jaki licznik energii do stereo?

sittek · 13 Maja 2009

jozefkania, 13 Maj 2009, 22:21

Jesli to mój organizm ??? Hm. No ale ja w sobie nie mam żadnych kabli. chyba.

Więc co? faza siada jak sąsiedzi nawłączają swoje prądożerne odbiorniki???

_WILU_ · 13 Maja 2009

jeśli światło jest prądożerne to tak :]

jozefkania · 13 Maja 2009

sittek, 13 Maj 2009, 22:30

>Jesli to mój organizm ???

No Twój, Twój :) Może przedpołudniem słyszysz inaczej niż wieczorem.

Ja np rano nie mam najmniejszej ochoty na słuchanie czegokolwiek. Wolę ciszę. Można by powiedzieć, że rano muzyka mnie denerwuje - czyli jest to prawie równoznaczne z tym, że brzmi źle.

Prąd ma w tej sytuacji małe znaczenie :)

Ekhangel · 13 Maja 2009

Ja pier, za przeproszeniem, dolę, jak już kiedyś gdzieś napisałem - polecam zbudowanie własnej elektrowni w ogródku, będziecie mieli Panowie wgląd na calutki tor elektronów, i żadne nieprawidłowości nie będą psuły wam Odbioru, przez duże O.

laa83 · 13 Maja 2009

ja powiem tyle,najlepszy prad plynie z licznika sasiada,gladki i za darmo:D

jozefkania · 13 Maja 2009

Ekhangel, 13 Maj 2009, 22:44

Też to mówiłem kiedyś ;)

To chyba nie są wielkie wydatki w skali hajendu.

Teo · 13 Maja 2009

żółwik:

>jaka hi-endowa platforma antywibracyjna pod bezpieczniki i licznik

To akurat jest mało istotne. Naprawdę ważne pytanie brzmi następująco: jaką sieciówką zasilana będzie platforma antywibracyjna?

I czy zasilanie platformy pobierane będzie za tą platformą, czy też przed nią?

Tench · 13 Maja 2009

Zaraz alektrownia, takie baterie sloneczne do ciemnego systemu jak znalazl, ale co jesli system jest z tych jasniejszych?

Strefaz · 13 Maja 2009

Wiele zależy od samego systemu...w przypadku zamulonego brzmienia doskonale sprawdzi się poniższe rozwiązanie + odpowiednia prądnica. Duża dawka dynamiki jest pewna.

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Asmon · 14 Maja 2009

Tench, 13 Maj 2009, 23:58

>Zaraz alektrownia, takie baterie sloneczne do ciemnego systemu jak znalazl, ale co jesli system

>jest z tych jasniejszych?

Logiczne - wiatrak, będzie bardziej analogowo.

Asmon · 14 Maja 2009

Wiatrak z wyjściem lampowym oczywiście.

Coval_pl · 14 Maja 2009

jozefkania, 13 Maj 2009, 22:42

>sittek, 13 Maj 2009, 22:30

>

>>Jesli to mój organizm ???

>

>No Twój, Twój :) Może przedpołudniem słyszysz inaczej niż wieczorem.

>Ja np rano nie mam najmniejszej ochoty na słuchanie czegokolwiek. Wolę ciszę. Można by powiedzieć,

>że rano muzyka mnie denerwuje - czyli jest to prawie równoznaczne z tym, że brzmi źle.

>

>Prąd ma w tej sytuacji małe znaczenie :)

Ja mam dokładnie to samo.Jak rano przychodzę pierwszy do pracy to nie włączam radia tylko napawam się względną ciszą. Muzyki najlepiej słucha mi się wieczorem, i to nie po jakimś ostrym wysiłku, tylko po paru minutach "odsiadki" i uspokojenia. Poza tym na ulicy robi się ciszej, u sąsiadów nie chodzą pralki i nikt nie tłucze kotletów na obiad :) Dla mnie to najlepsza pora na odsłuch.

Sz@tynbury · 14 Maja 2009

Wiem jedno, nie instaluj licznika niebieskiego, bo będziesz miał źle prąd zrobiony.

Coval_pl · 14 Maja 2009

Wy się tu chłopaki nabijacie, a temat zasilania nie jest tak zupełnie bez znaczenia. Oczywiście, że wymiana licznika czy gniazdek w ścianach na złocone jest czystym adiofilskim voo-doo. Niemniej jakość zasilania ma znaczenie. Parę lat temu zbudowałem sobie mały wzmacniacz lampowy którego tak na prawdę większą część zajmował bardzo rozbudowany filtr zasilania. Na wejściu miał 2 stopniowy filtr składający się z cewek, transformatorów symetryzujących oraz kondensatorów filtrujących. Potem był trafo zasilający 220V/20V potem 2 trafa 20V/240V żeby galwanicznie odseparować zasilanie kanałów od siebie i od sieci. Za tymi trafami kolejne filtry i bateria kondensatorów. Któregoś dnia bardzo się zdziwiłem, jak słuchając sobie wieczorem po cichu muzyki (a mieszkałem wtedy jeszcze w bloku) usłyszałem jak przez mój wzmacniacz przeszły w krótkich odstępach czasu 3 fale brzęczenia. W pierwszej chwili nie wiedziałem co jest grane, bo wzmacniacz zabrzęczał a w głośnikach muzyka grałą jakby nigdy nic. Okazało się, że jakieś syfy z sieci energetycznej zostały wyłapane przez filry, które jak widać były bardzo skuteczne, bo to one zabrzączały i wzięły wszystko na siebie.

Dlatego uważam, że o zasilanie też należy zadbać, ale z głową. Cudowne kable zasilające jak ktoś bardzo potrzebuje mieć to ok, tylko jedynie między sprzętem a tzw. kondycjonerem, czyli filtrem zasilania który dobrze skonstruowany rzeczywiście poprawia jakość prądu. Wtykanie w ścianę kabla zasilającego za kilkaset czy nawet więcej złotych jest albo zwykłą głupotą albo snobizmem.

Ja aktualnie ograniczyłem się po prostu do listwy zasilającej z filtrem i bezpiecznikiem i to mi na razie wystarcza :)