Linux

[marivs]

stary bej,

>Co do Ubuntu to możliwe że powrócę, choć nieprędko, niech ustabilizuje i napełni się baza poprawek.

 

Możesz dociągnąć już oficjalną wersję:

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Poprawki z pewnością będą uzupełniane na bieżąco, tak jak u mnie w testowej "jeszcze" wersji mdv rc2 - codziennie coś się pojawia, więc chyba już nie będę ściągał oficjalnej tylko do rc2 dodam źródła od Free2009.1 Spring.

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[Gość stary bej]

Foxbat, bardzo Cię przepraszam, dałem ciała z tym rzekomym linkiem.

Spróbuję inaczej to wkleić.

[josef]

nie wiem czy to wina virtualboxa ale to ubuntu sypie się jak baba na emeryturze ;(

nawet przy ściąganiu głupich pakietów do KDE...

wurg

[Gość stary bej]

Na razie ściągam :)

Dla i386 - szybkość 1Mb/s, ale dla AMD64 - 2Mb/s, widać jakie jest zapotrzebowanie i obciążenie serwera :)

Choć oba będą za parę minut do wypalenia to i tak zastanawiam się nad burzeniem mojego błogiego spokoju z PCLinuksOS-em na "pokładzie.

[foxbat]

sbej, nie ma za co :D aha powracajac do superkarramba i gnome, tak z ciekawosci podrazylem temat dalej i znalazlem ciekawa alternatywe. Screenlets, naprawde fajne, lekkie i moze czytac applety superkarramby :)

[josef]

ja ściągałem z tej strony i cały czas szło tyle ile łącze daje tj. 360kB/s

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[Less]

mojego błogiego

>spokoju z PCLinuksOS-em na "pokładzie.

 

nie ma od czasu, gdy zmieniłem dostawcę internetu (TP-Netia). W przypadku windowsa wystarczyło wpisać w aplikację dostępową nowy login i nowe hasło, podobnie w ubuntu.

W PCLinuksOS operacja taka wystarcza tylko na bieżącą sesje, po każdym uruchomieniu muszę konfigurować dostęp od nowa, tak jakby gdzieś w głębi systemu tkwiły bez przerwy stare ustawienia. Wiecie co z tym robić? Wiem, że mogę zainstalować system od nowa, ale nie chcę strzelać do wróbla z armaty.

[Gość stary bej]

Less

U mnie na 2009.1 z Gnome, za każdym razem jak się loguję w systemie muszę ustawiać język, aby mieć dalej już wszystko (prawie) po polsku, nie wiem dlaczego tak jest, ale mi to zbytnio nie przeszkadza.

Tym bardziej że drugi dzień już go użytkuję i po wczorajszych aktualizacjach wszystko dobrze chodzi :)

Problem jest tylko z pobieraniem z ichniego serwera, czas bardzo długi, chociaż ssie równo, ale poza tym jest ok.

[Less]

No to mamy podobne problemy. Z tą różnicą, że mnie one irytują!

[Gość stary bej]

http://7thguard.net/files/zamienniki.html

To by było chiba* to :)

[josef]

wrzuciłem pod virtualboxa wersje 32-bit

wygląda, że ta jest stabilniejsza (jeszcze nie zaliczyłem crasha) ale nie uprzedzam jeszcze faktów ;)

i dlaczego mam defaultowo ext3 zamiast tak chwalonego ext4?

[josef]

zapodałem KDE pod i386 i tez wszystko chodzi więc coś mam nie tak z wersją dla x64 - może ktoś to sprawdzić u siebie :) ?

[Gość stary bej]

Jest opcja w Ubuntu 9.04 - wypróbowanie bez instalacji, właśnie korzystam z niej :)

Taka Live-opcja, nawet dobre to.

Zarzuciłem wer. 64-bit, bo taki mam procek, choć i i386 też już na płytce nagrałem.

 

Nie wiem jak u Was, ale Ubuntu ma chyba tylko środowisko Gnome, KDE ma Kubuntu, to tak aby można było wybierać pomiędzy środowiskami i docelowymi płytami, nie zaśmiecając i upychając zbytnio wszystkiego na jednej płycie.

Spoglądnę do Synaptica, bo może się mylę i jest tam możliwość instalki desktop-KDE.

Temperatura procka 34`C

 

Pierwsze wrażenia ? - bootowanie do postawienia pulpitu czas 2min 28sekund.

Pomimo że chodzi z płyty (czytnik CD), otwiera inne płyty włożone do drugiego (DVD), na pulpicie nie sypią się ikony z tej okazji, jak to miało miejsce przy wersji rc.

Może cosik poprawili ?.

Popatrzę jak chodzi Youtube i audio-video z tej strony.

 

Mam dylemat, postawić czy poczekać, ech ta ciekawość, tym bardziej że kuszą te 64-bit :)

[Gość stary bej]

Zapomniałem dodać, naprawdę widać róznicę w szybkości pomiędzy PCLOS a Ubuntu, to drugie śmiga jak głupie i to z płyty gdzie przewaga powinna być po stronie postawionego systemu na HDD.

 

Josef

"i dlaczego mam defaultowo ext3 zamiast tak chwalonego ext4?"

ja na to pytanie Ci nie odpowiem, bo nie wiem :(

[Slav]

foxbat, 24 Kwi 2009, 08:24

 

Gdesklets nie jest taki fajny, ale pomęczę Screenlets (o którym nie wiedziałem) a dołączony jest nawet do repozytorium Fedory. :)

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[Gość stary bej]

Ubuntu 9.04 wer 32bit.

Te same problemy co przy rc, też nie odpala płyt w czytniku, nawet ich nie widzi.

Ponadto wyskakuje monit na pulpicie o takiej treści :

 

" Sorry, the program Nautilius chosed unexpectedly

Your computer does not have enough free memory to automatically analize the problem and send a report to the developers".

 

Wer. 32bit zdecydowanie gorzej chodzi od 64 bitowej.

Czy Flash Player dla wer. x64 jest w repo ?, bo nie mogę odpalać z Youtube filmów.

 

sb

[marivs]

Znajomy ma 64-bit ubuntu 8.10 i u niego filmiki działają. Z pewnością czegoś brakuje na LiveCD; być może instalacja + update załatwia sprawę?

[marivs]

stary bej,

Z ciekawości ściągnąłem 9.04 i jako LiveCD wygląda ładnie... skoro "niby" wszystko było OK to postanowiłem zainstalować - Instalator nie wyświetlił żadnego błędu ale niestety, oczom mym ukazał się widok coś a'la Xfcee bez jakichkolwiek ikon na pulpicie, nawet ikon na pasku nie było (dwa czyste mikro paski) a czemu tak? Podczas uruchamiania wyświetlił się komunikat, że z powodu nieistniejących (chyba?) powiązań, system zostanie uruchomiony w trybie filesafe. I tyle ubuntu posiedziało na kompie :)

[Gość stary bej]

Chęć poznawcza jest zawsze silniejsza niż ewentualnie poniesione straty i to nie tylko te materialne (wypalane krążki CD), ale i czas, który bywa ostatnio bardzo cennym.

Marivs, to że u Ciebie tak się ten OS zachowywał po instalacji wcale mnie nie dziwi, poświęciłem tego rzeczonego czasu trochę i instalowałem kilka distr po kolei, aby przekonać się jakie oferują możliwości.

 

Jedno tylko muszę stwierdzić, może się z tym zgodzisz, poprawna instalacja jakiegokolwiek distra nie powinna być przyczynkiem do zmiany jakiegokolwiek podzespołu komputera.

Dla mnie jest to właśnie niezrozumiałe, na jednym kompie pracuje poprawnie na drugim już nie i co to za "mowa-trawa" ze strony twórców że mam/mamy jakieś orientalne podzespoły ?.

Są w handlu takie dostępne, takie kupiłem i powinno wszystko dany system obsłużyć/wykryć i poprawnie pracować, choćby na domyślnych, a tu taka porażka z niektórymi OS-ami.

 

Dany system można sprawdzić naprawdę, stawiając go na HDD, nie jakieś tam wirtuale, czy inne live zabawy, zupełnie inaczej to wygląda jak już jest po instalacji.

 

Do rzeczy;

Ubuntu 9.04 64bity - porażka, wiele trzeba by grzebać aby programy funcjonowały poprawnie, Youtube nie wyświetlał nadal audio-video swoich stron, (flash_player_10_linuks_deb) tylko dla wersji 32bitowej.

Płyty z drugiego czytnika z wersji live widzi i odpala, postawiony na HDD już "zapomina" że cokolwiek włożyłem do tego napędu, po prostu niczego tam nie ma. !?!?

Ubuntu 9.04 32bity - te same błędy co na rc, nie ma co dalej opisywać.

 

Dla obu systemów robiłem aktualizacje pakietów, więc nawet ostatnie poprawki powinny powodować jakieś zmiany in plus, niestety płyty nadają się na śmietnik, czasu nie liczę.

 

Wersje Linuksa 64bitowe mają to do siebie że nie obsługują wielu aplikacji, tak samo i z Windowsem 64bitowym bywa.

Tak samo też było z MDV 2008.1 Spring x64, programy nie pracowały poprawnie na takim systemie, a była ona kolejnym OS-em instalowanym na HDD.

 

Spostrzeżenia mam następujące;

Tylko trzy systemy, przy mojej konfiguracji komputera i mojej miernej wiedzy linuksowej, nie dały ciała, PCLinuksOS2 2009.1-Gnome, Debian Lenny(5.0.0)-Gnome, MDV 2008.1 Spring-KDE 3.5.

Reszta to wg. mnie badziew, zawsze ujawniają się takie czy inne błędy.

 

Nie wypowiadam się na temat systemów bardziej "zaawansowanych" w instalacji, tych dla prawdziwych twardzieli, Arch, Gentoo, Slackware, są one dla mnie niedostępne, wiadomo z jakich względów.

Jednak te wydawało by się "przyjazne" dla laików powinny być na tyle dopracowane, aby po ich instalacji (PCLinuksOS 2009.1-Gnome) użytkownik mógł cieszyć się z całego dobrodziejstwa jakie oferują.

To prawda Less, może to być na dłuższą metę denerwujące, ale poza tym pierwsza liga, pojedyńcze kliknięcia i wszystko działa.

 

Ciągłe rozterki i problemy instalacyjno-użytkowe mogą tylko zniechęcać do przechodzenia newbie w świat Linuksa.

Wolność ma jednak wiele znaczeń i to określenie nie może być związane z wolnym oprogramowaniem, gdyż w przypadku użytkowania takiego jesteśmy często skazani na "buszującego w necie" w pogoni za rozwiązywaniem problemów, a to "buszowanie" ogranicza właśnie naszą wolność, odcięci od " netowego koryta" stajemy się bezbronni.

Co całe repo na np. 5 płytach DVD?, no bez jaj.

 

A mówiłem zabrać mi klawiaturę ?

 

sb

[josef]

haha - a jak pisałem, że po tylu latach dalej nie lubie linuxa to myślałeś, że sobie jaja robie :)

 

a serio to zgodzę się z Tobą - pluralizm to nie jest dobra rzecz wbrew pozorom

 

jest chyba kilkadziesiąt dystrybucji linuxa - pytanie po co skoro jakoś nie ma idealnej

jakby ci wszyscy twórcy zabrali się razem do kupy i stworzyli tylko parę wersji np. serwerową, domową i "lite" bazującą na tej samej podstawie i zasadzie funkcjonowania to Linux mógłby spokojnie konkurować z produktami M$

nie wymagajmy od zwykłego usera, że będzie chciał sprawdzać każdą dystrybucję licząc, że ta zaspokoi jego potrzeby - po dwóch trzech da sobie siana i wróci do windowsa

 

tak samo ze sprzętem - PC zdobył taką popularność bo był pierwotnie cholernie kompatybilny (co też odbiło się potem czkawką z powodów krótkowzroczności założeń konstrukcyjnych ale mniejsza o to) - teraz jest od groma sprzętu tylko, że bez sterowników jesteśmy w czarnej dupie i dochodzi do takich bzdurnych sytuacji, że producenci nie wypuszczają sterów na starsze systemy - chętnie bym został przy win 2k bo to był najlepszy system jaki miałem - a tak muszę kisić się na XP bo nie ma sterów do mobo

marzy mi się, że ktoś opracowałby platformę z możliwością przyszłego rozwoju która była by ustandaryzowana na tyle, że można by na niej postawić dowolny system bez zewnętrznych sterów ;)

 

 

a wracają do ubuntu to mam już wolną 80-tkę i postawie na niej go jeszcze raz - jak będzie to samo co u was to spróbuje jeszcze raz fedore

[Gość stary bej]

Josef

O tych marzeniach, takich jak i Twoje też już pisałem, widać nie tylko my je mamy skoro tyle dyskusji na różnych forach.

 

Rzeczywistość jest jednak szara.

"Przywódcy duchowi" różnych dystrybucji Linuksa mają chyba jakiś cel w tym, aby nie połączyć wspólnie sił i stworzyć jednego dopracowanego pod każdym względem systemu dla mas.

Tu też stoją za "parawanem naszego wzroku" wielkie pieniądze, tak przynajmniej przypuszczam.

 

Niby jest siła w ilości ludzi zajętych tworzeniem i dopracowywaniem kolejnych wydań Linuksa, ale jest to siła nieuporządkowana, a skoro nieuporządkowana - to chaotyczna.

Skutek ?, totalny chaos wydawniczy, można by powiedzieć wyścig.

Wyścig z kim, lub za czym ?, kolejnymi niedopracowanymi "numerkami", aż ręce opadają z szelestem.

 

Nigdy nie powstanie jeden dopracowany, idealny system Linuksa (serwer, desktop), czy jeden Windows, wielu ludzi po stworzeniu takiego zapewne "poszło by z worami".

Czym utrzymywani są na swoich stanowiskach programiści z Redmond ? ( a były i tam przypadki "grupen sex" czyli masowe wypie......ie z roboty) - wypuszczaniem kolejnych Windowsów, pożerających coraz to większe zasoby naszych komputerów, te aby sprostać kolejnym systemom musiały być modernizowane, lub kupowane nowe.

 

Ta maszyna już dawno ruszyła, tylko ludzie w ciągłej pogoni za novum, nie widzą dokąd ona zmierza i jakie żniwo po drodze zbiera, z ich kieszeni.

To pieniądz podporządkowuje wszystkie działania, ach ta ciągła chciwość i kult jego.

 

Powracając do historii i instalując starsze wersje M$ np. 98SE, 2000NT, czy nie zrobimy na tych systemach tego co dziś na XP, Viście, przyszłym Seven ? ........... .

[josef]

stary bej, 25 Kwi 2009, 15:24

 

>Powracając do historii i instalując starsze wersje M$ np. 98SE, 2000NT, czy nie zrobimy na tych

>systemach tego co dziś na XP, Viście, przyszłym Seven ? ...... .

 

w większości tak - jedyna różnica na plus XP w stosunku do 2k jaką widzę to to, że mogę wpiąć aparat pod USB i zassać fotki bezpośrednio bez programu pośredniczącego - i nic więcej ;)

reszta (jakieś 90%) to tylko bajery ktorych i tak się nie używa - lepiej poprawili by błędy, połatali dziury i odchudzili system

 

na dziś chrzanie instalke lina - ide na rower - przynajmniej ten działa jak powinien ;)

[Gość stary bej]

Josef

Z tego co pamiętam, to Ty "walczysz" z zapomnianym hasłem i z Fedora 10, cha, tego distra nie brałem bardzo pod uwagę.

Zapomniałem, ot co.

Ale już nadrabiam straty, właśnie klikam z F10 Live (dlatego brak polskich ogonków, sorry).

Eeee tam, nie ma co marzyc, wrzucę ja na dysk chyba. :)

Oooo i ogonki się pojawiły.

Zaczyna być coraz ciekawiej, audio z sąsiadującego DVD odtwarza, video - brak kodeków, ale w repo są.

[Slav]

stary bej, 25 Kwi 2009, 17:59

 

>Zaczyna być coraz ciekawiej, audio z sąsiadującego DVD odtwarza, video - brak kodeków, ale w repo

>są.

 

 

Ale nie w oficjalnym repo. ;) Taka już polityka tej dystrybucji. Z tego co wyczytałem na forum fedory, mogą wynikać jakieś problemy z instalacja z wersji Live, ja przynajmniej zawsze ściągam pełne iso (4GB)

 

Skoro lubisz distra z rodziny Debiana to jeszcze pozostał Ci do sprawdzenia Mint, wysoko stoi w distrowatch.com, ale nie wiem jak jest ze wsparciem polskim.

[Gość stary bej]

Tak Slav, to prawda, oficjalne repo jest pozbawione pluginów i innych kodeków dla Totema.

Za "wielką wodą" inne prawo obowiązuje niż w Europie, a że rady nie mogłem sobie dać z Totemem nawet przeglądając stronki netu to "zakopałem topór" i poddałem się bez szczególnej walki i żalu.

 

Z PCLinuksOS`em nie mam żadnych problemów więc dalej gości na moim dysku.

Poszukiwań dobiegł kres, teraz przeglądam sobie synaptica po aktualizacjach, co można jeszcze dociągnąć z repozytorium.

OS o tyle ciekawy że każde kliknięcie powoduje natychmiastowe zmiany, otwieranie plików, podgląd zawartości etc., bardzo już się do tego przyzwyczaiłem.

 

Jest dobrze, czego i Wam życzę.

 

sb

[Slav]

Po instalce nowego distra jeszcze przed dodaniem i aktualizowaniem repozytoriów pierwsze co robię to wywalenie Totem*, Evolution, Pidgin itp. ;)

 

Do filmów głównie używam Xine, filmiki z neta przez vlc i od biedy czasami mplayer w przypadku plików mkv, gdzie xine jeszcze nie zawsze udaje się współgrać obrazu z dźwiękiem + np. napisy. Do muzyki Amarok ze względu na odtwarzanie .pls i wtedy, gdy przy pewnych mp3 Exaile sie rozjeżdża. ;)

Był czas, że używałem Foobara przez Wine, ale skończyło wraz z przejściem na platformę 64-bit. Wine "chodzi" nadal na 32-jce.

Totem na starcie nie spodobał mi się z wyglądu i to, że wtedy nie działał. ;)

[josef]

przypomniałem sobie hasło dla usera na fedorze ale nie pamiętam roota :)

ale ten gnome jest toporny :/

[Gość stary bej]

Wczoraj tak poczytałem sobie trochę handbooks`ów, Gentoo, Archa i Slackware.

Dorwałęm polskie wersje językowe.

Już wiem że nie dam rady żadnemu z tych OS-ów, aby którekolwiek postawić na HDD i jeszcze użytkować.

Brak u mnie znajomości j.angielskiego i podstaw budowy Linuksa załatwia definitywnie sprawę.

Skazany jestem na klikalny sposób instalacji jakiegokolwiek OS-a :(

 

Puki co to tylko PCLinuksOS :)

 

Ale..................?

Przeszukując stronki netu natknąłem się na dosyć ciekawy system i to nie z rodziny Unixów, czy Linuksów się wywodzący, ale bazujący na technologii NT, tak samo jak M$ 98, 2000, XP, Vista.

System bezpłatny, darmowy, w pełni kompatybilny z Windowsem, tak przynajmniej zrozumiałem, ale pozbawiony wielu ułomności komercyjnego M$.

Wersja Live zajmuje na CD tylko 32.4Mb, instalacyjna 33.4Mb.

Zresztą zobaczcie sami :) http://www.reactos.org/pl/index.html

Są screny, jest i pokaz video z targów, prezentujący jego możliwości, oraz sporo ciekawych innych rzeczy.

Hmmmm, ciekawa sprawa, co o nim myślicie ?, bo poczytać na pewno warto.

 

sb

[josef]

nie wiem jak teraz ale kiedys instalowałem tego reactos'a

nie grzeszył stabilnością :(

[Gość stary bej]

Ja też, i nawet wydawały się takie "kańciaste", ale to były pierwsze wersje.

OS się "bujnoł" do przodu, widać jego rozwój, może by spróbować ?, zawsze to okienkowo-klikalne, a dodatkowy plus to możliwość użycia oryginalnych sterowników urządzeń kompa.

Ehhhh, jednak muszę kupić drugi dysk HDD, zbyt dużo czasu pochłania stawianie coraz to innych systemów, aż dziw że jeszcze dysk bez bad sektorów jest :)