Skocz do zawartości
IGNORED

Markowy, czy nadal DIY? Badania B CE i..


wspac

Rekomendowane odpowiedzi

Witam

 

Chciałem poruszyć temat dość trudny dla wielu tutejszych forumowiczów, szczególnie konstruktorów.

 

Otóż poprzez np. to forum można zakupić wspaniałe produkty prosto z jednoosobowych manufaktur. Wzmacniacze, DACi, wzmacniacze słuchawkowe itd itp. Wszystkie wykonane ręcznie z niezłą powtarzalnością. Są także forumowicze, którzy przerabiają sprzęty zmieniając często połowę elektronicznych bebechów.

Ale i są firmy (czasem udzielające się na forum) które mają własne strony internetowe ze swoimi ofertami, tutaj mam głównie na myśli manufaktury wzmacniaczy lampowych. Takich firm jest naprawdę bardzo dużo.

 

Pytanie moje tyczy się tego, czy produkty (usługi) oferowane przez Tychże konstruktorów posiadają jakieś normy bezpieczeństwa? Znaki CE i inne duperele, ważne jednak z punku widzenia bezpieczeństwa. Przecież wszystkie produkty elektroniczne (pracujące powyżej ileś tam volt) muszą chyba przejść jakieś badania techniczne itd. Od razu na myśl przychodzą te wspaniałe wzmacniacze lampowe pracujące na naprawdę wysokich napięciach.

 

Takie badania jednak są koszmarnie drogie i domyślam się, że nie stać na nie wiele małych firm. Wiec sprzedają bez badań?

 

Może jakiś spec odważy się wypowiedzieć ;)

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/57270-markowy-czy-nadal-diy-badania-b-ce-i/
Udostępnij na innych stronach

Zaletą "jednoosobowych manufaktur" jest cena.

Różnica w cenie bierze się właśnie z tego, że takie wytwórnie nie robią badań, nie mają sieci dystrybucji, nie robią materiałów reklamowych itp. itd.

Opiera się to na zaufaniu. Jeżeli zaufasz wytwórcy możesz mieć świetny sprzęt za małą część ceny sprzętu z ładny znaczkiem B i CE.

Sam wybierasz.

Tu nie chodzi o brzmienie. Tylko pytanie jak sobie radza (i tłumacza to radzenie sobie) małe firmy.

 

Jeśli dobrze rozumiem z powyższego zdjęcia, każdy producent jeśli stwierdzi, że jego urządzenie jest bezpieczne to może walnąć CE na obudowe i jest git ;)

?

Tylko jak sam da znak CE i aużadzenie zrobi komuś krzywdę to odpowiada swoim majątkiem. A jak mu zrobią badania np tutaj;

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

to Oni odpowiadają...?

 

coś mi sie tak kojarzy, ale jestem ciekaw czy dobrze myśle ;)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Gość

(Konto usunięte)

Mam dylemat z wykonaniem instalacji elektrycznej przed remontem kuchni i łazienki.

Firma "z papierami", certyfikatami i zaopatrzona w naklejki "CE" chce za tę usługę 3.000,- ...

Pan Ziutek, emerytowany elektryk, zrobi mi to za pięć stów...

I na kogo mam się zdecydować? Hmmm...

Chłopie!-taka mała firma zanim zaczeła by badac swójego klocka to juz by padła..obciazenia finansowe sa znacznie okrutniejsze dla niej niż np zus, vat etc..pozatym wiadomo, ze te całe CE,Iso,to wymysły biurokratów naprawde nie majace sensu i odzwierciedlenia w rzeczywistości..to jak nasze chore prawo jest martwe w dniu w którym powstaje...prawda jest taka,że kraje europy w porównaniu z azją, chinami czy usa to stary stetryczały gnijacy człowiek który swoją chorobę gospodarczą próbuje ratować przy pomocy ustaw,europrzepisów etc...a świat goni do przodu..ale spoko bedzie jeszcze gorzej tak sie dzieje zawsze jek jest ujemny przyrost naturalny a u władzy pozostają ponad 60 letnie dziadziusie..

"warunkiem koniecznym wprowadzania telekomunikacyjnych urządzeń końcowych i urządzeń radiowych do obrotu jest uzyskanie pozytywnego wyniku oceny ich zgodności z zasadniczymi wymaganiami."

Ten schemacik jest nie na temat, bo nie dotyczy budowy wzmacniaczy lampowych, przeróbek czy kablarzy.

 

CE każdy sam może sobie wystawić, ale na własną odpowiedzialność. Jako "kablarz" mogę poskładać kabel zasilający z elementów mających znaczki CE i B i na ich podstawie sam mogę wystawić swojemu produktowi znaczek CE i B opierając się na badaniach i certyfikatach części z których złożyłem kabel zasilający. Niestety nie wszystkie elementy mają te znaczki i jakbym chciał mieć wymagane znaczki to musiał bym zrobić testy przewodników które stosuję - koszt jakieś 5-7 tysięcy zł.

 

Chińskie wzmacniacze lampowe czy odtwarzacze CD nie mają CE ani B tylko na pudełku napis:"QC Passed". Jest on na pudełku po Yaqinie, Music Angelu, Shanlingu.

Pozdrawiam Mirosław Andrejuk

Ja w żadnym wypadku nie chcę wymusic na kimś stosowania takich znaczków ;) I bardzo dobrze rozumiem, że są wymysłem nie elektroników. Ale skoro są wymagane to ciekawi mnie poprostu jak sobie radza z tym firmy. Czy jest sposób aby oficjanie sprzedawać sprzet, a jednoczesnie nie ponosić takich kosztów...?

A może ktoś sprawdzał z tyłu jakiś swój produkt kupiony z naszej rodzimej manufaktury, ma CE?

Piotrek608, 19 Lip 2009, 14:36

>>Chłopie!-taka mała firma zanim zaczeła by badac swójego klocka to juz by padła.

 

A tak mi się przypomniało że był kiedyś w telewizji program o Szwecji i tam mówili że w Szwecji każdy produkt aby został dopuszczony musi być zaklasyfikowany (przez urząd państwowy) jest profesjonalnie szczegółowo badany i analizowany pod każdym względem przez certyfikowanych ekspertów z wielu dziedzin nauki ,oceniane jest nawet wzornictwo i czy jest ono bezpieczne ,ponoć jeżeli produkt nie jest wykonany na odpowiednim poziomie to też nie dostanie zezwolenia ,dlatego produkty made in Sweden zawsze są na poziomie bo nic tam nie może być puszczone na samopas i byle co jest niedopuszczane i zabronione .

Gość

(Konto usunięte)

Krak_oN, 19 Lip 2009, 15:26

 

>Piotrek608, 19 Lip 2009, 14:36

>>>Chłopie!-taka mała firma zanim zaczeła by badac swójego klocka to juz by padła.

>

>A tak mi się przypomniało że był kiedyś w telewizji program o Szwecji i tam mówili że w Szwecji

>każdy produkt aby został dopuszczony musi być zaklasyfikowany (przez urząd państwowy) jest

>profesjonalnie szczegółowo badany i analizowany pod każdym względem przez certyfikowanych ekspertów

>z wielu dziedzin nauki ,oceniane jest nawet wzornictwo i czy jest ono bezpieczne ,ponoć jeżeli

>produkt nie jest wykonany na odpowiednim poziomie to też nie dostanie zezwolenia ,dlatego produkty

>made in Sweden zawsze są na poziomie bo nic tam nie może być puszczone na samopas i byle co jest

>niedopuszczane i zabronione .

 

Rozwiązanie super i życzmy sobie, by wszędzie tak było :-)

Jednakże w Szwecji zapewne koszt tych badań, certyfikatów jest adekwatny do wartości produktu i "do przełknięcia" przez nawet jednoosobową manufakturę, nie wspominając już o terminie uzyskania takich papierów oraz braku totalnej biurokratyzacji.

Chodzi Ci o urządzenia lampowe czy ogólnie o DIY?

 

Jeśli chodzi o tuning po stronie bezpiecznej, nskonapięciowej, to nie widzę problemu, o ile ktoś nie grzebie po stronie pierwotnej napięcia sieciowego AC. Chodzi o nierozważne wstawianie filtrów sieciowych, gniazd IEC i innych tego typu niebzepiecznych często przeróbek z II na I klasę ochronności. Poprawne podłączenie transformatora i zapewnienie odpowiedniej izolacji to minimum, a jednocześnie podstawa i wszystko, co wymagane dla zapewnienia bezpieczeństwa konstruowanego urzadzenia.

 

Co do urządzeń lampowych, to już samej konstrukcji wynika że mimo ewentualnego posiadania znaczków B i CE są to wyroby dość niebezpieczne.

Czy urządzenie fabryczne, które ma gorące lampy na wierzchu zasilane napięciem anodowym np. 450V DC powinno mieć znak B i CE czy nie? Czy jest bezpieczne?

Efekt działania takiego systemu kontroli i dopuszczania jak poniżej ,u każdego wszystko wykonane na poziomie ,bezpieczne i dobrej jakości bez wyjątku :

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Molibden, 19 Lip 2009, 15:56

>Nie rozumiem, co ta galeria wnosi do tematu?

 

To że ludzie tam pomimo wymaganych przez państwo wszędzie szczegółowych wszelakich badań dopuszczających jeszcze jakoś przędą ;) .

A no tak, teraz rozumiem.

Czyli można, bo przecież bsurdem byłoby np. zakazać składania kitów DIY które są np. zasilane napięciem sieciowy, chociażby ze względu na bezpieczeństwo tylko ich użytkownika czy składacza. A granica między tym a firmowaniem przez siebie wyrobów czy DIY jest nieostra i niewielka.

>Chodzi Ci o urządzenia lampowe czy ogólnie o DIY?

 

Jedno nie wyklucza drugiego ;)

 

Mi chodzi o takie firmy jak iHarp (lampowce), Madral (tranzystorowce) i inne. O ile mi wiadomo, nie są to duże firmy i produkcja pewnie sięga kilku sztuk miesięcznie (nie mam bladego pojęcia - domyślam się). Ale produkty są sygnowane marką, sprzedaż oficjalna z łądną internetową ofertą.

 

Wydaje mi się, że takich producentów nie stać na tego typu badania. Więc te badania są pewnie nie przymusowe, bo przecież nikt by nie ryzykował oficjalnie łamać prawa ;)

Legalnie może się to odbywać na zasadzie indywidualnej umowy kupna - sprzedaży wprost od producenta i certyfikat nie jest potrzebny, kiedy nie jest to produkcja i obrót na skalę masową czy też obrót na terenie UE. Obowiązek sprowadzania tylko sprzętu ze znakiem CE dotyczy importerów, a B to znak krajowy który przestał obowiązywać po zastąpieniu go przez CE i nie jest już znakiem dopuszczającym. Wymóg ten ma tylko moc dyrektywy o ile się nie mylę. Brak znaku CE nie ejst rpzeszkodą - oznacza tylko tyle, że sprzęt nie uzyskał lub nie był poddany procesowi certyfikacji.

Czyli obrót na dużą skalę ale w polsce (żaden import itd) wymaga znaku CE?

 

A kiedy to jest sprzedaż na dużą skale? Przecieć robiąc nawet pojedyńcze sztuki, takie firmy są zarejestrowane itd (przynajmniej wydaje mi sie) ;D

Czy nie prościej zapytać te firmy niż prowadzić dywagacje ? CE jest _deklaracją_ którą wystawia producent. Na czym się opiera to już jego sprawa, natomiast jeśli nie ma twardych dowodów w postaci wyników odpowiednich testów to łatwo może wpaść pod lupę odpowiedniego urzędu, który przebada (zleci przebadanie) urządzenie i jeśli stwierdzi, że urządzenie nie spełnia wymogów odpowiednich dyrektyw to wtedy bez odpowiedniej kary się nie obędzie.

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.