Amplitunery na tranzystorach germanowych

[nickie]

Tranzystory germanowe stosowano powszechnie w sprzęcie stereofonicznym do końca lat 60-tych czyli do czasu upowszechnienia się tranzystorów krzemowych. Amerykańscy i japońscy producenci wypuszczali równoległe do modeli lampowych ich tranzystorowe odpowiedniki. I tak PIONEER produkował germanowy amplituner SX-300T odpowiadający "stylistyce" czyli mający podobne wymiary, gałki i przełączniki co lampowy SX-34B (co widać na załączonych zdjęciach). Moc była większa, bowiem na parze ECL82 SX-34B wydawał z siebie ok. 8W na kanał podczas gdy SX-300T z tranzystorami końcowymi 2SB449 grał z mocą ok. 12W na kanał. Ciekawostką było zastosowanie miniaturowych tranzystorów krzemowych 2SC-183 w dekoderze MPX (sprzęt miał „+” na masie), pozostałe tranzystory były germanowe. SX-300T ma ok. 40 lat i wciąż działa. Jedyna awaria to spalona żarówka sygnału MPX.

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[nickie]

Lampowym amplitunerem KENWOOD-a o największej mocy był KW-1100. Końcówka na lampach 7591 „dawała” ponad 30 W na kanał. Jego odpowiednikiem w technologii tranzystorowej był sprzedawany pod marką TRIO model KT-10 skonstruowany całkowicie na „germanach” i dysponujący mocą 2 x 20 W. Stosowane wówczas germanowe tranzystory mocy nie miały oszałamiającej mocy i „grały” do ok 20 W (polski TG-70 miał moc 10 W). KW-1100 i KT-10 miały bardzo zbieżny wielkość i wygląd co widać na załączonych zdjęciach. Charakterystyczne dla tego modelu były rozbudowany i opatentowany układ zabezpieczający tranzystory końcowe oraz układ automatyki MPX. KT-10 ma ok. 40, jest sprawny i też wciąż gra.

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[nickie]

Można by w tych sprzętach wymienić kondensatory sprzęgające np. na tantale, wymienić elektrolity na nowe itp. Ale pytanie czy warto. Warto, jeśli chcemy słuchać "miękkiego" brzmienia tranzystorów z lat 60-tych, nie warto jeśli zamierzamy postawić na półce jako zabytek z początków ery tranzystorowej. Na serwisach aukcyjnych oferuje się dużo zabytków lampowych, ale już „germanowe” urządzenia są rzadkością. Wyprodukowano ich bowiem znacznie mniej niźli sprzętów lampowych i zostały przy pierwszej awarii zastąpione przez nowsze "krzemowe" modele. Sensu trzymania ich nikt wtedy nie widział bo nowsze sprzęty były znacznie tańsze i oferowały też znacznie więcej „wodotrysków”. Zdobycie o tych "starych germanach" informacji graniczy wręcz z cudem. Jest kwestią czasu jak zaczną być poszukiwane chociażby ze względów kolekcjonerskich. Zarówno SX-300T jak i KT-10 nie mają "na pokładzie" żadnego układu scalonego.

 

Były konstruowane i produkowane w latach, gdy PRL-owski tranzystorowy KOLIBER dominował na wystawach w ZURIT-ach.

[VoiceKraft]

Ale z was nekrofile....

[nickie]

.... chcesz dołączyć? Mam jeszcze parę "zwłoków"

[Krzysztof_M]

Przeczytalem trzy watki jakie zalozyles Nickie i musze powiedziec, ze za taki wysilek naleza sie wielkie brawa.

Osobiscie posiadam dwa urzadzenia, ale daleko im do Twojej kolekcji: Kenwood KT-7000 oraz Marantz 2238. Oba w doskonalym stanie, nienaprawiane. Dzialaja wysmienicie.

Vintage wciaga i coraz czesciej mysle o kolejnych :-)