Skocz do zawartości
IGNORED

Kto z forumowiczów mieszka poza Polską i gdzie?


romekjagoda

Rekomendowane odpowiedzi

Niestety, macie rację odnośnie tego jak postrzegają nas inne narodowości. Nic nowego tu nie powiem. Wydaje mi się, że jest to wynikiem specyficznej mieszanki stereotypów o Polakach, ale i naszej 'ciężkiej pracy' na taką a nie inną opinię.

W Brukseli gdzie mieszkam obecnie nie mam problemu ze stereotypami czy wrogością, ale to miasto jest specyficzne: wielokulturowe, a do tego wielu ludzi na poziomie pracujących w firmach międzynarodowych i instytucjach UE 'podciąga' niejako (albo po prostu nie pogarsza) opinię o Polakach. Sytuacja zgoła odmienna jest w Londynie, gdzie po prostu często wstyd i wściekłość mnie ogarnia na naszych rodaków i ich zachowanie. Ale z drugiej strony to normalne - przecież na całym polu białych krów, najbardziej widać te zdecydowanie czarne. I tak samo jest z Anglikami, którzy przylatywali na weekendy do Krakowa, tak samo jest z głośnymi Niemcami bekającymi w knajpach - to te jednostki wyrabiają opinie i stereotypy o całych narodowościach, bo są po prostu najbardziej widoczne, wybijające się (negatywnie), etc.

 

Co do Belgów i Holendrów, to temat na książkę. Najlepsze jest to, że konflikty w Belgii pomiędzy Walonami (francuskojęzyczni) i Flamandami są tak nabrzmiałe, że 2 lata temu poważnie mówiło się o możliwości rozpadu Belgii. Nienawidzą się szczerze, i mają ku temu powody (Flamandowie byli traktowani do połowy XX wieku jak podrasa, bydło wręcz). Ale co lepsze, to Flamandowie i Holendrzy też się nie lubią i naśmiewają się z siebie przy każdej okazji. To samo zresztą robią Francuzi - nabijają się z Walonów i deklarują, że nigdy nie chcieliby by Walonia przyłączyła się do Francji.

 

Co do samych Belgów jeszcze, to ja tak jak Freeq najlepszego zdania o nich nie mam, choć może z innych powodów niż Freeq.

Powrót po dłuższej przerwie...

zgodze sie po czesci z kolegami.

generalnie unikam polakow w finlandii ( mam na mysli roboli ) studenci i ludzie z wyzszym wyksztalceniem sa zupelnie inna klasa.

chociaz trzeba przyznac, ze finowie mieszkajacy w okolicy nowobudowanej elektrowni atomowej (gdzie pracuje wielu polakow) maja bardzo dobra opinie o nas. bo ciezka pracuja, nie marudza i chodza co niedziele do kosciola :)

zaleta finlandii jest jezyk. tu wielu ludzi nie da sobie rady bo ciezko sie dogadac.

a finowie swoja droga potrafia byc niezlymi zulami. szczegolnie przerazajace sa kobiety. niejedna finka stracilaby szacunek jakby tak sie upijala w pl. a tu luz...

widzialem w turku jak w sobotni wieczor podjechala starsza para swietnym samochodem pod klub. po kilku godzinach wyszli tak pijani ze babka podciagnela spudnice i sikala do kanalu sciekowego...

Miku, Skandynawia szeroko pojęta, to zupełnie inna bajka. Kulturowo to naprawdę zupełnie inne społeczeństwa, o czym przekonuję się na codzień w pracy. Inny sposób życia, mentalność, sposób komunikowania się, podejście do życia właśnie. Tak jak piszesz, ja niektórych moich szwedzkich kolegów też bym zaklasyfikowała jako prostaków, gdybym nie wiedział, że to ogólnie ludzie na poziomie, ale z pewnymi zachowaniami wywodzącymi się z innego kręgu kulturowego.

Powrót po dłuższej przerwie...

Miku,pisałeś że unikasz "roboli" i że studenci czy ludzie z wyższym wykształceniem to zupełnie inna klasa.

 

Od kiedy to wykształcenie cokolwiek mówi o człowieku,jeżeli ktoś ma skończoną zawodówke lub jest bez szkoły to według ciebie jest odrazu gorszy ? Tak,zgodze sie z tym że "robole" nie zachowują sie dobrze (nie wszyscy) ale czasem i studentom czy ludziom z wyższym wykształceniem wiele nie brakuje.

Miku -> ale błysnąłeś...

Od kiedy ludzi się ocenia na podstawie ukończonej szkoły ?

Ani kultura, ani inteligencja nie mają tu nic do rzeczy.

Najpierw pomyśl, potem pisz...

ja natomiast mieszkam w pl i puki co nie mam zamiaru emigrować , ale jezdzac po ulicach dzien w dzien do pracy 100 km widze jaka to banda świń buduje tę polske normalnie chamstwo co jezdzilo cale zycie w tramwajach i trzymalo sie złotej rurki dzisiaj za kredyty pokupowali nowe auta bo teraz to moda miec nowe auto:) i ksenony na przodzie i mysla ze są pępkiem swiata a to banda swin z pgr totalny motłoch i takie cos wyjezdza po za granice kraju i robi nam obciach , i nie umie sie poruszac po ulicy 80/90km na godzine tylko rura ile fabryka dała widać ze to swiezo od pługa i podnieca sie jazdą samochodem

Jorkers, 26 Lis 2009, 21:13

to banda swin z pgr

>totalny motłoch i takie cos wyjezdza po za granice kraju i robi nam obciach

 

Jorkers, pisałem o tym, że to nie banda świn wyjeżdża, tylko, że Ci najgorzej się zachowujący są najbardziej widoczni. Zapewniam Cię, że zgodnie z wynikami badań nad emigracją duży odsetek (chyba 30%) emigrantów to osoby z wyższym wykształceniem. Chciałem napisać, że struktura emigracji jest odzwierciedleniem struktury społeczeństwa w PL, ale w tym wypadku jednak nie można tego stwierdzić. Niemniej, wydaje mi się, że tak jak w parlamencie tak i na emigracji mamy takich ludzi, jacy żyją w społeczeństwie - skądś się te niechlubne przypadki biorą... Na pewno nie z Marsa.

 

Co do wykształcenia i poziomu osobistego: oczywiście, że nie można traktować ludzi z wykształceniem średnim, czy podstawowym za motłoch, chamstwo, etc. Wykształcenie obecnie niewiele mówi: znam fantastycznych ludzi, na poziomie, z zasadami, naprawdę robiących wrażenie swoim postępowaniem, którym nie dane było skończyć studiów (różne czynniki). Znam też prostaków, którym udało się przebrnąć przez studia i są nadętymi bufonami, cwaniakami, etc.

 

Najważniejsze, to nie uogólniać, bo takie uogólnienia nie odzwierciedlają prawdy, a przy tym krzywdzą zazwyczaj wszystkie zainteresowane strony.

Powrót po dłuższej przerwie...

chm...nie wiesz czy ja sam mam wyzsze czy nie :)

 

zablysnalem moze pod tym wzgledem ze robole to ludzie, ktorzy przyjezdzaja za praca bo czesto ze swoim poziomem kultury i wyksztalcenia (takiego albo innego) nie maja szans w pl.

wiec nie jest to elita pod zadnym wzgledem. sam pracowalem na budowie i zapierniczalem z mlotem pneumatycznym robiac dziury w betonie po 8-12 godzin dziennie.

jednak wsrod tych ludzi z ktorymi pracowalem nie bylo roboli. nie mieli wyzszego wyksztalcenia ale byli profesjonalistami w swojej dziedzinie i kulturowo tez.

roznica polega na tym ze czlowiek po zawodowce w finlandii mowi na jakims tam komunikatywnym poziomie ( zazwyczaj) w dwoch obcych jezykach i jest szeroko wyksztalcony ( w porownaniu z przecietnym absolwentem polskiej zawodowki ktory tam wyladowal bo nie mial szans gdzie indziej.)

 

tak bylo w mojej podstawowce. ci co zli do zawodowki, nie mieli wyboru. malo kto szedl z pasji do mechaniki czy elektryki. sa wyjatki, owszem. ale ci co sa na poziomie i bez wyzszego wyksztalcenia to albo maja wlasne firmy w pl i niezle prosperuja albo na zachodzie siedza i tez daja rade.

 

robol to czlowiek niewyksztalcony, ktory szuka bylejakiej roboty co by sie utrzymac.

osobiscie na promie spotkalem fajnego goscia kilka tyg. temu. nie jest robolem chociaz bez wyksztalcenia wyzszego. polak mieszkajacy w finlandii, ale ma mnostwo pracy, bo jest swietnym stolarzem, ogrodnikiem, betoniarzem i elektrykiem. zarabia swietnie bo nie marudzi, nie upija sie i ma pojecie o swiecie.

 

owszem stufdenci potrafia byc poryci. ale do finlandii trafia chyba raczej ta lepsza czesc. nie wiem czemu. spotykam raczej przyzwoitych i poukladanych.

Słuchajcie, szkoda by było, gdybyśmy zaczęli się obrzucać inwektywami, bo ktoś wyjechał i z góry patrzy na tych co zostali, i odwrotnie. Ja nie wierzę w tezy że

a) wyjechali sami nieudacznicy, chamy (teza by Kaczor)

b) zostali sami nieudacznicy, chamy, etc. = wyjechała śmietanka

 

Życie nie jest czarno biało.

Natomiast fakt, że niektóre nasze cechy narodowe czy zachowania za grnaicą wychodzą bardziej na jaw.

Powrót po dłuższej przerwie...

Miku bez urazy za moje "wejście smoka"....Nie bądż mięczak...nie obrażaj się...)

Takie wpisy na temat podziału ludzi na roboli i tych cacy, wywołują u mnie dreszcze...To pachnie 3 rzeszą...gdybym coś takiego napisał, chyba bym się zaciął przy goleniu..Zwyczajnie nie trawię gadki o wyższości ufoludka nad krasnoludkiem...Jak mawiał pewien mądry prezydent " wszyscy jesteśmy ludzmi, wszyscy oddychamy tym samym powietrzem.." Znam ludzi z klasą po zawodówce oraz idiotów po studiach...i odwrotnie...Nie wiem dlaczego cię tak cieszy ten trudny j. fiński..Boisz się o robotę..?

Ostatnia uwaga...nie podglądaj kobiet przy sikaniu...możesz mieć mokre buty...)

Ps. Ten wątek jest o rasizmie szanownych rodaków, czy o miejscu zamieszkania..? Jeśli o pierwszym...to nie trzeba wyjeżdżać z Polski, aby poczytać myślących inaczej..)

 

Tak poważnie mówiąc...w każdej nacji są durnie, pijacy, wandale...i normalni ludzie. Kraj pochodzenia nie ma tu znaczenia...

  • 8 miesięcy później...

Szukam tu kogoś, kto mieszka w USA. A może znacie jakiegoś forumowicza z USA?

Ile czasu ja będę jeszcze miał potrzebować, by zarobić to wszystko, wygrać i pokupować.

STREET

 

"Szukam tu kogoś, kto mieszka w USA. A może znacie jakiegoś forumowicza z USA?"

 

Edmund Lalik spod Opola obecnie mieszka w Nowym Jorku. Skontaktuj sie z nim, to znany audiofil od wielu lat. Przyjazny czlowiek, chetnie rozmawia o hi-fi.

Pozdrawiam

Wczoraj sluchalem audycji w radiu "TOK FM", gdzie gosciem byl profesor Król (imienia nie pamietam).

Mowa byla m.in. ogolnie o tzw. "zapomnianych", czyli czesciach spoleczenstw, ktore sa pomijane w zyciu publicznym i spolecznym. Sa pzostawieni sami sobie, nikt sie nimi nie interesuje ani na plaszczyznie spolecznej, ani politycznej.

Przykladem sa czarnoskorzy w USA, ciemnoskorzy pochodzenia arabskiego we Francji i mieszkancy wsi (jako ogol w Polsce).

Profesor mowil, ze jedyna szansa dla naszych "zapomnianych" jest solidarnosc spoleczna polegajaca na promocji rownych szans.

Jednak taka solidarnosc nie powinna byc inicjatywa rzadowa, a lokalna i spoleczna przy wspolpracy instytuacji panstwowych.

 

To jacy sa nasi "zapomniani" wynika z mechanizmu jaki dziala wszedzie na swiecie.

Pierwsza byla potrzeba taniej pracy. W Polsce budowano kopalnie, huty i stocznie, i przyjmowano kazdego kto tylko chcial przyjechac i pracowac. Budowano im osiedla i pozwolono budowac swoja przyszlosc w oparciu o rozwijany w kraju przemysl ciezki.

Podaczas przemian ustrojowych te masy staly sie niewygodne i kazdy wiedzial, ze obrona ich interesow nie przyspozy korzysci politycznych i materialnych.

 

Co trzeba zrobic aby zmienic stan "zapomnienia" ?

Aktywizowac te grupy spoleczne dajac im program rownych szans.

Mimo iz modne jest teraz lansowanie tezy ze kazdy musi sobie na swoja pozycje zarobic, to jednak model typowo liberalny polegl z kretesem we wszystkich spoleczenstwach ktore mu holduja.

W USA wyscig szczurow zaczyna sie juz od przedzszkola.

Nie masz kasy, jestes odrzutem, nic nie znaczysz, jestes pozostawiona(ny) samemu sobie.

W Polsce ludzie na wsi wegetuja bez szans na lepsze zycie.

Wielu swoja niemoc wyraza agresja.

 

Co sie stanie jesli spoleczenstwo nie wyciagnie reki do tych grup spolecznych i nie wprowadzi sie polityki rownych szans ?

Bedzie to co juz jest w krajach liberalnych: getta i slamsy w USA, we Francji, ktore powoli beda tworzyc sie takze w na obrzezach duzych miast w Polsce.

Piekne centra i slamsy na obrzezach, do ktorych nikt nie bedzie chcial sie zapuszczac.

 

To jak jestesmy postrezgani an zachodzie jest adekwatnym przelozeniem sytuacji w naszym kraju.

Wielu z nas woli stac z boku i zaliczac sie do tej lepszej czesci spoleczenstwa.

A powinnismy wszyscy jako kraj odrobic lekcje z nie tak odleglej przeciez historii i dostrzec, ze to komunistyczna polityka stworzyla tak glebokie rozwarstwienie i podzialy.

Przedszkola na wsi ? Dobre drogi ? Kina, teatry ? Szybki internet ? Remont domu czy budowa nowego lokum ? Remont starych uzradzen do wykonywania pracy na wsi ? Wakacje w egzotycznych krajach ? wreszcie AUDIO (to juz w ogole kosmiczna abstrakcja) ?

 

NA WSI MOZNA CONAJWYZEJ SIE NAPIC.

To jedyna rozrywka dostepna w kazdej ilosci.

TAM NIE MA ZADNYCH INNYCH TZW. ROZRYWEK.

Nie ma na to pieniedzy, nie ma ludzi ktorzy chceili by inwestowac w wies, "wies to wiesniaki i buraki".

 

Profesor przeniosl sie na wies i mieszka wsrod tych ludzi. Obserwuje ich zachowania i widzi dobrze mechanizmy ktore to powoduja.

I mowi o tym.

Mowi takze o tym ze dla calej reszty (ktorym sie udalo urodzic czy zyc w tej lepszej perspektywnie) wygodniej jest o tych ludziach "zapomniec" i o tym nie mowic.

Jesli sie o czyms nie mowi, ni episze, nie pokazuje w TV, to tego nie ma.

 

 

Dlatego mowienie o tzw. gorszych Polakach, jest w calym tym kontekscie postawa wynikla z nieznajomosci tematu i przyjeciem wygodnej pozycji w rozwinietej czesci spoleczenstwa.

Musimy sobie sami odpowiedziec na pytanie, czy chcemy zyc w kraju szczesliwych i usmiechnietych ludzi, czy w kraju podzialow ktore beda nas jako spoleczenstwo niszczyly jak rak w organizmie ludzkim.

"Po raz pierwszy w historii ludzkości możesz przenieść chorobę, na którą nie chorujesz, na kogoś, kto został na nią zaszczepiony !!!" u2be

A to a propos czego? Ja się tylko zapytałem o pogodę w Amsterdamie.

 

Kolumbus, Polacy to się najbardziej lubią użalać. Polska nie docenia często swojej uprzywilejowanej pozycji i statusu. Po 89-tym cały kraj dostał nieruchomość za friko. Jest brak innych grup etnicznych - a więc nie ma problemow mniejszości w społeczeństwie i nikt nie sfajczy poza hotelem George Pruszkowa, tak jak polowe LA albo Paryża. W Nevadzie w Bunny Ranch pracują k**wy i te, które nie mają jeszcze 21 lat nie muszą, bo w końcu z własnego wybory, ale pier**lą się bez możliwości wypicia nawet piwa! W Polsce wystarczy postawić lasce kilka drinków. Czy ty sądzisz, że kazdy w Louisiana ma w chatach na bagnach inyernet? Ilu Amerykanów ze wsi było kiedykolwiek w Europie?

> Jazz:-)

Ale oni sie szanuja, nawet jak mieszkaja na wsi.

Tam szanuje sie kazdego kto pracuje, jest cos wart.

I nie wazne gdzie mieszka. To jest najwazniejsza roznica.

"Po raz pierwszy w historii ludzkości możesz przenieść chorobę, na którą nie chorujesz, na kogoś, kto został na nią zaszczepiony !!!" u2be

Mit. Bezwzględność jest na porządku dziennym. Jedną z głównych różnic jest to, że w Polsce ludzie uszukują się nawzajem już na samym początku lańcucha pokarmowego.

> Jazz:-)

 

Widzac USA od srodka pewnie masz racje.

Ale ja nie o tym napisalem.

 

A mowienie w stylu, ze tylko narzekamy jako Polacy jest stereotypem ktory funkcjonuje od dawna.

Niestety prawdziwym.

 

To co napisalem jest pokazaniem problemu prawdziwego, takiego jaki funkcjonuje w Polsce i na swiecie.

Prof. Król mowil o tym przy okazji obchodow Solidarnosci.

Wskazal ze tam sie tylko pitoli o solidarnosci spolecznej a problem prawdziwy i nie rozwiazywany lezy gdzie indziej.

"Po raz pierwszy w historii ludzkości możesz przenieść chorobę, na którą nie chorujesz, na kogoś, kto został na nią zaszczepiony !!!" u2be

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.