Skocz do zawartości
IGNORED

Dac- kilka pytań


mac2005

Rekomendowane odpowiedzi

nedj:

 

>Należałoby też sprawdzić, czy ten Sound Blaster jest "bit-perfect". Wiadomo niestety, że niektóre

>(większość?) kart Creative'a nie spełniają tego warunku, ingerując znacząco w sygnał cyfrowy.

 

O ile mi wiadomo, żaden SB nie jest bit-perfect.

 

dd6:

 

>Jakość odtwarzacza CD/DVD ma kluczowe znaczenie, ponieważ ma ogromny wpływ na pracę DACa. Nie

>chodzi tu o to, czy CD poprwnie odzczytał płytę. To potrafią wszystkie odtwarzacze. Chodzi o jakość

>sygnału w sensie jego przebiegu czasowego.

 

Powtarzasz audiofilski mit; fakt, że dość nośny i pobudzający wyobraźnię ;) Śmiem twierdzić, że także pod względem dokładności i równomierności taktowania nawet niedrogie odtwarzacze potrafią radzić sobie całkiem dobrze.

>Powtarzasz audiofilski mit; fakt, że dość nośny i pobudzający wyobraźnię ;) Śmiem twierdzić, że

>także pod względem dokładności i równomierności taktowania nawet niedrogie odtwarzacze potrafią

>radzić sobie całkiem dobrze.

 

Teo, dyskutowalismy juz na ten temat. Twoje zdanie jest na tym forum raczej odosobnione. Większości osób nie chce się nawet odpowiadać. Ale mnie się chce, bo wprowadzasz w błąd inne osoby. Nawiasem mówiąc nie chodzi tylko o dokładność i równowmierność taktowania. Chodzi o wszystkie zniekształcenia sygnału.

To jest ostatnie wolne miejsce na forum na Twoją reklamę...

dd6:

 

>Teo, dyskutowalismy juz na ten temat. Twoje zdanie jest na tym forum raczej odosobnione. Większości

>osób nie chce się nawet odpowiadać. Ale mnie się chce, bo wprowadzasz w błąd inne osoby.

 

Owszem, dyskutowaliśmy juz na ten temat. Twoje zdanie jest na tym forum raczej odosobnione. Większości osób nie chce się nawet odpowiadać. Ale mnie się chce, bo wprowadzasz w błąd inne osoby.

 

>nie chodzi tylko o dokładność i równowmierność taktowania. Chodzi o wszystkie zniekształcenia

>sygnału.

 

Bajeczka dla naiwnych. Sygnał może być zawierać dowolne zniekształcenia, oby tylko nie uniemożliwiały one poprawnej identyfikacji przesyłanych danych po stronie odbiornika. A o to akurat trudno.

poniewaz ostro ostatnimi czasy zastanawiam sie nad beresfordem i akurat teraz toczy sie w tym watku rozmowa o "bit perfectach" itp szczegolach chcialbym zapytac czy:

 

- karta m-audio audiophile 24/96

- cd onkyo dx-7222

 

maja bitperfect? i czy dadza rade z beresfordem? a moze nie zauwaze roznicy i lepiej pozostac z takim torem jaki mam teraz i nie kombinowac (cd teraz nie uzywam i ostatnie pytanie raczej odnosi sie tylko do karty m-audio)?

Wszystkie dobre źródła brzmią w 100% tak samo. ZERO RÓŻNICY. Przesyłają sygnał cyfrowy, który na wyjściu jest taki sam jak na wejściu. Tylko kiepskie zródła dodają coś od siebie, jakimiś wewnętrznymi equalizerami i filtrami zanim sygnał trafi na wyjście cyfrowe. Dobre źródło ma grać bitperfect i kropka. Kolejny mit to kable cyfrowe. Zresztą to nie mit. To czyste voodoo.

rbej, 10 Paź 2008, 13:43

>Wszystkie dobre źródła brzmią w 100% tak samo. ZERO RÓŻNICY. Przesyłają sygnał cyfrowy, który na

>wyjściu jest taki sam jak na wejściu. Tylko kiepskie zródła dodają coś od siebie, jakimiś

>wewnętrznymi equalizerami i filtrami zanim sygnał trafi na wyjście cyfrowe. Dobre źródło ma grać

>bitperfect i kropka. Kolejny mit to kable cyfrowe. Zresztą to nie mit. To czyste voodoo.

 

 

Ale wiedza o tym ma jedną zasadniczą wadę - psuje całą zabawę :)

Przesyłają sygnał cyfrowy, który na

>wyjściu jest taki sam jak na wejściu.

 

Pod względem cyfrowym jest taki sam. I jeśli chcemy go zapisać na przykład na dysku to oczywiście nie ma różnicy. Ale zupełnie inaczej jest, gdy sygnał słuzy jako wejście do DACa. Nie można wtedy traktować tego sygnału jako wyłącznie cyfrowego ponieważ steruje on pracą DACa. A DAC ma wprawdzie za zadanie przetworzenie cyfrowej informacji na sygnał analogowy, ale jest zbudowany z elementów analogowych, bo tylko takie istnieją w elektronice. Jakość sysganłu ma więc wpływ na jego pracę i na jakość sygnału na wyjściu.

 

Dużo osób niestety nie rozumie jak działa DAC i wydaje im się, że skoro sygnał jest cyfrowy, to przekazywany jest na ogół bezstratnie. Jest to absolutnie prawda tak długo, jak przesyłamy sygnał cyfrowo po to, aby go też cyfrowo zapisać. Na przykład na dysku. Jest natomiast inaczej, gdy steruje on DACiem.

To jest ostatnie wolne miejsce na forum na Twoją reklamę...

rbej, 10 Paź 2008, 13:43

 

>Wszystkie dobre źródła brzmią w 100% tak samo. ZERO RÓŻNICY. Przesyłają sygnał cyfrowy, który na

>wyjściu jest taki sam jak na wejściu

 

Możesz narysować jak wygląda sygnał cyfrowy?

Klasyczny "audiofilski" wałek. W technologii cyfrowej doszukujecie się pewnych aspektów charakterystycznych dla analogowych problemów. Bo to tak miło działa na wyobraźnię, pobudza nasze "audiofilskie" wyobrażenie o tym, co się dzieje wewnątrz urządzeń. Ale ta "poezja" ma swoje granice. Sygnał cyfrowy to dwa stany - "0" i "1". Clock, synchronizacja, suma kontrolna itd, to wszystko powoduje, że jeśli pojawi się jakiś błąd w transmisji, błąd którego nie da się naprawić, urządzenie po prostu przestaje działać. I tyle.

>jar, możesz jaśniej? Jakiej "interpretacji"? Nie ma - "sygnał cyfrowy".

Moje świnki umieją to lepiej: tip tip tirip tip tip tip tirip tip trrrrrrrrrrrrrrrr

I jest bosko. Umieją interpretować to o niebo lepiej od tych wszystkich dac-ów.

Wiedza i doświadczenie przychodzą z wiekiem, najczęściej z wiekiem trumny.

Trochę sensu poproszę.

jar1, 11 Paź 2008, 10:55

 

>Cieniasy ! Cyfrowe cieniasy ! bauahahaha.

 

Jar, wyluzuj :) A żeby rozwinąć jeden z niewielu wątków merytorycznych ostatnimi czasy, napiszę że sygnał cyfrowy, jak wszyscy dobrze wiedzą przyjmuje kształt fali prostokątnej, której wartość skuteczna jest równa amplitudzie. Ponieważ nic nie ma charakteru natychmiastowego, przebieg prostokątny nie jest prostokątny :P, wartość napięcia nie może skoczyć ze stanu niskiego do wysokiego z zerowym czasem. Co za tym idzie, w sygnale tym występują czasy jego narastania i opadania.

 

A teraz trochę luzu, może uda się pociągnąć wątek w którym nie będzie nagonki i personalnych wycieczek :)

telitury, 11 Paź 2008, 13:37

 

>sygnał cyfrowy, jak wszyscy dobrze wiedzą przyjmuje kształt fali prostokątnej, której wartość

>skuteczna jest równa amplitudzie. Ponieważ nic nie ma charakteru natychmiastowego, przebieg

>prostokątny nie jest prostokątny :P, wartość napięcia nie może skoczyć ze stanu niskiego do

>wysokiego z zerowym czasem. Co za tym idzie, w sygnale tym występują czasy jego narastania i

>opadania.

 

No ale co z tego wynika, skoro odbiornik danych cyfrowych rozumie tylko dwa stany i te wszystkie "przejścia" są przez niego ignorowane? Oczywiście pomijam jakiś np katastrofalny stan łącza, w którym te "wachnięcia" potrafią osiągać któreś z dwóch stanów. Bo gdy np uważam, że transport nie może wpływać na brzmienie, mam na myśli sprawny system przesyłu danych...

wlasnie wstalem po weekendowo-poobiedniej drzemce, pierwsze kroki skierowalem do komputera i od razu usmiech zagoscil na mej twarzy. Panowie, jak to czasem mozna spotkac na forum takie okreslenie "zlotousi", probuja dotknac absolutu, uslyszec zero i jedynke w jej graficznej i idealnej formie a co gorsza uslyszec "miedzystan" miedzy nimi... po co Panowie? pytam PO CO? czy chodzac na koncerty do filharmonii (zakladam ze jestescie tam czesto) tez sluchacie tylko tych kontrabasow ze strunami wykonanymi w magicznych hutach ktore tworza mieszanke nadsrebra ciagnionego z czterech stron swiata? A smyczki musza byc tylko z wlosow pochodzacych ze skalpu syrenki zlowionej na baltyku (ale tylko w tej hiper czystej jego czesci bo tam wlosy rosna inaczej :) )... no i pozostaje jeszcze kwestia tego skad pochodzi noz ktorym dokonano skalpu :). A! i powietrze w filharmonii nie moze zawierac tak naturalnych "zabrudzen" jak chocby pylki bo to juz nie audiofilskie powietrze.

 

A w kazdym studiu nagraniowym pierwsze co robia to kompresja sygnalu :)... zeby zmiescic to na jakimkolwiek nosniku niestety ale jest to potrzebne :). Ktos pomysli ze jestem milosnikiem winyli... otoz nie - przynajmniej narazie - za bardzo mi trzeszcza, co mnie wkurza :). Jestem fanem cyfry ale przedewszystkim fanem milosci do muzyki. Zaczniecie sie zaraz zlewac ze co ja moge wiedziec w koncu mam sprzet do dupy i jestem mlodziak w tej branzy... a ja wam powiem jedno - jak wymienilem sprzet i posluchalem pierwszy raz Diany Krall "Look of Love" to moja Kasia wyszla z pokoju z tekstem "to ja ci nie bede przeszkadzala kochanie" bo widziala jaka radosc (graniczaca z orgazmem :P) mi to sprawia. TO JEST MUZYKA! a jesli wy probujecie slyszec zera to wam cholernie wspolczuje. Mnie to kompletnie nie obchodzi - ja wybieram Beresforda i interesuje mnie to czy bede mial zrodla zapewniajace mi bit-perfect (choc i tak pewnie jednego czy dwoch zer wiecej czy mniej bym nie uslyszal) ale kompletnie powiewa mi czy kupie kabel toslink za 50zl/m czy za 500zl/m bo wiem ze i tak roznicy nie uslysze :).

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.