Skocz do zawartości
IGNORED

Czemu dolutowano kondensatorki do gn.gł?


liberas

Rekomendowane odpowiedzi

Już raz mi koledzy z zakł. DIY bardzo pomogli dając namiary na pożądny serwis.

 

Jednak chciałem poradzić się również w innej kwestii. Mam pewien zabytek w domu, wzm. HK-6500, całkiem przyjemne brzmienie, dlatego rozmyślam o oddaniu go do serwisu w celu doprowadzenia do porządku (min. wymiana reg. balansu).

 

Otóż w moim egzemplarzu są dolutowane na płytce z gniazdami głośnikowymi jakieś kondensatorki, wydaje mi się, że ich wartość to 1,5pf. Czemu może to służyć? Nie znam się na elektronice, ale może świadczy to o jakiejś poważnej przebytej chorobie i darować sobie inwestycje w ten klocek?

 

W sieci jest dostępny schemat do niego, np.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Chodzi o płytkę PCB-2.

 

Pozniżej załączam zdjęcie płytki w moim egzemplarzu i zdjęcie znalezione gdzieś w sieci, bez tych kondków.

Za wszelkie oświecenie, wielkie dzięki.

post-5256-100004874 1242498116_thumb.jpg

post-5256-100004875 1242498116_thumb.jpg

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Kondensatory te mają za zadanie skompensować charakter impedancyjny obciążenia jakim są kolumny i przewody głośnikowe. Dzięki nim przebieg prostokątny jest ładniejszy i wzmak nie wpada w oscylacje. Ze schematu wygląda na całkiem przyjemny sprzęt. Wszystko dyskretne ;)

@Muzg

Dyskretne jak moje pytanie :) Może to jakiś tuning?

 

@witek0987

Tranzystorkom przyjżałem się i wyglądają raczej na orginały (wszystkie toshiby), chociaż jutro odkręcę dolną osłonę i zobaczę jak luty wyglądają. Może były faktycznie wymienione. Dzięki za wskazówkę.

  • 1 miesiąc później...

Faktycznie koledzy mieli rację, tranzystory były wymienione, jednak są zgodne z orginalnymi. Doszukałem się po lutach :) Więc pewnie stąd się wzięły te kondensatorki przy gnieździe.

Znalazłem chyba też przyczynę trzeszczenia, rozlany kondensator na płytce przy pot. balansu.

 

I mam pytanie co do jego wymiany, porwałbym się na niego z lutownicą, jednak czy jako zamiennik zamiast kondensatora 10V mogę użyć kondensator 16V? Pojemnosć ta sama (100u).

Dziękuję za odpowiedź, potwierdziły się moje domysły ;)

Lutownica mnie nie gryzie, dlatego z chęcią przelutuję sobie te kondensatorki. Jak pomoże, to pewnie będę wniebowzięty, moje pierwsze audio diy w życiu - jak tak dalej pójdzie to za rok moimi lekturami będą schematy ;)

Chciałbym kolegów zapytać o jeszcze jedną rzecz, kondensatory w zasilaniu w starych wzmacniaczach są pokryte plastikiem/folią, która od temperatury wybrzusza się. I czy jest jakiś sposób, by sprawdzić żywotność takiego wiekowego kondensatora bez wylutowywania (wiem o mierniku ESR, który dla amatora raczej zbędnym wydatkiem jest). Może można bezkarnie usunąć od góry ten plastik, np. odciąć nożykiem do tapet, by zobaczyć chociaż czy nie ma opuchlizny?

Opuchliznę powinieneś wyczuć bez zdejmowania osłonki.

Niestety ciężko jest ustalić stopień zużycia kondensatora bez odpowiednich przyrządów.

Jeżeli nie słyszysz brumienia oraz jakiś niepokojących zniekształceń dzwięku

przy większych głośnościach, to możesz przyjąć że kondensatory są OK.

  • 3 tygodnie później...

No i operacja powiodła się, oba kanały grają ok. Przyczyną był ten rozlany kondensatorek.

 

Jeśli chodzi o te kondensatory w zasilaniu to niestety zakładam, że jeden jest rozlany (jak sugerował Irek350 czuć wybrzuszenie i pod nim na płytce widać wyżarte delikatnie wylanie).

 

Jak się zorientowałem, to bardzo ciężko dostać 13000uf 63v, na allegro są

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) (konektor), jednak mają zupełnie inne wyprowadzenia, czy jakoś można sobie z tym poradzić/zaaplikować? Chyba, że można gdzieś dostać jakieś inne kondensatorki?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

To na pewno "wylanie" kondensatora, a nie klej? Skoro oba kanały grają ok, nie ma buczenia to ja bym się upewnił. Fotka by tu pomogła:)

Wraz ze zdobytą wiedzą przychodzi świadomość jak wielu rzeczy jeszcze nie wiesz...

Zaciekawiło mnie łączenie równoległe, o którym wspomina Molibden. Jak to fizycznie wygląda? Chodzi mi o samą metodologię wykonania takiego połączenia. Może ktoś jakimś przykładem zdjęciowym dysponuje?

 

-> Dreamer_1

Na 90% wydaje mi się, że to nie klej, gdyż podżarta delikatnie była płytka. No i jest wyczywalny brzuch. Zresztą ten wzmacniacz jest dla mnie modelem treningowym, uczę się na nim dobrego i sprawnego lutowania.

Dałbym po jednym nowym nichiconie 20000uF - może być tylko lepiej ale koniecznie wcześniej uformowanym (a z tym możesz sobie nie poradzić)

czniać to . . . jak mawia prawdziwy noblista - jadem na ryby

>liberas

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

mam nadzieję że to wyjaśnia nieco sprawę. Tutaj przykładowy zasilacz tak wykonany choć użyte spojemności są i tak bardzo duże sądząc z gabarytów. Mniejsze kondensatory mają lepsze parametry dlatego należy wybrać komproms między ich liczbą a pojemnością. Zgodnie z zasadą malejących korzyści nie należy ich liczby zwiększać ponad miarę a więc powiedzmy umownie zmieścić się między 4 a 10 sztuk na każdy biegun zasilania.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Nie powiem, trochę mi namąciliście w głowie :)

 

Myslałem z początku o wstawieniu wskazanych wcześniej nichiconów, wydaje mi się, że na naszym rynku ciężko jest z dostępnością/wyborem dobrych kondensatorów o sporej pojemności.

 

Z czym mam problem, to z metodą aplikacji kondensatorów o większej średnicy lub ich większej ilości na PCB wzmacniacza.

 

-> Molibden

ładnie wygląda wskazane przez Ciebie rozwiązanie z uzyciem dedykowanej płytki. Czy taką lub podobną płytkę można zaaplikować względem pcd wzmacniacza? I najważniejsze, trzeba samemu wytrawić, czy gdzieś można kupić?

 

-> mamel

poczytam faktycznie na temat formowania kondensatorów. Jednak znów mam pytanie o możliwość aplikacji większych gabarytowo kondensatorów w miejsce mniejsszych. Generalnie, czy ingerujemy w łączenia PCB -> kondensator, czy też lepiej w inny sposób.

 

Może moje pytania są dosyć laickie i nieprecyzyjne ale zależy mi bardzo na poznaniu zagadnienia :) i za pomoc z gory dziękuję.

Im większa pojemność i napięcie pracy tym będziesz mieć większy problem z dostępnością odpowiedniej jakości markowych kondensatorów.

Płytka drukowana nie jest konieczna, wystarczy też jakaś uniwersalna ze sklepu elektronicznego.

W tym przypadku ograniczłylbym się do 3-4 może 5 kondensatorów na każdy biegun zasilania, zależnie od tego co uda Ci się kupić i ile masz tam miejsca.

Kondensatorów nie trzeba też montować na płtyce, można je podłączyć do płytki odpowiednio grubymi kilkunastocentymetrowymi przewodami, np głośnikowymi (>1mm2). Same kondensatory polutować między sobą, skleić i np. gdzieś blisko w obudowie przykleić.

  • 1 rok później...

Trochę czasu minęło, udało mi się dzięki radom kolegów zastąpić te kondensatory - zaprojektowałem :), wytrawiłem, pocynowałem i zamontowałem idealnie pasującą płytkę (ile radochy mam z tego :), na kanał jest teraz 3x6800uf, jestem zachwycony z efektu, zresztą bardzo dużo nauczyłem się - o to mi głównie chodziło - i wymieniłem też resztę kondensatorów na przyzwoite odpowiedniki. De facto złożyłem sobie kit do mierzenia pojemności kondensatorów i okazały się ok, więc to plastik musi być wybrzuszony tylko od temperatury.

 

Natomiast pozostał pewien problem, myślałem, że to potencjometr balansu jest temu winien ale niestety nie. Chodzi o zniekształcenia w jednym kanale. Zaraz po włączeniu wzmacniacza dźwięk w lewym kanale "charczy", jest zniekształcony. Jak wzmacniacz popracuje, to przeważnie przechodzi (lub występuje w stopniu praktycznie niesłyszalnym). Pomaga często też max podgłośnienie bez sygnału lub kilkakrotne powtórzenie tej czynności i praktycznie mija lub jest znacznie lepiej. Odłączyłem już płytki od barwy, loudness i filtrów. Przyczyna jest na pewno za potencjometrem głośności, gdyż odwracałem kanały na jego wyjściu (zaraz za nim) i ten efekt nadal z tej samej strony występuje. Myślę jeszcze o pominięciu speaker selector, ew. poprawie lutów. Jak dostałem ten wzmacniacz to jak już wcześniej napisałem - stwierdziłem, że dolutowane są kondensatorki na płytce przy terminalach głośnikowych, luty przy tranzystorach były ruszane (są takie same jak w manualu ale pewnie były wymienione).

 

Czy możecie mi doradzić co dalej robić, sprawdzać, gdzie szukać przyczyny? Bardzo mi zależy na Waszych sugestiach, bo już wcześniej bardzo mi pomogły.

 

Jako, że traktuję to bardzo hobbystycznie i jako naukę, może ktoś mnie odesłać do jakiegoś opracowania lub miejsca, które przybliżyłoby mi wypowiedź kolegi Muzg z 16.05.2009 - 19:35? Starałem się tego dociec ale jakoś słabo to szukanie mi idzie.

Trochę czasu minęło, udało mi się dzięki radom kolegów zastąpić te kondensatory - zaprojektowałem :), wytrawiłem, pocynowałem i zamontowałem idealnie pasującą płytkę (ile radochy mam z tego :), na kanał jest teraz 3x6800uf, jestem zachwycony z efektu, zresztą bardzo dużo nauczyłem się - o to mi głównie chodziło - i wymieniłem też resztę kondensatorów na przyzwoite odpowiedniki. De facto złożyłem sobie kit do mierzenia pojemności kondensatorów i okazały się ok, więc to plastik musi być wybrzuszony tylko od temperatury.

 

Natomiast pozostał pewien problem, myślałem, że to potencjometr balansu jest temu winien ale niestety nie. Chodzi o zniekształcenia w jednym kanale. Zaraz po włączeniu wzmacniacza dźwięk w lewym kanale "charczy", jest zniekształcony. Jak wzmacniacz popracuje, to przeważnie przechodzi (lub występuje w stopniu praktycznie niesłyszalnym). Pomaga często też max podgłośnienie bez sygnału lub kilkakrotne powtórzenie tej czynności i praktycznie mija lub jest znacznie lepiej. Odłączyłem już płytki od barwy, loudness i filtrów. Przyczyna jest na pewno za potencjometrem głośności, gdyż odwracałem kanały na jego wyjściu (zaraz za nim) i ten efekt nadal z tej samej strony występuje. Myślę jeszcze o pominięciu speaker selector, ew. poprawie lutów. Jak dostałem ten wzmacniacz to jak już wcześniej napisałem - stwierdziłem, że dolutowane są kondensatorki na płytce przy terminalach głośnikowych, luty przy tranzystorach były ruszane (są takie same jak w manualu ale pewnie były wymienione).

 

Czy możecie mi doradzić co dalej robić, sprawdzać, gdzie szukać przyczyny? Bardzo mi zależy na Waszych sugestiach, bo już wcześniej bardzo mi pomogły.

 

Jako, że traktuję to bardzo hobbystycznie i jako naukę, może ktoś mnie odesłać do jakiegoś opracowania lub miejsca, które przybliżyłoby mi wypowiedź kolegi Muzg z 16.05.2009 - 19:35? Starałem się tego dociec ale jakoś słabo to szukanie mi idzie.

Jest znakomita książka Macieja Feszczuka "Wzmacniacze Elektroakustyczne". Znakomita pozycja żeby poznać i zrozumieć, wydana w latach osiemdziesiątych, ale jeśli chodzi o podstawy, nadal aktualna.

Krzych, dzięki za propozycję, spróbuję nabyć.

 

Sprawdziłem wzmacniacz na słuchawkach, to samo, czyli wykluczam przełącznik kolumn. Na 99% obstawiam sam moduł wzmacniacza - na pewno za potencjometrem głośności. Wydaje mi się, że te zniekształcenia nie występują w całym paśmie tylko gdzieś na średnicy / górnej części średnicy w tym felernym kanale - chrypienie. Czasem przechodzi po czasie (wydaje mi się, że musi się nagrzać), wogle nie występuje, a czasem cały czas jest. Ciężko go wyregulować, małe dotknięcie prki i znaczna zmiana napięcia (prki potraktowałem kontaktem) ale nie wiem czy to ma znaczenie.

 

Powoli poddaję się, do serwisu raczej nie chcę zanosić, bo koszta przekroczyłyby zapewne wartość tego wzmacniacza, nie jest to mój główny system.

 

Może ktoś naprowadzi mnie na jakiś pomysł, jak dalej można diagnozować, co można podejrzewać? Będę wdzięczny za wszelkie sugestie.

Krzych, dzięki za propozycję, spróbuję nabyć.

 

Sprawdziłem wzmacniacz na słuchawkach, to samo, czyli wykluczam przełącznik kolumn. Na 99% obstawiam sam moduł wzmacniacza - na pewno za potencjometrem głośności. Wydaje mi się, że te zniekształcenia nie występują w całym paśmie tylko gdzieś na średnicy / górnej części średnicy w tym felernym kanale - chrypienie. Czasem przechodzi po czasie (wydaje mi się, że musi się nagrzać), wogle nie występuje, a czasem cały czas jest. Ciężko go wyregulować, małe dotknięcie prki i znaczna zmiana napięcia (prki potraktowałem kontaktem) ale nie wiem czy to ma znaczenie.

 

Powoli poddaję się, do serwisu raczej nie chcę zanosić, bo koszta przekroczyłyby zapewne wartość tego wzmacniacza, nie jest to mój główny system.

 

Może ktoś naprowadzi mnie na jakiś pomysł, jak dalej można diagnozować, co można podejrzewać? Będę wdzięczny za wszelkie sugestie.

Nie wiem no trudno tak na odległość. Mam taki pomysł, który nie raz się sprawdził przy szukaniu usterki. Zrób sobie najprostszy wzmacniaczyk np. na LM386, który posłużyłby jako szukacz sygnału (usterki). Zamontuj na wejściu potencjometr 100k (raczej nie mniejszy)i koniecznie kondensator , ale niezbyt duży np 100nF . Korzystając ze schematu , podłączając wejście wzmacniaczyka do poszczególnych stopni wzmacniacza wyszukasz miejsce awarii, lub jej okolice. Metoda sprawdzi się jeżeli to chrypienie jest duże.

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Biuletyn

    Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
    Zapisz się
  • KONTO PREMIUM


  • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

    Ostatnio dodane opinie o albumach

  • Najnowsze wpisy na blogu

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.