Skocz do zawartości

Klub otwarty  ·  492 członków

Sansui Klub

Rekomendowane odpowiedzi

Witam chciałbym dołączyć do grona ze swoim Sansui 9090DB oraz BA3000 Ca3000 zdjęcia załączę ja ogarnę trochę porządek w domu.Śmiga z Kef reference 107.2 z aktywnym eqlizerem zewnętrzny.Pozdrawiam

Witam Kolegę w klubie.

Trochę ospale witam, ale właśnie dotarł do mnie CD-k alpha 717DR. też jak się ogarnę pewnie jakąś fotkę dodam.

Pozdrawiam i miłego odsłuchu życzę. Ma Kolega mocne klocki ...

Jan

Witam mam pewien problem z moim Sansui AX X-501 otóż co pewien czas zanika dźwięk prawego kanału lub dostaje zakłóceń. Zauważyłem też że podczas odtwarzania muzyki z Cd podczas włączonej funkcji Source Direct co chwila dźwięk wyłączało zabezpieczenie . Bez sygnału słychać pewne zakłócenia na prawym kanale. Po wyłączeniu tej funkcji normalnie można słuchać lecz łącznie z tymi zanikami dźwięku pokazywało się częściowy zanik podświetleń lub przygasanie. Bo lekkim szturchnięciu wszystko wraca do normy czasem parę razy trzeba go klepnąć. Nie wiem czego to wina wiem jedno że wzmacniacz po samym włączeniu bez sygnału utrzymuje temperatura 46 stopni na obudowie co oznacza że prawdopodobnie prądy spoczynkowe są rozjechane.

 

Proszę o pomoc waszą w sprawie mojego sansui i jeśli ktoś wie jakie wartości powinny byc rądów spoczynkowych. Jestem zakochany w moim sansui i nie chce żeby był niesprawny. Z góry dziękuję za pomoc Maciej

Witam.

Kolega zarezerwował sobie ten przedwzmacniacz ?

Fajny sprzęcik, końcówki mocy do niego pojawiają się też czasem w tej sieci sklepów. Transport tylko UPS-em, nie radzę EMS.

Będzie koszmar z odbiorem. W Polsce EMS to Poczta Polska. Tragedia, czysta komuna z podejściem do klijenta. Wiem, bo połaszczyłem się na kilkadziesiąt EUR różnicy i też EMS-em wysłano mi CD-ka. Już czwatry dzień załatwiam odprawę celną. O tym , że przesyłka doszła , powiadamiają Cię listem, który w moim przypadku 34 km pokonał w pięć dni!!!. Telefonicznie nie powiadamiają a mail pewnie też jest poza ich zasięgiem. Śledzenie przesyłki jest, ale i tak wcześniej nikt nie zajmie się Twoją sprawą, jak nie dowiesz się numeru sprawy u nas, ta zaś wędruje pocztą. TRAGEDIA.

UPS to obsługa door to door, jak przesyłka wejdzie na nasz obszar, rano dostajesz telefon, lub maila i jak mailem prześłesz papiery, następnego dnia masz paczkę w domu, kurier da ci papiery do podpisu, zainkasuje naliczone opłaty celne i już.

Teraz jestem bogatszy o doświadczenia z oboma rodzajami przesyłki.

Odnośnie tego preampa, nie wiem czy 600 EUR to nie za duża cena . Dojdzie przesyłka 13EUR za kilogram i opłaty celne. Oczywiści też trafo na 100V. T uam przećwiczonego dostawcę ze Skierniewic. Nawet niezłe i ciche trafo i w niezłej cenie. Wykonują oczywiście model 100V a nie 110. Ale do tematu, chyba na Ebay-u.De , można wychodzić taniej i z zasilaniem na 220V. Może się mylę, bo dawno nie było tego modelu, ale chyba trafiają się taniej.

Pozdrawiam.

Jan

Gość czubsi

(Konto usunięte)

600 euro za sam sprzęt + około 850 za resztę (przesył + cło) nie liczą oczywiście trafa i takiej sobie współpracy z końcówkami z naszej części globu to taka sobie oferta zwłaszcza za staruteńkie pre mimo że "sławne". Musicie wiedzieć, że te klocki są trochę inaczej strojone na ichny rynek i zanim się cokolwiek zacznie to trzeba je zestroić w timie z nowym trafem !

 

Janek jest już 717-ka ??? Ja dopiąłem transakcję o której Ci mówiłem więc na dniach dokonam porównania słynnego wytworu kensonica z moja 911-ką !

Witam.

Właśnie wróciłem z cła. Mam nareszcie Sansui CD-Alpha717DR. Krótki odsłuch, już teraz mogę napisać, od 701 jest lepiej.

Bardziej przejrzyście i trochę więcej głębi. To na krótko, bo musi sobie pograć. Przez miesiąc był w ,,drodze,,.

Pawle 600Euro sprzęt, transport pewnie ze 300 do 400 euro i około 900zeta za cło i podatek. Tyle ten preamp będzie kosztował.

Chyba bym kupił AU-Alpha 707MR jaki też jest w tym sklepie za 700coś euro i wiedział, że gra super. Ale w tych starszych sprzętach jest urok, to też się liczy.

Co do Twojego zakupu - gratulacje.

 

Przepraszam za jakość fotek. Spzredałem aparat by cieszyć się dźwiękiem. Fotki są z telefonu:(.

Na szybko pierwsze obrazy.

JAn

 

Pawle.

Jakość dźwięku lepsza, bo jak widzisz cały tor sygnałowy to Rikeny. Kondy to Elna Silmic. Uconów też jest sporo.Tu już poszli na całość, w 701 jeszcze oszczędzali, tu tylko nie ma jeszcze miedzianych ekranów, ale te dopiero w serii 9xx.

Tak.

Rikeny są w całym torze mcz. Tu też Silmic i U-con. Cała cyfrowa strona już na Nichiconch Muse.

Mało posłuchałem, bo do pracy musiałem się udać, a z chęcią zagłębił bym się w muzykę. Trudno. Poczekam do niedzieli.

Pozdrawiam.

Jan

 

Napęd to sony 152 Magnetic.

Arek_45

Jednak po analizie Ebay-a muszę napisać, że ostatnio CA-3000 są dużo droższe i cena 1000Eur za ten sprzęt to i tak mało.

Powodzenia w zakupie.

Pozdrawiam.

Jan

Arek_45

Ta strona to oferta całej sieci sklepów. Kupiłem u nich kilka sprzętów. Wysyłka szybka i bardzo solidna. Mają nawet swoje firmowe opakowania na wysyłkę sprzętu. Dobry kontakt czy to mailowy, czy telefoniczny. Gość podany do kontaktu mówi bardzo dobrze po angielsku jak na Japończyka. Jedyne co nie należy się dać złapać, to wysyłka EMS-em Japan. W naszym kraju ląduje to w magazynach EMS Poczta Polska i jest to tragedia. Obsługa tragiczna, wszystko wlecze się wolniej jak ślimaczym tępem. MAsakra. Co innego UPS, tu full kultura i bardzo szybka dostawa. Najdłużej, bo trzy dni przesyłka utkwiła w Niemczech, a z Japonii do Europy dotarła w 38 godzin. W tygodniu miałem paczkę w domu. Ważyła zaś 33kg, więc bylo co przewalać. Różnica w cenie jest zaś taka, że już nigdy nie będę chcial ,,tańszego,, transportu. Jak policzyć czas, stracone nerwy i paliwo, to nie wiem czy nie drożej.

Pozdrawiam.

Jan

Witam.

Jan na tą chwilę nie widzę powodu by coś sprzedawać. Mam pełne dwa zestawy i myślę o trzecim wzmacniaczu. Mam nawet już wytypowany. Jak tylko pojawi się gdzieś, natychmiast kupię. Nie miałem już tylko wzmacniacza na mos fetach. Może będzie to AU-Alpha 607 MOS Premium albo AU-111MOS lub coś w podobie , np. 907MOS Limited. Niestety tylko sklepy w Japonii mi pozostały. Na europejskim rynku nawet jak są to te modele są albo w złym stanie, albo koszmarnie drogo.

Teraz jeden zestaw to AU-Alpha 907i plus CD-z701i i TU-X701. Drugi zestawik to AU-Alpha707DR i CD-Alpha717DR. Trzeci to B2101-jeszcze w naprawie i Luxman D105U. Docelowo Luxman będzie z alphą 707 a CD-k 717DR z właśnie planowanym nabytkiem MOS xxx. Takie są plany. Wtedy pewnie sprzedam B 2101, kupiłem ją z dwu powodów. Raz - była tanio, dwa - była uszkodzona, więc mam co robić. Trzeci jest jeszcze powód, nie słyszałem tej serii, więc byłem ciekaw. Fakt, ma moc i to czuć, a jak zagra po naprawie, napiszę co zaś to za sztuka. Jedynym i niewontpliwie mocnym powodem do wietrzenia mej stajni może być możliwość zakupu za sensowne pieniądze zestawu C i B2301 lub wyżej , też MOS. Ale to prawie niewykonalne.

Pozdrawiam.

Jan

Gość czubsi

(Konto usunięte)

Janku ! Niedługo Minetaki na święta zaprosisz :-)

 

Pierwszy odważył się na zakupy tą linią kolega Radek, który posiada jak pamiętamy AU-alpha 907 MR - jedyną zarejestrowaną w naszym pięknym kraju nad Wisłą. Przebiegło to sprawnie więc gratuluję Jankowi, że posłuchał naszych rad i uczynił podobnie bo teraz cieszy się z 907i oraz CD 717 ! Ja z kolei odstąpiłem od zakupów choć pierwszy się na to czaiłem (zawsze coś kupiłem zanim nazbierałem :-)

ale z drugiej strony udało się wyciągnąć 911-kę do wersji wręcz ekstremalnej więc dyskomfortu nie mam a za to mam pilota :-)!

 

Panowie ! Czas na testy porównawcze ! Mamy już parę Sansui - skonfrontujmy je w swoim otoczeniu i opiszmy na łamach naszego wątku - niech nie będzie tylko "elegią" "paru maniaków" ale wiarygodnym kompendium wiedzy i doświadczenia dla potomnych ! Ja dodam tylko od siebie, że nie waham się zmierzyć z żadnym sprzętem a w zakresie kontroli basu to wręcz czekam na pojedynek ! :-)

Gość czubsi

(Konto usunięte)

Witam kolegów !

 

Tak jak już niektórzy wiedzą zakupiłem pre/power Kenwooda bardzo nietypowej serii L1000. Długo się zastanawiałem (od wczoraj :-) czy dokonać porównania i opisać swoje wrażenia ... Obietnica jednak zobowiązuje. Na wstepie powiem, że dobrze się stało, iż dałem mu pograć bo nie byłoby czego porównywać - tu podziękowania dla kolegi Jarka należą się szczególne !... Nazwa Kenwood kojarzy się większości z agd więc tu i teraz chciałbym raz na zawsze ukrócić tempawe pozbawione rzeczowej wiedzy polemiki.Ferrari tez robi kubki i zegarki ... Seria L1000 składała się z 4 elementów i została wyprodukowana przez Kensonic (zaprojektowana przez Kenwooda) - choć wielu mówi, że odwrotnie :-) Fakt faktem powstała na sam koniec chwalebnej historii firmy Kenwood i chyba tylko po to by udowodnić olbrzymi potencjał i możliwości inżynierów przyszłego Accuphase . Nigdy potem (już jako Accuphase)nie pozwolili sobie na aż tak ambitne projekty ale model dźwięku jest w kenwoodzie praktycznie taki sam jak w Accuphase ! Wiedza o tym sprzęcie jest żadna więc podjąłem działania by zetrzeć się skądinąd z bardzo chwalonym na całym świecie zestawem !!! Skoro taki dobry to dlaczego nie było kontynuacji ??? Ależ była ! To idealne marketingowe posunięcie zrobić coś pod szyldem uznanej marki jako produkt szczególny i zbadać reakcję klienta. Walory sprzętu doceniono bardzo szybko również za pośrednictwem czasopism i testów audio. To dało podwaliny powstania nowej nieznanej i od razu adresowanej do wymagającego klienta linii produktów pod szyldem Accuphase. Z modelu na model bardziej oszczędnej w dobrobyt na pokładzie lecz i bardziej wyrafinowanej . Cechą szczególną jest wciąż ten sam model grania co skupia niezmiennie szerokie grono słuchaczy. Wielu zarzucało Kenwoodowi , że zrobił coś tak niezwykłego a wycenił tak mizernie - fakt ale promocja musi być !!!! Inaczej nie uda się sprzedaż prawda ??? Chwała tym co myślą i nie boja się wierzyć w szczęście ! W naszym kraju cokolwiek mówi się o CD z tego zestawu - nim się nie zjamę bo go nie sluchałem więc ocenie podlega tylko wzmacniacz ! Tyle tytułem wstępu.

 

 

Stoi przede mną bardzo trudne wyzwanie ponieważ odnosząc Kenwooda do innych urządzeń nazwałbym go wręcz wybitnym obdarzonym własną osobowością i charakterem sprzętem. jednak w konfrontacji z modyfikowanym Sansui .... hm to już zadanie z zupełnie innego przedziału - co miałem na mysli ?? Proszę czytać dalej !

 

Na początek wygląd i budowa :

 

Wizualnie jest to najbardziej wyrafinowany, stonowany i futurystyczny jak na owe czasy projekt jaki w życiu widziałem ! Przypomina nieco design Technicsa z późniejszych wersji (równiez pod względem koloru). Budowa jest wybitna pod każdym względem więc nie ma się co tu rozpisywać ...

post-15679-0-25630200-1310199489_thumb.jpg

post-15679-0-30096200-1310199521_thumb.jpg

Gość czubsi

(Konto usunięte)

Porównanie z moją 911DG/mod Sansui jest niełatwe ponieważ w/g mojej oceny nie potrafię sobie wyobrazić co możnaby w nim w ogóle znaleźć nie tak ... Zatem proszę traktować ocenę tylko i wyłącznie jako w odniesieniu do sprzętu prezentującego naprawdę dobry poziom !!!

 

Ocena w skali 1-15 (żadna z ocen nie jest "podbarwiona" moimi osobistymi preferencjami ! jestem obiektywny do tego stopnia, że spokojnie mogę sprzedać wszystko co mam i skupić się na czymś jeszcze lepszym - tyle, że jak na razie z niczym takim się nie zetknąłem, a raczej zetknąłem ale za nienormalne pieniądze, niewarte takiej odrobiny różnicy)

 

Scena i plany w głąb (trójwymiar) :

 

Kenwood buduje scenę od linii kolmn w głąb czyli tak jak Sansui jednak plany przednie są bardziej obfite niż te dalsze. Mam odczucie pewnego braku planów najbardziej oddalonych (być może jest to kwestia ułożenia pod system gdyż Kenwood dziś gra znacznie lepiej - bardzo znacznie, niż wczoraj ...). Scena na szerokości jest klarowna i równa na każdym poziomie głośności w obu urządzeniach.

ocena : Ken - 12 San - 14

 

Swoboda, energia, wigor :

 

Kenwood jest bardzo swobodny i taki jakby "sympatycznie miły" , potrafi oddać energię utworu nie daje się złapać na gubieniu rytmu czy rozklejaniu się harmonii całości, Sansui jest szybki energetyczny i nie ma najmniejszych problemów z nadążaniem za czymkolwiek ... :-)

ocena : Ken - 13 San - 14

 

barwa i naturalność wybrzmień :

 

Kenwood ma ładną barwę ale taką jakby odrobinkę niesmiałą ..., Sansui jest wręcz wybitnie prawdziwy i naturalny (tu nie dawałem Keniowi szans ...). Kenwood wykazuje tu taki swój mały charakterek. Myślę, że to jest jego rozpoznawalna cecha. Średnica jest jakby mniej "piękna" , subtelna , zwracająca uwagę ... Myślę, że troszkę odchudzona w górnych rejestrach. Jest to zabieg przemyślany gdyż pozwala Kenwoodowi przy tej odrobinie niedoskonałości grać wszystko i zawsze przyjemnie dla ucha i na bardzo przyzwoitym poziomie jako całokształt. Cecha ta jest bardzo mało odczuwalna i wyważona do tego stopnia aby nie zarzucić Kenwoodowi tutaj poważnej cechy negatywnej. W Sansui jednak bogactwo i wyjątkowść średnicy podpartej pozostałym częściami pasma daje percepcyjne wrażenie obcowania z muzykami i instrumentami - w Kenwoodzie trudno nam się pozbawić przeczucia, ze to jednak gra sprzet ... bardzo miło i przyjemnie ale jednak sprzęt ... Musicie mi wierzyć na słowo, że kenwood w tym aspekcie prezentuje naprawdę dobry poziom tyle, że Sansui łamie tu wszelkie granice ... . W przypadku obu urządzeń nie można tu mówić o jakichkolwiek nierównościach w paśmie !!!

ocena : Ken - 12 San - 15

 

Rozdzielczość i wydajność prądowa (potęga i tempo):

 

Oba urządzenia prezentują wyśmienity poziom ! Na początku obawiałem się, że przy większych poziomach głośności (lub przy bardzo małych) kenwood zmieli wszystko w papkę (gdyż na początku właśnie w tym zakresie trochę się gubił) ale teraz jest już wszystko ok ! Oba sprzęty "wybierają" filigranowe wydźwięki choć Sansui czyni to na granicy percepcji ... Czynią to także w nieco inny spośób. kenwood stara się skupić na każdym drobnym brzmieniu podając je jak przyprawę na pierwszych planach a sansui rozklada te dźwięki w trójwymiarze przez co jedne docierają wyraźniejsze inne mniej.

Kenwoodowi nie brak potęgi i nie przykrywa ona sobą swobody i reszty pasma na scenie. W Sansui to ... poziom z najlepszej półki !

ocena : Ken - 13 San - 14

 

moc :

 

Oba są silne :-) Sansui ma 90 Watt /8 ohm a Kenwood 150 Watt / 8 ohm a w/g mnie oba grają podobnie głośno :-)

ocena : Ken - 12 San - 12

 

bas :

 

Kenwood punktualny dobrze kontrolowany dość zróżnicowany z niezłą podstawą, Sansui potęga w najlepszym wykonaniu, pelna kontrola i niesamowita różnorodność i tempo

ocena : Ken - 14 San - 14

 

średnica :

 

Kenwood - równa przyjemna niezbyt perlista i soczysta z lekkim niedostatkiem w górnej partii , Sansui naturalna , naturalna i jeszcze raz naturalna i do tego bez cienia natarczywości !

ocena : Ken - 12 San - 14

 

wysokie tony :

 

Kenwood - świetnie czytelne wyważone z wybrzmieniem różnorodne nigdy ich nie brakuje ani nie jest zbyt duzo jednak z bardzo lekkim nalotem suchości (myślę, że przez brak wsparcia średnicy w tym aspekcie), Sansui - wybitne naturalne i niezwykle różnorodne !

ocena : Ken - 13 San - 14

 

Ocena całościowa :

 

Kenwood : 101 / 120

 

Świetnie wyważone i przemyślane urządzenie dla czynienia przyjemności obcowania i wizualnego i zmysłowego z muzyką, zaprojektowane i adresowane do bardzo szerokiego ale i wymagającego odbiorcy za niesamowicie atrakcyjną cenę !!! Cechy osobiste urządzenia są wyczuwalne co nieco oddala od wzorca neutralności ale w niczym nie zaburza licznych walorów urządzenia !!! Ten sprzęt można pokochać. Jest jednym z tych urządzeń, które ja nazywam skończonymi czyli - jakakolwiek próba "poprawy" prawie napewno zniszczy idelanie przemyślany projekt ... Można mu zarzucić jedynie nieco matową średnicę ale jest to tak mało odczuwalne, że wspominam to jedynie w konfrontacji z wybitnym w tym aspekcie konkurentem ! Kenwood ma jeszcze coś ... Otóż w pełni da się do niego zaprogramować pilota ! Użyteczność pod względem wyjść i wejść to max zadowolenia bo mamy i pełne zbalansowanie toru (XLR) i dual mono i masę pozłacanych wejść i .... ach dużo tego .. :- )Jest to niespotykana propozycja dla tych, którzy z zamkniętym oczami chcą usiąść przed sprzętem włączyć cokolwiek i mieć 100 % gwarancji, że będzie to swoisty taniec uniesień i czystej przyjemności obcowania z muzyką !

 

Sansui : 111 / 120

 

Ocenę już znacie :-) Świetne urządzenie do konfrontacji z tymi najlepszymi ...

 

 

Mam nadzieję, że przybliżyłem nieco kolegom nowy ciekawy i bezsprzecznie wart każdych pieniędzy (również tych jakie żądano za nowy !!!) wzmacniacz. Dziś jest to propzycja wręcz wybitna w kontekście ich cen rynkowych w odniesieniu do walorów. Po raz kolejny okazuje się, że odrobina doświadczeń może przynieść wręcz nieoczekiwane rezultaty ... dziękuję koledze turkowi (Jarkowi) za udostepnienie mi tego sprzętu ! Jest to osobiście dla mnie takie małe spełnienie dziecięcych dążeż - dotknąć czegoś co wydawało się naście lat temu czystym surrealizmem - dziś wiem, ze to nie tylko obrazek ... Nie znam żadnej zawiedzionej osoby, ktora nabyła tego Kenwooda !!!

 

Jeszcze jedno na koniec - Modyfikowane Jamo D570 dają radę !!!! :-)

 

Stała się rzecz dziwna po paru godzinach grania ...

 

Gdybym pisał opinie teraz to .... Kenwood dosłownie w każdym aspekcie - bardzo zbliżył się do Sansui - do tego stopnia, że musiałbym naprawdę wybierać utwory które bardzo dobrze znam by rozróżnić urządzenia ... Najwyraźniej kenwood sie wciąż układa ! To tylko potwierdza moje słowa !!! Ja już go kocham ....

Edytowane przez czubsi
Gość czubsi

(Konto usunięte)

Porównanie z moją 911DG/mod Sansui jest niełatwe ponieważ w/g mojej oceny nie potrafię sobie wyobrazić co możnaby w nim w ogóle znaleźć nie tak ... Zatem proszę traktować ocenę tylko i wyłącznie jako w odniesieniu do sprzętu prezentującego naprawdę dobry poziom !!!

 

Ocena w skali 1-15 (żadna z ocen nie jest "podbarwiona" moimi osobistymi preferencjami ! jestem obiektywny do tego stopnia, że spokojnie mogę sprzedać wszystko co mam i skupić się na czymś jeszcze lepszym - tyle, że jak na razie z niczym takim się nie zetknąłem, a raczej zetknąłem ale za nienormalne pieniądze, niewarte takiej odrobiny różnicy)

 

Scena i plany w głąb (trójwymiar) :

 

Kenwood buduje scenę od linii kolmn w głąb czyli tak jak Sansui jednak plany przednie są bardziej obfite niż te dalsze. Mam odczucie pewnego braku planów najbardziej oddalonych (być może jest to kwestia ułożenia pod system gdyż Kenwood dziś gra znacznie lepiej - bardzo znacznie, niż wczoraj ...). Scena na szerokości jest klarowna i równa na każdym poziomie głośności w obu urządzeniach.

ocena : Ken - 12 San - 14

 

Swoboda, energia, wigor :

 

Kenwood jest bardzo swobodny i taki jakby "sympatycznie miły" , potrafi oddać energię utworu nie daje się złapać na gubieniu rytmu czy rozklejaniu się harmonii całości, Sansui jest szybki energetyczny i nie ma najmniejszych problemów z nadążaniem za czymkolwiek ... :-)

ocena : Ken - 13 San - 14

 

barwa i naturalność wybrzmień :

 

Kenwood ma ładną barwę ale taką jakby odrobinkę niesmiałą ..., Sansui jest wręcz wybitnie prawdziwy i naturalny (tu nie dawałem Keniowi szans ...). Kenwood wykazuje tu taki swój mały charakterek. Myślę, że to jest jego rozpoznawalna cecha. Średnica jest jakby mniej "piękna" , subtelna , zwracająca uwagę ... Myślę, że troszkę odchudzona w górnych rejestrach. Jest to zabieg przemyślany gdyż pozwala Kenwoodowi przy tej odrobinie niedoskonałości grać wszystko i zawsze przyjemnie dla ucha i na bardzo przyzwoitym poziomie jako całokształt. Cecha ta jest bardzo mało odczuwalna i wyważona do tego stopnia aby nie zarzucić Kenwoodowi tutaj poważnej cechy negatywnej. W Sansui jednak bogactwo i wyjątkowść średnicy podpartej pozostałym częściami pasma daje percepcyjne wrażenie obcowania z muzykami i instrumentami - w Kenwoodzie trudno nam się pozbawić przeczucia, ze to jednak gra sprzet ... bardzo miło i przyjemnie ale jednak sprzęt ... Musicie mi wierzyć na słowo, że kenwood w tym aspekcie prezentuje naprawdę dobry poziom tyle, że Sansui łamie tu wszelkie granice ... . W przypadku obu urządzeń nie można tu mówić o jakichkolwiek nierównościach w paśmie !!!

ocena : Ken - 12 San - 15

 

Rozdzielczość i wydajność prądowa (potęga i tempo):

 

Oba urządzenia prezentują wyśmienity poziom ! Na początku obawiałem się, że przy większych poziomach głośności (lub przy bardzo małych) kenwood zmieli wszystko w papkę (gdyż na początku właśnie w tym zakresie trochę się gubił) ale teraz jest już wszystko ok ! Oba sprzęty "wybierają" filigranowe wydźwięki choć Sansui czyni to na granicy percepcji ... Czynią to także w nieco inny spośób. kenwood stara się skupić na każdym drobnym brzmieniu podając je jak przyprawę na pierwszych planach a sansui rozklada te dźwięki w trójwymiarze przez co jedne docierają wyraźniejsze inne mniej.

Kenwoodowi nie brak potęgi i nie przykrywa ona sobą swobody i reszty pasma na scenie. W Sansui to ... poziom z najlepszej półki !

ocena : Ken - 13 San - 14

 

moc :

 

Oba są silne :-) Sansui ma 90 Watt /8 ohm a Kenwood 150 Watt / 8 ohm a w/g mnie oba grają podobnie głośno :-)

ocena : Ken - 12 San - 12

 

bas :

 

Kenwood punktualny dobrze kontrolowany dość zróżnicowany z niezłą podstawą, Sansui potęga w najlepszym wykonaniu, pelna kontrola i niesamowita różnorodność i tempo

ocena : Ken - 14 San - 14

 

średnica :

 

Kenwood - równa przyjemna niezbyt perlista i soczysta z lekkim niedostatkiem w górnej partii , Sansui naturalna , naturalna i jeszcze raz naturalna i do tego bez cienia natarczywości !

ocena : Ken - 12 San - 14

 

wysokie tony :

 

Kenwood - świetnie czytelne wyważone z wybrzmieniem różnorodne nigdy ich nie brakuje ani nie jest zbyt duzo jednak z bardzo lekkim nalotem suchości (myślę, że przez brak wsparcia średnicy w tym aspekcie), Sansui - wybitne naturalne i niezwykle różnorodne !

ocena : Ken - 13 San - 14

 

Ocena całościowa :

 

Kenwood : 101 / 120

 

Świetnie wyważone i przemyślane urządzenie dla czynienia przyjemności obcowania i wizualnego i zmysłowego z muzyką, zaprojektowane i adresowane do bardzo szerokiego ale i wymagającego odbiorcy za niesamowicie atrakcyjną cenę !!! Cechy osobiste urządzenia są wyczuwalne co nieco oddala od wzorca neutralności ale w niczym nie zaburza licznych walorów urządzenia !!! Ten sprzęt można pokochać. Jest jednym z tych urządzeń, które ja nazywam skończonymi czyli - jakakolwiek próba "poprawy" prawie napewno zniszczy idelanie przemyślany projekt ... Można mu zarzucić jedynie nieco matową średnicę ale jest to tak mało odczuwalne, że wspominam to jedynie w konfrontacji z wybitnym w tym aspekcie konkurentem ! Kenwood ma jeszcze coś ... Otóż w pełni da się do niego zaprogramować pilota ! Użyteczność pod względem wyjść i wejść to max zadowolenia bo mamy i pełne zbalansowanie toru (XLR) i dual mono i masę pozłacanych wejść i .... ach dużo tego .. :- )Jest to niespotykana propozycja dla tych, którzy z zamkniętym oczami chcą usiąść przed sprzętem włączyć cokolwiek i mieć 100 % gwarancji, że będzie to swoisty taniec uniesień i czystej przyjemności obcowania z muzyką !

 

Sansui : 111 / 120

 

Ocenę już znacie :-) Świetne urządzenie do konfrontacji z tymi najlepszymi ...

 

 

Mam nadzieję, że przybliżyłem nieco kolegom nowy ciekawy i bezsprzecznie wart każdych pieniędzy (również tych jakie żądano za nowy !!!) wzmacniacz. Dziś jest to propzycja wręcz wybitna w kontekście ich cen rynkowych w odniesieniu do walorów. Po raz kolejny okazuje się, że odrobina doświadczeń może przynieść wręcz nieoczekiwane rezultaty ... dziękuję koledze turkowi (Jarkowi) za udostepnienie mi tego sprzętu ! Jest to osobiście dla mnie takie małe spełnienie dziecięcych dążeż - dotknąć czegoś co wydawało się naście lat temu czystym surrealizmem - dziś wiem, ze to nie tylko obrazek ... Nie znam żadnej zawiedzionej osoby, ktora nabyła tego Kenwooda !!!

 

Jeszcze jedno na koniec - Modyfikowane Jamo D570 dają radę !!!! :-)

 

Stała się rzecz dziwna po paru godzinach grania ...

 

Gdybym pisał opinie teraz to .... Kenwood dosłownie w każdym aspekcie - bardzo zbliżył się do Sansui - do tego stopnia, że musiałbym naprawdę wybierać utwory które bardzo dobrze znam by rozróżnić urządzenia ... Najwyraźniej kenwood sie wciąż układa ! To tylko potwierdza moje słowa !!! Ja już go kocham ...

 

 

 

Z racji tego, że zasypujecie mnie lawiną pytań wyjaśniam :

 

- test przeprowadzono na jeszcze nie ułożonym do systemu wzmacniaczu - więc całkoształt może być (a wzasadzie jest ...) już tylko lepszy niż opisałem

- test przeprowadzono bez jakichkolwiek pokreteł (source direct) choć te mają sklaę wręcz niezrozumiałą dla mnie ... ??? Jak mozna dac takie kopyto na treble ??? :-)

chyba jest to sprzet nawet dla ludzi bez bębenków bo jak już ktoś się uprze to ma taki dopalacz, że ....

Wita.

Dzięki Pawle za wnikliwą analizę, myślę, że za parę dni system ułoży się do kolumn i dokończysz porównania. Myślę, że jak reanimuję mój ostatni nabytek B2101, będziemy musieli zrobić jakieś dogłębniejsze porównanie naszych nabytków. Nie wiem tylko, ile zajmie to nam czasu, bo chcuał bym też porównać i CD-ki. Pewnie Radek też by chciał porównać swoją 907 z wcześniejszym bratem.

Dla tych , którzy czytają ten wątek nadmienię, że końcówka B2101 to z tej serii najsłabsza pozycja Sansui. Już na sam początek

łyżeczka dziegciu, końcówka nie ma odłączanych przekaźnikiem kolumn. Ot niby mała rzecz, ale jak by była, z pewnością by się przydała. Tak, często można spotkać je popalone . Czuć w niej moc, ale integry 907xx potrafią milej zagrać. Ja właśnie taką spaloną i to w pełnym tego słowa znaczeniu spaloną, reanimuję. Jeden kanał już gra, drugi na tą chwilę ma wycięty fragment druku i dorobioną pajęczynkę połączeń, można ocenić już jak gra, ale płytka wymaga odtworzenia.

Tak więc chyba jakaś mała salka , ze dwa dni urlopu i trzeba będzie zaszaleć.

Pozdrawiam.

Jan

czubsi mam do Ciebie pytanie,

 

mam sansui au-x711 i po dluzszym obcowaniu z nim zaczynam dostrzegac ze brakuje mu potegi i to bym chcial zmienic w brzmieniu tzn. bez kosztu obnizenia wysokich czestotliwosci ani ocieplenia czy zamulenia,

wiec tak:

1. co trzeba by bylo zmodyfikowac i ile by to moglo kosztowac w przyblizeniu zeby dodac mu potegi?

2. czy warto interesowac sie wyzszymi sansui zeby bylo tak samo dobrze (a wysokie to wrecz sprawa obowiazkowa - tutaj nie moze byc mniej slabiej) ale poteznie? z tego co czytalem to sansui sa potezne te wyzsze ale co z charakterem gory i dzwieku w porownaniu z 711?

chwilowy brak działalności w audio.

Panowie w swoich poszukiwaniach trafiłem na SANSUI AU-X701. Wzmacniacz spodobał mi się odrazu. Pytanie jak i czy wogóle wysteruje moje kolumny infinity Kappa 8.2i. Wymagają one dużej wydajności prądowej i mogą niekiedy schodzić do min. 3 ohm oporności. Link do aukcji: http://allegro.pl/wzmacniacz-sansui-au-x701-stan-bdb-i1689841655.html . Jest też jeszcze model SANSUI AU-X517R http://allegro.pl/sansui-au-x517r-i1696747407.html . Nie zmam parametrów drugiego. Pozdrawiam.

Witaj cyber pająku, odnośnie 701 a 517. 701 jest mocniejszym wzmacniaczem. Nie miałem okazji testować tego wzmacniacza z kolumnami o których piszesz, ale większość wzmacniaczy Sansui, napędzi nawet 2 omowe kolumny. Większość, nie znaczy, że wszystkie. Od modelu 701 tak. Najlepiej , jka sam się przekonasz, przecież można odsłuchać. Jak masz niedaleko, wpadnij, posłuchaj.

Antymalkontencie, 711 to słabszy brat 911, ma podobne rozwiązania, myślę, że można dodać mu nieco ,,powera,, , ale pewnych rzeczy się nie przeskoczy. Jeżeli chodzi o zwiększenie mocy elektrycznej, musiał byś podnieść napięcie zasilania. Zwiększyć wydajności prądowej w tym wzmacniaczu, raczej jest mało prawdopodobne. On ma już mocne trafo i szybkie diody w zasilaczu.

Więcej ,,watów,, to już wyższe modele.

Pozdrawiam.

Jan

Gość czubsi

(Konto usunięte)

jak chcesz więcej dołu to trzeba dołożyć drugie 470 uF na odczepach zasilacza i całe halo ! Zostanie Ci góra (bo przecież nic nie zmienisz ) a dojdzie Ci więcej siły i dołu. Abu go poważniej przyspieszyć i dodać powera to już grubsza sprawa ale Tobie włąnsie chodzi o podstawę dołu a to co napisałem wystarczy. Jak chcesz zachować sygnaturę brzmienia to napisz do kolegi młynasa z paru wpisów wcześniej. On powyjmował nippony z 711-ki więc ma idealne dla Ciebie kondy do dołożenia w Twoim !potrzebne Ci 4 sztuki 470 uF / 50 V (te z modułów końcówek mocy) dokładasz do tych co są ) wlutowując w drugie otwory. Tam są miejsca na dwie sztuki z każdej strony !

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.