Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

misiomor

 

Wiem wiem, znam różne historie z molosy.pl.

Nie powinno się też spuszczać psa ze smyczy w lesie ze względu na wnyki, jak pójdzie za sarną i się złapie to go nie znajdziesz później, a jak sarna w ciąży to może poronić, ale nie jeden by się pewnie ucieszył z takiej złożonej sytuacji bo np: auta mu sarna nie uszkodzi, i jednego psa mniej.

subagazi

 

Wystarczyło by aby municypalna wzięła się do roboty, powinni zatrzymywać każdego psa a ulicy i jego właściciela i sprawdzanie, obowiązkowe chipowanie, pies powinien posiadać paszport, książeczkę o obowiązkowych szczepieniach, pozwolenie od burmistrza miasta na posiadanie psa, wskazane po badaniach psychologicznych, oczywiście wiele osób by przeszło badania, ale gdyby byli kontrolowani na ulicy to co innego, jak niema czegoś to pies zabrany a właściciel obciążony kosztami pobytu w schronie. Psy wyrywkowo brane na badania i obserwacje, i wtedy kaganiec nie potrzebny i pies się nie dusi w letnie upały bo ma normalna psychikę pozwalającą mu żyć wśród ludzi bez robienia im krzywdy.

Jest mnóstwo pomysłów, ale kto się tym zajmie?, rząd?, oni wolą jakąś komisje śledczą poprowadzić a nie ruszyć głową.

 

Kiedyś jak ktoś trenował sztuki walki to każdy miał kartotekę na policji, i tak powinno być z psami, wtedy nawet jeśli cie zaatakuje to wiesz jak wyglądał pies, idziesz na psy (hehe) i oni maja foty, i dalej już wiesz. W Anglii jak pies ugryzie człowieka to jest brany na badania, ale nieczęsto stamtąd psy wracają.

 

Mnie przez tego pita za każdym razem na granicach trzepią, pies ma wysiąść z auta, zobaczą jak się zachowuje i może wskoczyć, jak zaatakuje to można się właściwie pożegnać z psem, co też nie do końca jest dobre, no ale nieliczne psiaki są zwracane.

 

W Szwecji to podobno są ogromne restrykcje, jak coś tylko nie tak to zaraz wet jedzie, zastrzyk i do widzenia państwu, ale zawsze się znajdzie kombinator co szczeniaki przemyca, kiedyś zatrzymali takiego pajaca, wszystkie się udusiły 8sztuk a koleś siedzi.

A Yorki, ło matko kochana!, brat ma, no comments.

Znam, ludzie kupują głównie dla lansu, jako żywą zabaweczkę, parę razy już się z nimi żarłem, szwagierka idiotka z nim do Tesco na zakupy chodzi, schowa do torby i nikt nie widzi i ma głupia radochę, nie powinienem o tym pisać, ale znam problem Yorków, to jest moda, tak jak na dalmatyńczyki, tak jak na bordosie, co w filmach to zaraz na ulicy i w blokach, a później mówią ...... no no to ten sam, taki sam jak w rodzinie zastępczej (tyle że za 200zł z allegro, w sumie mieszany z czymś tam), ale na weterynarza już nie stać a to są psy bardzo wymagające zresztą jak każdy molos.

 

Wiele ludzi kupuje psa dla mody, pokazać się, szpan, lans, a później znudzony, j**any pies tylko same problemy ani na wakacje normalnie jechać ani nic, jakby Yorka zabrać nie można było.

Znam problem bardzo dobrze ale nikt słuchać nie chce, mówię , poczytaj chociaż na forach, jaki charakter, jakie wychowanie, ale gdzie tam.

 

I najważniejsza zasada, psa kupuje się rozumem, nie na okazje jakąś, nie, to musi być przemyślana prze kilka miesięcy (im dłużej tym lepiej) decyzja pod każdym kątem, i jeśli jest tak pies kupiony to na pewno nigdy z nim nie będziecie mieli do czynienia a na 100% już problemów, czego wszystkim serdecznie życzę.

Tak dla jasności odnośnie myśliwych ....skopiowałem z "Prawa Łowieckiego" bo akurat go przerabiam...

 

Art. 10. 1. Hodowanie lub utrzymywanie chartów rasowych lub ich mieszańców wymaga zezwolenia starosty właściwego ze względu na miejsce prowadzenia ich hodowli lub utrzymywania, wydawanego na wniosek osoby zamierzającej prowadzić taką hodowlę lub utrzymywać takiego psa.

 

Kto hoduje lub utrzymuje bez zezwolenia charty rasowe lub ich mieszance-podlega karze pozb.wol.do roku,ograniczenia wolności lub grzywny.

 

Art. 37. Uprawniony do polowania może zabijać psy niemyśliwskie i koty włóczące się w obwodzie łowieckim w odległości nie bliższej niż trzysta metrów od zabudowań gospodarskich lub trzydzieści metrów od drogi publicznej.

 

Art. 38. Psów znajdujących się przy ich właścicielach lub domownikach właścicieli nie uważa się za psy włóczące.

>> Servantess, 12 Sty 2010, 22:22

 

Ten paragraf o chartach pokazuje że jednak da się zdelegalizować psy "w typie" rasy, wbrew twierdzeniom autorów przepisów o tzw. rasach niebezpiecznych, gdzie restrykcje dotyczą tylko psów rodowodowych.

A tak z ciekawości - co mówi Prawo Łowieckie na temat strzelania do psów/kotów/lisów i wszystkiego co się rusza po kilku głębszych, z okien samochodu? Znajomy (jak na ironię myśliwy) był naocznym świadkiem takiej sytuacji, a z rozlicznych relacji wnoszę że tego typu imprezy nie należą do rzadkości.

misiomor

12 Sty 2010, 22:29

 

Zgadza sie -wyraźnie jest napisane -"charty rasowe lub ich mieszańce".Jakże byłoby to "ułomne" gdyby zakaz obowiązywał tylko psy "czystej krwi" z rodowodem.

> misiomor

Od strony prawnej wszystko się da, tylko kto się zainteresuje egzekucją tego prawa? Była już o tym mowa w tym wątku. MSWiA napracowało się przy tworzeniu krajowej listy ras niebezpiecznych i co? I g..o. Bez większych problemów możesz hodować, posiadać tudzież sprzedawać takie psy na lewo. Zresztą co się dziwić lewym hodowcom, skoro rodzimy Związek Kynologiczny który powinien dbać o czystość i jakość genetyczną rasy (bez brzydkich skojarzeń proszę) dba głównie o kasę za udostępnianie reproduktorów i sprzedaż szczeniąt.

gutten

12 Sty 2010, 22:32

 

Polowanie(strzelanie) z pojazdów mechanicznych jest zabronione,jak rówież spozywanie napojów alkoholowych przed jak i w trakcie polowania.

Co do lisów(również i tchórzy)warto dodać że...może je chwytać i zabijać każdy w obrębie własnych zabudowań.

>> gutten, 12 Sty 2010, 22:43

 

No właśnie o to mi chodziło - przy tworzeniu owych aktów prawnych o "rasach niebezpiecznych" restrykcjami objęto tylko psy rodowodowe, jako że podobno pies "w typie" rasy jest określeniem zbyt arbitralnym. Da się - skoro podobne przepisy działają w przypadku chartów.

 

Geneza tego przepisu jest zresztą taka, że po wojnie chłopi wyłapali charty z rozwalonych dworskich psiarni, i używali do kłusowania. Mieszanka z wyżłem była ciekawym "udoskonaleniem" - miała sylwetkę jak chart, z minimalnie tylko grubszymi kośćmi i niewiele mniejszą szybkością, za to węch i instynkt tropiciela miało toto jak wyżeł. Wypuszczało się takiego pieska a on tropił zająca po czym ruszał sprintem, łapał i przynosił właścicielowi.

 

PS. Anglosasi rozrózniają między "race" a "breed", ja żadnych skojarzeń nie miałem.

gutten

 

Związek kynologiczny decyduje o papierach, rodowodzie, a do dobierania psów rasowych do kolejnego miotu nie maja nic do powiedzenia, to hodowca szuka i dobiera psa do suki.

 

Psy w typie rasy wzięły się z nieupilnowania psa rasowego który się puścił z rasowym, lub hodowca się wyłamał i robi szczeniaki na lewo, lub też sprzedaję hodowca szczeniaki za małą cenę gdyż nie są to

"szczeniaki wystawowe" ponieważ są zaburzone proporcje i taki pies nigdy nic nie osiągnie i tym samym nie nadaję się do dalszej reprodukcji rasy.

Mądry i profesjonalny hodowca suki sterylizuje, psy kastruje, ale nie wszyscy tak robią, i stąd są psy w typie które na allegro są po 500zł bo po rodowodowych rodzicach ale same szczeniaki rodowodu nie mają, jak to możliwe?, patrz wyżej.

W profesjonalnej hodowli suka jest zapładniana 2-3 razy, a dzikiej ile się zdąży, ledwie urodzi i zaraz cieczka i już w ciąży, i na allegro, hodowca czeka co najmniej rok aż suka dojdzie do siebie i nabierze sił.

I znów się kurna rozpisałem.

>> Servantess, 12 Sty 2010, 22:48

 

To ciekawe co piszesz o tych lisach. Czyżby na fali animalsowej miłości do zwierzątek popyt na futra spadł tak że myśliwym nie chce się ich strzelać?

 

No a do tego szczepionki przeciw wściekliźnie sprawiły że lisów jest coraz więcej, i mamy rezultat - populacja lisów przekroczyła masę krytyczną dla rozprzestrzeniania się bąblowca...

Servantess, 12 Sty 2010, 22:48

 

>jest zabronione ( .. ) spożywanie napojów

>alkoholowych przed jak i w trakcie polowania.

 

Dobre :-)

Ten przepis oznacza w praktyce, że przytłaczająca większość polowań w tym kraju odbywa się z naruszeniem prawa. Przed i po.

subagazi, 12 Sty 2010, 19:12

 

>Zresztą co tu się wdawać w dyskusje o wartościach. Wy, psiarze zwyczajnie śmierdzicie, wasze

>mieszkania i samochody też śmierdzą.

>Psami!

>Brudasy!

 

Horst, Ty za o dokonałeś rzeczy niesamowitej. Twoje wpisy strasznie śmierdzą.

misiomor

12 Sty 2010, 23:15

 

Pozwoliłem sobie zacytowac punkt z "Regulaminu polowań" odnośnie tych lisów.Osobiście znam mysliwego z 37-letnim doswiadczeniem w tej "branży", który w ciagu ostatnich 2 lat pozyskał(zabił... to takie nie mysliwskie określenie)ponad 50 lisów i to z okna swojej sypialni.

misiomor, 12 Sty 2010, 23:15

 

>To ciekawe co piszesz o tych lisach. Czyżby na fali animalsowej miłości do zwierzątek popyt na futra

>spadł tak że myśliwym nie chce się ich strzelać?

 

E, to chyba nie do końca tak - na futra lisy się hoduje. Ale faktycznie mniej futer.

 

 

Animalsowej, ech.

>> Servantess, 12 Sty 2010, 23:24

 

Czy ów regulamin pozwala na owo strzelanie lisów tylko myśliwym (i jak się to ma do przepisów o używaniu broni w pobliżu zabudowań?) czy może je strzelać każdy, nawet z broni sportowo - rekreacyjnej?

 

Pytam, bo znajomy rolnik, od którego kupuję warzywa i jajka ma problem z lisami które wyżerają mu kury.

Dobre :-)

Ten przepis oznacza w praktyce, że przytłaczająca większość polowań w tym kraju odbywa się z naruszeniem prawa. Przed i po.

 

Tez tak myślałem...zreszta wiekszość tak mysli bo tak sie "utarło" ,ze jak polowanie to i picie-jednak czasy sie zmieniaja-wystarczy jedna mała "wpadka" i "beka" za to zbyt wiele ludzi,czasem bardzo poważanych,wiec większość sie pilnuje.Da sie rówież zauważyć wzrost kultury osobistej myśliwych,która rówiez odbija sie pozytywnie na tym "problemie".

misiomor 12 Sty 2010, 23:37

 

Lisa może pozyskać każdy myśliwy-jest to zwierze łowne wiec w stanie wolnym stanowi własność Skarbu Panstwa i strzelać go może osoby tylko z legitymacją PZŁ.

 

Do pozyskania zwierzyny nie wolno używać broni innej niż mysliwska,która zapewnia skuteczne rażenie. Wszelkie wynalazki w stylu wiatrówka i inna broń "rekreacyjna" są zabronione i uzycie ich może zakrawać na kłusownictwo.

 

W przypadku broni myśliwskiej-strzał może byc oddany minimum 500 metrów od miejsca zebran publicznych w czasie ich trwania i 100 metrów od zabudowań mieszkalnych.

 

W przypadku który podałeś-wystarczy telefon do koła łowieckiego które ma tam obwód-myśliwi szybko rozwiążą problem.

>> Servantess, 13 Sty 2010, 11:08

 

Z tego co napisałeś można było odnieść wrażenie że lis został zdegradowany do kategorii szkodników i można go tępić czym się nawinie, jak choćby myszy czy szczury.

>Zbig, Rolandsinger, wladz

 

Nie do końca rozumiem te Wasze sarkastyczne uwagi pod adresem Misimora. Dlaczego zakładacie że to rodzaj fobii?

 

Jak pewnego dnia Waszą córkę lub syna na spacerze takie bydle chwyci za gardło to też będzie się śmiać?

 

Dwa lata temu dzień przed wyjazdem w góry jechałem po mieście spokojną ulicą samochodem z prędkością 40 km/h. Z krzaków niespodziewanie wybiegł mały pies którego goniła "psia krowa". Mały zdążył, "krowa" się nie wyrobiła i przypier.... łbem w róg samochodu. Urlop musiałem przesunąć, straciłem zniżkę (bo mimo oświadczenia pier... właściciela AC+OC takich szkód nie przewiduje. Dobre? Zajebiste!

 

Jak któryś z moich sąsiadów kupi takiego bydlaka po kilku dniach bez najmniejszych skrupułów go OTRUJĘ. Okropne? Do czasu.

Mrok, 13 Sty 2010, 15:30

 

>Jak któryś z moich sąsiadów kupi takiego bydlaka po kilku dniach bez najmniejszych skrupułów go

>OTRUJĘ. Okropne? Do czasu.

 

E tam okropne, po prostu debilizm.

Walery, 13 Sty 2010, 15:36

 

>Mrok, 13 Sty 2010, 15:30

>

>>Jak któryś z moich sąsiadów kupi takiego bydlaka po kilku dniach bez najmniejszych skrupułów go

>>OTRUJĘ. Okropne? Do czasu.

>

>E tam okropne, po prostu debilizm.

 

Twoje uwagi mam maksymalnie z tyłu. Jak sąsiad kupi "krowę" i ta krowa w mojej obecności raz cicho zawarczy otruję i koniec bajki.

 

Kocham koty, psy toleruję. Miejsce wściekłej padliny jest w ziemi. To wszystko.

>modrzew47, 13 Sty 2010, 16:07

>Mrok

>Uważaj, bo Twoje też. Jak widać jesteś wściekły!

 

Twoje wynurzenia nic nie zmienią. Wściekła psia padlina tak czy owak wyląduje w ziemi.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.