Dla czego CD jest lepszy niż SACD

[Gość discomaniac71]

Z pewnoscia jestem lepiej wyksztalcony od Ciebie. Zreszta niewazne. Nie mam ochoty na polemike z kims kto ma emocjonalne problemy z samym soba (vide wypociny na wielu forach internetowych).

[mike1973]

Często dodaje się szumu do dźwięku żeby nie wydawał się taki sterylny. Jak dobrze pamiętam YBA kombinowało z takim patentem w swoich cd.

Jeszcze jedno wartości graniczne urządzeń typu: odtwarzacz cd ma np96dB można sobie wsadzić i popchnąć ogórkiem. Nie rozumiem że jeszcze niektórym nie znudziła się licytacja katalogowych danych technicznych które nie mają nic wspólnego z jakością odtwarzanego dźwięku.

Przykład: magnetofon kasetowy typu Nakamichi Dragon ze swoimi parametrami nie da płakać cd do kilku tys pln. A jaka tam niby kiepska dynamika! Jakie szumy ojojojoj!!

[Gość discomaniac71]

mike1973 pod warunkiem ze nagrasz na Dragonie z dobrego zrodla. Jest wiecej wybitnyh deckow np Tandberg ale to temat na inna dyskusje. Twoj wywod nieco rozszerze: otoz szpulowy Revox dysponuje pasmem przenoszenia do 35khz. Zatem pasmo slyszalne dla czlowieka reprodukuje bez znieksztalcen. Dynamike ma wiecej niz wystarczalna na poziomie 80 kilku dB. Nie mowiac o tym ze ma niesamowita barwe. Po co komu CD i SACD?

[Gość discomaniac71]

"wybitnych"

[Gość]

mike1973, 10 Wrz 2009, 17:54

 

>Przykład: magnetofon kasetowy typu Nakamichi Dragon ze swoimi parametrami nie da płakać cd do kilku

>tys pln. A jaka tam niby kiepska dynamika! Jakie szumy ojojojoj!!

 

mhm, a świstak siedzi i zawija te sreberka...

 

A niemodyfikowany Golf, jest szybszy od Porsche :) I jakie on ma "niby" słabsze przyspieszenie i szybkość maksymalną ojojojj !!!

[mike1973]

Pawełku po co tu piszesz. Przecież napisałeś w swoim "o mnie" że się wyleczyłeś!

[Gość discomaniac71]

Problem polega na tym ze Dragona Revoxa o ktorym pisalem to nasz Geniusz Internetu XYZPawel widzial jedynie na obrazku. Naczytal sie theaudiocritic i innych bzdetow. Ach te jego wypociny na temat fotografii:)

[mike1973]

Disco ja po prostu myślę sobie że wszystkie nowe formaty są po prostu niedopracowane technicznie.

Wiele czasu musiało upłynąć żeby cd jakoś zagrało, potem jeszcze więcej żeby zagrało dobrze.

Teraz panowie na górze marketingowej biją się jak sprzedać komuś następną "nowość" nie jakość. Jakość to slogan drugoplanowy.

Pomyśl sobie tak-polacy kupili dvd w markecie bo przesiadka z kasety na płytę tak, ale przesiadka z płyty na płytę? Jakość? Jaka jakość?? Ze będzie lepiej???? Przecież teraz jest świetnie!

No to teraz audio:MP3-większość społeczeństwa,bezstratny plik audio-audiofil.

Oczywiście będzie to można ładnie opakować i sprzedać np pamięć flash dodać okładkę itd.

Przecież spece od marketingu odgadną jak ma wyglądać taki "produkt"

Reszta formatów to tylko formy przejściowe które będą się oczywiście pojawiać w formach limitowanych jubileuszowych poprawionych itd dla wszystkich którzy będą chcieli na to wydawać kasę.

Ale młode początkujące zespoły które będą chciały szybko zaistnieć na rynku bez pomocy pijaw korporacyjnych roześlą pliki wszystkim którzy będą tego chcieli. Myślę że muzycy przebierają nogami żeby tak można już było się sprzedawać.

Pozdrawiam

[gagacek]

Myślę że jesteście zacofani i nawet nie próbujecie otworzyć się na wspaniałe możliwości jakie mogą dać Wam nowe formaty. A niektórzy już to docenili:

 

"audioholik

10 Wrz 2009, 16:36

Obecnie słucham już w większości płyt 24/96, różnica na korzyść DVD-A jest ogromna (pomimo stosowania K2 24/176,4kHz dla płyt niskiej rozdzielczości CD)"

[Kyle]

discomaniac71, 10 Wrz 2009, 18:11

 

>Tandberg ale to temat na inna dyskusje. Twoj wywod nieco rozszerze: otoz szpulowy Revox dysponuje

>pasmem przenoszenia do 35khz. Zatem pasmo slyszalne dla czlowieka reprodukuje bez znieksztalcen.

>Dynamike ma wiecej niz wystarczalna na poziomie 80 kilku dB. Nie mowiac o tym ze ma niesamowita

>barwe. Po co komu CD i SACD?

 

"Nie mowiac o tym ze ma niesamowita barwe." ... to znaczy że coś dodaje od siebie, więc zniekształca. Ciekaw jestem czy na prawdę ma takie pasmo i taką dynamikę (co można zmierzyć - wystarczy profesjonalna karta dźwiękowa aby mieć dokładne wyniki)

[Gość discomaniac71]

Coraz czesciej zaczynam przyznawac racje tym ktorzy twierdza ze SACD zaistnialo tylko po to ze nie da sie skopiowac. Nie jest to zaden skok jakosciowy. Inaczej tanie klocki nie gralyby zenujaco a graja niezaleznie od tego co im zapodasz.

[mike1973]

Przepraszam na karcie dźwiękowej to czego wyniki mam niby mieć, tętna?

[Gość discomaniac71]

Kyle zbyt techniczne sa Twoje wpisy. Powiedz mi masz gdzies miejsce dla samej muzyki?

[Kyle]

discomaniac71, 10 Wrz 2009, 19:21

 

>Kyle zbyt techniczne sa Twoje wpisy. Powiedz mi masz gdzies miejsce dla samej muzyki?

 

Im mniej zniekształceń/większa dokładność tym więcej miejsca dla muzyki. Cenię sprzęt który oddaje bogactwo barw ... to aż podnosi adrenalinę ;) ... a zamulacze są nudne i usypiają ;)

 

Oczywiście liczy się głównie jakość artystyczna ... ale jeśli ona jest przysłonięta kiepską jakościąreprodukcji to na prawdę docenisz dany utwór w 30-50%

[mike1973]

30-50% muzyki to jest na płytach które kupuje się w sklepie. Tyle słychać muzyki już na samym starcie jej słuchania. Tyle można się dowiedzieć o muzyce którą wykonuje artysta. Tyle oczywiście słyszysz jak spełnisz dwa podstawowe warunki:

1)twój sprzęt odtwarza w 100% te 30-50% płyty

2)masz świadomość tej namiastki muzyki.

[Gość discomaniac71]

Kyle

10 Wrz 2009, 19:31

O mnie » Ignoruj » PW »

stat: 1626 / 2954 / 2

 

Im mniej zniekształceń/większa dokładność tym więcej miejsca dla muzyki. Cenię sprzęt który oddaje bogactwo barw ... to aż podnosi adrenalinę ;) ... a zamulacze są nudne i usypiają ;)

 

Oczywiście liczy się głównie jakość artystyczna ... ale jeśli ona jest przysłonięta kiepską jakościąreprodukcji to na prawdę docenisz dany utwór w 30-50%

 

 

Tylko ze na ta jakosc oprocz zrodla wplywa szereg innych czynnikow. Dlatego miedzy innymi SACD nie jest nikomu do niczego potrzebne.

[Kyle]

mike1973, 10 Wrz 2009, 19:40

 

Nie zgadzam się. Fakt że sam standard CD jest w pewnym stopniu stratny ... ale nie aż tak. Co do całego nagrania - to jest kompozycja ... kolarz ... przestrzeń która na koncercie jest niemożliwa do zrealizowania. ... no chyba że mówimy o muzyce poważnej lub niszowej gdzie już się tego "przestrzennego kolarzu" nie robi.

[Kyle]

discomaniac71, 10 Wrz 2009, 19:51

 

>Tylko ze na ta jakosc oprocz zrodla wplywa szereg innych czynnikow. Dlatego miedzy innymi SACD nie

>jest nikomu do niczego potrzebne.

 

... czyli to usprawiedliwia dalszą degradację poprzez stosowanie tandetnego sprzętu? - moim zdaniem absolutnie nie

[mike1973]

Oj bo wracamy do słuchania Stańki na Boomboxie.

Też pięknie zagra ale w naszej rozmowie nie o to chodzi.

Wcześniej próbowałeś powołać się na jakość materiału a nie na przekaz muzyczny który można docenić na byleczym.

Patrz przykład muzycy. Większość z nich ma w d..ie sprzęt dla nich liczy się przekaz. Odsłuchają płytę w czymkolwiek i powiedzą taaak fajne albo niiiieeee do niczego.

Ale to jest forum dla audiofilów-no właśnie.

Więc zajmujmy się tym zboczeniem.

[Gość]

discomaniac71, 10 Wrz 2009, 18:47

 

>Problem polega na tym ze Dragona Revoxa o ktorym pisalem to nasz Geniusz Internetu XYZPawel widzial

>jedynie na obrazku. Naczytal sie theaudiocritic i innych bzdetow.

 

wprawdzie rozmowa z Tobą to jak z koniem przez telefon, ale trzeba prostować bzdury jakie opowiadasz :)

 

Chłopie, kaseta magnetofonowa wprowadza takie zniekształcenia dźwięku, że najtańszy CD z marketu jest genialny przy niej :) No, ale żeby to wiedzieć to trzeba mieć pojęcie o technice, a nie o kremach do pup modelek :)))

 

>Ach te jego wypociny na temat

>fotografii:)

 

czekam już długo na jakieś moje rzekome wypociny, i NIC :)))

[Kyle]

mike1973, 10 Wrz 2009, 20:07

 

Z tym też się nie zgadzam że artyści olewają jakość. Część może i olewa ... ale część wręcz przeciwnie.

 

A wracając do mojej wypowiedzi że jakość artystyczna ma głównie znaczenie i zależy mi na tym by nie była zasłonięta przez kiepską jakość sprzętu - osobiście nie lubię słuchać jakiegoś bez sensownego plumkania na super sprzęcie ... tak samo jak świetnego utworu na boobox. Super-sprzęt odtwarzający+super utwór (artystycznie+realizacja) dopiero równa się satysfakcja maksymalna.

[mike1973]

Kyle ty mnie chyba nie rozumiesz. Mówisz o super sprzęcie a podajesz przykład karty muzycznej do kompa?

A jeszcze jedno uściślij te części muzyków którzy się przykładają a którzy nie. Tak żeby można było złapać proporcje Bo na razie to wygląda jak przepis kulinarny.

Np 1 na 10 słucha na jakimś hi fi

albo 1 na 5 słucha

wiesz tak żeby wyczuć rząd wielkości.

[mike1973]

To może Pawełku teścik, kaseta kontra cd.

takie ABX jeżeli wiesz o czym piszę. Jak nie to wpisz w google.

[Seba78]

pobity własną bronią?:)

ostatnio słuchałem koncertu BBC Led zepelin. Kaseta jakaś lepsiejsza, chromowa czy coś w tym stylu, Sprzęt to najwyższy studyjny tascam (magnetofon), Wzmak to jakiś wypasiony revox. Kolumn nie pamiętam, bo u kolegi dużo - ale prawdopodobnie jakieś bardzo wypasione duże szafy od sony.

Oczywiście słuchaliśmy też u niego płyt. Duża część płyt zagrała niestety gorzej - a już zdecydowanie przepadły płyty z starym materiałem muzycznym (z lat 70). W tym teście "głuchy Paweł" poległ by koncertowo:)

oczywiście niestety nie wszystkie kasety (orginały same) były tak dobrze nagrane. "Some old bullshit" beasty boys nie zrobiło najlepszego wrażenia;) Ale podejrzewam, ze płyta nie jest lepsza:)

[Kyle]

mike1973, 10 Wrz 2009, 20:46

 

>Kyle ty mnie chyba nie rozumiesz. Mówisz o super sprzęcie a podajesz przykład karty muzycznej do

>kompa?

 

Sam chyba nie rozumiesz ... profesjonalna karta muzyczna do kompa jest dokładniejsza od nie jednego przedwzmacniacza/DAC hi-fi .

[Gość]

mike1973, 10 Wrz 2009, 20:50

 

>To może Pawełku teścik, kaseta kontra cd.

>takie ABX jeżeli wiesz o czym piszę. Jak nie to wpisz w google.

 

test ABX ? hmm, chyba nie wiem...

 

nie wątpię, że w teście ABX możnaby wyróżnić kasetę od CD, boomboxa od porządnych kolumn też można odróżnić :)))

 

Czy jest jakaś bzdura, w którą audiofil by nie uwierzył ?!? Chyba nie ma, im można wmówić WSZYSTKO :))

[Gość discomaniac71]

mike1973 - Tandberg TCD 3014 - niby kaseciak a jednak... Na forum ma go chyba tylko MAG. Jak na dloni wychodzi ze kolega Pawel nie ma zielonego pojecia o czym pisze. Opiera sie wylacznie na rewelacjach przeczytanych w sieci wybierajac jedynie wygodne fakty. 2/3 tych znakomitych plyt CD i SACD we wstepnej fazie bylo nagrywane na wielosciezkowych Tascamach - zanim zostaly poddane obrobce i wytloczone. Techniki cyfrowej uzywa sie zaledwie od kilkunastu lat.

 

Pawel przestan wyzywac sie na mnie i ublizac mi wysmiewajac sie z tego co robie. Zanim zajalem sie fotografia pracowalem na antenie przed mikrofonem i w studiu. Oprocz emisji zajmowalem sie produkcja reklam i spotow radiowych a takze robieniem tzw. "puszek" na zlecenie (kto pracowal w radiu ten wie o czym mowie). Poza sprzetem audio ktorym interesuje sie "prywatnie" od wielu lat przez moje lapy przeszla masa sprzetu studyjnego. Od DATow przez digi-karty i inne ustrojstwa. Nie mow mi wiec prosze ze jestem laikiem.

[mike1973]

Dokładniejsza w czym. W odtwarzaniu muzyki? czy może w dokładniejsza z powodu mocy obliczeniowej?

Przedwzmacniacz/Dac hifi-co to za urządzenie bo dwa osobno owszem ale razem ine widziałem

Czy mogę prosić o więcej informacji żebym mógł się odnieść bo nie wiem nic konkretnego z tego wpisu.

[Gość discomaniac71]

mike1973

10 Wrz 2009, 21:20

O mnie » Ignoruj » PW »

stat: 517 / 199 / 0

 

 

Przedwzmacniacz/Dac hifi-co to za urządzenie bo dwa osobno owszem ale razem ine widziałem

 

 

 

 

Pewnie preamp z wbudowanym przetwornikiem:)

[Seba78]

>Czy jest jakaś bzdura, w którą audiofil by nie uwierzył ?!? Chyba nie ma, im można wmówić WSZYSTKO

>:))

dokładnie!!!:) a jak sam przyznałeś byłeś głupim audiofilem:) wmówili Ci, ze nie ma różnicy a że głuchy jak pień jesteś to łyknąłeś to jak głupi audiofil:)