Skocz do zawartości
IGNORED

Creek Destiny vs Vincent SV-236mk2


Patryk-1980

Rekomendowane odpowiedzi

ogólne czyli wszystko z miejsca odsłuchu (kanapy)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

"Lampa nie umiera nigdy"

Creek Destiny i jak sie okazało bardzo dobre źródło cd Onkyo A-733 (192kHz/24bity)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

"Lampa nie umiera nigdy"

Vincent SV-236mk2

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

"Lampa nie umiera nigdy"

Patryk-1980, 25 Paź 2009, 11:54

>zdjęcia z odsłuchu ale w bardzo słabej jakości z komóry :(

 

"zdjęcia z odsłuchu" - jak się chce to można ; wynaleźliśmy koło , było odkrycie postawienia jajka i ... w końcu jest zdjęcie z odsłuchu -:)))))))))))

Sprzęt to:

 

CD – Onkyo C-733,

Interkonekt – Van Den Hul C5,

Wzmaki – Vincent SV-236mk2 oraz Creek Destiny,

Głośnikowy – Van Den Hul CS-122,

Kolumny – Monitor Audio Rx6,

Sieciówka - napisze jutro bo nawet nie spojrzałem :) ,

Listwa sieciowa - Isotek chyba wersja 6

 

Muza: Dead Can Dance (2cd), Mike Oldfield, Enigma oraz ambitna muza klubowa psychedelic-trance z magazynu Laif.

 

Vicek już długo grał w salonie chyba coś około 100 godzin a Creek nowy 3 dni w salonie dopiero czyli góra jakieś 24 godziny grania - jeszcze nie wygrzany, kolumny MA Rx6 też nówki nie wygrzane.

 

 

Szczerze byłem w szoku bo po cichu byłem pewien że Vicek będzie lepszy. Róznica była bardzo słyszalna. Był zamólony i spłaszczony w całym zakresie.

Creek piekniej grał na górze mniej chropowato, z lepsza rozdzielczościa i szczegółowością i słodko co najważniejsze.

 

Średnica hm... na płytach z męskim głosem było słychać dokładnie chrypowaty głos męski i (celowe) falowanie tego głosu do muzyki, Vicek tego tak już niepokazał. Głos w Creeku był pięknie rozplanowny na scenie, a w Vicku było to mniej czytelne i zamaskowane, głos podany prosto na twarz słuchacza.

 

Klarnety były tak rzeczywiste że szok w Creeku, a Vicku tępe i piskliwe.

 

A bas to już wogóle, Vincent o ile mocnijeszy i byłem pewien że pogoni Creeka a tu niespodzianka. Bas był naprawde dużo głebszy i silnijeszy niż w Vicku, dużo lepsza kontrola oraz barwa, Vicek bardziej ciągnął basem i nie miał takiej barwy, był rozmazany.

 

Stereofonia to poezja jaką Creek zapodał , Vincent miał o wiele mniejszą - spłaszczoną.

 

Głębia też na korzyść Creeka w głąb za kolumny a Vicek tylko do pomiędzy kolumnami.

 

 

Mi osobiście dużo bardziej przypadł Creek.

"Lampa nie umiera nigdy"

Chciałbym także BARDZO podziękować wszystkim FORUMOWICZOM i osobom dzięki którym odsłuch był możliwy czyli JLESIEN, Bartkowi i całej ekipie z salonu w Pabianicach, wspaniała obsługa i kontakt. POLECAM ten salon na przyszłość :)

 

Pozdrawiam :)

"Lampa nie umiera nigdy"

Gratuluję wyboru i zakupu. Mnie też ten Creek zaskoczył i przypadł do gustu. Nie ma to jak usłyszeć na własne uszy a nie znać tylko z opowiadań "bajkopisarzy" ;)

JayKay - niestety nie kupiłem chociaż jechałem z takim zamiarem :( ratalnie ta kwota by przerosła moje możliwości finansowe, ale nie zakopuje gruszek w piasku...... :)

"Lampa nie umiera nigdy"

Dopisuje pozostały osprzęt towarzyszący:

 

Listwa sieciowa - Isotec Gemini,

Kabel zasilający - Tara Labs RSC Prime AC.

"Lampa nie umiera nigdy"

Hej!

 

Zagościł w końcu u mnie w domu Creek Destiny :))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))Udało mi się kupić używke :)

Teraz przedemną odkrywanie nowych niuansów - dźwięków w swojej płytotece hehe :)

Pzdr.

"Lampa nie umiera nigdy"

Do WUELEM!

 

Bartek z salonu widział i wie iż nawet miałem wszystkie wypełnione papiery z pracy i na drukach by zakup zrobić, a że cena jednak zaproponowana mimo wszystko przerosła moje możliwości finansowe więc z bólem serca musiałem zrezygnować (niepoto zrobiłem ponad 500 km by tylko odsłuch zrobić). Po paru dniach dopiero przez przypadek znalazłem ogłoszenie o używanym Creeku na Allegro za cenę którą mogłem wysupłać i nabyłem wzmak :)

 

WUELEM jak niewiesz jak było to zamilcz - bo nieznosze osób które nic na temat nie wiedzą a głupio piszą TYPOWE PROSTACTWO!!!!!

"Lampa nie umiera nigdy"

Pierwsze fotki :)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

post-11746-100001833 1256927625_thumb.jpg

post-11746-100001834 1256927625_thumb.jpg

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

"Lampa nie umiera nigdy"

super, ze udało Ci się dorwać tego creeka, najważniejsze by być zadowolonym z zakupu.

fajnie to wygląda, a onkyo między ludzi;-D

"...na pohybel gównozjadom po obu stronach lady..."

  • 2 tygodnie później...

TERROR TWINS

 

Mała zmiana - jednak nowego Creek-a nabyłem i dziś właśnie zagościł u mnie w domu :)) a Onkyo A-933 idzie między ludzi.

 

Teraz tylko wielogodzinne wygrzewanie sprzętu.

"Lampa nie umiera nigdy"

  • 2 miesiące później...

DARAS66

 

Obecny zestaw w "o mnie" gra dla mnie bardzo dobrze, każdy zachwala to co ma, ale rzeczywiście po przesłuchaniu paru wzmaków u mnie w domu oraz salonie audio, jak dla mnie był najlepszym wyborem, najpiękniej muze ukazuje :)

 

A w połączeniu z MA Rs6 jest dobrze +

 

Aczkolwiek myśle że jedwabna kopułka na górze by jeszcze piękniej zagrała aniżeli metalowa która jest w MA.

Ale wiadomo w zależności kto co słucha to lepsza dla jednych metalowa a dla innych jedwabna lub inna :)

 

Ciekaw jestem jak zagrałby z dedykowanym CD Destiny oraz kolumnami np. Vienna Acoustics Mozard Grand lub Usher CP-6311 ahh.......

....... póki co moge sobie wyobraźnią rysować dźwięk hehe.

pzdr.

"Lampa nie umiera nigdy"

ps.

 

"...i jak po dłuższym czasie oceniasz tego creeka?..."

nawet nie chce mi sie pisać opinii Creeka z posiadanych już notatek porównawczych i podpinać ponownie np. Onkyo które jeszcze mam w domu tak z ciekawości i odnotwać co i jak, dlaczego.... bo Creek tak pięknie gra że niechce mi się czegokolwiek innego podłączać hehe, ale paru forumowiczom obiecałem że napisze opinie i będe musiał się zmusić kiedyś i posłuchać ponownie czegoś innego by mieć obraz jak najbardziej rzetelny do wystawienia opinii :)

"Lampa nie umiera nigdy"

Patryk-1980, 7 Lut 2010, 21:43

 

Już po zakupie - wybrałeś to co podobało Ci się bardziej i jesteś zadowolony z wyboru - to najważniejsze :-)

 

Ja również testowałem Destiny i Vincenta 236 - najpierw był Creek a po chyba 2 tygodniach Vincent - obydwa miałem u siebie przez weekend.

 

Nie będę się rozwodził nad szczegółami - było to kilka miesięcy temu - ale w moim systemie i na mojej muzyce wygrał Vincent.

Wobec Creeka miałem spore oczekiwania spowodowane entuzjastycznymi opiniami w prasie i sieci - niestety to nie mój dźwięk.

Vincent był lepszy od Creeka - i gdybym miał wybierać z tych dwóch wzmacniaczy wybrałbym Vincenta.

 

Powyższa opinia oraz wcześniejsze z tego wątku dowodzi iż to co podoba się jednemu niekoniecznie spodoba się drugiemu słuchaczowi - w grę wchodzi gust ale również rodzaj muzyki, akustyka pomieszczenia oraz urządzenia towarzyszące - mnóstwo zmiennych i takie właśnie wyniki - zmienne :-)

lorecci, 7 Lut 2010, 22:14

 

>Patryk-1980, 7 Lut 2010, 21:43

>

>Już po zakupie - wybrałeś to co podobało Ci się bardziej i jesteś zadowolony z wyboru - to

>najważniejsze :-)

>

>Ja również testowałem Destiny i Vincenta 236 - najpierw był Creek a po chyba 2 tygodniach Vincent -

>obydwa miałem u siebie przez weekend.

>

>Nie będę się rozwodził nad szczegółami - było to kilka miesięcy temu - ale w moim systemie i na

>mojej muzyce wygrał Vincent.

>Wobec Creeka miałem spore oczekiwania spowodowane entuzjastycznymi opiniami w prasie i sieci -

>niestety to nie mój dźwięk.

>Vincent był lepszy od Creeka - i gdybym miał wybierać z tych dwóch wzmacniaczy wybrałbym Vincenta.

>

>Powyższa opinia oraz wcześniejsze z tego wątku dowodzi iż to co podoba się jednemu niekoniecznie

>spodoba się drugiemu słuchaczowi - w grę wchodzi gust ale również rodzaj muzyki, akustyka

>pomieszczenia oraz urządzenia towarzyszące - mnóstwo zmiennych i takie właśnie wyniki - zmienne :-)

 

 

mam pytanie bo tez sie zastanawiam nad tymi wzmacniaczami jak u Ciebie wybac Vicek odnosnie dynamiki i basu odnosnie Creeka?

SEBA78

 

Tak z opinii ludzi ogólnie, bo osobiście nie miałem przyjemności słyszeć jedwabnej lub innej poza metalową. I tak sobie rozważam że jedwabna - bardziej delikatna i słodka, a metalowa detaliczna i suchsza na górze....

"Lampa nie umiera nigdy"

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.