ursynowie w sportowym ferrari, tuż przed wypadkiem jechał z prędkością 150 km/h.

Po wypadku media obiegła sensacyjna wiadomość, że auto pędziło po warszawskich ulicach z prędkością 300 km/h. Ekspertyza, którą dostała w ciągu ostatnich dni prokuratura, mówi jednak, że ferrari jechało z prędkością 140-150 km/h, a tuż przed zderzeniem kierowca wyhamował i uderzył w słup z prędkością 70-100 km/h. - Zderzenie z betonową przeszkodą to ekstremalna sytuacja. Kiedy zderzają się dwa samochody, odbijają się od siebie, obracają, przesuwają - to pochłania energię. W przypadku betonu, całą siłę zderzenia bierze na siebie tylko jedno auto - powiedział "Dziennikowi" Walenty Dudziak ze stowarzyszenia Rzeczoznawców Techniki Samochodowej. Auto najechało na poprzeczną muldę w miejscu, gdzie prędkość jest ograniczona do 50 km/h."

 

No i wszystko jasne. 150 km/h. Dokładnie tyle, ile tutaj swego czasu sugerowałem. Nawiasem mówiąc, muldę, po latach niemożności, zlikwidowano. Teraz jest tam gładko, jak powinno być od początku

 

 

 

 

 

czyli dalo sie zrobic!!!

szkoda ze kosztem ofiar.

mysle ze za wypadek oprocz zientarskiego powinien byc pociagniety administrator drogi,ta osoba,ktora NIC nie zrobila z tym zagrozeniem.

Chciałem tylko nadmienić, że to nie był wypadek Zientarskiego, ale Zientarskiego i Jarosława Zabiegi, który zginąl. Ciekawe, że wszyscy tylko o kolezce Zientarskim, który (jeśli prawdą jest ze to on prowadził auto a podobno wszystko na to wskazuje) nawet gdy jechał 150 km/h na tej drodze (znają ją niemal wszyscz warszawscz kierowcy)w miejscu ograniczenia do 50, to po prostu zabił Jarka. I tyle mojego zdania.

Stempur

trzeba być skończonym debilem żeby zapieprzać po mieście 150. Wydaje się buraczkom, że dobra furka ich ochroni. Prawda jest taka, że powyżej 130 to już w czymkolwiek są marne szanse. NIe zdajecie sobie sprawy z prędkości - to do tych co lubią szybką jazdę. Można ale na własne ryzyko na pustej drodze za miastem, najwyżej sam sie zabijesz.

Waląc przy 90km/h dużym fiatem masz większe szanse niż przy 150 czymkolwiek innym bo to już jest naprawdę duża prędkość.

Dziwna dyskusja.Słuchając i czytając znajomych Zientarskiego(dziennikarzy) to winna jest służba drogowa za stan nawierzchni ale nie kierowca znacznie przekraczający dozwoloną prędkość na tym odcinku.Ograniczoną z POWODU ZŁEGO STANU jezdni.Gdyby nie było ograniczenia można gdybać o winie nie tylko kierowcy.

jacchu

 

"Słuchając i czytając znajomych Zientarskiego(dziennikarzy) to winna jest służba drogowa za stan nawierzchni ale nie kierowca znacznie przekraczający dozwoloną prędkość na tym odcinku.Ograniczoną z POWODU ZŁEGO STANU jezdni.Gdyby nie było ograniczenia można gdybać o winie nie tylko kierowcy."

 

Wskaż brak sensu w wpisie....czekam

oj myślę że zientarski to ba

rdzo, bardzo mądry człowiek

 

zabijając jakiegośtam kolegę się po prostu unieśmiertelnił i rozsławił

(sądząc po ilości wpisów w tym nieśmiertelnym wątku)

  • 6 miesięcy później...

ja ci byli donosiciele z SB, lustratorzy dziennikarstwa potrafią wszystko załatwić, umorzenie śledztwa dla synusia..

 

 

"Mokotowska prokuratura rejonowa, która prowadzi śledztwo w sprawie tragicznego wypadku dziennikarza motoryzacyjnego Macieja Zientarskiego, ponownie zwróciła się do biegłych o zbadanie stanu jego zdrowia. Według poprzedniej opinii lekarzy, Zientarski nie mógł być przesłuchiwany. Dlatego prokuratura musiała zawiesić śledztwo - informuje TVP Info.

- Kilka dni temu ponownie zwróciliśmy się do biegłych lekarzy o zbadanie pana Zientarskiego i o opinię, czy może zostać już przesłuchany - mówi Katarzyna Dobrzańska, szefowa Prokuratury Rejonowej na Mokotowie. Opinia będzie gotowa za kilkanaście dni. Od niej będzie zależało, czy prokuratorzy będą mogli wznowić śledztwo."

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

taki ferrarnytwardziel, głos mu odjęło

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Redaktor, 20 Sty 2009, 10:02

>Bez paniki. Człowiek honoru, który widzi siebie w szerszym kontekście

 

no cóż zientarscy należą pewnie do tej jozewnej kategorii ludzi honoru

(kiszczaki, zientarskie/tatuś lustrował kolegów/, ćwiąkolskie)

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.