Skocz do zawartości
IGNORED

Co z tym basem? polemika


jarex

Rekomendowane odpowiedzi

DawidM, 9 Paź 2008, 21:31

 

>Mi tam basu nie brakuję w moich monitorach w moim pokoju(12m2). Co do basu do dla mnie ważniejsze

>jest to czy dobrze łączy się on z średnicą. W ogóle czy całe pasmo brzmi w sposób spójny. Jeśli tak

>to ja też jestem na tak, jeśli nie to po prostu nie kupuję i nie używam danej rzeczy.

 

"Co do basu do dla mnie ważniejsze jest to czy dobrze łączy się on z średnicą. W ogóle czy całe pasmo brzmi w sposób spójny." ... właściwie co to znaczy ? Brak selektywności ?

Brak dotkliwej zapaści pasma, jak i to czy dane głośniki są dobrze ze sobą dobrane i zgrane. Czasem przy niektórych zestawach kolumn, ma się wrażenie że dane głośniki grają razem, a jednak oddzielenie.

'Muzyka używana jest do kształtowania ludzkiego umysłu; może być mocna jak narkotyk, lecz o wiele niebezpieczniejsza, gdyż nikt nie traktuje poważnie manipulowania poprzez muzykę."

Therion

 

Masz "metalowy" nick a przedstawiłeś listę wykonawców których najczęściej słuchają ludzie aspirujący do tzw nowej klasy średniej - typowo mieszczański gust:-) Takie muzyczne tło to może sobie plumkać w tle, nawet bez basu, po co tam bas?

"Skąpski idzie na ambasadora, wysiada, rozumiesz? A jak on poleci, to poleci Korszul, poleci też Broński i zgadnij kto po nich poleci? Po nich polecę ja! To znaczy ja bym poleciał, gdyby nie Kazik i to dozorostwo."

jarex, 9 Paź 2008, 21:52

 

 

"... przedstawiłeś listę wykonawców których najczęściej słuchają ludzie aspirujący

do tzw nowej klasy średniej - typowo mieszczański gust:-)..."

 

Skąd "pomysł" o zaszufladkowywaniu ludzi do tzw. klas, w związku z tym, czego słuchają??? Hamuj!

 

Następne:

"Takie muzyczne tło to może sobie plumkać w tle, nawet bez basu, po co tam bas?". bez pojęcia.

 

Generalnie - im "cięższe" rockowe granie - tym bas jest...szczuplejszy, mniejszy i skromniejszy.

A na "muzycznych tłach" bywa BAS! Oj bywa!

 

Również - nie na temat...

"Measurements can provide a measure of insight, but are no substitute for human judgment. Why are we looking to reduce a subjective experience to objective criteria anyway? The subtleties of music and audio reproduction are for those who appreciate it. Differentiation by numbers is for those who do not".--Nelson Pass

>Skąd "pomysł" o zaszufladkowywaniu ludzi do tzw. klas, w związku z tym, czego słuchają??? Hamuj!

 

to nie ja, to badania socjologiczne i statystyka (chyba nie muszę rozwijać tematu bo nie czas i nie to miejsce)

 

Ludzie dyskutują na temat basu (czasem piszą naprawdę ciekawe spostrzeżenia) ale czasem mam wrażenie, że te całe ich "gadanie" jest mało wiarygodne, skoro ktoś mówi, że nie wyobraża sobie słuchania bez basu takich wykonawców jak Cohen, Evoria itd. Rozumiem, że nie może istnieć bez basu reggae , Primus, czy jakieś jazzowe combo D.Hollanda ale Cohen? Ludzie zachowajcie proporcje, za chwilę dojdzie do sytuacji , że ktoś powie, że nie wyobraża sobie bez basu płyty "Friday Night In San Francisco" (chyba wiadomo kogo:-)) i to tylko wskaże, że jednak kupił kolumny z dobrym basem na zapas a nie dlatego, że repertuar który słucha to wymógł

"Skąpski idzie na ambasadora, wysiada, rozumiesz? A jak on poleci, to poleci Korszul, poleci też Broński i zgadnij kto po nich poleci? Po nich polecę ja! To znaczy ja bym poleciał, gdyby nie Kazik i to dozorostwo."

Głos Cohena jest tak ciekawie rejestrowany w nagraniach że czasami schodzi bardzo nisko,ale ten niski bas jest dosyć ulotny,zwiewny i nie dudniący oraz nie narzucający się.Moim zdaniem bez niskiego i konsystencyjnego basu(jeżeli takowy w nagraniu został zapisany)nie ma mowy o przekazie realistycznym muzyki,a to z prostej przyczyny wiele instrumentów zawiera w swoim spektrum bardzo niskie składowe.Dodać mogę iż tylko przekaz bliski realistycznemu daje najwięcej przyjemności.

jarex, 9 Paź 2008, 22:29

 

"to nie ja, to badania socjologiczne i statystyka"

 

Jaka statystyka, jakie badania potwierdzają, że theriona należy klasyfikować jako "aspirującego do nowej klasy średniej - mieszczańskiego gustu"?

Wybacz - to jakieś brednie. Cohena, czy AM Jopek ma w swojej płytotece znaczna, a moim zdaniem - przeważająca część słuchających, oczekujących od muzyki czegoś więcej niż "bum cyk cyk".

Czyli mają mieszczański gust? Brrrrrrrrr...

Słuchasz Cohena bez basu???!!!

Coż - Twój wybór! O gustach sie nie dyskutuje.

Na koniec - ile procent płyt nie wymaga basu?

Może być statystycznie...

 

Pozdr.

"Measurements can provide a measure of insight, but are no substitute for human judgment. Why are we looking to reduce a subjective experience to objective criteria anyway? The subtleties of music and audio reproduction are for those who appreciate it. Differentiation by numbers is for those who do not".--Nelson Pass

Wydaje mi się, że to tak wygląda:

- jeżeli za linię obrazującą charakterysytkę przenoszenia na danym poziomie efektywności x

przyjmiemy linie prostą (wektor), czyli charakterystykę idealną, to wszystko co będzie odbiegać od niej w pole czerwone, będzie rezonansami, podbiciami spowodowanymi elektroniką, zestawem głośnikowym bądź też złym wytłumieniem pomieszczenia.

- jeżeli wykres chakterystyki pozostaje w polu zielonym, wtedy jest oczywisty brak tego zakresu, spowodowany zestawem, kolumnami, bądź tęż czasami nadmiernym wytłumieniem pomieszczenia odsłuchowego.

Najlepsze wyniki otrzymuje się na lini odniesienia (płaska charakterystyka przenoszenia), i czym dalej w lewo tym lepiej.

Przeważnie zestawy głośnikowe nie są wolne od podbarwień w zakresie 50-150Hz wchodząc w pole czerwone, natomiast ich słabość w przetwarzaniu basu objawia się spadkiem od lini w dół (pole zielone) już czasem od 50Hz, wtedy np. producenci zestawów głośnikowych podają dolne pasmo 35Hz, ale przy –4dB, co oznacza że przy częstotliwości 35Hz do lini brakuje już cztery decybele.

Nieliczne zestawy głośnikowe na świecie potrafią przetworzyć 25Hz bez spadku, aczkolwiek wymaga to dobrych przetworników i zaawansowanej budowy zestawu (bardzo ciężko jest osiągnąć taką częstotliwość nie wchodząc po drodze w pole czerwone w wyższych zakresach.

Po za tym warto pamiętać, aby mieć szansę usłyszeć falę 20Hz, należy dysponować pomieszczeniem o długości 9-ciu metrów.

Najlepsze wyniki otrzymuje się nie nad linią 0, nie pod, ale właśnie na niej.

Pozdrawiam.

I sorki Panowie, repertuar nie ma nic tutaj do rzeczy.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Mam wrażenie , że niektórzy i do śpiewu skowronka chętnie by dodali kawał basu...mam pisać bardziej obrazowo? bo widzę, że nie wszyscy łapią "o co kaman":-)

"Skąpski idzie na ambasadora, wysiada, rozumiesz? A jak on poleci, to poleci Korszul, poleci też Broński i zgadnij kto po nich poleci? Po nich polecę ja! To znaczy ja bym poleciał, gdyby nie Kazik i to dozorostwo."

Powoli sobie składam różne wypowiedzi z moją opinią i wychodzi mi że występuje pewna zależność ciągoty do niskiego basu w stosunku do stopnia zaawansowania posiadanego sprzętu. I chyba pogodzić się nie da, bo również inna jest mentalność w tych grupach.

 

Grupa początkująca. Prosty sprzęt łącznie do 10 tys. zł. Średnica nie gra. Jest bo jest, nie przekazuje mikro informacji, dźwięki są zlane plamiaste, połączone i nudne. Wysokie nadają rozdzielczości średnicy, bez nich byłoby bez sensu. Bas jest jedynym elementem który tworzy klimat, który wręcz powoduje że ten marny środek wraz z nimi odbiera się jako muzyka. Faktycznie bez niech to jest nuda jakiś jazgocik coś jak hałas. Kiedyś miałem wierzę Unitra i musiało być Bas+6dB, Treble+8dB.

 

Grupa średnio-zaawansowana 10-20 tys. złotych. Tutaj sprzęt już gra średnimi. Można śledzić bębny, partie gitary, woklista stoi i śpiewa przed nami, efekty na średnich przeszywające. Spokojnie puszcza się P. Gabriela - gra czysto i wciągająco, Metalikę energetycznie, a zarazem kojąco. Za każdym razem przenosi człowieka myślami tam gdzie muzyka. Wystarczą kolumny niewielkie nawet monitory. Próba podłączenia czegoś z wielkim połno-zakraesowym basem kończy się klęską. Bo kolumny które potrafią zagrać dużym basem i to tak dobrym jak średnica o jakiej piszę i w tej klasie cenowej nie ma. A małe np monitory są, lub małe chude podłogówki. Jak jednak z uporem maniaka podłączy się wielkie pudło to albo straci się walory średnicy, albo dostanie się bas który łazi za średnicą i nienadąża i denerwuje.

 

Grupa zaawansowana- wypasiona od 20 tys. w górę. Krele, Levisony, Thiele ProAc i inne lepsze. Najwyższe modele. Tam się stawia kolumny które mają dopracowany i magiczny bas jak średnica w średniej grupie. I jest bas taki jaki początkujący myślą że mają, a nie mają.

 

 

Wracając do słuchawek. Podłączenie ich do naprawdę dobrego sprzętu powoduje w dalszym ciągu czarowanie średnicą i słychać że wszystko co się dzieje to dzieje się prawie wyłącznie na średnicy. Basy są, ale nie zwracają uwagi, bo towarzyszą tak samo jak wysokie. Basy częściowo znikają,bo integrują się ze średnicą, sklejają się z instrumentami.

W przypadku podłączenie tych samych słuchawek do dziurki w CD za 900 zł nic ciekawego nie dzieje się na średnicy, a wiele dźwięków z tego zakresu po prostu przeszkadza - hałasuje. Wysokie dalej upiększają, nawet stają sie bardziej atrakcyjne. Bas jest i nawet wiele nie ucierpiał, a jego jakość góruje nad jakością średnicy i można tego basu po prostu słuchać na zasadzie: jak nie to, to tamto. A można nawet go wielbić, gdy okazał się jedyną muzyczną przyjemnością.

jarex - to sie nazywa brak argumentów. Bez urazy...

 

Naprawdę słuchasz Cohena bez basu?

"Measurements can provide a measure of insight, but are no substitute for human judgment. Why are we looking to reduce a subjective experience to objective criteria anyway? The subtleties of music and audio reproduction are for those who appreciate it. Differentiation by numbers is for those who do not".--Nelson Pass

Niestety panie LEVINSON,ale tak się składa że można usłyszeć w mniejszym pomieszczeniu owe 20 hz gdyż pomimo braku pełnego łańcucha takiej długości fali zachodzą miedzy obudową a pomieszczeniem zjawiska zmiennych ciśnień to w ten sposób nawet w małym pomieszczeniu można odczuwać obecność tak niskich częstotliwości.

levinson, 9 Paź 2008, 23:04

 

>Po za tym warto pamiętać, aby mieć szansę usłyszeć falę 20Hz, należy dysponować pomieszczeniem o

>długości 9-ciu metrów.

 

Dlaczego akurat 9 metrów?

Jaki instrument gra częstotliwością 20Hz?

jarex - to sie nazywa brak argumentów. Bez urazy...

spoko, przecież jesteśmy dorośli ludzie (rzecz dotyczy braku urazy a nie argumentów) :-)

 

Naprawdę słuchasz Cohena bez basu?

Słucham z basem, ale w tej muzyce to nie bas jest najważniejszy - chyba, że się mylę;-)

"Skąpski idzie na ambasadora, wysiada, rozumiesz? A jak on poleci, to poleci Korszul, poleci też Broński i zgadnij kto po nich poleci? Po nich polecę ja! To znaczy ja bym poleciał, gdyby nie Kazik i to dozorostwo."

Teraz lepiej!

 

Poprzednie stwierdzenie: "czasem mam wrażenie, że te całe ich "gadanie" jest mało wiarygodne, skoro ktoś mówi, że nie wyobraża sobie słuchania bez basu takich wykonawców jak Cohen," - bylo cokolwiek niefortunne!

 

Pozdr.

"Measurements can provide a measure of insight, but are no substitute for human judgment. Why are we looking to reduce a subjective experience to objective criteria anyway? The subtleties of music and audio reproduction are for those who appreciate it. Differentiation by numbers is for those who do not".--Nelson Pass

jarex > Mam wrażenie , że niektórzy i do śpiewu skowronka chętnie by dodali kawał basu...mam pisać bardziej obrazowo? bo widzę, że nie wszyscy łapią "o co kaman":-)

 

eeee, bez przeasaady, obrazowo i trafnie ale bez przesady...

 

rozmowa zaczyna sie rozlazic poniewaz kazdy inaczej rozumie poprawnosc i jakosc zakresow. kazdemu takze o co innego biega w ramach posiadanego/poszukiwanego sprzetu czy swojej kolekcji muzycznej... preferencje, doswiadczenie... to kluczowe roznice dyskutantow.

 

wyznaje teze, ze kazdy poszukuje 'wlasnego' brzmienia. to akurat rzeklbym - bezspornie - kazdy i po swojemu chce swoja kolekcje uslyszec. trudno sie przekomarzac co gra bas a co nie [skrowronek czy silnik 'zuka'] skoro kazdy slyszy co innego oraz ma inne zgola doswiadczenia z wlasnym sluchem oraz posiadanym sprzetem tudziez droga jaka przebyl na swej drodze audiofilskiej.

 

pamietam swoje pierwsze dosw z prawdziwym sprzetem hifi. drogim jak jasna cholera i do tego angielskim a nie technicsem pevexowym. w koncun po latach doswiadczenai z urzadzeniami unitry oraz diory gdzie bas zalatwialo sie galka basu na max oraz konturem czy wrecz korektorem uslyszalem na niedoskonalych kolumnach na funkcji direct - arcama - nie pomne modelu... ale uderzylo mnie jedno - poprawnosc i rownowaga. wokal mocny jak trzeba, talerze mocne jak trzeba, bas wystarczajaco ciekawy i prawdziwy zeby niekoniecznie ulubionego Soyke wysluchac z przyjemnoscia...

 

trudno wiec wyrazac ogolne zasady ze tani sprzet wiec warto odpuscic dol czy wyrafinowana gore... owszem trzeba miec swiadomosc jaki sprzet sie posiada. z polki budget czy hiend. niemniej powtarzam do znudzenia - w ramach posiadanych mozliwosci kazdy poszukuje tego co mu dusza podpowiada i co go kreci... nie wierze w muzyke bez niskich czestotliwosci. nie ma takiej. nie kazdy bowiem jest biologiem i slucha glosu skowronka... muzyka jaka przytacza kazdy z forumowiczow to muzyka dosc skomplikowana. nie da jej sie pozbawic niskich skladowych... wowczas bowiem nie wciagalaby... musi zaistniec akceptowalna dla konkretnych uszu rownowaga lub akceptowalna przewaga pewnych zajkresow... pozadana wrecz przewaga tego czy owego pasma... nie zapominajmy o indywid preferencjach...

Napisałem:

"(...) których słuchanie bez niskiego basu straciłoby dla mnie cały urok". Nie, że się nie da.

Pierwszy raz usłyszałem Cohena na Kasprzaku.

 

>>Jarex

Mam "metalowy" nick ale nie jestem melomanem przywiązanym do jednego gatunku. Poza tym Therion to juz nie ta kapela :) Jeżeli miałbym zmienić nick z racji aktualnego zachwytu muzycznego, to by brzmiał: Mahler :)

 

Coś z tym mieszczańskim gustem może i jest, bo faktycznie spora częć znajomych tego słucha. Ale to zawsze było tak, że któryś z kolegów przynosił plytę, zachwycaliśmy się nią, wszyscy słuchaliśmy a dopiero później robiło się o tym wykonawcy coraz głośniej i stawał sie modny. Tak było np. z Bregoviczem. Słuchaliśmy go zanim łyknęła go cała Polska. Ale czy to mieszczański gust...?

 

A Botti i Kent? Przyznaję, że słucham ich również z powodu sprzętu. Zwykle zapis tych nagrań jest lepszy niż innych gatunków muzycznych a zatem i przyjemnośc odbioru większa.

 

 

Do Kolczasa i innych osób biorących udział w dyskusji.

 

Kiedyś dostałem od znajomego skrzypce. Wzamian za dług. Były śliczne, pieknie grały. Byłem nimi oczarowany i zachwycony. Zaniosłem je do lutnika, żeby wymienił struny i coś mi o nich powiedział. Lutnik mało nie upadł z wrażenia! oto co powiedział:

-"Panie - toż to to cacko!!! Oj mało już takich na świecie. Nie, nie skrzypce - FUTERAŁ! Skrzypce są cygańskie, ładne, ale nie jakieś tam znowu wyjątkowe. FUTERAŁ Panie jest wyjątkowy. I sporo warty" .

 

Cóż, każdemu podoba się co innego :) I dlatego to taki piekny świat.

 

Skrzypce z futerałem oddałem dłużnikowi tuż po tym, jak się dowiedziałem, że nie mogąc na nich grać zaczął pić.

 

Właśnie włączyłem sobie Enyę. Pokoj - ludzie ... pokój na całym świecie. Z basem czy bez...Peace...

Nie rozumiem w czym nadal problem. Nie chodzi o to, by każdy kawałek przeładowywać basem, ale by UZUPEŁNIAĆ pasmo od strony najniższych dźwięków. Każdy utwór można słuchać z okrojonym pasmem dolnym, górnym lub środkowym, ale melomani i audiofile dążą do tego, by uzyskać najbardziej satysfakcjonujące brzmienie. Naturalnym jest więc poszerzanie pasma zarówno w górę jak i w dół i oddawanie go z należytą wiernością. Być może niektórzy dzielą ludzi na "klasy" ze względu na słuchany rodzaj muzyki, ja do takich nie należę bo w muzyce nie ma "lepszych" i "gorszych". Prawda jest jednak taka, że bas jest pasmem porządanym przez niezywkle szerokie rzesze słuchających przeróżnej muzyki. Magia może wynikać stąd, że fale o niskich częstotliwościach niosą sporą energię (muszą, aby móc być słyszalne - krzywe izofoniczne), stąd nadmiar niskich dźwięków może powodować oprócz efektów sonicznych efekty dynamiczne (przemieszczanie przedmiotów, "kopanie" etc.). Powodów dla "podkręcenia" niskich częstotliwości jest pewnie tak wiele jak ludzi.

 

Pozdrawiam, Buzzer

A jest? To że bas jest w muzyce potrzebny to jest ewidentne i nie o tym miał być ten temat. Przeczytajcie pierwszy wpis. Chodzi o priorytety. Jest chyba oczywistym że trudno jest kupić sprzęt który zagra prawdziwy dźwięk. Zastanawiamy się czy samo zaspokojenie potrzeby niskiego i dużego basu da efekt satysfakcji z dźwięku.

Z tego co dotąd rozumiem to w prostych zestawach jak najbardziej tak.

W średniej klasie trudno o bas, bo chciałoby się dobry bas, ale priorytetem powinna być średnica.

W drogich basy są takie jak każdy sobie marzy.

 

Ale już nadawanie klas wartościujących ludzi po poziomie ambitności muzy jest mocno niesmaczne.

Sam chętnie zapuszczam Euro-dico z lat 80 i Michaela J. i Georga M. i Tinę T. Nie ma to nic wspólnego z tym że kiedy indziej gram Milesa D. Michaela Nymana, Lourie Anderson, Dead Can Dance, King Crimson czy w końcu rzeczy odjechanych tak, że szkoda wymieniać nazw.

Jednak naturalnym zjawiskiem jest że młodzi ludzie chełpią się własnym repertuarem. Jak już dorosną i jeszcze będą to pamiętać (i nie odpadną z grona słuchaczy muzyki) to będzie im wstyd.

dla kogos kto poszukuje basu bas bedzie priorytetem niezaleznie od klasy i posiadanych pieniedzy. ten kto zakochany jest w wysokich bedzie ich poszukiwal przede wszsytkim niezaleznie od zaplecza finansowego... gorzej ze kazdy z nich bedzie mial zgryz porzadny majac malo kasy.

Ojojoj znowu gada nieśmiałe ogólniki, jakby ten cały temat to niepotrzebny był.

Są tacy których priorytetem jest wódka.

Dobrze wiem że priorytetem bywa bas i wysokie. Usiłuję powiedzieć że to jest ich problem, albo mówiąc dosadnie błąd. Draga która trochę pocieszy, trochę polepszy, ale ta droga jest krótka.

Nie wiem jak dowodzić że naj... jest średnica. Może natura? Każdy zna przebieg progu słyszenia. Czy pomyślał kto po co słyszymy aż 50dB więcej w 1-4 kHz niż w 25Hz? Dlatego że cała "komunikacja" dźwiękowa odbywa się na średnich. W paśmie mowy nie tylko słuch jest świetny, ale i analizatory działające w mózgu, te są perfekcyjne! Te analizatory potrafią rozpoznać głoski i słowa nawet z potwornie zepsutego dźwięku, nawet z zapisu mowy na stalowym drucie! Oczywiście dźwięki muzyczne są szersze niż pasmo mowy, ale nadal posługują się przede wszystkim średnimi i w dużym stopniu wysokimi.

 

Przykład z natury - burza. W wielu nagraniach muzycznych przestawiana jest burza, często na początku utworu. Burza kojarzy się z wielkimi basowymi drganiami. Któregoś dnia miałem przyjemność mieć na głowie dobre słuchawki z dobrym wzmakiem słuchawkowym i dobrym mocno tuningowanym CD. Burza tak mnie zaskoczyła że mi się kolana ugięły - wielkie przestrzenne zjawisko z dużą energią i wieloma barwami towarzyszącymi grzmotom. I co myślicie że to bas? A figę - fantastyczna średnica! Całe lata wyłapywałem na płytach burze i miałem basy różne i niestety na przeciętnym sprzęcie z maga basem nie wiadomo czy to grzmot czy ktoś trząsł blachę, czy może zrobił to na kotłach. Bas trząsł ściany ale na nic się to nie zdało. Jak jest świetna średnica i dobry bas to jest wielka burza, jak będzie mało basu to będzie mała burza. Ale jak jest dziadowska średnica to nigdy nie ma burzy tylko gówno.

To samo przez analogię proszę sobie zastosować do wszelkich dużych instrumentów muzycznych oprócz prostych, niskich dźwięków generowanych przez syntezatory.

 

Niedawno robiłem prelekcję na temat percepcji słuchu uszkodzonego na skutek narażenia na hałas. Typowo większość uważa że jedynym skutkiem jest zmiana kształtu krzywej progowej. Skutków jest jednak więcej. Jednym z nich i to dość dokuczliwym jest osłabienie stromości filtrów słuchowych. Człowiek z taką dolegliwością ma mniejszą zdolność rozpoznawania tonów. Jak ma już naturalny dźwięk złożony to ma duży problem, bo słyszy coś bliższego szarej masie - bełkotowi. Chciałem zrobić na tę prelekcję przykład dźwiękowy. Długo kombinowałem jak tu zasymulować przysiadnięte filtry słuchowe. Dwa lata później zakumałem, że to by był taki dźwięk jak z CD za 900zł wzmaka za 1200 i z kolumien za 1500 i koniecznie na kabelku plecionce 4 zł za metr. Tak się składa że bas wiele nie traci u ludzi z uszkodzeniem więc to by pasowało.

Do czego zmierzam? Do tego że dźwięki przeciętnych zestawów po części cechują się patologią. Niestety za bardzo takie dźwięki kojarzą mi się z chorobą słuchu (czy to z basem czy nie). I ta właśnie niedbałość o średnicę i jej całkowite schrzanienie powoduje że 90% ludzi która miała kiedyś styczność z muzyką odpadła. Przeszła na seriale.

Naciskam na doskonalenie średnicy, bo sam może przez 15lat szukałem to basu, to wysokich i na marne, bo nie osiągnąłem niczego, cały hołubiony sprzęt można wywalić, a prace zacząć od nowa. Tak, tak słyszałem że to średnicą gra muzyka, ale to było jak czcze gadanie, olałem to. Zmarnowałem 15 lat.

 

Nie mówię że bas olać. Mówię szukać priorytetowo dobrej średnicy, a bas niech przy okazji będzie dobry (jak się uda).

>Nie mówię że bas olać. Mówię szukać priorytetowo dobrej średnicy, a bas niech przy okazji będzie

>dobry (jak się uda).

 

kolczas, i tak trzymać!

 

pozdrawiam:)

również jestem za :)

'Muzyka używana jest do kształtowania ludzkiego umysłu; może być mocna jak narkotyk, lecz o wiele niebezpieczniejsza, gdyż nikt nie traktuje poważnie manipulowania poprzez muzykę."

bas - "przy okazji"???

"Measurements can provide a measure of insight, but are no substitute for human judgment. Why are we looking to reduce a subjective experience to objective criteria anyway? The subtleties of music and audio reproduction are for those who appreciate it. Differentiation by numbers is for those who do not".--Nelson Pass

kolczas

>Dobrze wiem że priorytetem bywa bas i wysokie. Usiłuję powiedzieć że to jest ich problem, albo

>mówiąc dosadnie błąd. Droga która trochę pocieszy, trochę polepszy, ale ta droga jest krótka.

>Nie wiem jak dowodzić że naj... jest średnica.

 

 

Jakiś czas temu, pewien człowiek kupił na aukcji internetowej, wiekowy, ale zacny sprzęt oparty na kolumnach o potężnym, angielskim brzmieniu. Był zafascynowany - dźwieki, które słyszał zgadzały się z brzmieniem instrumentów, jakie pamiętał ze szkoły muzycznej. To była prawdziwa fascynacja. Od tej pory, słuchanie muzyki, stało się jego ulubionym, wieczornym zajęciem.

Człowiek pracował i pomimo wielu innych, niezbednych wydatków, zdolał sobie odłożyć na nowy sprzęt. Nie za dużo, bo rodzina, dom, ale na solidny zestaw budżetowy wystarczyło akurat. Przed zakupem, aby dokonać jak najlepszego wyboru, wszedł na pewne audiofilskie forum, by poradzić się co do wyboru kolumn. Zdania były podzielone, ale był model, który większość określiła jako "mogą być - to dobre, bezpieczne kolumny z Królewską Średnicą". Posłuchał ich w sklepie - rzeczywiście były OK.

Uradowany podłączył do zestawu i zatopił się w muzyce.

Nie wszystko się zgadzało, ale przecież sprzęt niewygrzany, może się zmieni. W międzyczasie za poradą Braci z Forum, kupil dobre, drogie okablowanie.

Mijały miesiące. Pierwszy... drugi... trzeci... A...człowiek ten był coraz bardziej nieszczęśliwy! To nie było brzmienie które znał i kochał! Miłość do muzyki malała w oczach. Z westchnieniem wspominał swój "stary" sprzęt, ktory zastąpił nowym. Bo niby wszystko było OK, ale w muzyce, której słuchał brakowało duszy. Tak, właśnie duszy. Odgłosy burzy nie te, bo jakby wycięte z całości brzmienia, instrumenty pozbawione dołu (przecież w naturze brzmią głębiej!) Kompletne nieporozumienie!

 

Któregoś dnia, przez przypadek trafił na odsłuch innych kolumn. Już po pierwszych taktach zaniemówił! Tak! To jest to!!! Oto ponownie odnalazł zagubionego Ducha Muzyki! Znowu to samo, dobrze znane brzmienie! Nie brakuje niczego! Znowu wraca radość słuchania! Bez chwili zastanowienia pozbył się polecanych wcześniej, audiofilskich kolumn i kupił natychmiast te nowe.

 

Mijają miesiące a on z niezmienną przyjemnością, co wieczór zasiada przed swoim sprzętem i z roskoszą się delektuje brzmieniem.

 

Z ciekawości jeszcze czasami zagląda na tamto, audiofilskie forum. Czasami nawet zabiera głos w dyskusji o basie, zastanawiając się z uśmiechem, jaka siła mogłaby go zmusić do wyrzeczenia się tego brzmienia i powrót do poprzedniego?

 

Żadna.

Ładna historia, ale fakt jest faktem że to średnica jest pasmem które ludzkie ucho słyszy najwięcej. Bas jest w większości dźwięków, to fakt, jednak czy bas nie może uzupełniać pasma, a tam gdzie ma być mocniejszy, taki ma być?? To jest dla mnie Bas w formie, nie zniósł bym ciągłego podkreślania basu. Powiem Ci że choć w moich Trianglach firma podkreśla że mój głośnik nisko-średniotonowy jest w zasadzie średniotonowym który pokrywa całe środkowe pasmo za pomocą jednego przetwornika(odcięcie jest przy 5000 Hz), to jednak bas jak najbardziej jest w nim obecny i to taki bas jaki lubię. Z jakiego głośnika? Ano z 13cm. Nie wyobrażam sobie większych kolumn w 12m2. Wysokimi jestem zauroczony. Wszystko z umiarem i zachowaniem harmonii. Lubię te brzmienie, a że każdy lubi coś innego to już jego broszka.

'Muzyka używana jest do kształtowania ludzkiego umysłu; może być mocna jak narkotyk, lecz o wiele niebezpieczniejsza, gdyż nikt nie traktuje poważnie manipulowania poprzez muzykę."

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.