Skocz do zawartości
IGNORED

małe, ale doskonałe


MWilon

Rekomendowane odpowiedzi

Haydny graja z 18 watowym DIY Single-Ended na jakich triodach nie pamietam... a odtwarzacz to Micromega Stage 6. Brzmienie zapiera dech w piersiach.

 

 

 

Avance to kolumny zaledwie dostateczne ale tylko pogruntownej przebudowie zwrotnicy. Moim zdaniem oczywiscie.

hm... a te 18 watów to nie za mało? mój Amplifon (24W) je łyka z powodzeniem, choć duży zapas zawsze byłby mile wskazany, a tego już na takich lampach nie masz.... a 18 wat to nie za malo?, ciut przymało... zresztą to wszystko zależy od konstrukcji wzmaka... chińczyki zdychały mając po 35W (wątek 2994), choć brzmienie do pewnego zakresu nie było wcale złe...

Panowie Audiofile

 

na dzisiaj kończę pracę, której akurat nie było [jakby się rok jeszcze nie zaczął :-)]. Sprawę rozbudowy przemyślę i mam nadzieję, że jeszcze będę miał możliwość skorzystać z Waszych porad. Póki co pójdę posłuchać sobie Tannoyów i Philipsów, które bardzo polubiłem ;-))) W programie "Oratorium na Boże Narodzenie" Bacha, msze Mozarta, "Misa Solemnis" Beethovena... Krótko mówiąc - klasyka klasyki :-)

 

Do poniedziałku

 

Michał

Haydny nie maja az tak malej efektywnosci...

Pokoj odsluchowy ma jakies 15m2, ale wszystko w nim jest rozplanowane pod jak najlepsza akustyke. Na tym sprzecie odsluchiwana jest glownie muzyka kameralna i w zupelnosci poziom glosnosci jest wystarczajacy. Wzmak jest dobrze zaprojektowany, ma duzy "zapas pradu".

Jeszcze co do glosnosci to uwazam ze duzo osob slucha za glosno muzyki klasycznej, i jak wracaja z koncertu to narzekaja na slaba akustyke sali i malo dynamiczna gre muzykow. Trudno jest w domu uchwycic ten optymalny pozoim glosnosci.... Ja osobiscie wole sluchac za cicho niz za glosno.... Prze glosnym odsluchu skrzypce brzmia bardzo nienaturalnie.

Haydny mają bardzo niską efektywność i potrafią być niewdzięczne - w testach Audio wyszło im 84dB a to co podają wiedeńczycy to dobry kawał - sprawdzone także osobiście...

mimo to Amplifon dzielnie stawił im czoła i wyszedł im niezły duet...

MWilon -> Prawdę powiedziawszy Sennheiserów nie ruszałem przez jakiś miesiąc. A to dlatego, że nie mogę się wprost nacieszyć nowymi kolumnami. Na Audience'ach słucha mi się wyjątkowo przyjemnie i od kiedy sobie na nich gram, nie naszła mnie ochota na analityczne brzmienie HD-600. Czuję jednak, że prędzej czy później to nastąpi i spędze w nausznikach cały wieczór. Bo obydwa systemu uważam za bardzo udane, choć różniące się charakterem. Po prostu: dwa światy. Narazie zostaję przy kolumnach:-)

Miło mi, że nie jestem odosobniony w sposobie patrzenia na poziom głośności odtwarzanej muzyki.

 

(ad. Najemnik)

Też spotykam osoby (słuchające muzyki klasycznej w domu), którym koncerty wydają się "za ciche". Słucham sporo klasyki, zwłaszcza muzyki dawnej, i nienaturalne wydaje mi się słuchanie głośniejsze od poziomu, który mogę spotkać słuchając "na żywo" z zupełnie normalnego miejsca wśród publiczności. Ten poziom jest dość niski i mocniejsze odkręcenie wzmacniacza odbieram nienaturalnie i tracę wrażenie realności przekazu.

 

(ad. Mwilon, pierwszy wpis „... brzmienie, osiągalne przy OSZCZĘDNYM ROZKRĘCENIU POTENCJOMETRU”.)

Podczas odsłuchów, zwracam szczególną uwagę jak zachowuje się sprzęt przy niskich poziomach głośności (dynamika, oddanie detali, muzykalność).

Dobry zestaw sluchawkowy znakomicie sprawdza sie jako "tester" realizacji nagrania. Detalicznosc i szczegolowosc zestawu sluchawkowego jest wrecz znakomita. Jednak moim zdaniem bardzo ciezko jest sie przyzwyczaic do odsluchu muzyki klasycznej przez sluchawki. Odnosze wrazenie zamkniecia i splaszczenia dzwieku. Nie mamy takze mozliwosci porownania wykonania po powrocie z filharmonii z tym co mamy na plycie, po prostu brzmienie ma calkowicie inny charakter, ale uwazam ze slychawki stanowia bardzo dobra alternatywe dla kolumn.

  • Redaktorzy

Czyli stanęło że albo Haydny albo Dynaudio Audience 42 (na granicy akceptowalności cenowej, albo nawet tuż poza nią, jak rozumiem), albo coś rzędu 1000-1500 - optymalnie AE Evo lub (jednak) Avance Omega. Wstawiam tu te Omegi, bo jednak większość negatywnych opinii z jakimi się spotkałem pochodziła od osób, które automatycznie odrzucają sprzęt uzyskujący dobre wyniki w recenzjach. Taki konformizm na odwrót. Natomiast pamiętam świetnie z tego właśnie forum również dobre opinie od właścicieli różnych modeli z tej serii.

Warto by jednak rozejrzeć się dalej. Np. czy w Polsce są dystrybuowane zestawy Mordaunt Short? Bardzo, ale to bardzo dobre opinie w UK ma najnowsza seria, te z metalowymi membranami. Następnie, co z najtańszymi Cabasse lub Focalami, może też zmieszczą się w tym zakresie ceny. 2500 to już poważna suma, i można ją dobrze ulokować. Sam doradziłbym polskie A&H SS100 które właśnie tyle kosztują, a Mx-y mogą im buty czyścić, ale to są stosunkowo duże podstawkowce (47 cm), a tu zdaje się miały być małe.

Odsluchiwal moze ktos z szanownych audiofili te monitory Akustyka? Membrama bierna w zamknietej obudowie hmmm... wedlug wszelkich prawidel bas musi byc calkiem spory...... Zwroccie uwage na bardzo dobre charakterystyki w komorze

[obrazekLUKASZ-66190_1.jpg]

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

->MWilon:

Długi wątek. Przeczytałem prawie cały.

Tak, A&H warto odsłuchać, zwłaszcza, że potrafią zrobić dobre kolumny do kwoty jaką możesz wydać. Słabo się reklamują i licho wie, gdzie ich szukać. Słuchałem kilka razy różnych kolumn A&H w różnych konfiguracjach i długo mi się wyraźnie nie podobały. Dopiero po AS'02 zmieniłem zdanie: umieją i wiedzą o co w dźwięku chodzi i to jest najważniejsze. Kolumny prezentują się przy tym dość efektownie (choć smutno, bo czarne) i solidnie.

 

Spróbuj jeszcze Qby, Audiowave'a (uwaga - niska skuteczność - wiele rzeczy im umyka, choć mają przyjemny, ciepły dźwięk i da się ich słuchać godzinami bez odczucia zmęczenia. Stolarka to poziom światowy, a jak dokupiłbyś jeszcze regulowane standy producenta to masz dzieło sztuki, co cieszy ucho i oko. Ale czy do poważki ? Moim zdaniem nie. Dlaczego je polecam - o tym niżej.

 

Jeśli dobry dźwięk do 2,5kzł to na pewno nie odpuściłbym Avance'om Epsilon 910 mkII. (Audiosystem, Waliców 20?)

 

Opery (Decibel, Żelazna 67?A) wydają mi się nie do tej muzyki, ale spróbuj. Dlatego, że ludziom się podobają różne rzeczy/konfiguracje. Nie gardź też NHT (na Batorego) lub Tabletkami 2000 (jeśli ktoś je sprzedaje z II ręki. Za 2,5kzł to śpiesz się być 1.) Tabletki ciężko jest zamordować. Lubią dobre wysterowane, i "dobre towarzystwo", no i sam je wybrałem. Mimo upływu prawie 3 lat i słuchania wielu innych kolumn w międzyczasie, twierdzę, że z całą pewnością zasługują na uwagę i mają klasę. O dźwięku nie będę pisał. Niech to, że je mam starcza za rekomendację, bo tym razem nie mnie mają się podobać. (W ciągu najbliższego pół roku sprzedawać nie zamierzam, a średnio kolumny pozostają u mnie ok. 2 lat.)

 

Haydny to może być to, ale nie musi. Moje najświeższe doświadczenia pokazują, że to dobre, co się komu podoba ; ))

To tyle w kwestii doradztwa.

 

Ostatni link wydaje mi się być ciekawą propozycją.

* * *

A w kwestii niedotykania kolumn masz jakieś niezdrowe idealistyczno-przedszkolne podejście.

I co ? Po dotknięciu stają się trędowate ? Parch je zżera ? Odciski palców są nie do usunięcia ?

* * *

Chyba będziesz miał kiedyś spore opory z odsprzedażą swego sprzętu, bo z takimi poglądami najlepiej wynieś je wtedy na śmietnik. Będziesz w zgodzie ze sobą i w porządku w stosunku do forumowiczów, którym właśnie zaprezentowałeś swoje poglądy.

==andrea 29

 

Nie wyniosę na śmietnik, tylko odsprzedam z czystym sumieniem, bo ze sprzętem obchodzę się jak ze śmierdzącym jajkiem. Nie przeciążam, posługuję się b. delikatnie potencjometrem i innymi guziczkami, nawet słuchawek nie wyjmuję i nie wkładam za często, żeby nie zniszczyć gniazdka. I jeśli do czasu odsprzedaży nic mi nie padnie, to będę pewien, że nikomu nie wciskam bubla i nie oszukuję. A może po prostu podaruję sprzęt rodzicom? Na emeryturze mają dużo czasu na słuchanie ;-)

 

O ile mogę ręczyć za siebie, to już za innych nie. Pamiętam, jak mój znajomy kupował używany samochód. Jakie wraki próbowano mu wcisnąć... Szkoda gadać.

Witam wszystkich po weekendzie :-)

 

Miałem czas na przemyślenia i wymyśliłem. Pójde w kierunku słuchawek, bo na względnie przyzwoite kolumienki [powiedzmy takie za 3 tys. zł] nie mam zupełnie warunków do odsłuchu i będą się marnować. Poza tym lubię precyzję i szczegółowość słuchawek. Lubię, gdy przy polifonicznych chórach mogę śledzić sobie każdą z linii melodycznych. Lubię, gdy cały dźwięk trafia prosto do moich uszu. Natomiast przy odsłuchu kolumn mam wrażenie, że duża część dźwięków gdzieś ginie. Wystarczy, że obrócę głowę, a już słyszę inaczej. Być może w odpowiednim pomieszczeniu, w zestawie z kolumnai powiedzmy za łączną kwotę powiedzmy 10 tys zł uzyskałbym szczegółowość, która mi odpowiada. Ale do tego zestawu musiałbym doliczyć jeszcze cnę nowego mieszkania w bloku z dobrze izolowanymi ścianami lub domku jednorodzinnego. A takich funduszy nie posiadam ;-(

 

Póki co, ponieważ sprzęt mam od miesiąca, zadowolę się tym, co posiadam. I będę ciułał na wzmacniacz słuchawkowy, lepsze słuchawki, lepszy CD i tuner [bo lubię posłuchać radia, chociaż jakość oczywiście ustępuje CD].

=> Najemnik

A odsłuchiwał, odsłuchiwał bas akurat niejest najmocniejszą stroną tych monitorków czasem pojawia się w dziwnych momentach, jeśli jesteś z W-wy daj znać na priva wiem kto ma takowe w domu i chce je sprzedać

[email protected]

  • 4 lata później...

z tym ze moje 780tki wyglądają tak:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

i mam problem z jednym bassem- potrafi zagrac glosno, bez charczenia, zniekształcen, a momentami na niskich poziomach głośnosci zaczyna charczec. po dotknięciu palcem, lekkim wduszeniu membrany, puknięciu, jest dobrze, po chwili znowu zaczyna charczec, o co chodzi? co mu dolega?

Na 99% przerwa w przewodzie łączącym zaciski głośnika z cewką. Bez problemu da się zrobić, po prostu należy znaleźć przerwę i ostrożnie zlutować możliwie najmniejszą ilością cyny.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.