Skocz do zawartości
IGNORED

Klub miłośników Audio Academy


Rekomendowane odpowiedzi

Gość zbyniu 360

(Konto usunięte)

Omen, no ja mam już 15kg, a ty? - jak podjąłeś, się rękawicy, no to ją podnieś, nie bądź tchórz, pokaż swoje foty.

post-31985-0-70853400-1446292361_thumb.jpg

Edytowane przez zbyniu 360

A i tak mam parcie na hyperiony ale nie chce się kierować emocjami spokój i cierpliwość to dobre cechy charakteru....

 

Rhea Zbyniu. Hyperiony to będzie coś kosztem czegoś, a chyba nie o to chodzi.

Gość zbyniu 360

(Konto usunięte)

Zawsze coś, za coś zależy czy to będzie grało dla mnie super

 

Teraz to się skupiam na pojedynku z omenem :) dalej podnieś tą rękawicę, jak Cię Zbyszko, z Bogdańca prosi :).

Zbyszko ja u siebie w formie dociążenia zawsze kobiety na Hypki sadzam przy wieczornych odsłuchach, wtedy niezła scena się klaruje, a z biczem to jeszcze lepsza kontrola w niskim zakresie :) W takiej formie jednak nie godzą się na publikacje, a ubrane to sam wiesz, że nie ma sensu :))

Więc zaproponowałem, że w butach zostaną, ale też nie :))

 

Uparte bestie, echh te audio to trudny temat.

Edytowane przez omen

Można liczyć na jakąś zniżkę studencką na Phoebe III? :D a tak serio, jeśli ktoś chciałby się pozbyć tych kolumn (w co wątpię :D), to proszę o wiadomość (najlepiej w fornirze makasar ebony, bo wygląda genialnie :P)

Witam

 

Od jakiegoś czasu chodziła mi po głowie zmiana kolców w Hyperionach.

Oryginalne kolce jakie otrzymałem to te zakończone kulką, aby nie robić dziur w podłodze. Takie rozwiązanie sprawdza się połowicznie ponieważ kolce i tak zostawiają odgnioty pod ciężarem kolumn, choć mniejsze niż te ostre.

 

Inne dosyć standardowe rozwiązanie, czyli ostre kolce na talerzykach przerabiałem w poprzednich kolumnach i jak dla mnie jest to całkowicie niepraktyczne. Wszystko fajnie jak głośniki stoją i się ich nie rusza. Jakakolwiek próba przesunięcia kolumn kończyła się tym, że zawsze jakiś talerzyk wyskoczył i dziura w podłodze gotowa.

 

Widziałem gotowe rozwiązania, ale drogie, nie chciałem majątku płacić za "głupie" kolce.

 

Wymyśliłem sobie taki mały projekcik, a kolega na tokarce wykonał. Kolce są zrobione z mosiądzu, a więc posiadają złoty kolor. Z moim kolorem Hypków fajnie się komponują. Ja jestem zadowolony.

post-2118-0-98619800-1446484257_thumb.jpg

post-2118-0-78951700-1446484262_thumb.jpg

post-2118-0-48206400-1446484267_thumb.jpg

post-2118-0-23513600-1446484271_thumb.jpg

post-2118-0-35195000-1446484275_thumb.jpg

Oj, to tak nie bardzo. To już nie jest kolec, tylko nóżka o dużej średnicy. Cała idea jak najmniejszego podparcia strzeliła w łeb.

 

Mój znajomy ostatnio dorobił sobie kolce do swoich kolumn. Dotychczas miał moje z gwintem 8mm. które i tak były za duże i po prostu były one włożone luźno. Teraz ma dopasowane i wkręcone. Dźwięk tak się zmienił, że nie było by takiej różnicy nawet przy zmianie wzmacniacza.

Też o tym myślałem. Wydaje mi się jednak, że liczy się najcieńsze miejsce, a jest to przed tym talerzykiem i jest bardzo zbliżone grubością do oryginalnych kolców. To zdaje się tam powinna się wytracać energia. Także to chyba nie tak do końca, że teraz zrobiła się nóżka o grubej średnicy. Oczywiście mogę się mylić, to tylko takie moje domniemania.

Wiem, że najlepsze odseparowanie daje całkiem ostry kolec na osobnym talerzyku, ale ja do tego nie wrócę, i tak mam już za dużo dziur w podłodze.

 

Zobaczę jak wyjdzie w praniu, posłucham trochę to będę wiedział coś więcej.

Z najcieńszego miejsca, które jest zespolone z podstawką, cała siła rozkłada się ponownie po całej podstawce.

 

Osobny talerzyk daje dobre odseparowanie, ale on też musi stać na twardej i ciężkiej powierzchni. Jak będzie stał na dywanie, to już lepiej niech goły kolec wbije się w dywan i przebije się do betonu. No oczywiście jak kto woli, bo to będą dwa różne brzmienia.

Warto zainwestowac w Soundcare Superspike. Mozesz przestawiac kolumny do woli bezproblemowo i zawsze mozesz je przelozyc do nastepnych kolumn jak gwint bedzie pasowal.

Warto zainwestowac w Soundcare Superspike. Mozesz przestawiac kolumny do woli bezproblemowo i zawsze mozesz je przelozyc do nastepnych kolumn jak gwint bedzie pasowal.

 

Wiem, że jest takie rozwiązanie, tylko właśnie nie jestem przekonany od inwestowania 440zł w kolce ;)

 

Poza tym w różnych kolumnach, jest różny gwint. W Hyperionach jest M6, jak miałem Dynaudio to był M8, więc średnio z uniwersalnością.

 

Takie jak te Soundcare też mógłbym sobie zrobić, bo to żadna filozofia, tylko problem byłby z mocowaniem dolnego talerzyka, oni tam mają chyba jakiś plastik czy gumę naciąganą. Jeszcze o tym pomyśle.

Generalnie kroić takie pieniądze, za tak prostą rzecz to tylko w audio.

Edytowane przez omen

Wydaje mi się jednak, że liczy się najcieńsze miejsce, a jest to przed tym talerzykiem i jest bardzo zbliżone grubością do oryginalnych kolców. To zdaje się tam powinna się wytracać energia.

 

Nie rozumiesz istoty zagadnienia. Chodzi o to, by energię mechaniczną (drgania) kolumn zamienić na energię cieplną, w skutek wygaszania tej energii (drgań) poprzez tarcie na styku kolców kolumny z powierzchnią, na której owe kolce stoją (talerzyk, parkiet, beton, czy co tam jeszcze).

Przy połączeniu "na sztywno" ów proces nie zachodzi.

Hmmm, może macie rację. Czyli generalnie chodzi o to, aby te elementy były rozłączone, dwa osobne ? Wtedy na ich styku wytraca się energia, a konkretnie drganie zamienia w ciepło ?

Jeszcze nie miałem okazji posłuchać, ciekawe czy zauważę różnicę w dźwięku.

 

Temat nie daje mi spokoju, Pan Michał zniszczył mój spokój ducha :) Myślę teraz coś na kształt Soundcare, sprawa jednak trochę trudniejsza.

Generalnie oprócz swojego zadania podstawowego, czyli nie przenoszenia drgań na podłogę, kolce musza być praktyczne, kolumny musza dać się łatwo przestawiać bez zagrożenia niszczenia podłogi.

omen, odzyskaj spokój ducha. Jakie tam może być tarcie na styku zaostrzonej końcówki kolca z podłożem? Do wygaszania drgań stosuje się gumę i inne miękkie rozwiązania. Kolec ma odprowadzić energię, udrożnić jej odpływ i najlepiej robić to punktowo. Zostaw jak masz, a najlepiej zadbaj o największą możliwą sztywność i wypoziomowanie. Na dobrą sprawę służy temu podparcie w 3 punktach zamiast czterech, ale producenci jakoś się tym akurat nie przejmują. Rodzaj posadowienia będzie zależał od podłogi, więc bez próby nie zgadniesz, co się najbardziej spodoba. Zrobiłeś wariant pośredni, więc tym samym skupiający zalety różnych rozwiązań. I tego się trzymaj :)

omen, odzyskaj spokój ducha. Jakie tam może być tarcie na styku zaostrzonej końcówki kolca z podłożem? Do wygaszania drgań stosuje się gumę i inne miękkie rozwiązania. Kolec ma odprowadzić energię, udrożnić jej odpływ i najlepiej robić to punktowo. Zostaw jak masz, a najlepiej zadbaj o największą możliwą sztywność i wypoziomowanie. Na dobrą sprawę służy temu podparcie w 3 punktach zamiast czterech, ale producenci jakoś się tym akurat nie przejmują. Rodzaj posadowienia będzie zależał od podłogi, więc bez próby nie zgadniesz, co się najbardziej spodoba. Zrobiłeś wariant pośredni, więc tym samym skupiający zalety różnych rozwiązań. I tego się trzymaj :)

 

Im mniejsza powierzchnia styku, tym większe skumulowanie energii w jednym, najmniejszym punkcie i tym efektywniejsza jej zamiana w ciepło. Fizyka.

Edytowane przez PH7

Zamiana w ciepło, jeśli będzie tarcie. A właśnie tego raczej brak. Samo skumulowanie energii akurat pomaga uporządkowaniu jej przepływu. Przy eliminacji drgań ciepło fizyczne można pominąć. Bo trzeba by uwzględnić też tarcie śrub mocujących głośnik o drewno obudowy lub tuleję. Gdyby ciepło było takie ważne, to zwrotnicy nie byłoby w kolumnie. Tam wszystko się tym bardziej rusza im głośniej słuchamy. Ale rozumiem, że jak obłożę kolce okładem z lodu, to z problemem sobie poradziłem... Na AS zabiorę termometr i doradzę coś na rozlazły bas :-)

Jeśli obudowa ma wibracje od głośników, to na kolce również się to przenosi, wtedy następuje tarcie a właściwie mikrotarcie, które dla oka ludzkiego jest niewidoczne, ale proces zachodzi. Fizyka.

Zamiana w ciepło, jeśli będzie tarcie. A właśnie tego raczej brak. Samo skumulowanie energii akurat pomaga uporządkowaniu jej przepływu. Przy eliminacji drgań ciepło fizyczne można pominąć. Bo trzeba by uwzględnić też tarcie śrub mocujących głośnik o drewno obudowy lub tuleję. Gdyby ciepło było takie ważne, to zwrotnicy nie byłoby w kolumnie. Tam wszystko się tym bardziej rusza im głośniej słuchamy. Ale rozumiem, że jak obłożę kolce okładem z lodu, to z problemem sobie poradziłem... Na AS zabiorę termometr i doradzę coś na rozlazły bas :-)

 

No właśnie, że tarcie na styku kolce - powierzchnia na której stoją kolumny jest i o to chodzi, żeby je jak najskuteczniej wygasić, czy to przez kolce, czy bardziej wymyślne tweaki antywibracyjne.

Przepływu energii na styku kolce kolumny - podłoga nie będzie, bo drgająca kolumna nie jest w stanie wprowadzić w drgania o tej samej częstotliwości podłogi, która jest zazwyczaj kilkutonowym stropem. To chyba oczywiste.

Tarcie śrub mocujących głośnik o obudowę nie występuje, bo dokręcając owe śruby tworzymy sztywny układ.

Drgania elementów zwrotnicy, to również zjawisko negatywne, z którym producenci kolumn starają się walczyć na różne sposoby. Są przecież zwrotnice zalewane żywicą, czy wręcz znajdujące się poza obudową w bardzo drogich kolumnach.

Termometr zamiast zabierać na AS, włóż sobie pod pachę. Wtedy może się okazać, że okładem z lodu będziesz zmuszony obłożyć sobie głowę. Może teorie, które tworzysz, są wynikiem pogodowego przesilenia.

Dobrze, to ja mam do was jeszcze jedno pytanie.

Najpierw przypomnę budowę kolców Soundcare Superspike.

1 - Mocna powłoka zewnętrzna wykonana z plastiku ABS (wersja Standard) lub z poliwęglanu (wersje Hi-End i Titanium)

2 - Kolec wykonany z pierwszej klasy stali utwardzanej

3 - Cynkowa obudowa kolca redukująca rezonanse w kolcu i utrzymująca plastikową ochronę podczas unoszenia sprzętu

4 - Cynkowy dysk

5 - Stalowe zagłębienie

Miękka podkładka wykonana z wysokiej jakości filcu o grubości 1,25mm

 

 

Teraz pytanie. Czy według was główny kolec z twardego materiału oznaczonego na rysunku jako "2" lepiej wykonać tak jak w soundspike, czyli, że idzie od samej kolumny do talerzyka, czy lepiej, aby górna, wkręcana cześć była wykonana z materiału tłumiącego, oni tutaj podają, że to cynk, a tylko kruciutką końcówkę kolca zostawić z twardego materiału ?

dla zobrazowania wrzuciłem zmodyfikowany rysunek.

post-2118-0-80324300-1446617209_thumb.jpg

post-2118-0-95802900-1446617218_thumb.jpg

Edytowane przez omen

Kolce Soundcare z zasady powstania się chwieją, więc jest tarcie jak licho. Teraz jest nowe zagadnienie (pływający kolec) do podparcia teorią :)

 

Mam Soundcare - działają.

Kolce Soundcare z zasady powstania się chwieją, więc jest tarcie jak licho.

 

 

Przecież mechanicznie, jest to identyczny układ jak seryjne kolce z talerzykiem. Kolec 2 z cynkową obudową 3 na sztywno wkręcony w gniazda kolumn (jak seryjne kolce), oraz dysk 4 z zagłębieniem 5 (zastępujący talerzyk). Obudowa 1 trzyma jedynie całość w kupie przy podnoszeniu-przesuwaniu (tylko wtedy elementy się chwieją i "latają").

I teraz moje pytanie. To dzisiaj jest tarcie jak licho, a wczoraj w identycznym układzie go nie było?

 

 

Teraz pytanie. Czy według was główny kolec z twardego materiału oznaczonego na rysunku jako "2" lepiej wykonać tak jak w soundspike, czyli, że idzie od samej kolumny do talerzyka, czy lepiej, aby górna, wkręcana cześć była wykonana z materiału tłumiącego,

 

 

Zdecydowanie jeden długi kolec od samego gwintu po zaostrzenie. Swoją drogą, że też Ci się chce pierniczyć przy cenie kompletu 220 zł na jedną kolumnę.

Edytowane przez PH7

Stabilizacja jest przez dociążenie, a nie sztywna z samej siebie. Coś jak podkładki z dwóch części z kulką między nimi. Zdaje się, że nasza firma Grajpudła (po zmianie nazwy chyba Avatar Audio) podobne stosuje. Na samym końcu kolca sztywność jest specjalnie zaburzona. W typowym układzie jest maksymalizowana, nawet przez dodatkowe dociążenie kolumny położonymi na niej kamulcami. W typowym układzie kolec nadaje zwartość i twardość, a z Soundcare jest obszerniej i masywniej. I tam i tu kolec, a skutek inny. Szkoda to dalej ciągnąć, więc życzę po prostu uzyskania tego efektu, o który się zabiegało.

Faktycznie szkoda dalej ciągnąć temat w którym pływasz w mentnej wodzie niestety. Stabilizacja przez dociążenie kolumny od góry? Stabilizacja zależy od punktów podparcia i środka ciężkości. Kładąc obciążenie na kolumnę destabilizujemy ją, podwyższając środek ciężkości. Oczywiście pomijam kwestię, czy z takowym obciążeniem dźwiękowo będzie lepiej czy gorzej, bo może być różnie.

Faktycznie szkoda dalej ciągnąć temat w którym pływasz w mentnej wodzie niestety. Stabilizacja przez dociążenie kolumny od góry? Stabilizacja zależy od punktów podparcia i środka ciężkości. Kładąc obciążenie na kolumnę destabilizujemy ją, podwyższając środek ciężkości. Oczywiście pomijam kwestię, czy z takowym obciążeniem dźwiękowo będzie lepiej czy gorzej, bo może być różnie.

 

Kolumna to nie samochód czy motor żeby patrzeć na środek ciężkości :/ Jakiego środka ciężkości tam szukasz?

Jakiego środka ciężkości tam szukasz?

 

Takiego, który wpływa na stabilność. Dlaczego bardzo "szczupłe" i wysokie kolumny podłogowe mają cokół z szeroko rozstawionymi kolcami, wychodzącymi niejako poza obrys obudowy?

Edytowane przez PH7

Zdecydowanie jeden długi kolec od samego gwintu po zaostrzenie.

Możesz uzasadnić, dlaczego to rozwiązanie będzie lepsze ?

Może jutro zacznę eksperymenty z wykonaniem drugich kolców, dlatego chcę wiedzieć jak najwięcej.

 

Swoją drogą, że też Ci się chce pierniczyć przy cenie kompletu 220 zł na jedną kolumnę.

Wiesz, 440 zł dla jednego mało, dla drugiego dużo. Dla mnie to sporo jeśli nie jestem pewien efektu, oczywiście oprócz tego praktycznego, bo ten jest niezaprzeczalny.

 

Tutaj znalazłem artykuł trochę przeczący tutejszym teoriom.

http://loudspeaker.pl/kolce-pod-kolumny/

Edytowane przez omen
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Biuletyn

    Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
    Zapisz się
  • KONTO PREMIUM


  • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

    Ostatnio dodane opinie o albumach

  • Najnowsze wpisy na blogu

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.