Skocz do zawartości
IGNORED

Wypadek M. Zientarskiego


Robert Gdansk

Rekomendowane odpowiedzi

Gdyby głupota bolała spędzalibyście czas w poradni leczenia bólu. Prawdopodobnie nieskutecznie.

 

Poprzednie trzy strony było tłumaczone jaki związek ma świadomość pasażera podejmowania ryzyka niebezpiecznej jazdy.

 

Ale internet to taki emedium że mozna tłumaczyć dwadziećia razy a za dwudziestym pierwszym jak pojawi się umysłowo leniwy debil z tym samym głupim pytaniem.

Zientarski jest niewinny i powinien zaskarżyć wdowę o odszkodowanie.

Najpierw musiałaby być żoną żeby zostać wdową.

 

A może umówili się, że Zientarski prowadzi a ten drugi dba o chroniące ich pole siłowe.

I modli się o rozum dla ciebie.

No tak... to wiele tłumaczy.

Niczym Twoje posty gdzie indziej :)

 

Chyba dasz sie Dżambo zabrac na rundkę remontowanym Iżem?

 

Oczywiście! Przecież to klon BMW o ile pamiętam.

Jestem Europejczykiem.

 

Od kiedy zaczyna się ta choroba umysłowa objawiająca się chęciami nauczania kuby przez marcina ?

 

Jeśli z powodu błędu kierowcy rajdowego zginie pilot to kierowca trafia do więzienia? Słyszałeś o dopuszczalnym ryzyku.

 

Za zabicie pasażera który nie dopuszczał ryzyka bo godził się tylko na dowiezienie do celu - jeden sprawca dostał 9 miesięcy ow, a za śmierć innego który chciał sobie tylko podnieść poziom adrenaliny ryzykowną jazdą razem z kierowcą inny sprawca dostaje 3 lata pw.

 

Jeśli nie widzisz że coś w tym jest nie w porządku, to powinieneś udać się na lekcje propedeutyki prawa zamiast dodawać sobie animuszu wypisywaniem że jesteś Europejczykiem. Bo już Europa będzie się za ciebie wstydzić.

Staram się pisać spokojnie i na temat co przychodzi mi względnie łatwo bo:

-nie jestem fanem motoryzacji

-nie jarają mnie wyścigi samochodowe

-Ziętarskiego (młodego) ledwie kojarzę

-nie mam do sprawy żadnych uprzedzeń

 

Dlatego coraz bardziej chamskie i nie na temat odzywki nie robią na mnie wrażenia bo to nie ja będę miał po nich kaca.

 

Jak rozumiem sąd rozpoznał sprawę i wydał wyrok. Zadnych nocnych przesłuchań nie było, aresztowań o świcie też. Największy problem widzę w tym, że jakiś niedojrzały emocjonalnie facet jest idolem pewnej grupy ludzi którzy założyli na oczy klapki i postanowili go bronić.

 

Tak na marginesie podejrzewam, że sąd drugiej instancji wyrok złagodzi.

Jestem Europejczykiem.

 

Jak rozumiem

Mało co rozumiesz. Na szczecie nie stanowisz prawa i długo jeszcze tak pozostanie jak w przypadku innego świętoszka który się tutaj udzielał.

 

Zostańmy przy tym że ten problem jest za trudny na Twoją głowę technokratycznego leminga.

 

Mam w dupie Zientarskiego i Zabiegałe razem wziętych - żywych czy martwych zwłaszcza dlatego że swoją głupia jazdą nikogo postronnego nie zabili.

Natomiast nie jest mi obojętny sposób w jaki wymierzane jest prawo w Polsce. Gdzie jednego idola prasy można bezprecedensowo łagodnie potraktować i sprawę medialnie wyciszyć, a innemu - od którego szmatława gazetka może pomóc wyciągnąć odszkodowanie - robić pokazowy proces pod publiczkę z telewizyjnym ogłoszeniem wyroku.

Gość skynyrd

(Konto usunięte)

Ja bym walił ostre wyroki za taką jazdę. Staram sie dopasowac do kodeksu, nie jestem swięty, też dostaje mandaty.

Ale kolo mógł ro***erdolić 10 samochodów. Szczególnie gdy spotkałby takiego samego idioten.

ch*j mnie obchodzi, że będzie marchewką czy nie. Jeżeli będzie, to nie odsiedzi jednego dnia. Jeżeli będzie sie nadawał, to niech garuje.

Niedawno pod Mińskiem taki bałwan mało mnie nie wpierdolił do rowu, a wiozłem kobietę w ciąży i dwoje małych dzieci.

Jak widze kolega Arku nie rozumie prawa, co więcej - nie chce go rozumieć bo nie pasuje mu to do jego wizji.

 

jezeli jest tak jak piszesz to po ch*j bronisz akurat najaranego debila który zabił człowieka. Nie ma innych tematów w naszym pieknym kraju?

Jestem Europejczykiem.

 

Arku ma trochę racji, ale to nie należy do sprawy. Jemu chodzi o podejście do oskarżonego.

A to nic nowego.

 

Ja to rozumiem. Ale to nie jest zasadniczy problem tej sprawy. Problem jest taki, że cała grupa ludzi robi sobie z tego sport kompletnie olewając prawo.

I jak nagle to prawo ujawnia się w działaniu to podnosi sie wielki krzyk, że jak to - nic się nie działo a teraz nagle taki wyrok?

 

Może i tak na to patrząc Zientarski jest przypadkową ofiarą Temidy ale chyba już najwyższy czas coś z tym zrobić. Jak Giuliani zaczynał swój program "zero tolerancji" to też ktoś był pierwszy i mógł czuć się pokrzywdzony.

Jestem Europejczykiem.

 

Opublikowano · Ukryte przez misiomor, 5 Stycznia 2013 - personalne ataki
Ukryte przez misiomor, 5 Stycznia 2013 - personalne ataki

Ja bym walił ostre wyroki za taką jazdę.

Walić to sobie możesz klocki z rana.

 

Za jazdę należy sie najwyżej mandat.

 

Problem jest taki, że cała grupa ludzi robi sobie z tego sport kompletnie olewając prawo.

I jak nagle to prawo ujawnia się w działaniu

Pieprzysz bez sensu i związku ze sprawą.

Sądzono Zientarskiego a nie "całą grupę ludzi".

Z takimi tekstami pod publiczkę to na zebraniach swojej ulubionej partii władzy występuj - jak będziesz ich długo lizał od tyłu to w nagrodę może pozwolą też od przodu.

 

Jak widze kolega Arku nie rozumie prawa,

Nie ośmieszaj się. Nie odróżniasz kary za wypadek śmiertelny od postępowania mandatowego.

 

Ale kolo mógł ro***erdolić 10 samochodów.

Ciebie od razu trzeba zamknąć na 25 lat bo możesz być seryjnym zabójcą. Nic nie stoi temu na przeszkodzie.

Nie wspominając że możesz wyglądać na pijaka więc przynajmniej roczek od razu się należy bo na pewno jesteś tez rowerzystą - każdego rowerzystę należy zamknąć na rok w pierdlu bo w końcu kiedyś wypije.

 

Niedawno pod Mińskiem taki bałwan mało mnie nie wpierdolił do rowu, a wiozłem kobietę w ciąży i dwoje małych dzieci.

Wklej sobie na zderzaku "jestem dzieciorobem, wiozę rodzinę" to na pewno będą Cie omijali z daleka na drodze, żeby nawet nie ryzykować draśnięcia.

 

Tylko nie wiem ile się Ferrari znajdzie gotowych się z tobą zderzyć.

 

Kaźdy kierowca odpowiada za konsekwencje swoich czynów i za skutki może być ukarany. Nie za wszystkich piratów drogowych, którzy mogliby cie zepchnąć do rowu.

 

ps. na to co piszesz radą są rejestratory video w samochodzie. W Rosji (dzikiej oczywiście bo wiadomo że Rosja to musi być dzika) większość kierowców wyposaża samochody w kamery żeby w razie zdarzenia na drodze mieć dowód. Ale za łamanie przepisów ruchu drogowego, to nadal nie zamyka się do więzienia a najwyżej daje mandat. Groźba używania videozapisów z wyczynów piratów drogowych mogłaby temperować ich skłonności..

Gość Gość

(Konto usunięte)
Opublikowano · Ukryte przez misiomor, 5 Stycznia 2013 - nie na temat
Ukryte przez misiomor, 5 Stycznia 2013 - nie na temat

Mało co rozumiesz. Na szczecie nie stanowisz prawa i długo jeszcze tak pozostanie jak w przypadku innego świętoszka który się tutaj udzielał.

Po Tobie na szczęście ktoś wreszcie posprzątał.

tak na to patrząc Zientarski jest przypadkową ofiarą Temidy ale chyba już najwyższy czas coś z tym zrobić

 

Tylko zachodzi pytanie jak "coś z tym zrobić".

 

Metoda tandemu Kaczyński-Kamiński-Ziobro, czyli wprowadzanie coraz więcej coraz ostrzejszych kar prowadzi donikąd.

Samochody zawsze będą kojarzone ze sportem czy tego jeden z drugim fajtłapą chce czy nie - i stąd będą pobudzały adrenalinę i czasami prowadziły do niebezpiecznych sytuacji.

 

Niemcy podeszli do tego dość mądrze, wyostrzając kryteria przyznania prawa jazdy i rozszerzając program szkolenia - myślę że jest to właściwa droga, dużo lepsza od tego co dzieje się w USA gdzie prawo jazdy zdaje się poprzez wypełnienie karteczki z pytaniami.

 

Po odbyciu naszego obecnego kursu prawa jazdy kierowca nie potrafi jeździć - i mówię to z pełnym przekonaniem. Potrafi jedynie uruchomić samochód i przemieścić się nim z miejsca na miejsce, ale niewiele ma to wspólnego z prawdziwymi umiejętnościami kierowcy zachowania się w różnych sytuacjach - i nie mówię tu o umiejętnościach sportowych, ale o hamowaniu awaryjnym, poruszanie się po śliskiej nawierzchni, opanowanie auta podczas tzw. "testu łosia" i podobnych sytuacjach. I to jest prawdziwy problem, a nie idiotyczne ograniczanie prędkości kolejnymi fotoradarami i znakami, a następnie uzasadnianie tego spadkiem ilości wypadków w statystykach.

Before you criticize someone, you should walk a mile in their shoes. That way, when you criticize them, you're a mile way and you have their shoes

Samochody zawsze będą kojarzone ze sportem czy tego jeden z drugim fajtłapą chce czy nie - i stąd będą pobudzały adrenalinę i czasami prowadziły do niebezpiecznych sytuacji.

I na przykład będą ginąć przy okazji niewinne osoby.Super a sprawcy-sportowcy bogu ducha winni.To przecież sport i nie dla fajtłapów a że tam,gdzie drewną rąbią wióry lecą,to muszą być fajtłapy,na te wióry narażone....super.

Chcę jeździć spokojnie - wożę kobietę i dzieci.

 

Pójdź na kurs doszkalający - wówczas zobaczysz co to znaczy świadoma i bezpieczna jazda.

Before you criticize someone, you should walk a mile in their shoes. That way, when you criticize them, you're a mile way and you have their shoes

Jakby tak miało być to nikt by przez ulice nie przeszedł a do tego jeszce pijany to też sportowiec...wyczynowy i trzeba łagodniej spoglądać i wyjąytki muszą być itd. srutu tutu.

 

Prawo jest jednakowe dla wszystkich(bez wyjątków) i tak powinno być stanowione.

Problem w Polsce polega nie na prędkości, ale na przekonaniu kierowców o ich umiejętnościach, które w rzeczywistości są dość niskie. Byłem na takim kursie, dwukrotnie - i widziałem "doświadczonych" kierowców (czyli takich po 20, 30 latach za kółkiem) którym szczęka opadała ze zdziwienia i niedowierzanie że przez tyle lat robili to niewłaściwie...

Before you criticize someone, you should walk a mile in their shoes. That way, when you criticize them, you're a mile way and you have their shoes

Mlb nie opowiadaj, że w Niemczech potrafią jeździć...

Sposób prowadzenia kursów i egzaminów ma tu niewiele do rzeczy.

 

... którym szczęka opadała ze zdziwienia i niedowierzanie że przez tyle lat robili to niewłaściwie...

To ktoś coś spieprzył po drodze. Niekoniecznie ci kierowcy...

Mlb nie opowiadaj, że w Niemczech potrafią jeździć..

 

Średnio - Niemcy jeżdżą dużo lepiej od Polaków. Jeżdżą szybciej i lepiej. Wynika to zarówno ze sposobu szkolenia, jak i dużej ilości autostrad które wymagają dodatkowych umiejętności.

Before you criticize someone, you should walk a mile in their shoes. That way, when you criticize them, you're a mile way and you have their shoes

 

 

 

 

 

Moderatorzy

 

 

 

3362 postów

 

 

Rejestracja: 12.01.2004

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Napisano dziś, 11:41

 

 

 

Problem w Polsce polega nie na prędkości

Z tym się akurat zgadzam,jeżdże już ponad czterdzieści lat bez wypadku a mandaty płace tyllko za szybkość...non stop.

Wedle policji to nie ma znaczenia,bo budźet tego nie uwzględnia ani jego twórca Rostawiecki.To jednak nie zmienia faktu,że prowadząc samochód nie biore odpowiedzialności za pasażerów...biore.

 

I też jeżdże po niemieckich drogach i zbieram tam mandaty.

I też jeżdże po niemieckich drogach i zbieram tam mandaty.

 

Ale ja tu nie mówię o przekraczaniu prędkości, ale o umiejętnościach kierowcy. To dwie różne rzeczy.

Before you criticize someone, you should walk a mile in their shoes. That way, when you criticize them, you're a mile way and you have their shoes

Oczywiście że bierzesz odpowiedzialność. Co w takiej sytuacji jest lepsze: wysokie umiejętności kierowcy czy ciągła jazda 40 km/h?

Before you criticize someone, you should walk a mile in their shoes. That way, when you criticize them, you're a mile way and you have their shoes

Ja bym walił ostre wyroki za taką jazdę.

Za jazdę to najwyżej mandat się należy.

 

Wyrok jest za co innego

 

A co za problem? k*tas mógł rozwalić mnie czy znajomych.

Za mógł się nie skazuje. Ty też możesz a w pierdlu nie siedzisz.

 

Jak widze kolega Arku nie rozumie prawa,

Nie kompromituj sie.

 

nie odróżniasz przyczyn sprawy karnej od mandatu.

 

Ale to nie jest zasadniczy problem tej sprawy. Problem jest taki, że cała grupa ludzi robi sobie z tego sport kompletnie olewając prawo.

To jest wyłącznie problem tej sprawy. Sprawa Zientarskiego jest za wypadek Zientarskiego a nie za "cała grupę ludzi".

 

Metoda tandemu Kaczyński-Kamiński-Ziobro, czyli wprowadzanie coraz więcej coraz ostrzejszych kar prowadzi donikąd.

Metoda Tuska niczym się nie różni podobnie jak metody innych przy władzy. Na każdy problem mają tylko podnoszenie kar i coraz głupsze przepisy.

2000 pijaczków siedzi w więzieniach bo przyłapano ich jak jechali na rowerze po pijanemu. Niedługo będa zamykać pijanych wrotkarzy a potem pijanych pieszych. na koniec aresztować będą pijaków śpiących we własnych domach.

 

I na przykład będą ginąć przy okazji niewinne osoby.

W wypadku Zientarskiego nie zginęły "niewinne osoby". Rozbiło się dwóch przypałów którzy chcieli się podniecić szybką jazdą po drodze publicznej.

 

Dla przykładu Janson w 2005 roku spowodował wypadek w którym było kilku rannych pasażerów jadących na koncert nie po to żeby się podniecić szybka jazdą. Okoliczności wypadku były podobne do wypadku Zientarskiego. Kuszyńka do tej pory jeździ na wózku. Janson dostał dwa lata w zawiasach.

Dla przykładu Janson w 2005 roku spowodował wypadek w którym było kilku rannych pasażerów jadących na koncert nie po to żeby się podniecić szybka jazdą. Okoliczności wypadku były podobne do wypadku Zientarskiego. Kuszyńka do tej pory jeździ na wózku. Janson dostał dwa lata w zawiasach.

 

Ale oni nie jechali ferrari

Less is more

Everything Should Be Made as Simple as Possible, But Not Simpler ...

Gość dziadekwłodek

(Konto usunięte)

Nie wiem po co w ogóle ta dyskusja.

 

Nie ulega najmniejszej wątpliwości, że jest on winny spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym. Obowiązkiem kierowcy na drodze jest stosowanie się do istniejących znaków drogowych, a nie filozofowanie. W każdej sytuacji odstępstwo od tej zasady jest świadomym błędem i odpowiedzialnością kierowcy.

 

To, że Maciej Zientarski kłamie, udaje i wybiela się jest jego niezbywalnym prawem do obrony. Rolą drogówki, prokuratury jest dostarczenie jego dowodów winy, a sądu wydanie sprawiedliwego wyroku na ich podstawie.

 

Jako redaktor od spraw motoryzacyjnych powinien być na amen skończony. Niestety tak nie jest i ma wielu obrońców - nie tylko tatusia.

 

Może nie dosłyszałem, ale nie wiem czy kierowca i pasażer pili lub ćpali tego feralnego dnia. Może coś ktoś słyszał na ten temat?

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.