Skocz do zawartości
IGNORED

Magnetofony szpulowe.


Rekomendowane odpowiedzi

Gość G.Mark

(Konto usunięte)

Bardzo fajny Sony TC 399 dostępny za przyzwoitą cenę w wiadomym miejscu :-)

 

Taaaak... To jest bardzo ciekawe

 

post-3254-0-37923800-1471885365_thumb.jpg

 

"Listwa", której w tym magnetofonie nie ma, bo jest niepotrzebna.

 

GM

Taaaak... To jest bardzo ciekawe

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

"Listwa", której w tym magnetofonie nie ma, bo jest niepotrzebna.

 

GM

Mylisz się. Oczywiście nie są to listwy "zapis/odczyt" bo to magnetofon z trzema głowicami. Ale są tam dwa włączniki listwowe które uruchamiają funkcję nagrywania osobno dla lewego i prawego kanału.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Odebrany Koncert z naprawy za 400 zl!!!!!!

Pierwsze macanko-

Prawy napinacz za cholerę nie chce się ruszyć .

Okazało się zę mechanior żle założył tulejki dystansowe pod rolkę prawego napinacza.

Dekielek na prawym napinaczu dotknięty- zwyczajnie spadł.

WŁĄCZENIE MASZYNERI POD PRĄD.

LEWY WSKAŻNIK - NIE ŚWIECI

konsternacja.

. Założenie taśmy . Gra , kręci itd.

NACISKAMY sTOP.= MASZYNA ZWYCZAJNIE GRA .

Naciskamy Pauza -mASZYNA ZWYCZAJNIE GRA .

Podświetlenie tzw Chamulca- nie świeci Teraz - w tej chwili.

Przewijanie w lewo . Spadł dekielek prawego napinacza . Przewijanie w lewo . na prawej szpili końcówka taśmy . MaSZYNA ZACZYNA PRZEWIJAĆ W PRAWO - MIMO WCIŚNIĘCIA PRZEWIJANIA W LEWO .. Zle ustawione napięcia na silnikach przewijania przy napinaczach

Rodzi się pytanie.

ZA co te 400 zł?/.

Dżwiękowo po naprawie - Zadnej różnicy .

Nagrywanie jeszcze nie sprawdzane , ale pierwsze podejście BARDZO negatywne..

aby było jasne .\ Mechanior to P Kowalczyk z łodzi .

Totalnie NIE polecam

Na pytanie co było robione za te 4 setki odpowiedż . wszystko było robione .

Zabrałem resztę maszyn . Przerażił mnie koszt naprawy ..

Czyżby gościa trzeb by wychlastac za taka kasę??

Gość G.Mark

(Konto usunięte)

...

Na pytanie co było robione za te 4 setki odpowiedż . wszystko było robione .

Zabrałem resztę maszyn . Przerażił mnie koszt naprawy ..

Czyżby gościa trzeb by wychlastac za taka kasę??

 

Czy to jest ta sama osoba, która jakiś czas temu naprawiała Tandberga TD-20A jednego z Forumowiczów?

 

Mylisz się. Oczywiście nie są to listwy "zapis/odczyt" bo to magnetofon z trzema głowicami. Ale są tam dwa włączniki listwowe które uruchamiają funkcję nagrywania osobno dla lewego i prawego kanału.

 

Zgadza się, pomyliłem się. W TC-399 nie ma przełącznika zapis/odczyt popularnie nazywanego listwą, który przełącza głowice pomiędzy torami odczytu i zapisu.

Są za to dwa proste przełączniki uziemiające głowice nagrywające i odłączające głowice kasujące w trybie odczytu taśmy. Przy nagrywaniu robią dokładnie odwrotnie.

 

post-3254-0-82966900-1471888447_thumb.jpg

 

GM

tak .

To ta osoba co Krzysztofowi robił 747 i Tanberga .

Miało być robione nagrywanie lewego kanału i regulacja przewijania .

Jestem pewien że lepiej maszyny potrafie zepsuć

Gość G.Mark

(Konto usunięte)

tak .

To ta osoba co Krzysztofowi robił 747 i Tanberga .

Miało być robione nagrywanie lewego kanału i regulacja przewijania .

Jestem pewien że lepiej maszyny potrafie zepsuć

Dzięki za info. Można chyba zaobserwować pewną prawidłowość. Naprawa TD-20A nie wytrzymała próby czasu.

Mam nadzieję, że znajdziesz kogoś, kto upora się z namnożonymi usterkami.

 

GM

teraz maszyna gra .

Nie działa jedynie podświetlenie Pauzy i opisywane przewijanie .Poszukuję forumowicza ktory podjął by się naprawy 2 Philipsow. N 7300- nagrywanie i rolka napedowa slabo ciagnie i 4450 coś się stało-nie działa cała mechanika . Całe podświetlenie działa. Bezpieczniki sprawne .Jakby co proszę o info na Priv

 

Diodę pauzy sam sobie zrobię .\ liczyłem że skoro już to mechanior to zrobi . Ze mnie już klienta tego gościa już nie będzie

Edytowane przez dulon184

Nie ma .

\ mam taką maszyne potrzebującą speca.

napewno nie tego od Koncerta.'

Dostałem ją od kolegi z DE jako prezent - jako uszkodzoaną .\ SAM osobiście ją rozregulowalem.\ Więc sam kajam się i korzę .

 

dla jasności moje cudeko - N 7300 - gra . DZIAŁa sprawnie - oprócz nagrywania .

srki za literówki .

chyba za dużo napitków.

 

Kurka!.

N 7300 będzie do sprzedania .

Mamm pozwolenie darczyńcy aby to cudo- jeśli mnie wkurza- a tak jest - sprzedać

Dulon, przyznam, że mnie zaskoczyłeś. Z Tandbergiem faktycznie są problemy (choć za każdym razem w sprzęcie pierniczy się coś innego), ale GX-747 raczej w porządku... Z nagrywaniem w prawo też już nie ma kłopotu, po przeczyszczeniu przełączników listwowych za radą G. Marka... Ponownym przeczyszczeniu.

 

Ale o ile coś spieprzył, nie będę go oczywiście bronił. Jestem naprawdę bardzo negatywnie zaskoczony... Teraz w tym serwisie jest mój A77. Jak wróci, to się podzielę spostrzeżeniami. Szczerze, oczywiście. I nagram prezentację.

ciekawości włączyłem teraz Koncerta . Naciskam przewijanie w lewo - kręci maszyna w prawo . Naciskam przewijanie w prawo - kręci w lewo.

W lewą srone kręci sporo wolniej . Bez rozpędzenia taśmy na przewijaniu po Stopie staje- ale wywija taśme . Zwyczajnie robi sie lużna , a powinna trzynać się na napinaczach .Po pracy wstawię krotki filmik jak sie to nie poprawi

 

na szpulach jet plus minus po połowie taśmy

Kilka postów wyżej napisałem co to za majster.

Zrobiłem króciutki filmik , ale za cholere nie chce mi wejść na forum..

Próby dodzwonienia się do majstra narazie bezowocne .

Zakladam że na naprawę jest jakaś gwarancja.

Chociaż już mam ciarki kiedy pomyśle o tym mistrzu.

Gość Piwo Jasne

(Konto usunięte)

Dulon, przyznam, że mnie zaskoczyłeś. Z Tandbergiem faktycznie są problemy (choć za każdym razem w sprzęcie pierniczy się coś innego), ale GX-747 raczej w porządku... Z nagrywaniem w prawo też już nie ma kłopotu, po przeczyszczeniu przełączników listwowych za radą G. Marka... Ponownym przeczyszczeniu.

 

Ale o ile coś spieprzył, nie będę go oczywiście bronił. Jestem naprawdę bardzo negatywnie zaskoczony... Teraz w tym serwisie jest mój A77. Jak wróci, to się podzielę spostrzeżeniami. Szczerze, oczywiście. I nagram prezentację.

Krzysiek , śledziłem trochę twoją drogę z tym tandbergiem na YT i wspominałeś o skorodowanym foto optycznym czujniku taśmy a późnej o skorodowanych układach scalonych na płytce sterującej tegoż magnetofonu . Cały ból że się ciągle coś w twoim tandbergu psuje może być taki że część płytek bądź nawet wszystkie mogą być skorodowane "mam na myśli ścieżki które mogą być poprzerywane przez postępującą korozję (elektroliza miedzi w wyniku dostania się kiedyś wilgoci do środka magnetofonu). Z usterką o nazwie korozja nie poradzi sobie żaden serwis nawet najlepszy . Gorzka to prawda ale prawdziwa. Miałem kiedyś często do czynienia ze sprzętem pomiarowym po zalaniu pracującym w terenie tak że wiem co mówię. Tam potrafiły "wyparować" całe ścieżki. Nie chcę być czarnym pesymistą , mogą też być przyczyną stare elektrolity . Ale jeśli ten Tandberg stał w wilgotnym pomieszczeniu lub został gdzieś zalany to raczej stawiał bym na to że ścieżki na płytkach uległy korozji. Nigdy nie wiesz jak poprzedni klient się z nim obchodził i jaka była jego historia użytkowania.

 

ciekawości włączyłem teraz Koncerta . Naciskam przewijanie w lewo - kręci maszyna w prawo . Naciskam przewijanie w prawo - kręci w lewo.

W lewą srone kręci sporo wolniej . Bez rozpędzenia taśmy na przewijaniu po Stopie staje- ale wywija taśme . Zwyczajnie robi sie lużna , a powinna trzynać się na napinaczach .Po pracy wstawię krotki filmik jak sie to nie poprawi

 

na szpulach jet plus minus po połowie taśmy

Trzeba od gościa zażądać pokazania całej instrukcji serwisowej tegoż magnetofonu tak jak glina żąda dowodu tożsamości . Inaczej z naprawą będzie na zasadzie "Pisz na Berdyczów"

Możliwości sprawdzenia na miejscu nie ma ? Od tego powinno zależeć czy gościowi zapłacić za naprawę czy nie .

 

Dulon, przyznam, że mnie zaskoczyłeś. Z Tandbergiem faktycznie są problemy (choć za każdym razem w sprzęcie pierniczy się coś innego), ale GX-747 raczej w porządku... Z nagrywaniem w prawo też już nie ma kłopotu, po przeczyszczeniu przełączników listwowych za radą G. Marka... Ponownym przeczyszczeniu.

 

Ale o ile coś spieprzył, nie będę go oczywiście bronił. Jestem naprawdę bardzo negatywnie zaskoczony... Teraz w tym serwisie jest mój A77. Jak wróci, to się podzielę spostrzeżeniami. Szczerze, oczywiście. I nagram prezentację.

Nie chcę się wtrącać , czy dużo dałeś za tego Tandberga ? . Przepraszam , że trochę namarudziłem ale kupowanie takiego sprzętu to jak obserwuję to duże ryzyko zwłaszcza finansowe . Wcale nie usiłuję bronić serwisu ale jeśli sprzęt został kiedyś zalany to efekty mogą być różne . Tak jak z samochodami . Najgorsze jest to że sprzedawcy są w tym wypadku bardzo nie uczciwi i usiłują wcisnąć kit .

Edytowane przez Piwo Jasne

Za Tandberga dałem 2900 PLN w sklepie NOMOS w Warszawie. Miał być rzekomo sprawny. Wady ukryte zaczęły wychodzić stopniowo, a było ich coraz więcej. Wspomniany Kowalczyk dostał ode mnie serwisówkę i walczył z różnymi uszkodzeniami. I to, co naprawiał, działało - tyle że sukcesywnie pojawiały się następne i następne, coraz to inne... Może nie byłoby głupie zdobycie kiedyś od nowa audio boardu i płyty sterowania z jakiegoś innego Tandberga - tyle że te magnetofony są niestety dość rzadkie, a a wersji dwuśladowej rzadkie szczególnie. Wiesz, facet by mógł trzymać magnetofon i bawić się nim do momentu ujawniania kolejnych wad - tyle że zakład przestałby mu funkcjonować, gdyby tak robił z każdym magnetofonem.

 

Bardziej mnie zastanawia, co mówił Dulon. Tam w tym zakładzie jest jeszcze jeden typ... Czyżby to w jego ręce oddał Kowalczyk Koncerta?! Może zmęczenie... zwyczajne błędy... Nie rozumiem. Nie będę nikogo wybielał ani tłumaczył. Sęk w tym, że na idiotę wyszedłem, doradzając go. Swoją drogą, Ty Dulon nagraj film, jedź tam i dopominaj się o swoje. Na KAŻDĄ naprawę jest 3miesięczna gwarancja. A błędy popełnia każdy.

 

Poza tym, kto teraz się zajmie moim Tandbergiem? :( Ja o tym bladego pojęcia nie mam.

Gość Piwo Jasne

(Konto usunięte)

Za Tandberga dałem 2900 PLN w sklepie NOMOS w Warszawie. Miał być rzekomo sprawny. Wady ukryte zaczęły wychodzić stopniowo, a było ich coraz więcej. Wspomniany Kowalczyk dostał ode mnie serwisówkę i walczył z różnymi uszkodzeniami. I to, co naprawiał, działało - tyle że sukcesywnie pojawiały się następne i następne, coraz to inne... Może nie byłoby głupie zdobycie kiedyś od nowa audio boardu i płyty sterowania z jakiegoś innego Tandberga - tyle że te magnetofony są niestety dość rzadkie, a a wersji dwuśladowej rzadkie szczególnie. Wiesz, facet by mógł trzymać magnetofon i bawić się nim do momentu ujawniania kolejnych wad - tyle że zakład przestałby mu funkcjonować, gdyby tak robił z każdym magnetofonem.

 

Bardziej mnie zastanawia, co mówił Dulon. Tam w tym zakładzie jest jeszcze jeden typ... Czyżby to w jego ręce oddał Kowalczyk Koncerta?! Może zmęczenie... zwyczajne błędy... Nie rozumiem. Nie będę nikogo wybielał ani tłumaczył. Sęk w tym, że na idiotę wyszedłem, doradzając go. Swoją drogą, Ty Dulon nagraj film, jedź tam i dopominaj się o swoje. Na KAŻDĄ naprawę jest 3miesięczna gwarancja. A błędy popełnia każdy.

 

Poza tym, kto teraz się zajmie moim Tandbergiem? :( Ja o tym bladego pojęcia nie mam.

Mnie nurtuje cały czas ta skorodowana dioda o której wspominałeś na YT . Obawiam się że ten magnet kiedyś został zalany , wspominałem ci o sprzęcie pomiarowym który uległ zalaniu . Tam całe ścieżki "wyparowały od elektrolizy miedzi która zaczyna postępować od chwili zalania sprzętu po włączeniu zasilania" Swoją drogą to sprzedawca powinien sprawdzić dokładnie sprzęt zanim go sprzeda . Klienta to nie powinno obchodzić . Sprzęt powinien dostać sprawny. Tłumaczenie że sklep w tym wypadku Nomos by splajtował nie jest tłumaczeniem . Jak sklep jest nieuczciwy to dla czego ma działać i nabijać w butelkę sowich klientów ? 2900 to nie jest mała kwota.

Edytowane przez Piwo Jasne

Tłumaczenie że sklep w tym wypadku Nomos by splajtował nie jest tłumaczeniem .

 

Nie rozumiemy się. Ja nie mówię o NOMOS, ich może szlag trafić nawet już. Pisałem o serwisie Kowalczyka "Audiotechnik" w Łodzi. To dwie różne sprawy. Kowalczyk walczył z magnetofonem, który sprzedał ktoś inny. Przed Nomosem przestrzegałem wiele razy - a na facebooku trafiłem na więcej wycyganionych klientów.

Gość Piwo Jasne

(Konto usunięte)

Nie rozumiemy się. Ja nie mówię o NOMOS, ich może szlag trafić nawet już. Pisałem o serwisie Kowalczyka "Audiotechnik" w Łodzi. To dwie różne sprawy. Kowalczyk walczył z magnetofonem, który sprzedał ktoś inny. Przed Nomosem przestrzegałem wiele razy - a na facebooku trafiłem na więcej wycyganionych klientów.

Krzysiek ja wspominałem w swoich ostatnich postach o sprzęcie elektronicznym który mógł ulec zalaniu . A jeśli w tym serwisie jest partacz to należy tak długo cisnąć na ten serwis żeby tego partacza stamtąd usunąć. Nie może być tak że w serwisie są dwie różne osoby jedna to perfekcyjny serwisant który będzie tak długo drążył temat aż to naprawi bądź jak nie będzie w stanie tego zrobić to ci powie nie biorąc od ciebie ani grosza a drugi to partacz cwaniak który liczy tylko ile razy jeszcze do niego przyjdziesz najlepiej z tym samym i weźmie od ciebie 1000 złotych za friko. Widocznie Dulon trafił na tego drugiego a ty przy okazji też możesz na niego trafić. To temat rzeka.

Gość rydz

(Konto usunięte)

Przydatne takie posty są , przydatne !

 

Może wreszcie po przeczytaniu ich przez wielu wielu zainteresowanych czytających to forum , pójdą po rozum do głowy nim kupią magnetofon , czy inny Vintage .

Handlarzy innych cwaniaczków pogięło wręcz , z mamony obedrzeć naiwniaka to ich cel , czy ten piękny sprzęcik zakupiony od nich będzie stał dłużej na warsztacie niż grał u wlaściciela to ich to uj obchodzi . :)

Gość Piwo Jasne

(Konto usunięte)

Przydatne takie posty są , przydatne !

 

Może wreszcie po przeczytaniu ich przez wielu wielu zainteresowanych czytających to forum , pójdą po rozum do głowy nim kupią magnetofon , czy inny Vintage .

Handlarzy innych cwaniaczków pogięło wręcz , z mamony obedrzeć naiwniaka to ich cel , czy ten piękny sprzęcik zakupiony od nich będzie stał dłużej na warsztacie niż grał u wlaściciela to ich to uj obchodzi . :)

Odbierając magnetofon byłem dość mocno chory . Taśmy na próbę miałem ale uwierzyłem że maszyna jest sprawna - a zapytałem o to.

Nie wiem czy to był .P. Kowalczyk . Mozliwe że nie bo nie mając papierka ktory daja przy przyjęciu sprzętu- zawoził go kolega-dzwonił do szefa . Mozliwe że to jakis pracownik P Kowalczyka..teraz się dodzwoniłem do naprawiacza. Był zaskoczony ilościa usterek .niby mam dostarczyc sprzęt - sprawdzi i poprawi ..Ciekawe czy zwróci mi koszta dniówki w pracy i za dojazd i ponowny odbiór.

Brak oświetlenia lewego wskażnika tłumaczył brakiem żarówki. Ja puknąłem w obudowę i żarówka świeci.Liczę że można żaróweczkę sprawdzić miernikiem .

Luzowanie taśmy po Stop ,tłumaczył sprawdzaniem na małych szpulkach .To nie jakaś tam Aria-bez urazy dla Ari, czy inne cudo tylko duża maszyna i sprawdzana powinna być na dużych szpulach Maszyna chyba została zepsuta nie naprawiona .

Lużowania taśmy nie było -

przewijanie działało dobrze - oprócz wolniejszego w lewą stronę .

Dekielek na rolce prawego napinacza trzymał się dobrze.

Aż go podłączę i sprawdzę nagrywanie

 

Nagrywanie sprawdzone .

Zródło- Zmieniarka Sony.

Taśma video nowa czysta

Nagrywanie - wskażniki równo \

Odtwarzanie - lewy kanał -15 prawy--6-5.

Taśma Stilon - prawie nóweczka .

Nagrywanie -wskażniki równo.

Odtwarzanie . lewy kanał--10 prawy--5-4.

Nie wyglada to na fachową robotę .

 

i jeszcze jeden duperelek.

Dioda przesteru na prawy wyświetlaczem nie działa.

O Ile pomnę - dzialała.

Dulon - czy małe szpule czy duże, taśma ma być tak samo napięta; różnica jest taka, że małe szybciej hamują, bo mają mniejszą bezwładność; co do "cyrku" z przewijaniem to prawdopodobnie rozregulowane są pr-ki napinaczy - cała trudność regulacji polega na tym, że po zdjęciu porywy czołowej i tak owe pr-ki schowane są pod dużymi szpulami i dostęp do nich jet między "szprychami" szpuli (im bardziej "dziurawa", tym lepiej; dlatego z małymi jest prościej)

Wiem o tym .

osobiście przed laty ustawiałem tą maszynę dla kolegi .

Z tym sobie poradze , ale wolę nic nie ruszać bo nie wiem czy nie stracę gwarancji naprawiacza.

ale wolę nic nie ruszać bo nie wiem czy nie stracę gwarancji naprawiacza

 

"gwarancji naprawiacza" - hehe dobre. A na co opiewa ta gwarancja ??

Edytowane przez sk-victor

Lubię kiedy gra muzyka...

Może wreszcie po przeczytaniu ich przez wielu wielu zainteresowanych czytających to forum , pójdą po rozum do głowy nim kupią magnetofon , czy inny Vintage.

Święta racja Rydzu. Pół biedy jak kupią na półkę, dla wyglądu. A co z tymi lajkonikami co to myślą, że im się udało kupić "100% sprawny" i "w nienagannej kondycji", potem tylko płacz i wieszanie kotów na serwisantach.

Trzeba zdawać sobie sprawę, że te maszynki i maszyny mają lata swej świetności dawno za sobą i wymagają fachowca z pojęciem i odpowiednim narzędziem.

Ja znam się na takich sprzętach, kilku z nas też ma większe lub jeszcze większe pojęcie o tych klockach, ale większość to kompletnie nic nie wiedzący laicy.

Nie mam pojęcia, kto kupuje 30 letniego kaseciaka za 2000pln czy więcej. Jeden z kupujących, na takie pytanie odpowiedział "bo był ładnie opisany i obfotografowany". Po jedną ze swoich maszyn jechałem 1300km, a wcale nie była najdroższa, tylko dlatego, że sprzedający zapewniał o doskonałym stanie.

Sam serwisuję swoje klocki, a o serwisach to wyrobiłem sobie zdanie w latach 80 (przy okazji kolejnych napraw rodzinnego Koncerta), a czym później tym gorzej z nimi.

Wiem ile trzeba poświęcić dni na poprawne kalibrowanie sprzętu po wymianie kilku elementów. Wiem też, że gdyby nie doświadczenie i posiadane narzędzia z wieloma naprawami bym sobie nie poradził.

Nie jest to moje C.V. ani reklama, bo nie podejmę się naprawy czyjegokolwiek sprzętu. Kto mi zapłaci 50pln/h robocizny, jak trzeba tych godzin przesiedzieć czasem i 100, by porządnie sprzęt ustawić? ;-)

 

Ale się rozpisałem, HOo HOo. Z poważaniem ArturP.

Panowie.Nie bylibyśmy Polakami,żeby nie wieszać psy na "fachowcach".Ale sprawa wydaje się być złożona. Z jednej strony,dziś fachowców już nie ma i to z racji wieku zarówno sprzętu jak i powszechnej maniery.Podobno jednak Polak zna się na wszystkim,od samochodu,przez politykę jak i hydraulikę ginekologiczną stosowaną.Tylko,że era złotej rączki dawno minęła,a pojawił się w naszej dziedzinie próg nie do przejścia.Brak części zamiennych.O ile

chodziłoby o tranzystory,elektrolity i paski,sprawa wydaje się prosta.Reszta już taką nie jest.Część z tych problemów da się pokonać za pomocą zwykłego kanibalizmu,ale co zrobić jeśli sprzęt jest b.rzadki lub wręcz unikalny?

Wracając do fachowców należałoby znaleźć takiego który na początek potrafiłby postawić zwykłą diagnozę (i to trafną).Jednak są egzemplarze które przejawiają tzw błędy niestałe,pojawiające się od czasu do czasu i samodzielnie zanikające.To jest dopiero zmora "naprawiacza",zwłaszcza zawodowego.Ja jestem zwykłym amatorem i m.innymi mam takiego strupa (4450) który od 4 lat przejawia ciągle "nowe" wariactwa.Już kilka razy wydawało mi się,że mogę

odtrąbić sukces,ale już po 4 godzinach "wisiała" mi warga.Więc spróbujcie zamienić się miejscami z takim "naprawiaczem" który ma do roboty 30 takich sprzętów i każdy "choruje" na coś innego.Na dodatek obecny rynek jest już

dokładnie przesiany i do sprzedaży przeznaczone są przeważnie same "nówki" nie śmigane,czyli to co dawniej nazywano odpadem.Zgodnie ze starą zasadą, jak się nie da naprawić,to należy wystawić na Allegro.Naiwnych, wierzących w swoje siły iż ONI potrafią wszystko naprawić zawsze jest multum.Co gorsze,poniektórzy nawet nie umieją czytać schematu ani lutować,więc liczą na pomoc na którymś forum.

Nikt nie mówił, że będzie łatwo.Jest jeszcze dodatkowy aspekt z brakiem części.

Posiadamy wiekowy sprzęt,produkowany poza naszym krajem.W czasach jego świetności był u nas praktycznie niedostępny, więc trudno liczyć na to ,że na strychu znajdziemy obiekt na części.Dlatego tak ważna jest dobra współpraca ludzi na forum.

Już wielokrotnie skorzystałem na pomocy kolegów i w miarę swoich możliwości staram się robić to samo.Mój N-4450,po dwóch latach walki jest już sprawny.Pięknie odtwarza i nagrywa.Naprawiłem w nim nawet zegar programujący i ostatnim już drobnym problemem , jest nie działający autostop licznika.Jednak to drobnostka i jak znajdę trochę czasu, to to naprawię.Niestety zajmując się sprzętem vintage, możemy liczyć głównie na siebie.Żaden serwisant nie poświęci tyle czasu , co my na naprawę.Pamiętam,że linkę skali w amplitunerze philips 720, zakładałem około tygodnia, próbując różnych metod, wstając nawet w nocy, gdy wpadłem na nowy pomysł.Wygląda to na czyste wariactwo, ale do tego potrzeba odrobiny szaleństwa.Był w słabej kondycji.uszkodzone dwa przyciski,pęknięte ścieżki, podgięte płytki kondensatora powietrznego,przepalone żarówki itd.

Jednak samemu nie mogłem sobie poradzić z zestrojeniem tunera FM i dekodera stereo.Pomógł mi ;Reduktor szumu" i po trzech latach w końcu odbiornik jest w pełni sprawny.Ma jeszcze uszkodzoną górną pokrywę, ale technicznie działa idealnie.Ktoś może się zastanawiać, czy warto, tyle energii i czasu poświęcić urządzeniu, które chociaż piękne nie jest szczytem techniki.Sam nie odpowiem na to pytanie, ale wiem, że mam satysfakcje z tego czego dokonałem. I może oto w tym wszystkim chodzi.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Dołącz do dyskusji

    Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
    Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

    Gość
    Dodaj odpowiedź do tematu...

    ×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

      Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

    ×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

    ×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

    ×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.