Wygrzewanie sprzetów

[neomammut]

Tak jak w temacie, ale:

 

Ja zanim poslucham sobie muzy na maksa to musze zapodac klocki i kolumny na pol godzinki, zeby sie wygrzaly - dziwne, bo niby juz powinny sie wygrzac. Co innego jakbym mial wzmacniacz lampowy, one przed dobrym walnieciem musza sie wygrzac obowiazkowo, ale nie mam lampy, a i tak musze przed kazdym odsluchem wygrzewac sprzet - czy to jest normalne?

 

Pokoj mam caly w drewnie praktycznie plus sporo pier**l plus stare dobre drewniane meble, moze to przez dobra akustyke, ktora posiadam w pokoju (mniemam, ze jest naprawde niezle)?

[xanax]

to nie wyłączaj sprzętu... i masz o 1 problem mniej ;-)

x.

[neomammut]

W zasadzie to nie jest problem, chcialbym sie dowiedziec, czy ktos jeszcze mial podobne doswiadczenia. Wiadomo, ze nagrzany zagra cala swoja moca, ale zaskoczony jestem, ze jest az taka slyszalna roznica :)