Magnetofony szpulowe.

[neomammut]

Ale muszę zrobić regulację i serwisówka podaje, że sygnał mam podać przez MIC'A.

[Kasjel]

Ale muszę zrobić regulację i serwisówka podaje, że sygnał mam podać przez MIC'A.

Ufff ! To jeden problem z głowy. Wygląda na to, że faktycznie udało ci się naprawić ten magnetofon. Ciągle czekałem na taką wiadomość, bo to ja wpędziłem cię w te problemy. Jak już skalibrujesz tego Sony to napisz czy wciąż widzisz dużą przewagę Tascama 32 nad Sony TC 765.

[adamstan]

Ale muszę zrobić regulację i serwisówka podaje, że sygnał mam podać przez MIC'A.

 

Niby tak, ale wzmocnienie tego stopnia mikrofonowego jest stałe, bodajże 20dB, a potem to idzie tym samym torem, co sygnał z wejścia liniowego. Więc o ile nie będziesz nagrywał z mikrofonów, to możesz sygnały testowe podawać na wejście liniowe, tyle że muszą być wtedy o 20dB wzmocnione, w stosunku do tego, co podaje instrukcja. Czyli zamiast sygnału o poziomie -60dB na mikrofonowe, podajesz sygnał o poziomie -40dB na wejście liniowe. Jeżeli zaś chcesz jednak podawać sygnał na wejście mikrofonowe, to zwróć uwagę na schemat w serwisówce - równolegle do wejścia musi być dołączony rezystor 600 omów. Bez tego obciążenia wejście może się zachowywać tak jak piszesz.

 

**************************************

Mała poprawka: Dla magnetofonów serii 75x nominalny poziom wejściowy dla wejść liniowych to -10dB, a nie -40dB, z tego co widzę, wzmacniacz mikrofonowy jest taki sam w 765, więc w tym moim wywodzie powyżej, -40 należy zamienić na -10.

Chodzi mi o ten rysunek:

Niestety w instrukcji do 765 go nie znalazłem.

Edytowane 13 Grudnia 2014 przez adamstan

[neomammut]

>>Kasjel

Daj spokój, jak go zobaczyłem to musiałem go kupić :)

 

>>adamstan

Dzięki za info! Bardzo mi to pomorze, bo jak mówiłem wcześniej, no trzeba się dość mocno namęczyć, żeby ustawić 0dB, czyli 0.775V.

 

Gdyby ktoś chciał, to tutaj jest kolorowa instrukcja serwisowa do TC-765 z suplementem:

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Byłem u Lulu dzisiaj. Sprawdziłem mostek i ustawienie głowic. Na wszystkich śrubkach są oryginalne laki i same śruby nie były ruszane. Jednak nadal brakuje góry i podejrzewam problem BIAS`u. Tzn. albo taśma mu nie pod pasowała, albo to jest kwestia wyschniętych kondensatorów, ewentualnie sprawa samej regulacji. Poleciłem mu oddać magnetofon na ogólny przegląd. A sam magnetofon jest w bardzo dobrym stanie wizualnym i mechanicznym.

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[vik]

Neomamut, to co dokladnie padlo w tym Sony? Nie bylo mnie kilka dni i sie zgubilem. Jesli oba kanaly nie dzilalaja to cos co ma wplyw na oba kanaly.

 

Ogolnie w starym sprzecie tak jak te 30sto letnie magnetofony warto przelutowac wszystkie zlacza bo padaja ale czasami tak, ze opornosc zlacza sie zmienia. Warto rowniez wymienic elektrolity bo zmieniaja parametry, czasami krytycznie. Czasami warto zmodyfikowac ukad co nieco obnizajac poziom szumow ukladu, szczegolnie gdy audio oparte o op-ampy.

 

pozdrawiam,

[neomammut]

Co się zepsuło? W zasadzie to moja głupota :) Chodzi o to, że jak robiłem płytę zasilania i sterowania to chyba, tak mi się zdaję, zlutowałem diody razem z jednej strony. Przypadkiem to wyszło, bo stwierdziłem, że od strony druku jest sporo kalofonii i nie mogłem jej rozpuścić. Wylutowałem więc część elementów, wyczyściłem i po wlutowaniu problem zniknął :) Magic Panie, magic :D

[Kasjel]

Tak jak już pisałem zawsze czyszczę płytkę PCB z kalafonii "Kontaktem SW". A to głównie po to i dlatego aby móc dokładnie wszystko obejrzeć pod lupą. No właśnie czy czegoś razem nie zlutowałem szczególnie podczas wstawiania układów scalonych. Zanim podłączę sprzęt do zasilania i włączę "Power" to muszę być na 100% pewny że wszystko jest zlutowane tak jak trzeba.

[neomammut]

Kasjel, ależ byłem pewien :D

[neomammut]

Słuchajcie, mam problem, kupiłem kiedyś taśmę z sygnałami testowymi, ale niestety, ton 400Hz i nie tylko trzęsie wskaźnikami wysterowania, a miernik wariuje. Nie mogę ustawić odpowiednich poziomów, które podaje Sony w instrukcji. Tak sobie myślę, żeby nagrać potrzebne tony na Tascam`ie 32. To jest dwuślad, więc teoretycznie mógłbym nagrać sygnały testowe chyba na całej szerokości równej dwóm śladom w TC-765. Przynajmniej teoretycznie.

 

Co do sygnału to w Sonym:

0dB = 0.775V

 

A Teac uznał:

0dB = 1V

 

Mam generator i podłączyłem go pod miernik. Wyliczyłem, że trzeba by było nagrać sygnał o 2,5dB mniejszym natężeniu. Dam znać, co z tego wyszło :)

Edytowane 14 Grudnia 2014 przez neomammut

[Kasjel]

Słuchajcie, mam problem, kupiłem kiedyś taśmę z sygnałami testowymi, ale niestety, ton 400Hz i nie tylko trzęsie wskaźnikami wysterowania, a miernik wariuje. Nie mogę ustawić odpowiednich poziomów, które podaje Sony w instrukcji. Tak sobie myślę, żeby nagrać potrzebne tony na Tascam`ie 32. To jest dwuślad, więc teoretycznie mógłbym nagrać sygnały testowe chyba na całej szerokości równej dwóm śladom w TC-765. Przynajmniej teoretycznie.

 

Co do sygnału to w Sonym:

0dB = 0.775V

 

A Teac uznał:

0dB = 1V

 

Mam generator i podłączyłem go pod miernik. Wyliczyłem, że trzeba by było nagrać sygnał o 2,5dB mniejszym natężeniu. Dam znać, co z tego wyszło :)

Mam oryginalną taśmę kalibracyjną Basf od Lecha59 19,05cm/s. Chcesz to ci pożyczę. Tyle tylko że taśma jest cięta z 1/2 cala na pół. Ale jako że zapis jest dokonywany na całej szerokości taśmy nie ma to znaczenia.

[neomammut]

Poczekaj Kasjel, ja spróbuję użyć Tascam`a do tego celu, ale chyba nic to nie da, bo czterościeżkowiec zapisuje dwa ślady naprzemiennie? Jeden kanał może być odczytany normalnie a drugi niekoniecznie. Ale nie zaszkodzi obaczyć efektów końcowych :)

Edytowane 14 Grudnia 2014 przez neomammut

[Kasjel]

Poczekaj Kasjel, ja spróbuję użyć Tascam`a do tego celu, ale chyba nic to nie da, bo czterościeżkowiec zapisuje dwa ślady naprzemiennie? Jeden kanał może być odczytany normalnie a drugi niekoniecznie. Ale nie zaszkodzi obaczyć efektów końcowych :)

Taką samą taśmę ma też Marek41 i jest z Warszawy. Jak chcesz, w razie czego pisz na PW.

[neomammut]

O, dzięki!

Test się nie powiódł - tak podejrzewałem, ślady się nie pokrywają. Chyba, że bym taśmę odwrócił :)

[Gość G.Mark]

O, dzięki!

Test się nie powiódł - tak podejrzewałem, ślady się nie pokrywają. Chyba, że bym taśmę odwrócił :)

 

Jak już będziesz miał tę taśmę testową BASF, to musisz pamiętać o tym, że jest ona nagrana strumieniem 320nWb/m. Przed rozpoczęciem regulacji musisz też ustalić, jakim strumieniem jest nagrana taśma wzorcowa Sony użyta fabrycznie do kalibracji magnetofonu.

Jak już to będziesz wiedział, to skorzystaj zajrzyj tu http://www.audiostereo.pl/magnetofony-szpulowe_44974.html/page__view__findpost__p__3109933

Jeśli magnetofon wymaga taśmy nagranej strumieniem 185nWb/m i sygnału 400Hz, co odpowiada 0dB, a będziesz miał taśmę 320nWb/m 1kHz, to regulacja poziomu odczytu powinna dać wskazania miernika podłączonego do wyjść liniowych o 4dB większe od wskazań podanych w instrukcji serwisowej.

 

GM

[neomammut]

Strumień użyty to najprawdopodobniej 185 nWb/M. Oryginalnie taśma testowa z sygnałem 400Hz, 0dB ma oznaczenie J-19-F2. Niczego na jej temat nie znalazłem. Ktoś na zagranicznym forum napisał, że to najprawdopodobniej jest to. Czyli w zasadzie nic nie wiem konkretnego.

[lulu]

witam,

wczoraj pomimo uwagi Neommamuta, że kabel sieciowy nie ma wpływu na brzmienie szpulowaca, wymieniłem fabryczną sznurówkę na gruby porządny kabel, ale żaden audiofilski. dzwięk się poprawił, większa dynamika i rozpiętość skali częstotliwości. Dalsze zmiejszenie różnicy pomiedzy CD/winylem a taśmą. Kolejnym krokiem bedzie zamontowanie gniazda IEC, wtedy dowolne kablowanie :) i zobaczymy.

[Gość G.Mark]

witam,

wczoraj pomimo uwagi Neommamuta, że kabel sieciowy nie ma wpływu na brzmienie szpulowaca, wymieniłem fabryczną sznurówkę na gruby porządny kabel, ale żaden audiofilski. dzwięk się poprawił, większa dynamika i rozpiętość skali częstotliwości. Dalsze zmiejszenie różnicy pomiedzy CD/winylem a taśmą. Kolejnym krokiem bedzie zamontowanie gniazda IEC, wtedy dowolne kablowanie :) i zobaczymy.

 

Skoro wymiana kabla sieciowego dała tak spektakularne efekty, to aż strach pomyśleć co można uzyskać, wymieniając te dziadowskie tranzystory i elektrolity, których dziesiątki siedzą w tym urządzeniu, na super duper audiofilskie egzemplarze.

O modyfikacjach części zasilającej nie wspominając, jakoż i o sprawdzeniu w odpowedni sposób, czy ten magnetofon nadal trzyma parametry podane w danych technicznych.

 

GM

[lulu]

Skoro wymiana kabla sieciowego dała tak spektakularne efekty, to aż strach pomyśleć co można uzyskać, wymieniając te dziadowskie tranzystory i elektrolity, których dziesiątki siedzą w tym urządzeniu, na super duper audiofilskie egzemplarze.

O modyfikacjach części zasilającej nie wspominając, jakoż i o sprawdzeniu w odpowedni sposób, czy ten magnetofon nadal trzyma parametry podane w danych technicznych.

 

GM

 

Czyżbyś czytał między wierszami widział coś czego nie ma, nie pisałem sympatycznym atramentem o żadnych audiofilskich gadżetach, tym bardziej nie o audiofilskiej biżuterii w środku magnetofonu. Również nie wspomniałem o spektakularnych efektach jakie się pojawiły z księżyca a jedynie o poprawie, słyszalnej. Zapewne wymiana starych nie trzymających parametrów podzespołów i regulacja również pomogą. Ach Ci bajkopisarze. "strach pomyśleć" chm...nie ja się nie boję. :)

Edytowane 15 Grudnia 2014 przez lulu

[Gość G.Mark]

… dzwięk się poprawił, większa dynamika i rozpiętość skali częstotliwości. Dalsze zmiejszenie różnicy pomiedzy CD/winylem a taśmą….

 

Nie wiem jak dla innych, ale dla mnie są to zmiany spektakularne skoro są od razu słyszalne. Nawet siłą sugestii.

 

Czyżbyś czytał między wierszami widział coś czego nie ma, nie pisałem sympatycznym atramentem o żadnych audiofilskich gadżetach, tym bardziej nie o audiofilskiej biżuterii w środku magnetofonu. Również nie wspomniałem o spektakularnych efektach jakie się pojawiły z księżyca a jedynie o poprawie, słyszalnej. Zapewne wymiana starych nie trzymających parametrów podzespołów i regulacja również pomogą. Ach Ci bajkopisarze. "strach pomyśleć" chm...nie ja się nie boję. :)

 

Jak już zapewne zauważyłeś, bajek pisać nie cierpię, no chyba, że nie czytałeś wszystkiego. Z ciekawością będę czytał dalsze wypowiedzi na temat poprawy brzmienia po założeniu gniazda IEC.

Ale po sprawdzeniu, czy flaki urządzenia działają właściwie. Miłej zabawy życzę w modyfikacjach tego magnetofonu.

 

GM

[krzysiekg1981]

Jako całkowity laik, zgadzam się z G.Markiem - najpierw elementarny przegląd i naprawa, potem modyfikacje i przeróbki... Mając tą wiedzę co dzisiaj (w dużej części od Forumowiczów), zainwestowałbym w taśmę Maxell XL I albo przynajmniej UD (byle dobrej jakości) albo np. Zonal 840 (chwalebny brytyjski wyjątek). I na tym sprawdziłbym, czy sprzęt dobrze nagrywa, choćby na słuch. Na tych maxellach moje dwa japończyki radzą sobie bardzo dobrze już przy prędkości 9,5 cm/s (na słuch, ale także na widmie częstotliwości programu Adobe Audition, chociaż to narzędzie dość ubogie). Zasada prosta: japoński magnetofon = japońska taśma (przynajmniej na początek).

Edytowane 15 Grudnia 2014 przez krzysiekg1981

[vik]

Stare kable sieciowe moga platac figle i to nie tyle dlatego, ze zbyt cienkie ale dlatego, ze jesli koszulka nie jest idealnie szczelna i miedz zejdzie sie z tlenem w powietrzu to powstaje tlenek miedzi a ten jest polprzewodnikiem. Mam jeden taki kabel glosnikowy z przezroczystej koszulce z oxygen free coper. Kiedys ta miedz byla oxygen free ale po kilku latach utlenila sie na czarno i tak skorodowala, ze jak mierze opornosc bez zeskrobywania pokrywy tlenku to wychodzi mi opornik o roznych wartosciach.

 

pozdrawiam,

Edytowane 15 Grudnia 2014 przez vik

[Gość G.Mark]

Stare kable sieciowe moga platac figle i to nie tyle dlatego, ze zbyt cienkie ale dlatego, ze jesli koszulka nie jest idealnie szczelna i miedz zejdzie sie z tlenem w powietrzu to powstaje tlenek miedzi a ten jest polprzewodnikiem. Mam jeden taki kabel glosnikowy z przezroczystej koszulce z oxygen free coper. Kiedys ta miedz byla oxygen free ale po kilku latach utlenila sie na czarno i tak skorodowala, ze jak mierze opornosc bez zeskrobywania pokrywy tlenku to wychodzi mi opornik o roznych wartosciach.

…

 

 

Opisałeś ewidentne uszkodzenie żył kabla powstałe pod wpływem czynników środowiskowych/atmosferycznych.

Żeby teraz to odnieść do zaobserwowanej przez lulu zmiany brzmienia, należałoby dokonać „sekcji” oryginalnego kabla sieciowego. Jeśli jego żyły okażą się skorodowane, to jakiś wpływ na działanie magnetofonu taki kabel sieciowy mógł mieć.

Ale ponieważ pomiędzy torem audio magnetofonu, a gniazdkiem sieciowym jest jeszcze parę innych elementów…

 

GM

[lulu]

nie chcę niczego modyfikować jedynie założyłem porządny kabel choćby ze wzgl. kosmetycznych bo jak wygląda taki szpulowiec z kabelkiem jak sznurówka :) i przewodami 0,5mm2, następny krok to przegląd i regulacja. Poza tym odłączalny kabel jest wygodniejszy.

[neomammut]

Nagra VI, ktoś ma/miał? Jest wiadomo gdzie, ktoś mi może coś o niej powiedzieć?

[neomammut]

Nie udało mi się jeszcze wyregulować TC-765, ale jakość nagrania jest na prawdę niesamowicie dobra! Muzykalny, dynamiczny, energia dźwięku, wybrzmienia - super deck! Zrobiłem też próbne nagranie, jest super. Oczywiście, do Tascam`a 32 i małej studyjnej trochę mu brakuje, ale i tak nie spodziewałem się tak dobrej jakości.

[vik]

Opisałeś ewidentne uszkodzenie żył kabla powstałe pod wpływem czynników środowiskowych/atmosferycznych.

Żeby teraz to odnieść do zaobserwowanej przez lulu zmiany brzmienia, należałoby dokonać „sekcji” oryginalnego kabla sieciowego. Jeśli jego żyły okażą się skorodowane, to jakiś wpływ na działanie magnetofonu taki kabel sieciowy mógł mieć.

Ale ponieważ pomiędzy torem audio magnetofonu, a gniazdkiem sieciowym jest jeszcze parę innych elementów…

 

GM

 

Jak to wstawilem tak a propos. Kable sieciowe powinny miec znacznie lepsze koszulki niz glosnikowe. Wg australijskiego prawa sieciowe kable musza miec podwojne koszulki czyli kazda zyla swoja a wszystkie razem druga znacznie grubsza. Dlatego tutaj kable sieciowe do podlanczania roznego miejscowego sprzetu sa grube niemal jak jak palec. Wiec kabel na 7.5A wyglada jak na cztery razy tyle. Do wzmacniaczy mocy staram sie uzywac 15A. Oczywiscie miedzy kablem 7.5A a 15A zadnej roznicy w dzwieku nikt nie uslyszy ale zdarza sie, ze ludzie slysza roznice w swoim mozgu bo mozg sie zasugerowal, ze teraz jest lepiej.

 

 

pozdrawiam,

Edytowane 16 Grudnia 2014 przez vik

[geelo07]

g australijskiego prawa sieciowe kable musza miec podwojne koszulki czyli kazda zyla swoja a wszystkie razem druga znacznie grubsza.

przecież podwójne koszulki u nas są standardem od wielu lat Edytowane 16 Grudnia 2014 przez geelo07

[lulu]

"ludzie slysza roznice w swoim mozgu bo mozg sie zasugerowal, ze teraz jest lepiej"

chm... siła sugestii na pewno jest i ma duży wpływ na odbiór. Zwłaszcza jesli chodzi o cene, im droższy tym lepszy. Różnice jednak istnieją. Dla laika są one kosmetyczne ale dla audiofila już nie, liczy się każdy nawet najdrobniejszy szczegół.

Edytowane 16 Grudnia 2014 przez lulu

[Konstanty S.]

witam,

wczoraj pomimo uwagi Neommamuta, że kabel sieciowy nie ma wpływu na brzmienie szpulowaca, wymieniłem fabryczną sznurówkę na gruby porządny kabel, ale żaden audiofilski. dzwięk się poprawił, większa dynamika i rozpiętość skali częstotliwości. Dalsze zmiejszenie różnicy pomiedzy CD/winylem a taśmą. Kolejnym krokiem bedzie zamontowanie gniazda IEC, wtedy dowolne kablowanie :) i zobaczymy.

Z guseł i zabobonów audiofilskich da się uwolnić. Prawda wyzwala. Popatrz na przewody doprowadzające energię od gniazda do transformatora jaki jest ich przekrój? Gdybyś jeszcze podważył izolację uzwojenia transformatora to okazałoby się że uzwojenie pierwotne jest wykonane drutem 03mm oblicz przekrój i porównaj z przekrojem przewodu zasilającego. Weź pod uwagę jeszcze to, że zasilacz jest stabilizowany i jakiekolwiek zmiany napięcia zasilającego nie mają praktycznie żadnego wpływu na pracę elektroniki. Nie chcę się szerzej rozwodzić, ponieważ te i inne argumenty szeroko zostały już omówione, ale jednak szamańskie zaklęcia mają większą siłę nośną. Nie odbierz tych uwag jako krytyki, jeżeli pomagają Ci w odbiorze takie usprawnienia choćby działały jak placebo to ja to rozumiem i nic mi do tego. Piszę to po to, bo być może nie jest za późno, może będziesz mógł spojrzeć na to w sposób zrównoważony. Takie podejście jest niezbędne, aby naprawiać sprzęt.

Mam kilka pomysłów „tego typu” Niektórzy audiofile budują osobną instalację do zasilania sprzętu jest to uzasadnione technicznie (odcięcie od zakłóceń) ja proponuję pójść dalej i zasilać sprzęt prądem stałym z baterii akumulatorów, to by trochę kosztowało, ale świadomość, braku zakłóceń, braku spadków napięć, możliwość pobierania nawet nie impulsowo, ale w sposób ciągły setek amperów........... Pozdrawiam Konstanty

[lulu]

Z guseł i zabobonów audiofilskich da się uwolnić. Prawda wyzwala. Popatrz na przewody doprowadzające energię od gniazda do transformatora jaki jest ich przekrój? Gdybyś jeszcze podważył izolację uzwojenia transformatora to okazałoby się że uzwojenie pierwotne jest wykonane drutem 03mm oblicz przekrój i porównaj z przekrojem przewodu zasilającego. Weź pod uwagę jeszcze to, że zasilacz jest stabilizowany i jakiekolwiek zmiany napięcia zasilającego nie mają praktycznie żadnego wpływu na pracę elektroniki. Nie chcę się szerzej rozwodzić, ponieważ te i inne argumenty szeroko zostały już omówione, ale jednak szamańskie zaklęcia mają większą siłę nośną. Nie odbierz tych uwag jako krytyki, jeżeli pomagają Ci w odbiorze takie usprawnienia choćby działały jak placebo to ja to rozumiem i nic mi do tego. Piszę to po to, bo być może nie jest za późno, może będziesz mógł spojrzeć na to w sposób zrównoważony. Takie podejście jest niezbędne, aby naprawiać sprzęt.

Mam kilka pomysłów „tego typu” Niektórzy audiofile budują osobną instalację do zasilania sprzętu jest to uzasadnione technicznie (odcięcie od zakłóceń) ja proponuję pójść dalej i zasilać sprzęt prądem stałym z baterii akumulatorów, to by trochę kosztowało, ale świadomość, braku zakłóceń, braku spadków napięć, możliwość pobierania nawet nie impulsowo, ale w sposób ciągły setek amperów........... Pozdrawiam Konstanty

 

wszystko to jest mi znane, nie polemizuję. Nie mniej jednak zadam pytanie dlaczego różne kable różnie "grają". Nie jestem zwolennikiem audiofilskiej biżuterii i sam w zasadzie jej nie posiadam poza kablem głośnikowym który dobrałem po wielu próbach.