Skocz do zawartości
IGNORED

Prof. Leszek Kołakowski nie żyje


Gość Cadam

Rekomendowane odpowiedzi

ten Jaro_747 to jakiś etatowy wichrzyciel?

 

czy jak? całe dnie nawołuje do miłości do Związku Radzieckiego, komunizmu i syjonizmu

 

niestrudzenie zwalcza polską historię i rację stanu

 

dwoi się i troi zadając ciosy Kościołowi, Polsce i zdrowemu rozsądkowi

 

jakaś wyjątkowa kanalia? na żołdzie ruskich?

Zacytujmy wiec dalej:

 

>>

Dziś trudno w to uwierzyć, ale obok społecznego oporu, walki z komunistami na śmierć i życie, istniał bardzo szeroki i stale rozszerzający się front kolaboracji i zaprzaństwa. To szokujące, jak wiele osób, uchodzących dziś za postępowych demokratów (tak lubią dziś te kręgi same siebie nazywać), było wówczas sprzedawczykami za ruble.

 

Kierowały nimi różne emocje, czasami była to po prostu "miłość do partii". To być może niepojęte, ale Jacek Kuroń w okresie stalinowskim pisał do swej narzeczonej: "Kocham cię prawie tak bardzo jak partię". Czy była to prawdziwa miłość, czy raczej polityczna choroba? Z miłości do partii ludzie nauki, sztuki, samozwańczy intelektualiści zdolni byli do wszelkiej niegodziwości. W lutym 1953 r. grupa krakowskiej inteligencji napisała rezolucję w sprawie potępienia księży skazanych w tzw. procesie kurii krakowskiej. Choć zapadły w nim wyroki śmierci (orzeczone na podstawie fałszywych dowodów, cały proces był bowiem sfingowany), to sygnatariusze nie mieli żadnych skrupułów, aby skazanych potępiać, co było równoznaczne z domaganiem się ich wykonania. Wśród nich była m.in. wieloletnia członkini PZPR, Wisława Szymborska, poetka wielbiąca Józefa Stalina i swoją "Partię", dziś znana już tylko z literackiej Nagrody Nobla.

 

Czy ktoś kazał znanemu później w całym świecie literatowi Ryszardowi Kapuścińskiemu pisać w partyjnym życiorysie: "Urodziłem się dnia 4 marca 1932 roku w Pińsku, na Białorusi Zachodniej, wówczas zagrabionej przez sanację"? Lizusostwo było wówczas bardzo mile widziane, ale aż takiego poniżania siebie i własnego kraju nikt od niego nie wymagał! Tenże sam tow. Kapuściński pisał w podaniu o przyjęcie w szeregi PZPR (już po śmierci Stalina): "Partia dała mi wszystko, ona mnię [sic! - L.Ż.] wychowuje, jej sprawa stała się sprawą mojego życia. Chciałbym całym sobą, jako członek partii, służyć nieśmiertelnej idei Stalina, który nam wszystkim pozostawił doprowadzenie swojego dzieła do końca. Przyczynić się jak najmocniej, na ile potrafię, do wykonania tego testamentu - to moje najświętsze pragnienie".

 

Rekomendował go do PZPR sam tow. Bronisław Geremek, nasz późniejszy... "skarb narodowy". Geremek bardzo gorąco popierał kandydaturę Kapuścińskiego: "W okresie pracy i studiów na Wydziale Historycznym tow. Kapuściński przeszedł bardzo duży wzrost polityczny i organizacyjny". Prawda, jaka z tego zionie intelektualna głębia? Więc tow. Geremek intelektualizował dalej: "Oddanie, zapał i ofiarność tow. Kapuścińskiego zapewniają dalszy jego wzrost i pełne przezwyciężanie błędów - ukształtowanie swej postawy na miarę członka partii".

Gdy to się dziś po latach czyta, tym bardziej należy docenić postawę milionów ludzi, którzy nie ulegli fałszywym "impulsom moralnym", które w istocie były skrajnie niemoralne.

Jedno jest znamienne, że najczęściej ci, co tak dużo mają zastrzeżeń do życiorysów innych - swoje mają prawie PUSTE.

 

A jak się spyta o te 'właściwe' autorytety - zapada milczenie..

jar1, 22 Lip 2009, 13:50

 

>Jedno jest znamienne, że najczęściej ci, co tak dużo mają zastrzeżeń do życiorysów innych - swoje

>mają prawie PUSTE.

>

>A jak się spyta o te 'właściwe' autorytety - zapada milczenie..

 

 

twoje już ustaliliśmy:

Dzierżyński, Jeżow, Beria, Stalin, Bierut, Fejgin, i cała ta wierchuszka z UB,

 

no i Kiszczak - człowiek honoru

>bruner_, 22 Lip 2009, 13:32

 

>ten Jaro_747 to jakiś etatowy wichrzyciel?

>

>czy jak? całe dnie nawołuje do miłości do Związku Radzieckiego, komunizmu i syjonizmu

>

>niestrudzenie zwalcza polską historię i rację stanu

 

Proszę o cytaty jeśli łaska.

Poza tym Kolega ma problemy z logiką, bo jak niby można zwalczać historię?

Historia to historia, zwalczać można jakiś punkt widzenia lub poglądy, a nie historię.

 

P.S.

Zwłaszcza na cytaty z moim nawoływaniem do miłości do Związku Radzieckiego czekam z utęsknieniem :-))).

Jestem Europejczykiem.

 

JarlBjorn, 22 Lip 2009, 13:43

 

>"Partia dała mi wszystko, ona mnię [sic! - L.Ż.] wychowuje,

 

LOL.

Pewnie te wszystkie jego "Cysorze", tak bardzo -ą i -ę pisał mu jakiś bardziej gramotny ubek, tak jak pisano ksiązki - Wałęsie.

jar1, 22 Lip 2009, 13:50

 

>Jedno jest znamienne, że najczęściej ci, co tak dużo mają zastrzeżeń do życiorysów innych - swoje

>mają prawie PUSTE.

 

Powtarzam, lepiej żeby niektórzy nigdy się nie narodzili i tych życiorysów nie mieli. Lub mieli właśnie puste.

Przaz takich Kapuścińskich, Geremków, Kołakowskich, Szymborskie zapanowała w Polsce na kilkadziesiąt lat - komuna.

Tych trzech na krzyż spadochroniarzy z PKWN-u spuszczonych na spadochronach nic by nie wskórało gdyby nie rzesze takich "autorytetów".

(...) Oto Partia - ludzkości wzrok.

Oto Partia: siła ludów i sumienie.

Nic nie pójdzie z jego życia w zapomnienie. *

Jego Partia rozgarnia mrok.

 

Niewzruszony drukarski znak

drżenia ręki mej piszącej nie przekaże,

nie wykrzywi go ból, łza nie zmaże. **

A to słusznie. A to nawet lepiej tak

 

W. Szymborska "Ten dzień".

 

* A to ciekawe, bo jak w 1992 znaleźli się tacy co chcieli 'przypomnieć", to zaraz wysmażyła kolejne dzieło p.t. "Nienawiść"

** To chyba "pierwiastek zbrodniczy" w poezji. Subtelny acz czytelny przekaz na co zgadza się Poetka.

vereker, 22 Lip 2009, 14:35

 

Przestań pierd... w kółko to samo

 

 

A teraz proszę o podanie tych "właściwych" i "niepokalanych".

 

Rozumiem, że nawet św. Piotr to "fałszywy" autorytet, bo kłamał.

Jaro_747, 22 Lip 2009, 11:32

>Nie płakałem po Papieżu.

 

Mam nadzieję, że to nie jest odpowiedź na mój poprzedni post.

 

>muls

Nie wiem o co Ci chodzi z tym uprzedzeniem, ale nie podoba mi się przesada, a widzę że w tym zakresie niewiele się zmieniło przez ostatnie 56 lat. A czy Ty chociaż wiesz kto umarł 5 marca 1953r.?

>Witek B., 22 Lip 2009, 14:45

 

>Jaro_747, 22 Lip 2009, 11:32

>>Nie płakałem po Papieżu.

>

>Mam nadzieję, że to nie jest odpowiedź na mój poprzedni post.

 

A bo ja wiem? To jest forum, jedni piszą, drudzy czytają, jedno ma do drugiego całkiem luźno ;-).

Jestem Europejczykiem.

 

jar1, 22 Lip 2009, 14:44

 

>A teraz proszę o podanie tych "właściwych" i "niepokalanych".

 

To jakiś żart?

Więc definicja autorytetu jest następująca: BYŁA ŚWINIA.

Szukać tylko w Gazecie Wyborczej!

 

>Rozumiem, że nawet św. Piotr to "fałszywy" autorytet, bo kłamał.

 

Raczej "zaparł się". Jednak później...

A co później - Michnik?

Doprawdy można nienawidzić Polaków z pozycji komunistycznych, "europejskich" i diabli wiedzą jakich.

Żydzi nawet z niemieckich chcieli (pisałem o delegacjach całujących niemieckie czołgi wkraczające na ziemie wschodnie w 1941) ale się akurat wtedy - strasznie nacięli!

Stąd ten wielki gewałt już od 70 lat podnoszony. Że ktoś ośmielił sie odrzucić ich zaloty.

>>Rozumiem, że nawet św. Piotr to "fałszywy" autorytet, bo kłamał.

>

>Raczej "zaparł się". Jednak później...

 

Buahahahaha :-) Zaparło to się wam we MUZGACH :-)

 

Jasne, jeśli "zaparł" kojarzy się z zaparciem - rzeczywiście zwykła, ludzka rzecz.

 

Dalej, chłopie . Nie wstydź się i podaj tu choć jednego, "własciwego"...

Brunner, to byl cytat z dr L. Zebrowskiego, znakomitego historyka XX w. i historii polskiego panstwa podziemnego, wspolautora monumentalnej monografii "Zołnierze wyklęci. Antykomunistyczne podziemie zbrojne po 1944 roku".

Mój kolega w szkole też sie chichrał jak nauczycielka historii wymieniała nazwisko prezydenta Hacha. Dostał strzała obrączką zsuniętą na zgięcie palca w skroń i momentalnie mu przeszło.

Widzę że wskutek jednoznacznych skojarzeń warto tryzmać się jednak tej "poetyki".

 

Otóż dlaczego niby mamy wyrażać podziw dla typa, który nafajdał nam (z premedytacją) na dywan a potem, gdy go coś tknie, mądrzy się jaki to właściwie nieestetyczny widok i postuluje otwarcie okna i doradza nawet jakiego odplamiacza użyć?

>Otóż dlaczego niby mamy wyrażać podziw dla typa, który nafajdał nam (z premedytacją) na dywan a

>potem, gdy go coś tknie, mądrzy się jaki to właściwie nieestetyczny widok i postuluje otwarcie okna

>i doradza nawet jakiego odplamiacza użyć?

 

No facet, z tym dywanem to już, k**wa, pojechałeś :-) Po ch.. takim, jak wy, dywan?

Prawdziwy patriota to kupuje komórkę "rodzinną" , za... 300 pln. Niech się Ojciec Rodziny dorobi...

 

A kaczorek obiecał, że natychmiast kupi.... i co? Za jaja kłamczucha!

 

A przepraszam, to chyba też było jeno "zaparcie".

vereker, 22 Lip 2009, 14:35

 

>Przaz takich Kapuścińskich, Geremków, Kołakowskich, Szymborskie zapanowała w Polsce na kilkadziesiąt

>lat - komuna."

 

Mnie uczyli w szkole, że przez Lenina i Stalina, ale to było za PRL-u, więc mogli kłamać

 

"Tych trzech na krzyż spadochroniarzy z PKWN-u spuszczonych na spadochronach nic by nie wskórało

gdyby nie rzesze takich "autorytetów".

 

Z pewnością. Towarzysze radzieccy pomachaliby nam przyjaźnie na do widzenia i zawrócili do Moskwy. W końcu słynęli z taktu i delikatności.

jar1, 22 Lip 2009, 16:39

 

>Prawdziwy patriota to kupuje komórkę "rodzinną" , za... 300 pln.

 

A kto niby do tego zmusza? Karta SIM kosztuje złotych 20 i pasuje do każdego telefonu.

gutten, 22 Lip 2009, 16:39

 

>Mnie uczyli w szkole, że przez Lenina i Stalina, ale to było za PRL-u, więc mogli kłamać

 

Taka sama to gadka jak ta ostatnio propagowana że naród niemiecki był ofiarą Hitlera.

 

>Z pewnością. Towarzysze radzieccy pomachaliby nam przyjaźnie na do widzenia i zawrócili do Moskwy. W

>końcu słynęli z taktu i delikatności.

 

Acha. Czyli tylko Wanda Wasilewska była zła, bo otwarcie domagała się u samego Stalina żeby zrobić tu siedemnastą republikę.

Gutten, kim byli twoi rodzice?

vereker, 22 Lip 2009, 16:48

 

"Taka sama to gadka jak ta ostatnio propagowana że naród niemiecki był ofiarą Hitlera."

 

Czyli jednak kłamali?

 

"Acha. Czyli tylko Wanda Wasilewska była zła, bo otwarcie domagała się u samego Stalina żeby zrobić

>tu siedemnastą republikę."

 

Czytaj uważnie wypowiedzi, do których się odnosisz.

 

"Gutten, kim byli twoi rodzice?"

 

Mam wrażenie, że za chwilę dowiem się od ciebie.

gutten, 22 Lip 2009, 16:52

 

>"Taka sama to gadka jak ta ostatnio propagowana że naród niemiecki był ofiarą Hitlera."

>

>Czyli jednak kłamali?

 

Tia...może to takie jakby samouprowadzenie się Olewnika, z tym ze na skalę całego narodu?

 

>Czytaj uważnie wypowiedzi, do których się odnosisz.

 

Co za nieznośny ton! Masz na sobie wyglansowany skórzany płaszcz i szpicrutę w ręku?

Nosisz wąsy?

 

>"Gutten, kim byli twoi rodzice?"

>

>Mam wrażenie, że za chwilę dowiem się od ciebie.

 

Kto wie, jestem bowiem w rozpaczliwej sytuacji - twoje "o mnie" jest mniej niż skromne!

Nie nazywasz sie może - Gutman?

vereker, 22 Lip 2009, 16:57

 

"Tia...może to takie jakby samouprowadzenie się Olewnika, z tym ze na skalę całego narodu?"

 

Vereker, zaczynasz już pleść. Weź kilka wdechów, zastanów się chwilę i odpowiedz: kto wprowadził w Polsce komunizm w 1945? Stalin, Kapuściński czy Szymborska? Możesz pomylić się raz.

 

>>"Gutten, kim byli twoi rodzice?"

>>

>>Mam wrażenie, że za chwilę dowiem się od ciebie.

>

>Kto wie, jestem bowiem w rozpaczliwej sytuacji - twoje "o mnie" jest mniej niż skromne!

>Nie nazywasz sie może - Gutman?

 

Oczywiście, że można uczepić się też nicka, ale głęboko wierzę że stać cię na więcej. Podpowiem ci, że najpopularniejszym "argumentem" w tutejszych dyskusjach jest zarzucanie interlokutorowi czerpania korzyści materialnych z pisania na forum. Potem już nudny standard: żyd, komuch, mason, wyborcza itd.

Zapraszam.

> kto wprowadził w Polsce komunizm w 1945? Stalin, Kapuściński czy Szymborska?

 

 

To nie musi byc wcale alternatywa ale koniunkcja:). Bez rodzimych kolaborantow, w najlepszym przypadku koniunkturalistow i tzw. "pozytecznych idiotow", wprowadzenie komunizmu w Polsce byloby zapewne znacznie trudniejsze.

JarlBjorn, 22 Lip 2009, 17:30

 

Bez rodzimych kolaborantow, w najlepszym

>przypadku koniunkturalistow i tzw. "pozytecznych idiotow", wprowadzenie komunizmu w Polsce byloby

>zapewne znacznie trudniejsze.

 

Ale jak najbardziej możliwe - mówimy o ustroju którego istnienie opierało się nie na społecznym przyzwoleniu, ale na aparacie represji. Krasnaja armia nie takie trudności potrafiła zwalczyć na swojej drodze.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.