Vinyl miażdży CD...

[Gość]

grzechniks, 22 Lip 2009, 20:31

 

>Jak zawsze cyfry niczego nam nie wyjaśnią. Wykresy oddają tylko tą część muzyki,

>którą umiemy mierzyć. Zapewniam, że nie mierzymy wszystkiego.

 

zapewniasz ? To może jakiś dowodzik, że w bardzo łatwym sygnale audio jest coś czego nie mierzymy, a ludzkie ucho słyszy.

 

Zobaczymy ile jest warte Twoje zapewnianie...

[Arku]

Mulsiku, a po jajco, przyszedłeś tu żeby sobie popitolić czy się czymś podzielić ? Nie używam ale może znowu zacznę . Już myślałem, że mulsik cos ciekawego w opowieści pociągnie, a tu zamiast niego znowu rozpisują się fani kolorowych czasopism.

Ty muls nie wypoczywasz, tylko pasożytujesz na zdrowym ciele klasy robotniczej oraz inteligencji pracującej miast i wsi. Mógłbyś poczuć ducha mesjanizmu, a dowiedzielibyśmy się pewnie wielu ciekawych rzeczy na temat techniki gramofonowej. Ale nie, wolisz chlać bełty z kolegami i wspominać czasy świetności wzmacniacza COBR oraz rautów z towarzyszami zakładowej komórki partyjnej. Taka lajfa.

 

Niewiarygodnie autentyczna scena wynika stąd że do vinylu inaczej ustawiano mikrofony. Bliżej nagrywano solistów, kompresowano dynamicznie, żeby było sensownie słychać w szumach vinyla. Głuchym recenzentom z kolorowych magazynów debila i melomana wydaje się że scena na vinylu jest głęboka jak artezyjska studnia.

 

sattik, gdy to samo napisałem co ty o wzmacniaczach sprzed 20 lat się discomaniac odezwał że juz 40 lat temu były takie hi-endy że ho ho. Zdecydujcie się wy audiofile mniemani o co wam chodzi poza robieniem kultu z własnej frustracji.

[Arku]

grzechniks, słyszysz elektrony ??

[grzechniks]

Arku,

Mylisz się. Sprawa jest prosta. Umysł człowieka jest największą siłą w twórczą.

Stworzenie technologii LP i CD to doskonały tego przykład.

Twierdzenie, że LP = CD, oznacza, że stoimy w miejscu. Otóż nie.

CD zdobyło pozycję na rynku dzięki poprawie funkcjonalności systemu, poprawa walorów,

stricte sonicznych, jest już nieprawdziwa. LP brzmi inaczej, cech tego brzmienia brak jest u cd.

Wiele dobrej muzyki jest zapisanej na LP, której, w tej jakości nie ma na cd.

[Gość]

grzechniks, 22 Lip 2009, 23:31

 

>Arku,

>Mylisz się. Sprawa jest prosta. Umysł człowieka jest największą siłą w twórczą.

>Stworzenie technologii LP i CD to doskonały tego przykład.

>Twierdzenie, że LP = CD, oznacza, że stoimy w miejscu. Otóż nie.

>CD zdobyło pozycję na rynku dzięki poprawie funkcjonalności systemu, poprawa walorów,

>stricte sonicznych, jest już nieprawdziwa. LP brzmi inaczej, cech tego brzmienia brak jest u cd.

>Wiele dobrej muzyki jest zapisanej na LP, której, w tej jakości nie ma na cd.

 

Kolejny prorok. Bla, bla, bla. Furmanka jest lepsza od Porsche, bo jest prawdziwsza. Lepiej dowozi do celu. Zapewniam Was. Wprawdzie Porsche ma lepsze parametry, ale parametry to nie wszystko, one wszystkiego nie mówią. Furmanka to jest to, wiele osób ze wsi tak twierdzi.

Czy w Porsche można poczuć zapach końskiego łajna ?!?

[Grzegorz7]

Paweł, bo zaczniesz twierdzić, że tym lepsze, im droższe ;)

[Gość]

Grzegorz7, 23 Lip 2009, 02:18

 

>Paweł, bo zaczniesz twierdzić, że tym lepsze, im droższe ;)

 

taaa, może 1 kwietnia albo po lobotomii ;)

[Gość]

Edward, 22 Lip 2009, 16:39

 

 

>http://www.st-andrews.ac.uk/~www_pa/Scots_Guide/iandm/part12/page2.html

 

Fajny artykuł, wprawdzie głupków nie przekona, ale ciekawy. Wprawdzie wiedziałem to już wcześniej, ale udowodnić bym tego nie mógł :))

 

Jak bardzo analog jest "cyfrowy" :)))

[Less]

W ten sposób to wszystko jest cyfrowe.

[Gość]

Less, 23 Lip 2009, 09:22

 

>W ten sposób to wszystko jest cyfrowe.

 

a żebyś wiedział

[Less]

Tylko że

Wg tego co gość pisze

The effect is to divide the microns swing of a 0 dB 1 kHz sinewave into 32,000 steps — just as if the signal had passed through an ADC!

 

Jeżeli "swing" ma znaczyć okres lub pół okresu, to częstotliwość próbkowania wynosiłaby 32000000 lub 2 x tyle. "Nieco" lepiej niż w CD. Dobrze główkuje?

[Gość]

Less, 23 Lip 2009, 09:57

 

>Jeżeli "swing" ma znaczyć okres lub pół okresu, to częstotliwość próbkowania wynosiłaby 32000000 lub

>2 x tyle. "Nieco" lepiej niż w CD. Dobrze główkuje?

 

Niedoczytałeś, rzeczywista dynamika LP to 40 do 70 dB (co wynika też z innych źródeł)

[Less]

Co ma piernik do wiatraka?

[Kyle]

Less napisał o częstotliwości próbkowania ... przyrównał 32000 khz do 44,1 khz z CD ... nie 32 Mhz do 16 bit.

[Edward]

sattik, 22 Lip 2009, 19:57

>>

>

>No tak, powinienem to odtworzyć na jednym urządzeniu. Niestety, takowego nie posiadam. Ale jak masz

>odtwarzacz uniwersalny (do winylu i CD) to ja bardzo chętnie.

 

Wykropkowałeś najważniejszą część mojej wypowiedzi, w której zwróciłem Ci uwagę jak wiele elementów różniło porównywane nagrania. W zasadzie to różniło je wszystko, bo to były dwa kompletnie różne wykonania i nagrania. Jedynie utwór ten sam. Natomiast wyciągnąłeś wnioski dotyczące formatów zapisu. To jest moim zdaniem błąd i na to Ci zwróciłem uwagę. Ironiczna uwaga o odtwarzaczu uniwersalnym była niepotrzebna i nietrafiona.

 

XYZPawel, 23 Lip 2009, 08:44

>>http://www.st-andrews.ac.uk/~www_pa/Scots_Guide/iandm/part12/page2.html

>Fajny artykuł, wprawdzie głupków nie przekona, ale ciekawy.

 

Nie chodzi o przekonywanie na siłę. Jeśli ktoś podejmie wysiłek i przeczyta ze zrozumieniem, to skorzysta. Do obrzucania się błotem nie trzeba ani wiedzy, ani rozumienia. Wystarczy umieć się zalogować.

[Kyle]

Less, 23 Lip 2009, 09:57

 

Teraz tak sobie czytałem to co napisałeś i nie wiem czemu porównałeś próbkowanie ... na mój gust jest tam mowa o głębokości bitowej.

"

an integer and is the thickness of the atomic layers. The effect is to divide the microns swing of a 0 dB 1 kHz sinewave into 32,000 steps — just as if the signal had passed through an ADC! "

 

Czyli 32,000 kroków na szerokość = 2^14 - 2^15 ... a płyta CD ma 65 536 kroków czyli 2^16 ... ~2x więcej niż winyl.

[Kyle]

Po zwiększeniu sygnału o 20 dB teoretycznie winyl dopiero wysunąłby się na prowadzenie osiągając okolice 18 bit.

[Less]

The effect is to divide the microns swing of a 0 dB 1 kHz sinewave into 32,000 steps

 

Na mój gust w tym zdaniu jest mowa o podziale (pół?)okresu sinusoidy 1 kHz o poziomie 0 dB na 32000 próbek.

[rbej]

Ja pier...ę. 16 stron na temat tego co jest oczywiste jak słońce. Każdy kto ma inteligencję większą niż audiofil wie, że dźwięk z CD jest bliższy rzeczywistemu niż z LP, chociaż z winyla może podobać się bardziej, co jest kwestią gustu i niczego innego.

[Kyle]

Less, 23 Lip 2009, 10:51

 

>The effect is to divide the microns swing of a 0 dB 1 kHz sinewave into 32,000 steps

>

>Na mój gust w tym zdaniu jest mowa o podziale (pół?)okresu sinusoidy 1 kHz o poziomie 0 dB na 32000

>próbek.

 

SINEWAVE ... czyli sinusoida (fala sinusoidalna) ... czyli pełna ... z dwiema połówkami.

[Kyle]

rbej, 23 Lip 2009, 10:54

... no to co ... już po&p... sobie nie wolno ? ;)

[Edward]

Wyliczenie owych 32000 kroków jest tylko pewnym teoretycznym przybliżeniem. Zauważcie, że jest to rozważanie przy założeniu, że płytę wykonano z DIAMENTU. Chwilę potem autor dodaje, że molekuły winylu są około 100 razy większe, a następnie też słusznie zauważa, że igła z powodu nacisku ma kontakt z więcej niż jedną molekułą, ponieważ rowek ulega odkształceniu.

 

Ciekawym zdaniem podsumowującym powyższe zjawiska jest to: "The recorded signal is essentially both quantised and sampled by the atomic structure of the LP material, although in a way which varies from place to place on the disc. "

 

Oraz to: "(...) any serious comparison of ‘LP versus CD’ would have to take into account the relatively high levels of signal distortion which commercial cartridges produce when recovering signals louder than the 0 dB level. Typically, signals of +10 dB or above are accompanied by harmonic distortion levels of 10% or more — not a very high fidelity performance! Even at the 0 dB level, many cartridges produce around 1% (or more!) harmonic distortion."

[Gość]

rbej, 23 Lip 2009, 10:54

 

>Ja pier...ę. 16 stron na temat tego co jest oczywiste jak słońce. Każdy kto ma inteligencję większą

>niż audiofil wie, że dźwięk z CD jest bliższy rzeczywistemu niż z LP, chociaż z winyla może podobać

>się bardziej, co jest kwestią gustu i niczego innego.

 

Eeee tam, a ile jest wątków o grających kablach...

[cripple kiwi]

Nie ma czegoś takiego jak próbka w sygnale analogowym, może być tylko schodek, odpowiadający rozdzielczości.

[cripple kiwi]

Chyba, że chodzi o ilość cząsteczek winylu przypadająca na jeden okres zafalowania - to była by taka naciągana próbka.

[Kyle]

kiwi - wiadomo że w winylu wszystko jest naciągane ;P

[cripple kiwi]

Jakoś tak na oko policzyłem, że jeśli 1kHz miałby być "zeschodkowany" w czasie 32000 razy, to taki schodek miałby długość 15 nano metrów. Jak to się ma do średnicy cząsteczki winylu ?

[cripple kiwi]

i 7nm od wewnętrznego obwodu.

[michelangelo]

Artykuł artykułem, tylko jest pewna różnica między granulacją winylu, a kwantyzacją, która w przeciwieństwie do losowości ułożenia drobin winylu ma charakter stały. Mózg inaczej reaguje na sygnały losowe, nieskorelowane z sygnałem użytecznym, a takie będące pochodną i składnikiem sygnału użytecznego, przy okazji zmieniając jego charakter i percepcję. Ja nie jestem wcale zwolennikiem winylu, ale po prostu dociekam jak to jest, że niektórym on gra lepiej.

[muls]

areczku nie piszę o parametrach wzmacniacza bo znowu pomylisz liczby albo jednostki.Jesli nie potrafisz przepisac dwoch liczb poprawnie,lub zinterpretowac wyników, to mozesz puscic w swiat %, jako gorzka zoładkowa.Rozumiem ze nie lubisz inzynierów polskich, ale te akurat zakupilem na allegro, a ponadto nie byłem pracownikiem fonici.W obronie inzynierów polskich dodam ze skopiowali to z zachodu, a ten patent wykorzystywany jest do dzisiaj w ukł.scalonych produkowanych do współpracy z czujnikami o paru- omowych opornosciach.Taki zabytek areczku.Wzmacniacz liniowy spełnia te sama role co z korekcja .Trzeba tylko wykonac dwa obliczenia.... jakie, jakie koteczku.....i wynik jest jak po korekcji.Mozna również wykorzystac plyte testowa ktorej poziom spelnia warunki nagrania jak po korekcji i wynik mamy prosty.Ale do rzeczy .Wykonano pomiar tylko czestotliwosci 1khz i 20 khz plyta testowa EMI z 0 dB poziomem.Jednoczesnie wykonano pomiar szumow.Wykonano to na prostym gramofonem jak wyzej, z prosta wkladka jak wyzej.bez regulacji i ustawiania.Poziom nagr 20 khz był w 6 dB odstepie od szumów.jak to areczku zinterpretowac????dziabnji to tych radioelektroników .......Wiemy juz ze 45 khz da sie nagrać.A po rozpoczeciu produkcji CD-ków nadal udoskonalano wkladki gramofonowe.Ale juz nie pisali o tym w radioelektroniku.To skad wezmiesz informacje???? ...... i pedałuj dalej.