Odlew ucha do IEM Shure SE530

[pantralalinski]

Byłem szczęśliwym posiadaczem Shure E2c, które podarowałem przyjacielowi po zakupie SE530. E2c znacznie bardziej izolowały od otoczenia, SE530 wymagają delikatnej korekty eqalizerem (przynajmniej na moje ucho) po której można na nowo zakochać się w muzyce. Jednak jadąc tramwajem po "polskich torach" często wkradają się do ucha niechciane dźwięki. Stąd zrodził się pomysł zrobienia odlewu ucha. Zadzwoniłem do protetyka słuchu i dowiedziałem się, że koszt takiego gadżetu na jedno ucho to 300 zł! Liczyłem się z wydatkiem 150 zł na parę a nie 600. Czy macie pomysł jak ominąć niechciane wydatki i cieszyć się niczym nie zagłuszaną muzyką?