Czy DAC jest konieczny?

[ashirgo]

Witajcie!

 

Ostatnio przeglądałem różne wzmacniacze słuchawkowe i zastanowiła mnie jedna rzecz:

 

Mogę podłączyć moje słuchawki bezpośrednio do DAC-a, który jest podłączony do komputera. Suwak głośności w Foobarze służy tutaj za potencjometr. Jest dość głośno i dość przyjemnie. Jednak DAC Stello pozostaje nadal DAC-em i nie był projektowany jako wzmacniacz. Czy to problem?

 

Po co mi tutaj wzmacniacz? Dlaczego DAC nie mógłby zastąpić wzmacniacza słuchawkowego?

 

(Trochę tła: na razie posiadam tylko tanie słuchawki dynamiczne, które mogę podłączyć do DAC-a, ale AKG K 501 są w drodze, więc nie jestem pewien co do jakości brzmienia).

 

Pozdrawiam, Ash

[ashirgo]

Właściwie temat powinien się zwać "Czy wzmacniacz jest konieczny". Ale jestem trochę zmęczony...

[Teo]

ashirgo:

 

>Mogę podłączyć moje słuchawki bezpośrednio do DAC-a, który jest podłączony do komputera. Suwak

>głośności w Foobarze służy tutaj za potencjometr.

 

Teoretycznie regulacja głośności w domenie cyfrowej (suwakiem w foobarze) to zło, jako że wiąże się ze stratą w rozdzielczości sygnału. W praktyce - jeśli tego nie słyszysz, to nie ma się czym przejmować.

[ashirgo]

Zaobserwowałem przeróżne zniekształcenia i szumy wydobywające się z mojego DAC-a, słyszalne na moich wysoce wrażliwych i głośnych AKG K 414 P. Słychać te zniekształcenia tylko przy długim wybrzmiewaniu fortepianowej nuty 440 Hz albo przy słuchaniu bardzo cicho czegoś, co się zwie frequency sweep (muszę ustawiać na Foobarze -35 dB dla normalnego słuchania; te "rzeczy" są słyszalne przy -60 dB i niżej).

 

Myślę, że K 501, trudne do wysterowania i o niskiej czułości, pozbędą się tych dodatków. Dzięki dość wysokiej impedancji pewnie zostanie odfiltrowana znaczna część szumów i podobnych dodatków (zaobserwowałem, że bardzo czułe słuchawki o niskiej impedancji wspaniale eksponują wszelkie szumy i trzaski).

 

Ash

[ashirgo]

Nie wiem, czy te dodatki nie są integralną częścią kawałków testowych... Well...