Jak otworzyć firmę kablarską ?

kapelli · 15 Czerwca 2009

->józefkania

jest jeszcze jedna opcja firmny kablarskiej.

stajesz obok drogi szybkiego ruchu i świadczysz usługi tzw. ciągnięcia druta :)

wraz z rozwojem mozesz zatrudnić pomocnicę, potem dwie, a na końcu zostac ich managerem :)

jozefkania · 15 Czerwca 2009

Znowu se pożartowaliśmy.

Less · 15 Czerwca 2009

No bo trudno znowu na poważnie wałkować temat, który został już wielokrotnie przewałkowany wte i we wte. Cytuję siebie sprzed 3 lat:

Dawno temu czytałem o jakiejś sekcie, która dawała "występy", na których występujący cały czas milczeli i w inny sposób też się nie wysilali. Nabożna cisza była głównym elementem odprawianego misterium. Wszystko było podlane odpowiednim sosem ideologiczno-dogmatyczno-marke tingowym i mieli duże powodzenie. Sprzedawali bilety na kilkadziesiąt minut milczenia.

Interes rozwijał się na tyle dobrze, że goście wpadli na pomysł sprzedawania kaset z nagraną nabożną ciszą. No i był to początek końca. Jako że kasety takie bardzo łatwo podrobić (słowo podROBIĆ jest tu jawnym nadużyciem), szybko znaleźli się producenci podróbek i interes padł.

Jeżeli produkcja drogich kabli jest takim samym hochsztaplerstwem, gdyby były to normalne przewodniki w imponującym opakowaniu tylko, to powinno znaleźć się mnóstwo innych producentów grubaśnych kabli w imponujących oplotach gdzieś np. w Chinach no i powinni zalać oni cały audiofilski świat swoimi wyrobami niszcząc drogą konkurencję.

Tu i ówdzie słyszy się o podróbkach znanych kabli, ale są to zjawiska marginalne w porównaniu do podróbek np. drogich zegarków (prawie codzienne dostaje maila z ofertami na luxury watches), markowych ciuchów itd. No i tu jest różnica. Większość nabywców drogich kabli to nie snoby, tak jak w przypadku nabywców kosztownych zegarków, lecz ludzie potrafiący samodzielnie ocenić jakość oferowanego im towaru, który odsłuchują przed zakupem. Fałszerze nie mają dużego pola do popisu.

parantulla · 15 Czerwca 2009

Less, 15 Cze 2009, 13:28

>Jeżeli produkcja drogich kabli jest takim samym hochsztaplerstwem, gdyby były to normalne

>przewodniki w imponującym opakowaniu tylko, to powinno znaleźć się mnóstwo innych producentów

>grubaśnych kabli w imponujących oplotach gdzieś np. w Chinach no i powinni zalać oni cały

>audiofilski świat swoimi wyrobami niszcząc drogą konkurencję.

Ależ jest i to do koloru do wyboru, tylko raczej nigdy nie będą audiofilskie z tego prostego powodu, że zwyczajnie są zbyt tanie i łatwo dostępne, aby mogły być "elitarne" i osiągalne tylko dla nielicznych wytrawnych audiofili. Proponuję dla otrzeźwienia rozkręcić pierwsze z brzegu (na przykład swoje) kolumny i na własne oczy się przekonać jakie też magiczne przewody tam siedzą, a chyba nikt poważny nawet nie będzie próbował udowadniać, że producent kolumn w swojej topowej serii za 20 czy 30 tysięcy PLN celowo stosuje najtańsze kable "no name" ze szpuli, tylko dlatego bo połasił się na oszczędności rzędu kilku dolarów.

Ostatnio właśnie czytałem jakąś recenzję JMlab Electra 1037Be za ponad trzydzieści tysi, bodajże w AUDIO, gdzie recenzent z obowiązku tylko wspomina o "przemysłowym przewodzie" wykorzystanym do okablowania wewnętrznego, po czym przechodzi nad tym do porządku dziennego...

Ostatnio też miałem u siebie kolumny DIY złożone z podobno najlepszych i prawie najdroższych dostępnych na rynku elementów. Po miesiącu szukałem już na nie kupca, bo wyśmienite samopoczucie i audiofilski czar nagle wzięły i prysły, kiedy postawiłem obok zupełnie przeciętne i całkowicie fabryczne kolumny pewnej znanej popularnej firmy, które nowe kosztowały w sklepie dokładnie tyle samo ile "bijące na głowę" DIY zbudowane na kosmicznych technologiach za furę kasy.

HM69 · 15 Czerwca 2009

kol.Redaktor@ wspomniał o fabryce MItsubishi. To mogło niektóryh forumowiczów zdziwić, że oni mają hutę i robią druciki. Tu należy wyjaśnić, że wspomniana fabryka należy do koncernu Matsuhita, który produkuje od dawna różne rzeczy małe i duże. I tak właśnie oni zbudowali trzon Cesarskiej Floty Pacyfiku z ich lotniskowcami, krążownikami i.t.d. więc produkcja małego kabelka audio nie powinna dziwić. Osobiście mam siewciówkę w moim wzmacniaczu od nich.

gregin · 15 Czerwca 2009

Niby banalna sprawa, ale zaiste ciekawe zjawisko. Tani kabel w drogim systemie potrafi grac, a juz w systemie budzetowym jego nadprzyrodzone cechy zanikaja;)

łasic · 15 Czerwca 2009

>Tu i ówdzie słyszy się o podróbkach znanych kabli, ale są to zjawiska marginalne w porównaniu do

>podróbek np. drogich zegarków (prawie codzienne dostaje maila z ofertami na luxury watches),

>markowych ciuchów itd. No i tu jest różnica. Większość nabywców drogich kabli to nie snoby, tak jak

>w przypadku nabywców kosztownych zegarków, lecz ludzie potrafiący samodzielnie ocenić jakość

>oferowanego im towaru, który odsłuchują przed zakupem. Fałszerze nie mają dużego pola do popisu.

Nie sądzę. Rynek jest po prostu za płytki żeby to się na szerszą skalę opłacało, a snobizm zbyt mało widoczny i niszowy, do tego potencjalny nabywca (audiofil-"kablofil") nie kupi podróby bo oczywistą oczywistością dla niego jest, że podróba nie brzmi dość audiofilsko, a koledzy na odsłuchach pierwsze co, to przeczytają co to jest za kabel, ale potem jest obawa, że znajdą 21 niewielkich wizualnych różnic bo przecież czytają fora. "Niekablofil" zamiast podróby kupi zwykły kabel, bo ma to - delikatnie mówiąc - w pompeczce co mu tam z tyłu wisi za klockami. A podróbki drogich kabli oczywiście i tak pojawiają się tu i tam. Fałszerze mają pole do popisu, ale mają też inne potencjalnie intratniejsze pola.

łasic · 15 Czerwca 2009

>u należy wyjaśnić, że wspomniana fabryka należy do koncernu Matsuhita, który

>produkuje od dawna różne rzeczy małe i duże. I tak właśnie oni zbudowali trzon Cesarskiej Floty

>Pacyfiku z ich lotniskowcami, krążownikami i.t.d. więc produkcja małego kabelka audio nie powinna

>dziwić. Osobiście mam siewciówkę w moim wzmacniaczu od nich.

a ja Technicsa w pawlaczu :D

parantulla · 15 Czerwca 2009

gregin, 15 Cze 2009, 16:21

>Niby banalna sprawa, ale zaiste ciekawe zjawisko. Tani kabel w drogim systemie potrafi grac, a juz

>w systemie budzetowym jego nadprzyrodzone cechy zanikaja;)

Jeszcze ciekawsze zjawisko jest dopiero wtedy, kiedy ten budżetowy system zaczyna nagle grać o dwie klasy lepiej, spięty audiofilskim kabelkiem. Pomijam już fakt, że większość dumnych i zachwyconych posiadaczy drogich i bajecznie grających kabelków nigdy się nie dowie, że zostali koncertowo wydymani na grubą kasę przez paru spryciarzy, których tylko na audiostereo.pl jest co najmniej kilku (plus drugie tyle lipnych kont służących tylko do podbijania bębenka) żeby daleko nie szukać, to w STEREO właśnie się odbywa taka parodia marketingu, gdzie paru forumowych kolesi się zebrało i powoli zaczyna uskuteczniać ordynarną kryptoreklamę szykując grunt pod grubszy skok na kasę ;)

**modrzew47** · 15 Czerwca 2009

Żeby założyć firme kablarską to trzeba przez minimum 10 lat kablować!Kolegów,żony swoje własne i kolegów,sąsiadów,żony sąsiadów i w tym rozpędzie kablowania samego siebie.Potem będzie można.