Skocz do zawartości
IGNORED

Jak uprzestrzennić dźwięk ?


gutekbull

Rekomendowane odpowiedzi

houek,

 

Drogi kolego, nie wiem co sam masz w "o mnie" gdyż tego w ogóle nie czytuję, a sam nie musisz brać mnie tak na serio, gdyż nawet nie zabiegam o to. Czy każdy fragment w sieci musi być zaraz na serio? Do tego, co napisałem wcześniej i tak dojdziesz sam po wielu latach prób i błędów.Powodzenia biedne dzieciaki w zgłębianiu audiofilskiej istoty rzeczy.Własne błędy i porażki są niestety najlepszym nauczycielem.Oj drogi ten nauczyciel jest.

Wszystko zależy od tego jakiej muzyki słucha kolega. Jeśli chce uzyskać klimat jak z pomieszczenia w którym gra jeden instrument, np. fortepian wtedy ok, z pewności nawet duży pogłos nie będzie tu problemem, doda realnego wybrzmienia salki koncertowej. Ale jak słucha większych składów, jakiejś kakofonii, scena musi mu się rozłożyć po pokoju nie zlać w pulsującą kupę. Ja wszystko testuję na rocku, rocku progresywnym i metalu bo tego słucham, ale oczywiście jazzik też bardzo dobry ;) Ponadto na klasycznym trio, łatwo jest zorientować się gdzie powinny stać instrumenty. Nagranie nie jest tu bez znaczenia, np. na płytach rockowo/metalowych instrumenty są rysowane zazwyczaj ostro, dokładnie umieszczone w przestrzeni. Jak mi się sprzęt sprawdzi w takiej muzie wiem że w plumkaniu nie powinno być problemów ;P A do testów pojedynczych dźwięków, damskie wokale są najlepsze, znaczy się do ustawiania środka sceny stereo ;) Co do Pani Vegi i jej Solitude Standing uważam że to bardzo dobra płyta, słychać na niej bardzo fajnie separację dźwięków w pionie. Za to Oldfield i inna elektronika, już zdecydowanie nie. U mnie wszelka elektronika brzmi bardzo dobrze, ale to dlatego że syntezatory grają plamami, ciężko ustalić skąd dokładnie ze sceny powinny dobiegać te dźwięki. Co do fortepianu, dobry raczej do testów barwy, no ale zgadzam się że trzeba wiedzieć jak ten instrument gra na żywo.

I love the sound of crashing guitars

Gość Paweł Skurzewski

(Konto usunięte)

steq ma sporo racji.Dzwięk w największej mierze determinuje pomieszczenie i w tym Gutkowym niestety nic się nie da zrobić.Oba Accu jak i Klimo grają tam może na 10% możliwości,na temat Focala w ogóle sie nie wypowiadam-nie moja dzwiękowa bajka.Wielu "audiofilów"szuka wiatru w...kablach i opowiada dyrdymały na temat grających gniazdek,wtyczek i zworek,podczas gdy tkwią w PRL-owskiej klitce,w której nawet magnetofon maja nie da rady.

 

Pozdrawiam

P

Nie biore tego na serio...wręcz mnie to bawi. Tak się składa, że mam wiele wspólnego z muzyką na żywo, pracą w studio nagraniowym i akustyką, więc nie robią na mnie wrażenie ani Twoja wiedza, ani tym bardziej lekceważące teksty w stylu: "Powodzenia biedne dzieciaki w zgłębianiu audiofilskiej istoty rzeczy". To, że grono tutaj piszących nie zwraca uwagi na solidne przygotowanie pomieszcenia odsłuchowego to nie znaczy, ze tak robią wszyscy. Dla mnie to bardzo ważne i juz dawno sie przekonałem, że od tego się zaczyna....a nie kończy.

Paweł Skurzewski, steq=>

Nigdy nie twierdziłem ,że audio jest celem mojego życia ;-)

Nawet nie jest najważniejszym moim hobby !

Audio to zabawa i powinna dawać przyjemność ,radość z obcowania z muzą,

a nie odwrotnie !!! Nie może być przerostu formy nad treścią - trzeba umieć iść na kompromis.

Dźwięk absolutnie doskonały to utopia ,szczególnie w warunkach domowych ;-)

Dla mnie chore jest jeśli dąży się po trupach do celu, wszystko dopasowuje się do własnych zachcianek.

Ja nie mam pokoju na wyłączność ,tylko do odsłuchu ! Moja małżonka nie podziela moich pasji ,zainteresowań i chyba jest ok. przynajmniej jedno normalne - trzeźwe spojrzenie ;-)

To co zostało napisane w tym wątku wszystko było mi znane "Nihil novi "

ale na pewno wielu się przyda .

Ja dość jasno postawiłem zasady -warunki jakich muszę się trzymać ,

pewnych rzeczy nie przeskoczę, nie da się wysunąć fotela bo najzwyczajniej będę siedział z głową między kolumnami ;-) Kolumn do przodu tez nie wysunę bo będą stały na środku pokoju ,a ja znowu niebezpiecznie blisko nich. I tak sporo udało mi się osiągnąć , w pierwszej wersji po przestawieniu z krótkiej na dłuższą ścianę było znacznie gorzej.

Gdy kolumny stały na krótkiej ścianie był doskonały dźwięk ,ale były też spełnione w większości warunki o jakich szczegółowo pisał kolega steq.

Ponieważ na dniach mam remont ,także rozpatruje powrót na miejsce - czyli na krotką ścianę ;-(

Myślałem nawet o zmianie kolumn ,ale chyba nie ma większego sensu .... ?

Żadne nie zagrają optymalnie w tych warunkach, nie bardzo chciałem dopuścić tę myśl do siebie ,

ale wszyscy którzy gonią króliczka powinni sobie z tego zdać sprawę .

gutek ale masz zajefajnego psiorka. moj boze chlopie jak ja lubie takie ciepluche stworki, cale te brednie o ich agresji etc to tylko wplyw zachowania tych psow w rekach glupich ludzi nic ponadto, na moim jezdzily dzieci nad morzem po plazy,,, szkoda mi go bylo ale jakos nie protestowal..dawaj wiecej fotek,,, bedzie ciekawiej jak w kolo te graty grajace

Gość Paweł Skurzewski

(Konto usunięte)

gutekbull, 16 Lut 2009, 22:38

 

>Paweł Skurzewski, steq=>

>Nigdy nie twierdziłem ,że audio jest celem mojego życia ;-)

>Nawet nie jest najważniejszym moim hobby !

>Audio to zabawa i powinna dawać przyjemność ,radość z obcowania z muzą,

>a nie odwrotnie !!! Nie może być przerostu formy nad treścią - trzeba umieć iść na kompromis.

 

 

Trochę mi to nie koreluje z Twoją audiofilską nerwicą,mnogością zakładanych wątków,w których rozpaczliwie szukasz optymalnych rozwiązań i środków przeznaczonych na graty, służące do reprodukcji muzyki.Gdyby było tak jak piszesz,muzyki słuchałbyś na PianoCrafcie,a kasę inwestował w płyty a nie kable, po których zostają Ci końcówki w pre-coś kręcisz :))

 

Pozdrawiam

P

gutekbull,

 

 

>>Nawet nie jest najważniejszym moim hobby ! <

 

 

Gutek, a jest inne hobby na które wydajesz więcej oprócz żon oczywiście? One są jeszcze droższe, szczególnie przy rozwodach to wychodzi:) To, że większość z nas jest uzależniona od kupowania co chwilę nowego sprzętu grającego to żaden wstyd.Po prostu już po dwóch latach zdrowy organizm domaga się czegoś nowego, wstąpienia na wyższy poziom emocji i otrzymywania większej dawki adrenaliny niż poprzednio.Czy alkoholicy, seksoholicy, hazardziści przyznają się do uzależnienia i zwiększania systematycznego dawki? Nigdy.Jeżeli robisz coś regularnie przez 30 lat i to z pasją, wydając coraz więcej i więcej, to nie jest to już uzależnienie?

Gutek, jesteś uzależniony od muzyki bez dwóch zdań, a ja nie tylko od dźwięków, ale i od przypadłości wymienionych przeze mnie powyżej.Wyznaję zasadę: żyć intensywnie a może uda się pożyć długo:))

E.............. Panowie ja mam specyficzna sytuację ;-)

Żadnej nerwowości ,kable ?? Piano Craft tez jest w planach ;-)

Po prostu to co robię lubię robić dobrze , ale to nie koniecznie tyczy się to zabawy w audio.

A specyficzna sytuacja polega na tym ,ze mam sporo wolnego czasu ot i cała tajemnica .

Większość ludzi jest teraz w pracy ,a ja siedzę sobie w domku ;-)

A czas ? Np. zdecydowanie więcej poświęcam na sport.

Co do kabli ,najdroższy sieciowy 200zł , a I.C to Belkin za 1.5$, głośnikowe jakieś z Ukrainy ??

W wątku obok o złamanym pinie w RCA - chciałem sprawdzić kable Sonus Oliva które mam na XLR ;-)

Chyba zaszła jakaś pomyłka ? ;-)

..a te ukraińskie to chyba 1.5$ nie kosztowały? :)

 

Gutek w takim ustawieniu głośniki Tobie chyba optymalnie nie zagrają.

Mam podobne pomieszczenie i z własnego doświadczenia wiem, że lepsze ustawienie jest na krótszej ścianie. Ściany boczne mocno wytłum.

No i jeszcze twój podstawowy problem to sieć. Sam mieszkam w bloku, więc wnioski już wyciągnąłem. Porządny kondycjoner pasywny, a nie jakieś zabawki do hi-fi. Wiesz o czym mówie?:) Masz hi-endowe klocki to daj im możliwość wykazania się. Ale pewnie do tego dojdziesz. Jak na razie to tylko błądzisz i zadajesz kolejne pytania z, których i tak nic nie wynika. Nie piszę tego złośliwie.

Życzę powodzenia.

johny=>

Masz dużo racji , zdaje sobie sprawę ,że kombinuje pod górę ,

ale przecież o to chodziło w tym wątku od samego początku !!! ;-)

Rozwiązanie jest proste ,powrót na krótką ścianę i kwasówka na środku pokoju ;-)

Tak dla wyjaśnienia ,odsunelem maksymalnie kolumny na srodek pokoju -to jest absolutnie max. uzyskałem 88cm od ściany przedniej głośnika i 48 od tylnej,

ja siedzę na 2,20 - 2,30cm, ale za głową mam ścianę.

No i słuchamy..........

gutekbull,

 

 

 

 

Jeżeli musisz siedzieć przy samej ścianie to musisz ją porządnie wytłumić za sobą. Jeśli tego nie zrobisz dźwięk będzie lichutki.Jeśli ściana za sobą ma być "żywa" musisz być odsunięty od niej 1 metr absolutnego minimum gdyż dźwięk odbity od niej i wówczas docierający do twojej głowy jest bardzo ważnym elementem składającym się na pełnię dźwięku.

Następna sprawa. Ktoś tu radzi Ci wytłumienie ścian bocznych, co jest oczywistą głupotą. W ten sposób pozbawiasz się 50% najwartościowszych składowych harmonicznych dźwięku jaki powinien do nas dotrzeć.

Po takim wytłumieniu docierał będzie do ciebie tylko dźwięk prosto z kolumn a tego właśnie trzeba za wszelką cenę unikać.Dopiero dźwięki niebezpośrednie(odbite-rozproszone właściwie)) plus te prosto w gębę z głośnika tworzą właściwy obraz muzyczny.

gutekbull, 17 Lut 2009, 15:15

 

>Co bardzo dobrze tłumi - jakieś przykłady najlepiej przedmiotów użytkowych ?

 

 

dobrze tłumi np. martwa dziczyzna wypchana wełną stroprock 160kg/m3..walory użytkowe..można je jako wieszak na ubrania wykorzystać...no dobra jaja sobie robię, aktualnie sam dokonuję adaptacji akustycznej pomieszczenia i szukam pomysłów...problem w tym że dobrze tłumi spora objętość materiału o dużym ciężarze własnym, a wstawianie duzych gabarytów do małych pomieszczeń z oczywistych przyczyn jest bez sensu. Żeby jeszcze walor użytkowy temu nadać to jest nie lada wyzwanie..jak wpadniesz na jakiś pomysł koniecznie podziel się na forum..

Jeżdżę kolumnami po pokoju - zmieniam ustawienia , bo zbliża mi się termin remontu i muszę podjąć decyzje , zdecydować się na jakieś ustawienie .

Oczywiście ,ze można je ustawić na dłuższej ścianie i jest rewelacyjny dźwięk !!! ;-)

Tylko 65 - 68 cm od tylnej ściany, 134cm od bocznych i przed stolikiem ze sprzętem i jest bajka ;-)

12 -15cm od tył kolumny tak determinuje jakość dźwięku ,ze aż się nie chce wierzyć .

Poniżej zamieszczam zdjęcia, na pierwszym ustawienie w którym gra doskonale ,robi się magicznie i

drugie zdjęcie to kompromis , nieco gorzej ,ale mogę jeszcze cofnąć szafkę(inaczej ułożyć kable za nią i zyskam parę cm) no wytłumić ścianę nad głową ?!

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

post-870-100003613 1234887262_thumb.jpg

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Wszystkie kolumny ,które miałem zawsze doginałem w stronę słuchacza ,a JMlaby chyba wolę prosto ,

znowu wyjechałem z nimi jak na zdjęciu nr.1 i nie chce się wierzyć ,parę cm i tak spora różnica w dźwięku !

Gutek

 

Daj zdjęcie jak wygląda ściana za głową - jeśli możesz. Da się jeszcze wysunąć "Utopki" jeszcze kilkadziesiąt cm przed komodę?

Znane są tysiące sposobów zabijania czasu, ale nikt nie wie, jak go wskrzesić.

To jest nawet 10cm do przodu i jest bardzo dobrze ,pełna kontrola na basie ,dźwięk ulotny, namacalny ,odrywający się od kolumn ;-) Stolik -szafka musi stać dokładnie na cm za kolumnami ;-)

Nihil novi ,stare sprawdzone zasady .

Poniżej zdjęcie co mam nad głową ,ale to tylko fragment.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

-> gutekbull

Widzę że masz taką samą kaszanę w pokoju jak ja, też słucham niemalże z plecami przy ścianie :/ U mnie też każdy cm przesunięta słychać, także trzeba z metrówką kolumny ustawiać, pole odsłuchu jest bardzo małe.

I love the sound of crashing guitars

Półeczka za głową, chyba musze podobnie zrobić, nawet z powodów praktyczych, nie mam gdzie juz płyt stawiać ;)

Znane są tysiące sposobów zabijania czasu, ale nikt nie wie, jak go wskrzesić.

Jakie macie doświadczenia z ustrojami typu dyfuzor szczelinowy lub otworowy? Umieszczany na scianie dokładnie między kolumnami? Warte są zachodu?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

post-12545-100003599 1234891951_thumb.jpg

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

gutekbull - gratuluje sprzetu....! no widac,ze gospodarz wie jak chce sluchac...

 

osobiscie korzystalem z programu komputerowego do dostrojenia pokoju ("dupiasty" - bo na podstawie kwadratu) i wyliczenia programu potraktowalem jako wyjsciowe do wszelkich ustawien ...

 

Wyglada na to,ze eksperyment w konkretnym pomieszczeniu to jest to..!

 

Tak wiec milych i udanych prob zycze !

gutekbull,

też trochę jeździłem ostatnio po pokoju ze swoimi kolumnami. Trochę więcej zachodu, bo to 5.1.

Koniec końców kolumny przednie stanęły na krótszej ścianie, tylko na przeciwległej do tej, przy której stały dotychczas. Kolumny stoją metr od ściany tylnej, fotel odsłuchowy niecałe 3 m od bazy i 2 metry od tylnej ściany. Finał - piesek w Watersie szczeka w z boku. Wreszcie. Wcześniej zawsze szczekał z przodu. Kolumny stoją na wprost - dźwięk jest wtedy lepiej od nich "oderwany".

W ustawieniu przy dłuższej ścianie (z wiadomymi implikacjami: kolumny blisko ściany tylnej, głowa w zasadzie oparta na ścianie) było kiepsko. Bas był lepiej zaznaczony i to koniec zalet. Stereofonia rozmyta, brak głębi i lokalizacji. Jakiś bałagan. Generalnie przy krótszej ścianie jest zupełnie inny dźwięk. Zauważyłem też pozytywny wpływ przysunięcia fotela w stronę bazy - tak że fotel wraz z kolumnami tworzą trójkąt równoboczny. Pewnnie z uwagi na mniejszą zawartość dźwięków odbitych w "totalu" docierającym do słuchacza. W każdym razie jak przesunę fotel 1m do tyłu to piesek uparcie wraca pomiędzy kolumny :).

A na marginesie - takie eksperymenty z ustawieniem faktycznie pokazują, jak jałowa jest walka o lepszą stereofonię na drodze wymiany kolejnych sieciówek. Zupełnie nie tędy droga.

>ale dlaczego tv nie jest "po srodku miedzy kolumnami"..... :-))

>to tak "off topic" dla zabawy... ;-)

 

Gutek, niech zgadnę - żeby żona miała tv na wprost siebie i nie marudziła :)

bo generalniej Twój fotel stoi po środku bazy (bo to jest "naprawdę ważne") a żony przesunąłeś w bok.

"Finał - piesek w Watersie szczeka w z boku. Wreszcie. Wcześniej zawsze szczekał z przodu. Kolumny stoją na wprost - dźwięk jest wtedy lepiej od nich "oderwany"."

 

U mnie w najgorszym ustawieniu piesek szczeka na godz. 3 - 4 - to akurat nie jest problem ,

ale zgadzam się, że ta płytka jest specyficznie nagrana i chyba przestrzeń wyjdzie z niej w każdych warunkach ;-)

A fotel mam całkiem z boku , na jednym ze zdjęć widać kawałek mojego ogona - przypatrz się dobrze ;-(

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.