Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

>> modrzew47, 12 Lut 2010, 18:08

 

Dyskusje nt. stanu prawnego chyba nie są pieniactwem. Ja tam lubię wiedzieć za co mogą mnie ciągać po sądach...

 

Ów przepis ustawy o ochronie zwierząt jest o tyle ciekawy że najprawdopodobniej nie uczą o nim na kursach PJ, a kierowca który uzyskał je przed 1997r śledzi zwykle nowelizacje kodeksu drogowego a nie całą twórczość Sejmu RP. Zatem dobrze że o tym tu dyskutujemy, bo może na kogoś animalsi się nie rzucą jak rozjedzie pieska i nieświadomy prawnych obowiązków pojedzie dalej nie dzwoniąc na policję.

modrzew, większość z tych oszołomów w tym wątku tak się zachowuje,jak typowy Polak- jak ominąć prawo, szuka lewizny, innych ma za głupców, argumenty naukowe to dla nich są nieważne, grunt, że oni się liczą.Typowa polska mentalność- prowincjonalna, pusta i głupia

>> shane63, 12 Lut 2010, 18:20

 

Nie ma ustawy nakazującej bezwarunkową miłość do psów. Więc nie dziw się że ludzie próbują znaleźć najbardziej korzystne dla siebie interpretacje istniejącego prawa.

 

PS. Na Twoje naukowe argumenty starałem się merytorycznie odpowiadać.

nie ma też żadnej w tym kraju normy prawnej czy moralnej nakazującej prześladować, eksterminować, wykorzystywać zwierzęta zwłaszcza psy- niestety twoje wpisy oraz niejakiego muła pancernego- a to nie moje określenie tylko wladzia-dotyczy niejakiego dredknota, świadczą,iż wszystkie argumenty macie głęboko w d....Zamiast znaleźść złoty środek, porozumienie, wykazać chęć dialogu, tylko potraficie posiadaczy zwierząt obrażać- no to nie dziwota, iż jaka akcja taka reakcja!

>> shane63, 12 Lut 2010, 18:47

 

W Polsce nie mamy niemieckiego podejścia do prawa pt. "Wszystko jest zabronione z wyjątkiem tego co jest dozwolone".

 

Sam wykorzystujesz zwierzęta - których części wchodzą w skład psiej karmy.

 

Jeżeli sam jesteś czcicielem psów i zwolennikiem lepszego ich traktowania niż innych zwierząt, Twoje prawo, jednak nie zmuszaj innych do podzielania owego podejścia... A w kwestii owego kompromisu - jeżeli nie będziesz (wbrew prawu) puszczał swojego psa luzem, to może ja nie będę pisał jak bez naruszania prawa wyrabiać psi smalec...

>> shane63, 12 Lut 2010, 19:32

 

Rozmowa jak nie powiem z czym i kiedy...

 

"wyrabianie z psa smalcu jest zabronione prawem,"

 

JAKIM PRAWEM?

 

Wg. mojej wiedzy zabronione prawem jest co najwyżej zabijanie psów w celu zrobienia z nich smalcu.

misiomor

Do żadnych zwierząt nie czuje nienawiści a to,że ty jesz kury,kaczki i inne nie znaczy nic poza tym,ze je spozywasz...tak jak mój pies.Taki łańcuch i tyle.Nie możesz sobie wyobrazić,że pies może nie ujadać jak głupi i nie gryść każdego na ulicy?To oznacza tylko fobie.Jeszcze raz idź do lekarza

i potraktuj tą rade jako serdeczną a nie złosliwą.

>> modrzew47, 12 Lut 2010, 23:10

 

Mogę sobie doskonale wyobrazić psa nie-ujadającego i nie-stwarzającego zagrożenia dla osób postronnych. Myślę że Twój pies spełnia te warunki.

 

Nie znaczy to że mam zaraz obowiązek zapałać miłością do takiego psa. Neutralność i obojętność, jak również niechęć do kontaktu fizycznego - tak mógłbym scharakteryzować moje uczucia wobec takich psów.

Najlepiej byłoby, żeby i człowiek i jego zwierzę uszanowali przekonania innych - z wzajemnością. Ilość dobrej woli jaka jest do tego potrzebna chyba jednak przerasta nasze czasy...

 

 

PS. Moim zdaniem jeśli ktoś nie ma średniej wielkości działki wokół domu, to powinien utrzymywać co najwyżej kota lub chomika.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

To tzw. miłośnicy zwierząt zgotowali im ten los.

Świadome osoby pochopnie nie decydują się na posiadanie zwierząt w domu (jakichkolwiek).

Najpierw muszą być egzekwowane wszystkie prawa jednostki i człowieka, w tym jego wolność, bezpieczeństwo, zdrowie, nienaruszalność cielesna, godność osobista i spokój, a potem możemy (dużo później - najpierw jest człowiek, potem jego własność, potem długo długo nic) mówić o prawach zwierząt - tych przysposobionych przez człowieka, pamiętającm, jakie na ich opiekunasch spoczywają przede wszystkim obowiązki. Bo obecnie sytuacja jest chora - najpierw prawa (do posiadania psa i zanieczyszczania, samowoli i zatruwania innym spokoju) - a do obowiązków nikt się nie pali. Bo jakim obowiązkom podlegają psiarze? Konkretnie.

Zwierzę nie uszanuje żadnych przekonań innych - nie ma rozumu i nie można go pociągnąć do odpowiedzialności prawnej. Nie można więc od niego nic wymagać. To człowiek powinien kierować jego postępowaniem, je kontrolować i całkowicie odpowiadać.

To zwierzę stanowi zagrożenie i przeciw niemu będą skierowane pierwsze kroki środki obrony koniecznej i zapobiegawcze w sytuacji niebezpiecznej.

Dopiero później można zwrócić się do właściciela - po zabezpieczeniu przed groźbą ataku można skłonić go do zmiany najczęśicej błędnych przekonań n.t. posiadanego zwierza.

wiekszosc ludzi na tym forum ma bardzo ograniczona ilosc dobrej woli, oni zasraja innym życie, a jak nie oni to ich psy albo koty

Home is where the needle marks try to heal my broken heart...

Dziwi, że oddanie psa do schroniska nie jest objęte żadnymi sankcjami.

Czipowanie psów też nie jest powszechne, rozwiązałoby wiele problemów, m.in. anonimowości psów i ich właścicieli.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Dla jednych absurd dla nnych normalne prawo: w Słupsku psy wyprowadzać mogą tylko osoby pełnoletnie.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

>> Molibden, 13 Lut 2010, 01:18

 

"Dziwi, że oddanie psa do schroniska nie jest objęte żadnymi sankcjami."

 

Zdarzają się sytuacje losowe - ktoś robotę straci i na żarcie, czynsz i opłaty go nie stać nie mówiąc o karmie dla psa. Albo dziecko mu się urodzi i rozsądek nakaże pozbyć się amstaffa - pamiątki z czasów kawalerskiego szpanowania pod blokiem. Gdyby były sankcje, właściciele częściej załatwialiby sprawę metodą drzewa i drutu.

 

Z drugiej strony taka mentalność polegająca na zdejmowaniu odpowiedzialności z właściciela w imię dobra psa sprawia, że więcej ludzi podejmuje pochopnie (nie mając po temu warunków jak i predyspozycji) decyzję o nabyciu psa, a następnie nie czuje się odpowiedzialnymi za bezpieczeństwo, spokój i czystość. Jak robimy dobrze pieskom, to ludziom musi się dziać gorzej, również dlatego że w podatkach zrzucają się na schroniska płacąc w ten sposób za czyjąś nieodpowiedzialność.

 

Ja osobiście jestem za systemem w którym schroniska byłyby utrzymywane tylko z dobrowolnych darowizn. A jak brakuje karmy to usypiamy najsłabiej "rokujące" w stronę adopcji przypadki.

idąc takim tropem myślenia, można założyć, iż noclegownie Brata Alberta, różne przytuliska dla bezdomnych, hospicja też powinny się utrzymywać z dobrowolnych darowizn, a jak brakuje środków to wypędzamy na dwór najsłabsze osobniki, usmiercamy najsłabszych- no to pysznie!

idąc takim tropem myślenia, można założyć, iż noclegownie Brata Alberta, różne przytuliska dla bezdomnych, hospicja też powinny się utrzymywać z dobrowolnych darowizn, a jak brakuje środków to wypędzamy na dwór najsłabsze osobniki, usmiercamy najsłabszych- no to pysznie!

idąc takim tropem myślenia, można założyć, iż noclegownie Brata Alberta, różne przytuliska dla bezdomnych, hospicja też powinny się utrzymywać z dobrowolnych darowizn, a jak brakuje środków to wypędzamy na dwór najsłabsze osobniki, usmiercamy najsłabszych- no to pysznie!

idąc takim tropem myślenia, można założyć, iż noclegownie Brata Alberta, różne przytuliska dla bezdomnych, hospicja też powinny się utrzymywać z dobrowolnych darowizn, a jak brakuje środków to wypędzamy na dwór najsłabsze osobniki, usmiercamy najsłabszych- no to pysznie!

>> shane63, 13 Lut 2010, 10:39

 

Osoby bez zaburzeń przynależności gatunkowej stawiają życie człowieka znacznie ponad życiem psa.

 

A poza tym - środki wydawane na schroniska dla psów oznaczają mniej pieniędzy na bezdomnych i hospicja. Budżety miast są ograniczone jak również często deficytowe.

ja cię naprawdę rozumiem, bo wiem skąd taka postawa- w życiu społecznym nie nabyłeś asertywności, nie masz wrodzonej empatii, stąd twoja inteligencja emocjonalna pozostaje na niskim poziomie. To wszystko tłumaczy

Nadal uważam, że problem zwierząt(psów) jest tak naprawdę problemem ludzi. Misiomor słusznie podnosi kwestie prawne, bo to one i ich egzekwowanie ma największy wpływ na te relacje.

 

Sądzę, ze podstawa jakichkolwiek działań powinna być kontrola urodzeń, sterylizacja i chipowanie. Z drugiej strony powinno to również dotyczyć debili, którzy znęcają się nad zwierzetami...

>> shane63, 13 Lut 2010, 10:58

 

Rozumiem że Twoja asertywność polega na wycieczkach osobistych kiedy przegrywasz na argumenty. Nie każ mi jednak rozumieć asertywności jako potulnego zgadzania się na smród, hałas i zagrożenie...

>> shane63, 13 Lut 2010, 11:19

 

Choroby odzwierzęce są ciągle tematem słabo rozpracowanym - lekarz jak nie widzi konkretnych objawów, uważa że klient jest zdrowy, podczas gdy taka "latentna" tokspolazmoza potrafi jednak obniżać komfort życia czy zaburzać funkcjonowanie mózgu.

 

BTW - co kto trzyma w swoim domu i jak ma czysta podłogę (filmik z liveleak jako przykład) uważam za zagadnienie co najwyżej humorystyczne, to jego dom i jego zdrowie. Problem jest kiedy zagrożone jest zdrowie i życie osób postronnych. Francuskie statystyki mówią np. o 600 osobach rocznie które łamią sobie kości wskutek poślizgnięcia na psich gówienkach. Że o smrodzie i wątpliwej przyjemności wdepnicia w coś takiego nawet bez przewrotki już nie wspomnę.

shane63

a jakie maja znaczenie te dane jesli rozmawiasz z pacjentka , ktora poronila czy urodzila dziecko bez rączek bo ktos do domu przyniósł zabłąkanego kotka, ona zaplacila najwyzsza cene...grypa tez jest groźna, ale to nie jest temat o grypie, tez moze powodowac wady plodu, poronienia i zgony osób z obnizona odpornoscia...

Home is where the needle marks try to heal my broken heart...

electro- ludzie wynależli antybiotyki, chyba uczyłeś sie w szkole- spiramycyna i po krzyku, kobitka w ciąży wyleczona.Problem dotyczy zaś kotów a nie psów, koty są odpowiedzialne za rozwój toksoplazmozy.Już pisałem, każdy lekarz weterynarii zaprzeczy o możliwości zarażenia się przez psa tąchorobą.I można sobie pisać to i tamto, ale fakty są niepodważalne. Proponuję założyć wątek - uciążliwe koty- .

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.